witus Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Czy są miejsca gdzie można rozliczać się wg wskazań własnego licznika energii elektrycznej ? Sporo osób na forum zwraca uwagę na wysoki ryczałt na niektórych kempingach. Znalazłem taką miniaturkę licznika, którą można dorzucić do skrzynki z bezpiecznikami. Tylko czy to ma sens Ja spotkałem jedno miejsce gdzie płaciło się wg wskazań licznika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Effendi Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Witaj witus, na znanych mi polach w Gaskach, gdzie bywam corocznie rozliczenie energi odbywa sie wyłącznie na podstawie wskazania licznika, ( każdy jest przypisany do jednego licznika ), osobiście nieznam pola gdzie mozna korzystać z własnego licznika, ale opcja ryczałtu ma też swoje plusy ( np. aby nie być stratnym na maxa można korzystac z wszystich urządzen elektrycznych - lodówka ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dani Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Effendi, zauważyłem że podpięcie na ryczałcie do prądu na niektórych polach kempingowych nie jest tak fajne mają zabezpieczenia dużo mniejsze np. 5 A ,a na liczniku nawet 16A w tej samej skrzynce witus, Ja w starym Wilku miałem dodatkowy licznik ale zawsze się zgadzało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kartrait Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Z tego co widziałem na stronach kempingów za naszą zachodnią granicą, częstą praktyką są różne ryczałty za prąd w zależności do jakiego max. zabezpieczenia się podłączymy (5,10,15A). Może u nas to też się jakoś przyjmie, na pewno jest to tańsze rozwiązania dla kempingu niż osobne liczniki... a bardziej sprawiedliwe niż wyśrubowane ryczałty. Teraz w maju jadę na tydzień na kemping gdzie będzie ryczałt 10zł (w lipcu i sierpniu jest 8zł) i poważnie zastanawiam się nad kuchenką elektryczną Na Półwyspie Lipa na Kaszubach też rozliczenie jest wg. wskazań licznika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witus Opublikowano 29 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Effendi, nie chodzi o porównywaniu z licznikiem na polu. Mogłoby to tak działać przyjeżdżam obsługa odczytuje stan mojego licznika, wyjeżdżam ponowny odczyt i płacę. Chyba tak się nie da, w najlepszym przypadku jest licznik w rozdzielce pola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
big1 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Na polu gdzie stawiam przyczepę są liczniki,ale nie dla wszystkich wystarcza i wtedy trzeba się rozliczać ryczałtem.Wychodzi duzo drożej.A ko rzystanie na maxa aby wykorzystać zapłaconą energię chyba nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBICAR Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 ale opcja ryczałtu ma też swoje plusy ( np. aby nie być stratnym na maxa można korzystac z wszystich urządzen elektrycznych - lodówka ) Tak, tak ma swoje plusy. Na wszystkich polach, na których byłem, a było ich naprawdę sporo i to różnej kategorii płaciłem ryczałtowo. W takim przypadku plusem było, że jeśli było jakieś gotowanie to odbywało się na maszynce elektrycznej w przedsionku i w ten sposób zapachy nie przenikały przyczepy. Plusem było również to, że przedsionek ogrzewałem farelką, a i w upały wentylator w przedsionku chodził do oporu. Nie wspomnę już, że lodówka chodziła na prąd, a nie na gaz. Jedynym polem gdzie nie płaciło się za prąd było pole w Jastarni od strony zatoki, a i pozostałe świadczenia były tanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBICAR Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 A ko rzystanie na maxa aby wykorzystać zapłaconą energię chyba nie ma sensu. Dla właściciela pola nie ma sensu, ale dla płacącego już ma sens. Zamiast używać lodówkę na gaz można na prąd itd. itp. Tam gdzie są liczniki właściciel pola wychodzi "powiedzmy na zero", a przy ryczałcie ma szanse zarobić, więc nie wszystkim opłaca się inwestować w liczniki. Tak na marginesie przeliczając np. średnio 10zł. za energię dziennie razy 14 dni wychodzi 140zł ryczałtu na polu, gdzie nie jeden płaci tyle w domu za 31 dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kartrait Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 140zł za miesiąc w domu za prąd to i tak sporo... W zimie nigdy 90zł nie przekroczyłem Ale właściciel kempingu, inwestując w liczniki nie koniecznie musi wychodzić na zero, wszystko zależne jest od stawki za kWh dla obozowicza, a jeszcze jako odbiorca hurtowy może sobie ponegocjować z energetyką (przynajmniej w teorii ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rm31 Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 ja właśnie jestem na etapie zakładania sobie w domu podlicznika... koszt samego licznika to w sklepie-38 zl. czyli w sumie niewiele... ale i tak mysle ze wiekszosc wlascicieli kempingów woli ryczalt. jest on tak skalkulowany ze sporo zostaje w kieszeni. co do wykorzystania energii na max przy ryczalcie- to jak najbardziej... tylko ze przed tym wlasciciele "chronia" sie zabezpieczeniami pradowymi.... sa tak dobrane i przeliczone ze korzystajac na max na to co pozwala zabezpieczenie to i tak wyjda na swoje niezaleznie od tego ile pradu zuzyjemy... bo np jesli maja wyliczone i ustawione zabezpieczenie ze max mozna podlaczyc odbiorniki na sume 2KW- nawet przez cala dobe (wiecej sie nie da-bo wywali bezpiecznik) i maja z tego jakas tam kwote- to tylko mogą zarobic wiecej.... ale namieszalem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
petek Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Na kempingu w Krzyżach liczą sobie 3 zł/kWh. Wychodzi drogo. Mi za praktycznie jedną dobę z kawałkiem nakręciło 9 kWh = 27 zł. Używałem przede wszystkim lodówki, no i małe grzanie w nocy. Wolę kempingi z prądem na ryczałt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rm31 Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 łomatko!!!!!!! to naprawde cena za kWh wzięta z kosmosu!!!!!! tak srednio to kWh jest okolo 50 gr w domu... albo coś koło tego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witus Opublikowano 30 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Właśnie googlałem i też mi wyszło ok 50 gr brutto. Można tak manipulować ceną energii i odsprzedawać 6x drożej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.b tulipan Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 A są takie miejsca gdzie mówią korzystaj z prądu do woli, tylko nie włączaj grzejnika i maszynki do gotowania. Będąc kiedyś na campingu w Żninie nad jeziorem koło Bydgoszczy to prąd miałem wliczony do pobytu na polu tj.2 dorosłe osoby, 2 dzieci, VW T4 + N 126.za jedyne 27.00 za dobę. Ponadto na campingu była wydzielona kuchnia z pralnią bez opłaty dodatkowej.W łazience mogłem się do woli wykąpać w b.ciepłej wodzie po wczasach w 2007r w Chłapowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elaola Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 .za jedyne 27.00 za dobę. No to ja dziękuję za takie "jedyne" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.