Rezerwacja miejsca na kempingu za granicą.

[Niunius07]

7 minut temu, maarec napisał:

Dokładnie. Nie widzę w tym roku sensu rezerwacji, tym bardziej płatnej.

Często rezerwacja kosztuje np 50-100 bezzwrotnej kwoty, której od rachunku nie odejmują. W tym roku nie słychać było o przepełnionych campingach w Cro tak dużo.

Ok w końcu to karawaning w sumie macie racje pewnie jak wyskoczę to się sam przekonam. Tylko jakbyście mogli z własnych doświadczeń wskazać mi jakieś super miejsca to byłbym wdzięczny. 

3 minuty temu, w79 napisał:

Z dzieciakami to Laguna wenecka. Marina di cenę ja czy Union Lido to olbrzymy, ale mają swój urok. Ja zaczynałem od MdV i raczej tam nie wrócę, ale polecam na początek, choćby na standard. Po takim wyjeździe zobaczysz różnice... ?. W okolicy jest spokojniejsze Mediterraneo..maja nowe baseny. 

A w Chorwacji Cikat, S

Solaris, Belvedere

Super dziękuję popatrzę. Lubię sobie planować z wyprzedzeniem żeby potem mieć jakieś wyjścia awaryjne że jak na jednym będzie tłok to nie myślę gdzie jechać tylko lecę na kolejny z listy

[jacekzoo]

mój ulubiony w okolicy to spiaggia e mare, co jesteśmy we Włoszech zawsze tam zajeżdżam. baseny ekstra płatne, ale warto

 

[Niunius07]

1 minutę temu, jacekzoo napisał:

mój ulubiony w okolicy to spiaggia e mare, co jesteśmy we Włoszech zawsze tam zajeżdżam. baseny ekstra płatne, ale warto

 

Zapisalem dzięki

[filipert]

Straśko i Zaton - oba mają taka zaletę, że jak nie znajdziesz po przyjeździe fajnej parceli, to stajesz w części nieparcelowanej. Możesz wtedy przeczekać 2-3 dni aż coś się zwolni. Na Straśko mieszkanie w strefie bez parcel uważam za przyjemniejsze niż w strefie parcelowanej.

Zwróć uwagę, że często pierwsza linia od morza, to graniczenie z zatłoczonym deptakiem albo straganami.

Gdyby mnie budżet nie ograniczał, to pewnie bym czasem coś w pierwszej linii zarezerwował. My jednak bardziej cenimy wolność choć staramy się jeździć, korzystając z karty ACSI a ta czasem determinuje i ogranicza miejsce pobytu.

[Niunius07]

25 minut temu, filipert napisał:

staramy się jeździć, korzystając z karty ACSI a ta czasem determinuje i ogranicza miejsce pobytu.

Dzięki za cenne wskazówki to dla mnie ważne.

28 minut temu, filipert napisał:

Straśko i Zaton - oba mają taka zaletę, że jak nie znajdziesz po przyjeździe fajnej parceli, to stajesz w części nieparcelowanej. Możesz wtedy przeczekać 2-3 dni aż coś się zwolni. Na Straśko mieszkanie w strefie bez parcel uważam za przyjemniejsze niż w strefie parcelowanej

Fajne info

[w79]

9 godzin temu, Niunius07 napisał:

ońcu to karawaning w sumie macie racje pewnie jak wyskoczę to się sam przekonam. Tylko jakbyście mogli z własnych doświadczeń wskazać mi jakieś super miejsca to byłbym wdzięczny. 

Jesli planujesz coś topowego w lipc-sierpnu, a do tego interesują Cie drozsze pitche (z wodą, odblhwem, duże itp) proponuję jednak zrobić rezerwację. Wbrew pozorom w czasach zarazy jest jeszcze trudniej o dobre miejsce, niż normalnie. W te wakacje byłem w lipcu i sierpniu. Na początku wakacji rzeczywiście było luźniej niż zwykle, ale szału nie było. Oczywiście wolne pitche stały, ale nie te najlepsze, zwłaszcza jeśli masz duża rprzyczepe. 

W sierpniu był już dramat, gorzej niż zwykle i oczywiście ceny 30% do góry. 

Cena za rezerwację to ok 60e, czasem odliczają od całości. Ja tam rezerwuje już Francje:) 

[Zulos]

Jeśli chodzi o kierunek najlepszy na pierwszy zagraniczny wyjazd, czyli Włochy lub Chorwacja (albo i jedno i drugie) to tak ja koledzy powiedzieli:

- Włochy najbliżej to region Wenecji Euganejskiej i najbardziej popularne kempingi: Union Lido (zdecydowanie top of the top, ale też najdroższy - najbardziej wypasiony Aquapark z wieloma zjeżdżalniami, a w sumie nawet niby dwa aquaparki), Marina di Venezia (nieco tańszy, ale rzut beretem do tramwaju do Wenecji), Pra Delle Torri (blisko Caorle);

- Chorwacja najbliżej to Istria (przez wielu nie uznawana za prawdziwą Chorwację przez duże Ch), a tam wiele kempingów, które dobiły już do standardów tych włoskich, z czego chyba największy i najbogatszy w infrastrukturę (nowy aquapark) to Lanterna. Wejdź sobie na stronę Valamar - to jest takie zrzeszenie właścicieli wielu kempingów (i hoteli) o różnych standardach, ale raczej wszystkie dobrej jakości i tam możesz sobie porównać.

To nie temat żeby dyskutować o tym, że na Istrii nie poczujesz klimatu Chorwacji, ale coś w tym jest. Zarówno Istria jak i północne Włochy to kolonia niemiecka, ale z biegiem lat to się zmienia. Tak czy siak ten region to gwarancja 98% zajętości miejsc na najpopularniejszych kempingach w sezonie i tam warto rezerwować.

Sprawdź na stronie koronawirusową politykę, bo nawet zapłacenie bezzwrotnej kaucji (najczęściej oczywiście odliczanej później do ceny parceli), często łączy się z gwarancją przesunięcia terminu bez kosztów z powodu korony. Ja tak przesunąłem Lanternę, gdzie wybieramy się w 6 ekip z tego na przyszły rok.

Trudno powiedzieć, czy na pierwszy raz najlepiej wybrać wielkie kempingi z górnej półki, czy małe, klimatyczne z ubogą infrastrukturą. najlepiej zrobić i tak i tak i przekonasz się co Was najbardziej kręci - czy to, żeby dzieci miały zajęcie przez cały dzień, a Wy spokój od organizowania im wszystkiego, czy też jednak kontemplacja przyrody, widoków i aktywne zwiedzanie okolicy. Jeśli to pierwsze w ogóle Was nie interesuje to możecie sobie odpuścić powyższe i od razu jechać na południe Chorwacji.

[Larysa]

Witam! Jest takie wydawnictwo dot campingów Europy - niemieckie: ECC Europa Camping+Carawaning, zresztą polskie też są. Można je kupić najlepiej w EMPiK-u. Są tam przedstawione kempingi, ich ceny a co najważniejsze, czy wolno z psem. Okres lipiec i sierpień to jedno szaleństwo. Chorwacja najlepsza jest od końca maja i 1-sza połowa czerwca. Dalej to też kocioł. Pamiętajcie o wysokich temp.są bardzo niebezpieczne dla zwierząt. Z tego katalogu można wybrać kemping jaki by Wam odpowiadał, i położenie, cenowo i wyposażenie /kategoria/. Podają też informacje dot. rezerwacji czy jest konieczna. Myśmy jeździli na "czuja" ale kierunek wg katalogu.

[Tomii]

11 godzin temu, Niunius07 napisał:

No ja raczej wolę mieć ogarnięte wcześniej tak dla pewności.

Problem w tym że w tych czasach nic pewnego . Zresztą pewności nie masz nigdy. Mam znajomych którym się okazało po przyjeździe na miejsce że ich rezerwacja na dużym kempingu nie do końca była zgodna z oczekiwaniami. W drodze też różnie może być - złapanie kapcia spowodowało u mnie przesunięcie przyjazdu na planowany kemping dzień później niż to było planowane. Nie zawsze chce się jechać, czasem korki nas zmęczą, albo dziecko źle znosi podróż. Często kemping który z mapy, zdjęć, relacji innych nam się podobał na miejscu nie do końca nam odpowiada. Albo w drugą stronę, kemping na którym zatrzymaliśmy się w tranzycie okazuje się tak fajny, że stwierdzamy że warto by było na nim zostać niż to planowaliśmy. Z pogodą mimo że to południe też nie zawsze jest kolorowo. Prosty przykład, planujemy sobie Austrię po drodze, a tu nawet latem potrafi padać. Nie ma sensu w deszczu wjeżdżać na kemping i rozstawiać ten ciamajdan jak można cisnąć dalej nad morze, nad którym pogoda jest poprawna.  
Całkiem lubię molochy, ich klimat ale trzeba wiedzieć że same kempingi mają na tyle obcykany marketing sprzedażowy że robią wszystko aby wbić Ci do głowy - zarezerwuj bo inaczej to dupa z wakacji, a ty zostaniesz frajerem na oczach Twojej rodziny. Dla nich system płatnych rezerwacji to darmowy kredyt pozwalający przeprowadzić inwestycje bez pomocy banku i wyrównujący obłożenie w sezonie (np. mimo kiepskiej pogody, muszą przyjechać bo inaczej rezerwacja im przepada, mimo braku wolnych parcel w wymarzonym terminie klient przesunie swój wyjazd, no bo przecież tak oblegany kemping to trzeba odwiedzić ). Dla mnie ten system to zabicie ducha spontanu i wolności karawaningowej, i zbyt duże zbliżenie się do wakacji "hotelowo-allinclusiwowych". 

[Niunius07]

2 godziny temu, Zulos napisał:

Włochy najbliżej to region Wenecji Euganejskiej i najbardziej popularne kempingi: Union Lido (zdecydowanie top of the top, ale też najdroższy - najbardziej wypasiony Aquapark z wieloma zjeżdżalniami, a w sumie nawet niby dwa aquaparki), Marina di Venezia (nieco tańszy, ale rzut beretem do tramwaju do Wenecji), Pra Delle Torri (blisko Caorle);

- Chorwacja najbliżej to Istria (przez wielu nie uznawana za prawdziwą Chorwację przez duże Ch), a tam wiele kempingów, które dobiły już do standardów tych włoskich, z czego chyba największy i najbogatszy w infrastrukturę (nowy aquapark) to Lanterna. Wejdź sobie na stronę Valamar - to jest takie zrzeszenie właścicieli wielu kempingów (i hoteli) o różnych standardach, ale raczej wszystkie dobrej jakości i tam możesz sobie porównać.

Dzieki

1 godzinę temu, Larysa napisał:

Witam! Jest takie wydawnictwo dot campingów Europy - niemieckie: ECC Europa Camping+Carawaning, zresztą polskie też są. Można je kupić najlepiej w EMPiK-u.

O tym nie wiedziałem fajne info

29 minut temu, Tomii napisał:

a ty zostaniesz frajerem na oczach Twojej rodziny.

To jest dobre. 

[lbuster]

Godzinę temu, Tomii napisał:

Dla mnie ten system to zabicie ducha spontanu i wolności karawaningowej, i zbyt duże zbliżenie się do wakacji "hotelowo-allinclusiwowych".

Nic dodać nic ująć. Jakbym w taki sposób miał planować wakacje z budą, to co za różnica, lepiej zarezerwować marmurek.

Dlaczego wybrałem karwawaning? Jedną z głównych przyczyn było planowanie wakacji, przeglądanie ofert, dogadanie się z rodziną i ewentualnie innymi znajomymi. Z reguły tydzień jak nie dwa wywalone z życia. Rzygałem tym 

Teraz, wyjeżdżam kiedy chcę, zatrzymuję się gdzie chcę, mogę zostać dłużej albo krócej, w trakcie drogi w każdej chwili mogę zmienić cel. WOLNOŚĆ !!!

[filipert]

Godzinę temu, Tomii napisał:

Problem w tym że w tych czasach nic pewnego . Zresztą pewności nie masz nigdy. Mam znajomych którym się okazało po przyjeździe na miejsce że ich rezerwacja na dużym kempingu nie do końca była zgodna z oczekiwaniami. W drodze też różnie może być - złapanie kapcia spowodowało u mnie przesunięcie przyjazdu na planowany kemping dzień później niż to było planowane. Nie zawsze chce się jechać, czasem korki nas zmęczą, albo dziecko źle znosi podróż. Często kemping który z mapy, zdjęć, relacji innych nam się podobał na miejscu nie do końca nam odpowiada. Albo w drugą stronę, kemping na którym zatrzymaliśmy się w tranzycie okazuje się tak fajny, że stwierdzamy że warto by było na nim zostać niż to planowaliśmy. Z pogodą mimo że to południe też nie zawsze jest kolorowo. Prosty przykład, planujemy sobie Austrię po drodze, a tu nawet latem potrafi padać. Nie ma sensu w deszczu wjeżdżać na kemping i rozstawiać ten ciamajdan jak można cisnąć dalej nad morze, nad którym pogoda jest poprawna.  
Całkiem lubię molochy, ich klimat ale trzeba wiedzieć że same kempingi mają na tyle obcykany marketing sprzedażowy że robią wszystko aby wbić Ci do głowy - zarezerwuj bo inaczej to dupa z wakacji, a ty zostaniesz frajerem na oczach Twojej rodziny. Dla nich system płatnych rezerwacji to darmowy kredyt pozwalający przeprowadzić inwestycje bez pomocy banku i wyrównujący obłożenie w sezonie (np. mimo kiepskiej pogody, muszą przyjechać bo inaczej rezerwacja im przepada, mimo braku wolnych parcel w wymarzonym terminie klient przesunie swój wyjazd, no bo przecież tak oblegany kemping to trzeba odwiedzić ). Dla mnie ten system to zabicie ducha spontanu i wolności karawaningowej, i zbyt duże zbliżenie się do wakacji "hotelowo-allinclusiwowych". 

Mógłbym się podpisać

Dodam, że każdy docelowy kemping mocno prześwietlam pod katem infrastruktury wszelakiej, oglądam mnóstwo zdjęć i filmików ze strony kempingu jak i gości a i tak wrażenie na żywo jest zawsze inne niż myślałem.

Dodam jeszcze, ze nawet jak np. na Straśko masz ichni "streetviu" i obejrzysz wymarzoną parcele, to na miejscu może się okazać, że drzewo było ujęte z innej perspektywy i nie zmieścisz tak jakbyś chciał przyczepy razem z przedsionkiem/markizą.

[Niunius07]

Czytając Wasze odpowiedzi coraz bardziej skłaniam się ku spontanowi. Poprostu nie byłem jeszcze zestawem za granicą i dlatego moje obawy czy będzie miejsce, gdzie w ogóle jechać, czy jest tak jak piszecie że kemping który sobie wybiorę może okazać się jednak tym słabym. Którędy jechać ( tu trzeba naprawdę dobrze pokombinować bo z dziećmi jeszcze nie byliśmy za granicą a tym bardziej zestawem). Stąd właściwe było moje pytanie jak widzą to osoby które już na tym zęby zjadły

[lbuster]

Wszystkie moje wyjazdy zagraniczne na południe były w lipcu. Ani razu nie pocałowałem klamki  Może mam szczęście  

Ale zawsze starałem się mieć w zapasie alternatywną lokalizację.

[jacekzoo]

To ja Ci jeszcze opowiem jak odkryłem tą spiaggie, 10lat temu zaraz po ślubie pojechaliśmy z żoną na objazdówkę po europie. 4 tygodnie i prawie 10kkm, jeździliśmy po też po kampach na których byliśmy w dzieciństwie jeszcze z rodzicami. I pojechaliśmy na kamp na którym żona była za dzieciaka i się odbiliśmy od klamki bo było full, podjechaliśmy na następny kamo obok i też było full, i na jeszcze następny i to była ta spiggia. Strasznie mi się spodobał i jak pisałem co jesteśmy we Włoszech tam zajeżdżamy na parę dni. Także brak rezerwacji przyczynia się do odnajdywania nowych miejscówek