Czy ktoś spotkał grypę

[Voku]

1 godzinę temu, Dioblik napisał:

Co to jest ta kwarantanna dobrowolna ? I czym się charateryzuje , tzn . Kto ją zarządza itd?

Teoretycznie masz obowiązek, przejść kwarantannę 10 dniową po kontakcie z zakażonym. 

[Dioblik]

Godzinę temu, Voku napisał:

Teoretycznie masz obowiązek, przejść kwarantannę 10 dniową po kontakcie z zakażonym. 

Dalej nie wiem co rozumiesz przez kwarantanne dobrowolną? Z tego co mówisz to wnioskuje, że jeśli spotkałes kogoś kto jest zakażony to sam się izolujesz? W tym wypadku nikt przecież nie bedzie wiedział że odbywasz kwarantanne i nikt tym samym nie bedzie Cie kontrolował?

[Voku]

11 minut temu, Dioblik napisał:

Dalej nie wiem co rozumiesz przez kwarantanne dobrowolną? Z tego co mówisz to wnioskuje, że jeśli spotkałes kogoś kto jest zakażony to sam się izolujesz? W tym wypadku nikt przecież nie bedzie wiedział że odbywasz kwarantanne i nikt tym samym nie bedzie Cie kontrolował?

To po co jest kwarantanna i kto ją ustala? Miałem kontakt z chorym i nikt nawet się ze mną nie skontaktował w tej sprawie, odbyłem ją dobrowolnie.
I to mimo tego że zgłaszałem taki kontakt telefonicznie i to nie raz do sanepidu jak i na infolinie NFZ zero jakiegokolwiek odzewu, zero jakiegokolwiek wpisu na mój temat w systemie. Chciałem nie być po prostu posądzony o to że narażam innych, ale widocznie u nas się tak nie da.
Dla sanepidu nie istniałem ale zapewne nie tylko ja.  

[Dioblik]

1 minutę temu, Voku napisał:

To po co jest kwarantanna i kto ją ustala? Miałem kontakt z chorym i nikt nawet się ze mną nie skontaktował w tej sprawie, odbyłem ją dobrowolnie.
I to mimo tego że zgłaszałem taki kontakt dobrowolnie i to nie raz do sanepidu jak i na infolinie NFZ zero jakiegokolwiek odzewu, zero jakiegokolwiek wpisu na mój temat w systemie. Chciałem nie być po prostu posądzony o to że narażam innych, ale widocznie u nas się tak nie da.
Dla sanepidu nie istniałem ale zapewne nie tylko ja.  

No właśnie, dlatego dopytuje co znaczy "dobrowolna" . Wylądowalismy całą rodzinną na kwarantannie " nie dobrowolnej " A o tej pierwszej nie wiedziałem. 

[filipert]

14 godzin temu, mundek28 napisał:

Ogólnie jest burdel od dołu /zaznaczam od dołu do góry/ ale na górze też.Wiosną w moim szpitalu było70łóżek covidowych i się nudziliśmy .Teraz jest tyle samo łóźek w tym 4 respiratorowe -wszystkie zajęte w tym na respiratorze leży kobieta 31 lat szczupła i zgrabna ale okropnie wyglądająca-umiera .W Zielonej Górze na respiratorze leży 29 letnia kobieta w 26 tygodniu ciąży -ona też umiera jest na granicy śmierci i życia.To nie są staruchy z chorobami współistniejącymi.Ja od dzisiaj też jestem na kwarantannie-dodatni ,nie zdołałem się uchronić.Na oddziale respiratorowym zostało dwóch moich kolegów -oby nie mieli pecha i mogli pomagać .

A niektórzy nadal wierzą, że to zwykłe grypopodobne nieszkodliwe ustrojstwo.

@mundek28,  rozumiem, że jesteś z pierwszej linii frontu, zdrowiej, trzymaj się, bo lekko nie jest. My, spoza linii frontu chyba jedyne co możemy dla Was zrobić, to starać się na ten front nie pchać...

 

[jacek00]

A niektórzy nadal wierzą, że to zwykłe grypopodobne nieszkodliwe ustrojstwo.
[mention=17826]mundek28[/mention],  rozumiem, że jesteś z pierwszej linii frontu, zdrowiej, trzymaj się, bo lekko nie jest. My, spoza linii frontu chyba jedyne co możemy dla Was zrobić, to starać się na ten front nie pchać...
 

A grypa jest nieszkodliwa? Nie jest. Mnóstwo osób rok w rok na świecie umiera z powodu grypy i powikłań. Grypa jest niebezpieczną chorobą

[filipert]

16 minut temu, jacek00 napisał:

43 minuty temu, filipert napisał:

A niektórzy nadal wierzą, że to zwykłe grypopodobne nieszkodliwe ustrojstwo.
[mention=17826]mundek28[/mention],  rozumiem, że jesteś z pierwszej linii frontu, zdrowiej, trzymaj się, bo lekko nie jest. My, spoza linii frontu chyba jedyne co możemy dla Was zrobić, to starać się na ten front nie pchać...
 

A grypa jest nieszkodliwa? Nie jest. Mnóstwo osób rok w rok na świecie umiera z powodu grypy i powikłań. Grypa jest niebezpieczną chorobą

Zgadza się, nie bagatelizuję wirusa grypy, natomiast coroczna fala zachorowań na grypę jakoś nie zapełniała OIOMów i nie brakowało respiratorów i nikt nie myślał o szpitalach polowych.

Grypa, tak sadzę,  jest bardziej przewidywalna w objawach i leczeniu.

[jacek00]

 

2 godziny temu, filipert napisał:

Zgadza się, nie bagatelizuję wirusa grypy, natomiast coroczna fala zachorowań na grypę jakoś nie zapełniała OIOMów i nie brakowało respiratorów i nikt nie myślał o szpitalach polowych.

Grypa, tak sadzę,  jest bardziej przewidywalna w objawach i leczeniu.

 

Nie do końca. W czasach największych epidemii grypy też szpitale były oblozone. Tylko z mediów tego się nie dowiesz, i nikt z tego powodu nie przestawał leczyć ludzi, odwoływać zabiegów, operacji itp.

 

Dziś problem jest głównie taki, że np. masz pacjenta onkologicznego z covid (albo sercowego, albo jakiegokolwiek innego z chorobą współistniejącą). Taki pacjent z racji bycia zarażonym trafia do szpitala zakaźnego gdzie leczy się go na covid a przestaje na jego choroby współistniejące. Jaki jest tego efekt końcowy? Wiadomo.

 

Co do zapchanych szpitali to też z tym jest różnie. W mediach pokazują kolejki pod szpitalami zakaźnymi, a relacje ludzi na żywo spod szpitali pokazuje, że kolejek nie ma. W takiej Warszawie w szpitalu MSWIA na Wołoskiej też nic pod szpitalem się nie dzieje, nie ma żadnych karetek. Problemem tez jest personel, który notorycznie trafia na kwarantannę - czemu w takiej Danii personel bezobjawowy normalnie może leczyć i pracować dalej a u nas już nie? Nie wiem.

 

A jaka jest prawda? Jaki będzie skutek tej całej pandemii i wszystkich działań? Dowiemy się może kiedyś

[Leon35]

 

 

[Voku]

3 godziny temu, jacek00 napisał:

Dziś problem jest głównie taki, że np. masz pacjenta onkologicznego z covid (albo sercowego, albo jakiegokolwiek innego z chorobą współistniejącą). Taki pacjent z racji bycia zarażonym trafia do szpitala zakaźnego gdzie leczy się go na covid a przestaje na jego choroby współistniejące. Jaki jest tego efekt końcowy? Wiadomo.

Nie do końca, leczenie choroby odbywa się normalnie tylko w szpitalu covidowym, ewentualne objawy covida są monitowane bo na czym ma polegać leczenie na Covid? 

[jacek00]

Nie do końca, leczenie choroby odbywa się normalnie tylko w szpitalu covidowym, ewentualne objawy covida są monitowane bo na czym ma polegać leczenie na Covid? 

No właśnie nie. W szpitalu covidowym często nie masz specjalistow z danej dziedziny. Wiadomo, że w szpitalu stricte dedykowanym, np. onkologicznym będziesz mieć lepszą opiekę onkologiczna niż w szpitalu ogólnym.

 

Przecież obecnie wszystko jest podporządkowane pod covida. Spadły ilości zabiegów, operacji, wykrywalności nowotworów i innych poważnych chorób. I to nie dlatego że ludzie przestali chorować a dlatego, że szpitale przestały leczyć i diagnozować.

[jacek00]

Tu taka ciekawostka covid vs grypa wg profesora Kuny, który publicznie mówi, że powikłania pogrypowe są dużo niebezpieczniejsze niż w przypadku Covid:

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-10-16/lekarze-w-programie-gosc-wydarzen-transmisja-od-1925/

[leszek]

Co z tego ze Ty jacek00 realnie patrzysz na świat jak i wielu podobnych . Takie patrzenie przecież nic nie odbiera ludziom którzy naprawdę w szpitalach covidowych pracują nieraz na granicy wytrzymałości . Zostali wpleceni w system złego zarządzania , absurdalnych przepisów i tak to wygląda .  Zarządzanie  ze strony ludzi władzy , decyzyjnych , przypomina taką dawną francuska komedię jak gość jechał za polewaczką i widział tylko strugi deszczu , wycieraczki nie nadążały , strugi deszczu ,stres , panika ........a wystarczyło inaczej jechać .Tylko że teraz to nie do śmiechu .
To co puścił Leon 35 to przeżyliśmy realnie tak więc nie odosobniony przypadek .
Syn miał wypadek w pracy , dość duży odprysk młotka wbił się w przedramię tak nieszczęśliwie ze były kłopoty z usunięciem .
Udało się go umieścić w szpitalu ( nie kovidowym ) ale musiał podpisać że ma podejrzenie coronovirusa . W szpitalu spędził kilka dni ,,jak podpisał to zrobili mu test , szpital zarobił i tak to się kręci . I sprawdza się stare porzekadło - " jak nie wiadomo o co chodzi ...
 

[jacek00]

Co z tego ze Ty jacek00 realnie patrzysz na świat jak i wielu podobnych . Takie patrzenie przecież nic nie odbiera ludziom którzy naprawdę w szpitalach covidowych pracują nieraz na granicy wytrzymałości . Zostali wpleceni w system złego zarządzania , absurdalnych przepisów i tak to wygląda .  Zarządzanie  ze strony ludzi władzy , decyzyjnych , przypomina taką dawną francuska komedię jak gość jechał za polewaczką i widział tylko strugi deszczu , wycieraczki nie nadążały , strugi deszczu ,stres , panika ........a wystarczyło inaczej jechać .Tylko że teraz to nie do śmiechu .

To co puścił Leon 35 to przeżyliśmy realnie tak więc nie odosobniony przypadek .

Syn miał wypadek w pracy , dość duży odprysk młotka wbił się w przedramię tak nieszczęśliwie ze były kłopoty z usunięciem .

Udało się go umieścić w szpitalu ( nie kovidowym ) ale musiał podpisać że ma podejrzenie coronovirusa . W szpitalu spędził kilka dni ,,jak podpisał to zrobili mu test , szpital zarobił i tak to się kręci . I sprawdza się stare porzekadło - " jak nie wiadomo o co chodzi ...

 

Ten filmik to nie pierwszy przypadek. Niestety wśród znajomych już było kilka takich przypadków w przypadku dzieci czy nawet doroslych. Wszyscy aby mogli być obsłużeni przez szpital musieli się zgadzać na to, że mają podejrzenie covid

 

Czy to jest normalne? Z jakiego powodu szpitalowi zależy aby każdy pacjent miał podejrzenie covid? Chyba wiadomo co jest powodem...

 

[bozka]

Zawsze mówię, że służba zdrowia to ludzie a dopiero daleko po przepisy.

Czują się zupełnie bezkarni.