Hobby 400 1998 naprawa przedniej ściany - przeciek

[filipert]

8 godzin temu, Shadow69 napisał:

Być może klin ozdobny nie jest typowym uszczelnieniem, ale jeśli jest luźny i wchodzi pod niego woda, to korodują wkręty, a potem wilgoć po nich włazi do środka

Wkręty stosuje się nierdzewne, dlatego klin nie ma z założenia funkcji ochronnej, jak masz skorodowane to znaczy, że ktoś grzebał i niezły bajzel zostawił. Koniecznie wymień i w takim wypadku skontrolował bym pozostałe uszczelnienia.

[Thomas]

Skoro belka sucha i od góry nie cieknie to zostaje lampka obrysówka, uszczelka okna i rączka manewrowa. Możliwe, że przyczepa jest całkowicie szczelna a wilgoć pochodzi z kondensatu zbierającego się w wolnej przestrzeni między parapetem a obrysówką. Zobacz czy w "suficie" bakisty masz nawiercone po bokach otwory. 

[Shadow69]

No wiec tak, jedyny kawałek który jest zawilgocony znajduje się lekko powyżej obrysówki a niżej górnej listwy nadokiennej, wiec do ponownego uszczelnienia będą listwy, obrysówki oraz nowa uszczelka okna. W półce bakisty są otwory nawiercone, nie wiem czy fabrycznie czy ktoś poprawiał. Postaram się zdjąć wszystko co dam radę i na nowo uszczelnić. Dzisiaj przywiozłem nowa sklejkę na ramę, oraz płytę hdf na wykonczenie. Jutro będą nowe trójkąty,  a w piątek paczka z uszczelka i uszczelniaczami. 

Jedyne co mnie martwi, to fakt że nie mogę nigdzie dostać pasującego okna dachowego... szczerze to nie chciał bym ciąć otworu na większy... 

[Tomii]

W dniu 7.10.2020 o 07:21, filipert napisał:

Wkręty stosuje się nierdzewne

Oj niestety nie u wszystkich producentów. Mój Fendt ma wkręty w listwach alu pasywowane (żółte). Też byłem zdziwiony 

[filipert]

4 godziny temu, Tomii napisał:

Oj niestety nie u wszystkich producentów. Mój Fendt ma wkręty w listwach alu pasywowane (żółte). Też byłem zdziwiony 

A ja chciałem Fendta kupić ze względu na jakość 

Całe życie człowiek się uczy.

[Shadow69]

Chwilę się nie odzywałem, niektórzy pewnie pomyśleli że zrezygnowałem, zawaliłem wszystko sylikonem i powiesilem choinkę zapachową. Nic z tych rzeczy.

Dzisiaj i jutro z racji ładnej pogody siedzę na urlopie i dłubie. Między czasie utwardzalem miejsce postojowe na przyczepke.

Na chwilę obecną zdjęty mam przód,  poszycie, bakista,  niby miałem nie ruszać, ale to dość łatwa robota, więc co mi tam, jak robić to do końca. 

Stwierdzam że ktoś był tam przedemną, i trochę niechlujnie nałożył uszczelniacz. Woda szła po wkrętach listwy nadokiennej, i trochę po jednej zszywce pod uszczelką okna. 

Jutro czyszczenie wszystkiego, docinanie nowej ramy i będę montować.

Nowe trójkąty przy oknie do środka są już gotowe. 

Narazie idzie bez większych problemów...

[filipert]

16 godzin temu, Shadow69 napisał:

Na chwilę obecną zdjęty mam przód,  poszycie, bakista,  niby miałem nie ruszać, ale to dość łatwa robota, więc co mi tam

Prawda

Jak już się przez to przejdzie, to myślenie się zmienia.

?

[Piotrekm13]

W dniu 11.10.2020 o 10:20, Tomii napisał:

Oj niestety nie u wszystkich producentów. Mój Fendt ma wkręty w listwach alu pasywowane (żółte). Też byłem zdziwiony 

Niestety dawanie wkrętów nierdzewnych do listew aluminiowych nie jest zbyt dobrą praktyką.

[Krzysztof57]

12 minut temu, Piotrekm13 napisał:

Niestety dawanie wkrętów nierdzewnych do listew aluminiowych nie jest zbyt dobrą praktyką.

Poproszę o komentarz.

[Tomii]

Godzinę temu, Piotrekm13 napisał:

Niestety dawanie wkrętów nierdzewnych do listew aluminiowych nie jest zbyt dobrą praktyką.

Jakaś korozja kontaktowa (galwaniczna) w aluminium połączonym ze stalą nierdzewną?

[Piotrekm13]

2 godziny temu, Krzysztof57 napisał:

Poproszę o komentarz.

 

57 minut temu, Tomii napisał:

Jakaś korozja kontaktowa (galwaniczna) w aluminium połączonym ze stalą nierdzewną?

Dokładnie. Stal nierdzewna reaguje z aluminium, podobnie jak stal "czarna". Różnica potencjałów czy jakoś tam. Na pewno ocynk się mniej "gryzie" z aluminium niż nierdzewka.

Edytowane 21 Października 2020 przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)

[Krzysztof57]

Rzekłbym, że doświadczenia mam zupełnie inne. Knaus z 1976r trzymał się bardzo dobrze, wszędzie gdzie widziałem wkręty były nierdzewne. Wilk z 1993r - nieliczne wkręty " na widoku" nierdzewne a reszta stalowe pokrywane w nowości i teraz skorodowane i to bardzo. Niedawno tłumaczono mi że niedopuszczalne jest połączenie stali zwykłej ze stalą nierdzewną. Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie problemu.

[jerrylin]

Jeżeli stal nierdzewna i tzw stal zwykła, czyli np ocynkowana znajdą się w środowisku które może być elektrolitem (np woda morska, itp) to korozja stali ocynkowanej będzie postępowała szybciej. Jednak w przyczepie takie warunki raczej nie będą spełnione i np w remontowanym akurat przeze mnie Knausie z 1995 roku wkręty ze stali nierdzewnej po 25 latach wyglądają bardzo dobrze. Te ze stali ocynkowanej są raczej takie, jak opisał Krzysztof57.  Jestem więc zdania, że jeżeli tylko się da, należy stosować wkręty ze stali nierdzewnej. Stosuję zresztą także do innych połączeń, czyli np śrub z nakrętkami. W swojej pracy mam maszyny pracujące w wodzie, gdzie mam często pomieszane połączenia śrubowe stal nierdzewna, nity aluminiowe itp i korozja nie jest problemem godnym uwagi. Śrub ocynkowanych w tych maszynach nie używam od dawna, bo nie dało się ich już po kilku miesiącach odkręcić. 

 

[filipert]

27 minut temu, jerrylin napisał:

w remontowanym akurat przeze mnie Knausie z 1995 roku wkręty ze stali nierdzewnej po 25 latach wyglądają bardzo dobrze. Te ze stali ocynkowanej są raczej takie, jak opisał Krzysztof57.  Jestem więc zdania, że jeżeli tylko się da, należy stosować wkręty ze stali nierdzewnej

potwierdzam obserwację

w moim remontowanym Dethleffsie z 1989r wszystkie wkręty nierdzewne użyłem ponownie. Wszystkie miejsca styku z aluminium nie nosiły żadnych śladów korozji.

[Shadow69]

Dzisiaj ciąg dalszy prac.

Oczywiście dorabiając nowe trójkąty do przedniego okna, nie wziąłem pod uwagę że rama jest grubsza 2-3mm i nie pasują.

Muszę jutro lekko je dociąć, i powinno być ok.

Na dzisiaj udało się poskładać cały przód z zewnątrz (2 dni walka).

Blachy, bakista, okno, listwy, wszystko na nowym uszczelniaczu, nowe kliny, wkręty nierdzewne.

Trochę po ciemku wrzuciłem też uszczelkę okna oraz kliny w listwy - nawet sprawnie poszło.

Oczywiście żeby życie miało smaczek, w połowie przybijania uszczelki zszywacz stwierdził że wysiada.

Trochę nie do końca profesjonalnie, ale zakleiłem dziury po rączkach manewrowych uszczelniaczem - nie mam odpowiednio długich szpilek żeby rączki przykręcić - musi poczekać.

Jutro mocuje zamknięcia okna, nieszczęsne trójkąty z izolacją, siłowniki podtrzymujące, i może uda się wymienić uszczelnienie okien dachowych oraz osadzę pozycyjne.

Na sobotę pewnie jazda z meblami.

Sprawę komplikuje że holownik się wysypał (chyba dwumasa) i niestety ale w naprawie będzie miał priorytet przed przyczepką, stąd i remont może się wydłużyć.