Skocz do zawartości

Karawaningowa zima AD 2020/2021 w dobie koronawirusa - okres świąteczno-noworoczny i ferie zimowe w dobie ograniczeń - narty


czyś

Rekomendowane odpowiedzi

W dobie nowo zapowiadanych ograniczeń w sezonie zimowym, niejasnych co prawda zapowiedzi, że wyciągi działać będą ale reszta bazy turystycznej (hotele, gastronomia) nie, może warto zebrać doświadczenia, czy w ogóle i gdzie można byłoby prysnąć nawet np. na 2 dni na narty z własnym zakwaterowaniem na grzbiecie - z przyczepą/kamperem, na okres ferii. Już nawet nie chodzi o dziadowanie, ale jak zamkną na głucho bazę turystyczną, to co zostaje (poza jakimś wynajmem kwater po cichaczu)? Brać pod uwagę coś takiego, żeby nie będąc lokalsem, załapać z 1-2 razy w czasie ferii po 2 dni na stoku? Może wybiera się ktoś z szanownego grona?

Jeśli spełni się to co jest zapowiadane, prawdopodobnie odpadną zorganizowane kempingi, trzeba byłoby myśleć o czymś bardziej na dziko, typu przekomarowanie dzień-dwa na parkingu pod wyciągiem.

Żeby nikogo nie narażać na posądzenie o prowadzenie - wbrew zakazom - jakichś usług hotelowych, itp., że pozwolił się podłączyć do prądu , przyjmuję wariant samowystarczalny (akumulator, truma z wentem 12V, solar [psu na budę zimą, ale a nuż trafi się parę godzin słońca], agregat do podładowania się  z lekka)

Póki co nie są zapowiadane tęgie mrozy, sprawna Truma z wentem na 12V dwa dni powinna dać radę, gdyby się podładować, propan - wiadomo, zimą wskazany, ale i mieszanka w grzanej cały czas cepie powinna jakoś dać radę. Przezornie opony w cepie całosezon/zimowe. Na 2-3 dni 2 nano powinny styknąć, ale je akurat można wziąć z kaucją i po feriach zwrócić.

Z przejazdów i dojazdów, które z ostatnich czasów pamiętam, chociaż ostatnio zimą nie jeździłem za dużo w ogóle (dlatego szkoda mi trzecich z rzędu ferii), z ogonem - oczywiście jeżeli drogi nie będą białe:

- Krynica - pod Jaworzynę, jeżeli droga będzie czarna, 2WD powinno wczłapać (RWD lepiej, FWD - gorzej, ale raczej wykonalne), Słotwiny - na dolnym parkingu wdłuż drogi - jeżeli droga będzie czysta i sucha, tam dociągnie się nawet 2WD z FWD, na górne parkingi lub pod Słotwiny Ski Arenę - na czarnym suchym może RWD wciągnie, ale FWD m.zd. będzie miało problem, czteronapędowce dadzą radę pod Ski Arenę, na parkingu pod Ski Areną deklarują że kampery mile widziane, może przyczepy też?  Na drodze do Krynicy, z FWD obawy miałbym co do kilku podjazdów w drodze z Brzeska, w trakcie lub zaraz po opadach śniegu (jechałem tam solo w bardzo tęgiej śnieżycy, nie było wesoło, palców brakło na liczenie zawartości rowów i poboczy). Przy Henryku/Górze Parkowej (w centrum) - problemem może być znalezienie miejsca do przekomarowania cepki. W Krynicy pod Jaworzyną sam widziałem 2-3 kampery na postoju na narty i nocleg.

- Szczyrk - generalnie super dojazd, ale na miejscu niechętni koczownikom, chociaż pod Beskid Ski Areną swego czasu widziałem na postoju z noclegiem 2 kampery, i jakoś nikt ich nie przeganiał 

Oczywiście, parkowanie blabla, z przyczepą jest dozwolone tylko na wyznaczonych parkingach itp., ale większość takowych pod wyciągami jest wyznaczona na prywatnych gruntach, nie będących pasem drogi publicznej, więc jak się nie zakłóca spokoju, to raczej nie ma pola do interwencji służb.

Na ile jest to wykonalne? Jak się przygotować? Gdzie może być realne postawienie się na dzień-dwa bez zrobienia zadymy (czyli skąd z metra nie przegonią)? Gdzie da się dojechać - zwykłym zestawem 2WD/gdzie trzeba by bezwzględnie 4WD żeby się "wciągnąć".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Stacja narciarska Lądek Zdrój, pisałem o niej w innym wątku. Wiosną tego roku wydzielili jeden parking jako camperpark. Byłem na miejscu ok miesiące temu. Były słupki z prądem, wystające rurki wodne (bez kranów jeszcze) i podobno gdzieś jest stacja opróżniania chemicznego WC (ja nie widziałem, może jest gdzieś bliżej wyciągów). Nie wiem na jakiej zasadzie to będzie funkcjonować w czasie np. lockdownu, ale camperpark należy do stacji narciarskiej, jest to ich teren prywatny, więc nie sądzę, żeby mieli robić problemy, nawet jeśli "oficjalnie" nie będzie można korzystać z camperparku. Wszak przecież dla nich każdy klient na parkingu, to sprzedany karnet i zazwyczaj obiad w knajpie . Stacja jest w mieście więc dojazd raczej bezproblemowy (ostatnie 200m jest wąską drogą na jeden samochód). Problem dla FWD z ogonem może być tylko wtedy, jak będzie śnieg na drodze (jest jeden krótki, ale dość stromy podjazd (tutaj https://www.google.com/maps/@50.3421826,16.8887817,3a,75y,57.5h,76.17t/data=!3m6!1e1!3m4!1sCdII-QvjnoPB5shlg9PkZQ!2e0!7i13312!8i6656).

W okolicy jest jeszcze SN Kamienica i Czarna Góra. Do obu miejsc dojazd raczej bezproblemowy, parkingi mają swoje prywatne, więc to już też będzie kwestia dogadania z obsługą, czy można zostać na noc. Na Czarnej Górze nie raz widziałem koczujące kampery.

 

Tutaj zdjęcia z Lądka 

 

Pisząc o Czarnej Górze mam oczywiście na myśli tą w dolnośląskim. Jest jeszcze inna w małopolskim, ale nie o niej mowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że poprzez bajzel na "górze", nie wszystkie wyciągi będą pracowały. Mój ulubiony w Jurgowie (bodajże 60 zł za 1 godzinę), jest "niszowy", i podejrzewam, że może nie pracować, a narciarzy przejmie Białka Tatrzańska. W poprzednim sezonie ceny były bandyckie, ale nie znam kalkulacji - może inaczej się, nie dało. Porównywałem ceny Jurgowa z Zieleńcem, wyszło, że Zieleniec trochę tańszy, ale daleko i podjazd masakryczny (ostatnie paręnaście kilometrów).

Znam stok Laworta w Ustrzykach Dolnych, gdzie jest całkiem fajnie, i chyba najtaniej, jeśli chodzi, o wyciągi,niestety śnieg jest niepewny, bo chyba nisko.

Pogoda jest niepewna, i wątpliwe, by na same święta, narobili armatkami, wystarczająco dużo śniegu, tak więc, jak na narty, to pewnie w lutym - diabli jednak wiedzą, jak będzie z temperaturami.

Chlapa, i deszcz w górach to straszna kiła, ale, kto nie ryzykuje, ten, nie pije szampana.

Poczekam do ostatniej chwili, podglądając na kamerach internetowych, co się dzieje na stokach, będę również dzwonił, i wypytywał, nim ewentualnie ruszę w góry.

Z powyższych powodów, chodzi mi po głowie zimowa/świąteczna wyprawa nad morze - przynajmniej będzie można pospacerować, no i mało kto widział plaże, o tej porze roku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypinam się do tematu strasznie mnie korci  wyjazd na narty z przyczepką i zniecierpliwością czekam na jakieś wieści o czynnych zimowych kempingach .Na dziko przyczepa jakoś tego nie widzę (zimą )szara  woda ? słabo ....Tak że co bedzie z kempingami ? oby były czynne . Może będzie tak jak na mazurach w portach na wiosnę niby nie mogły być czynne a jednak opłatę w postaci datku można było zostawić i jakoś to hulało ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, kit napisał:

Oby byl, jak najszybciej i na jak najdłużej 

Pamiętacie "zostańcie w domu" !!!

Toż siedzę od marca.... Zostałem w domu. Inni nie zostali. Daj póki co chociaż trochę pomarzyć, mieć cel, że jak nie przez ostatnie osiem i pół miesiąca, i nie dziś, i nie przed końcem grudnia, to może w styczniu, czyli za miesiąc, półtora... Podobno to też ważne, jak w piosence ze "Zmienników" - coś być musi do cholery za zakrętem. Nic nie jest przesądzone, może się okazać że i zakaz przemieszczania się będzie, np. ponad 100 km od miejsca zamieszkania, lub inne restrykcje. Jak okaże się że na wyciągach dzikie tłumy, jak latem nad morzem, NIE POJADĘ choćbym mógł i było wolno, wołami mnie nie zaciągną. 

Jeśli baza turystyczna będzie zamknięta, obawiam się że ludzie z kamperami czy cepami, którzy zdecydują się faktycznie ruszyć pod wyciągi, ba, nawet na kempingi, to będzie ułamek promila ułamka promila jeśli chodzi o zagrożenie roznoszenia wirusiska, w porównaniu z dojeżdżającymi pod wyciągi z południowej Polski rano i wracającymi wieczorem, oraz tymi, którzy już dziś kombinują jak tutaj obejść ewentualne ograniczenia, np. już dzisiaj starają się wynająć całe prywatne domy (mieszkalne) na nowy termin zapowiedzianych ferii (nieruchomość można przecież wynająć, całą, a nie jest to działalność turystyczna).  

Kto wie, skończy się nalotami nawet na prywatne budynki, jeśli tylko będą tam stały 4 kółka z rejestracją z drugiego końca Polski.

Jadąc z cepą można to tak zorganizować, że interakcje z otoczeniem ograniczy się do minimum (cepa-stok, stok-cepa, jedzenie zamawiane na wynos lub z dostawą do budki, bo tego raczej nie zabronią, reszta zaopatrzenia na 2-3 dni zrobiona zawczasu u siebie, co raczej nie stanowi problemu, narty i resztę klamorów mamy własne, po kolacji po nartach to już odpoczynek i spać, nie chce mi się szukać innych rozrywek), bez szlajania się, szukania wypożyczalni, szukania lepszego sprzętu do wzięcia czy za niższą cenę, korzystania z jakichś atrakcji, szwendania, zwiedzania, grymaszenia, łażenia po sklepach, imprezowania. Chyba najbezpieczniejsza dla siebie i otoczenia forma załapania chociaż tych 2-3 dni na nartach. Dlatego w temacie wpisałem NARTY - może nie dość stanowczo, że o to tylko chodzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym miejscem na dziko i na narty może być Przełęcz Salmopolska.  Gdzieś w połowie drogi ze Szczyrku jest dosyć duży parking może stamtąd nie wyrzucą ale chyba trzeba będzie zapłacić za dzień a może więcej czyli noc. A stamtąd to 2 kroki na wyciąg. Gorzej jak będą tłumy bo z aglomeracji  śląskiej blisko. I dalej na Białym Krzyżu też jest niewielki parking. Stamtąd można pójść w góry co najmniej 2 trasy  lub pobiegać na biegówkach - łatwa trasa ,czasem jest założony ślad.  Dla początkujących jest stok do nauki i instruktorzy.

Mnie tylko zastanawia jak utrzymać dystans na orczyku czy gondoli. Czy są może jakieś wytyczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bozka napisał:

(...)

Mnie tylko zastanawia jak utrzymać dystans na orczyku czy gondoli. Czy są może jakieś wytyczne?

na orczyku prosto - wystarczy że zorganizują kolejkę jak na lotnisku

w gondolach też nie ma problemu, kolej na Kasprowy funkcjonuje cały czas , zakup biletu przez internet i zmniejszone o połowę zapełnienie wagoników.

moim zdaniem ryzyko mniejsze niż przy podróży do pracy środkami komunikacji miejskiej .

W końcu jesteśmy w rękawiczkach, goglach, masce i cały czas na świeżym powietrzu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, kit napisał:

Pamiętacie "zostańcie w domu" !!!

Gdybyś kogoś stracił albo widział i słyszał jego cierpienia pewnie zrozumiałbyś sens. 

 

 

 

 

No to nierządnicy przeszli sami siebie! To są naprawdę debile.

Cytat

Rekomenduje się informowanie klientów, aby - o ile to możliwe i nie będzie powodowało gromadzenia się osób w kolejce do przejazdu urządzeniami transportu linowego - na jednym krześle lub w jednej gondoli miejsca zajmowały osoby zamieszkujące w jednym gospodarstwie domowym lub mające wspólny nocleg lub wspólnie podróżujące do stacji turystyczno - narciarskiej.

Nie ma nakazu informowania klientów. Tylko się zaleca informować, bo rekomendowanie to nie obowiązek. A więc ile się da tyle się pakuje.

Nawet jeśli pracownik zechce informować, to ów pracownik może stwierdzić że ograniczenia ilości na kanapie, w wagoniku będzie powodowało gromadzenie się osób. A więc ile się da tyle się pakuje.

Nawet jeśli pracownik stwierdzi że zbyt wiele osób się nie gromadzi, a więc można ograniczyć liczbę, to ludzie w kolejce chóralnie mówią że przyjechaliśmy z Warszawy jednym autobusem. A więc ile się da tyle się pakuje.

 

Czyli po prostu stoki są w 99% otwarte. Knajpy wszystkie też będą otwarte, tylko zamiast w środku, to jadło się będzie na ławkach "przeznaczonych" do wypoczynku. Wystarczy zmodyfikować menu aby było wygodniej, i podawać wszystko w bułkach, pitach i innych tortillach. 

 

Ponieważ pies ogrodnika nie jestem, to cieszę się bardzo że ludzie biznesy będą mogli prowadzić.

Ponieważ nie wierzę w żadne noszenie maseczek na stoku i żaden dystans w kolejkach,  ani w to że policja będzie pilnowała porządku, to jest mi oczywiście smutno że to wszystko będzie działać.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Cathay (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, vrs napisał:

= 2x dłuższe czekanie...

coś za coś . lepsze to niż pełen lockdown

ja w terminie ferii na narty nie pojadę.

za to poza feriami w środku tygodnia to chętnie.

i liczę na to że wówczas nie będzie kolejek, teraz jak mamy zdalne nauczanie a wszystkie zajęcia pozalekcyjne są wstrzymane lub również odbywają się online to w zasadzie nie ma dla nas znaczenia kiedy pojedziemy. w ferie czy święta jak ruszą tłumy będziemy sobie spokojnie siedzieć w domu  lub pojedziemy na odludzie a na narty się będzie jeździć po feriach w tygodniu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.