Skocz do zawartości

Wyskok kamperem z parceli na zwiedzanie


Zulos

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć - jak wielu z Was dojrzewam do zamiany cepki na kampera. Zastanawiam się nad małą półintegrą (w sensie do 7m) lub jednak blaszakiem.

Oczywiście różnice są oczywiste - z jednej strony wygodna przestrzeń, ale mniejsza mobilność, z drugiej ciasnota, ale mobilność znacznie większa.

Interesuje mnie jedna rzecz - największą zaletą cepki wobec kampera jest jak wiadomo fakt, że po rozłożeniu się na miejscu, mamy wolny samochód na wyjazdy po okolicy dalszej niż tylko dostępna rowerem. Natomiast zauważyłem nie raz, że - zwłaszcza ci z blaszakami - zwijają markizę, zostawiają wszystkie klamoty i ruszają gdzieś np. na parę godzin po czym wracają.

Ciekawi mnie, czy Ci z Was, co zdradzili karawaning cycepowy oczywiście - praktykujecie takie czyny?;-)

Ja jeżdżę głównie (a w zasadzie tylko) na południe. O ile samochodem zwykłym da się wjechać w różne miasteczka gdzieś tam bliżej centrum, o tyle wydaje mi się, że kamperem to za bardzo nie ma szans i trzeba szukać jakiś parkingów na obrzeżach miasteczek no i kombinować z dostaniem się do centrum. Ale z blaszakiem jest znacznie bardziej realne...

Jeśli macie doświadczenia z południa (głównie Chorwacja, Włochy) to podzielcie się plizzz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Zulos said:

Jeśli macie doświadczenia z południa (głównie Chorwacja, Włochy) to podzielcie się plizzz.

Mam doświadczenie z Włoch. Włoskie kempingi są świetnie skomunikowane z lokalnymi atrakcjami. Na przykład nad jeziorem Trasimeno, przy większości kempingów są przystanki autobusowe, które dowożą na najbliższą stację kolejową. A stamtąd Asyż, Florencja są już dostępne. Podobnie jest nad jeziorem Bracciano. 50 km do Rzymu, komunikacją miejską zajmuje niecałą godzinę. Ja w ogóle wychodzę z założenia, że we Włoszech to się nie da jeździć po miastach, bo potem do obiadu nie można wina ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście zaparkować się będzie trudniej.Tutaj moim zdaniem magiczną barierą po za wysokością oczywiście będzie długość kampera - 6m, może 6,5 max - jest jeszcze szansa zaparkować w większym miejscu dla osobówki, czy tez na parkingu strzeżonym. Kolega kamperem 7,5m wiecznie ma problem zaparkować. Mnie w tym roku udało się np na rynku w Chęcinach zaparkować na styk - na długość, to samo w Kielcach. 

Na południu będzie trudniej, często parkingi są w mniejszych miejscowościach strome, wąskie, wzdłuż drogi i w takich miejscach nawet jak się zmieścisz to ciężko będzie manewrować. Przeważnie trzeba zaplanować taką wycieczkę - poszukać wcześniej parkingu - często pod atrakcjami nie będzie z tym problemu. Drugie pocieszenie jest takie, że kamperem zawsze gdzieś zawrócisz, wjedziesz i łatwiej wydostać się z opresji niż zestawem. Oczywiście dużo trudniej niż osobówką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ten blaszak to ma też swoje plusy w takich sytuacjach i przez to gotuje mi się już mózg, bo wciąż znajduję jednak plusy, żeby nie porzucać myśli o nim:sciana:

Jednak 599 dł i 2,05 szer. sprawa, że to PRAWIE osobówka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie ja jeżdżę na wakacje (różne rejony górskie) to przyczepy z roku na rok zanikają. Na całym campingu może 2-3 sztuki, wszystko zdominowane przez campery. Także jeśli chodzi o tych, co lubią wakacje w górach, to można uznać, że cechy utylitarne kamperów wyparły w sposób miażdżący cechy przypczep.

Ciekawe jak jest w miejscowościach nadmorskich.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wygląda mi na to, że decydując się jednak na wygodę półintegry w zasadzie definitywnie pozbawiam się takich "wyskoków". No może poza kamperparkami na obrzeżach niektórych miast.

W zeszłym roku bodajże byłem po długiej przerwie w Porecu i z tego co się zorientowałem jest tam teraz przed ścisłym centrum spory parking, ale nie pamiętam, czy były tam kampery, czy w ogóle wolno im tam wjeżdżać, czy nie ma zakazu i przeznaczenie jest tylko dla osobówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Ciekawe jak jest w miejscowościach nadmorskich.

W nadmorskich zdaje mi się te proporcje są pewnie nie odwrotne, ale na pewno znacznie lepsze na korzyść przyczep.

Wynika to z tego, że siłą rzeczy wypoczynek w górach jest dla bardziej aktywnych, którzy zmieniają miejsca pobytu częściej, a wśród jeżdżących nad morze jest cały odsetek takich, co 2 tyg. siedzą w jednym miejscu i grzeją tyłek w piasku, a co najwyżej czasem wyskoczą gdzieś coś zobaczyć.

Ja z racji wieku dzieci przez ostatnie lata zaliczałem się głównie do tych drugich właśnie, ale teraz wraz ze starzeniem się najmłodszej części społeczeństwa staram się miksować wypoczynek na leniuchowo-aktywny i w tym celu m.in. noszę się z zamiarem zmiany cepki na kampera.

Ale wiem już skąd inąd, że przejście z wygodnej cepki do ciasnego blaszaka może być szokiem nie do zaakceptowania, więc stąd półintegra, która jednak nie daje tej wolności co blaszak, no i masz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Zulos said:

półintegra, która jednak nie daje tej wolności co blaszak, no i masz...

Jakimś tam rozwiązaniem jest blaszak z namiotem na dachu. My tak podróżujemy z nastolatkami (14 i 16 lat). Do spania są dwa osobne "pokoje". Ale trzeba lubić namiot, bo komfort spania tam może też nie być do zaakceptowania (słychać co się dzieje na kempingu). My też jesteśmy z tych, co większość czasu spędzamy przed lub poza kamperem i nie lubimy w jednym miejscu siedzieć za długo.

 

1 minute ago, kit said:

Nie patrzcie na blaszka przez pryzmat przyczepy i kempingow ?

To prawda. Zgadzam się. Chodzi bardziej o sposób podróżowania i spędzania wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W górach camper służy w zasadzie tylko do spania, w tym zastosowaniu blaszak jest OK. Ciasno jest też moim zdaniem i w półintegrach. Jak je oglądałem, to dużej różnicy między blaszakiem a półintegrą nie widziałem, ani w środku, ani w gabartyach zewnętrznych. (wiadomo, po parę cm z każdej strony, natomiast od przyczep jednak je dzieli sporo)

Ale dla 2 osób wydaje mi się OK zarówno campervan jak i półinetgra. natomiast IMHO nie jest ciekawie jeśli próbuje się tam upchać nominalną ilość osób. (tyle na ile jest zarejestrowany). Nagle się okazuje, że jakieś tam łóżka są schowane w przecudny sposób i do spania się rozkładają wyłączając z użycia stolik, albo kuchnię i stolik, albo w ogóle wyro zjeżdża z sufitu i nawet nie da się wtedy normalnie wejść i wyjść z kampera. 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie problemem wielu układów w półintegrach jest to, że opuszczane łóżko:

- po pierwsze zabiera całą jadalnię,

- po drugie sprawia, że do kampera trzeba wchodzić na czworakach.

Obie te wady eliminuje (przy założeniu, że jeździmy 2+2) van z łóżkiem na dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam nie jest zimno na tym dachu? jak np. jest w okolicach zera i mocno wieje? Z zewnątrz to wygląda na mocno ażurowe.

Jakbym miał celować w vana dla 4 osób, to chiałbym 2xpodwójne łóżko na tyle. (piętrowe) Wtedy łóżka są zawsze gotowe i jadalnia i wyjście są zawsze dostępne.
Ale to chyba tylko na zamówienie (?)

 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mamy ciepły śpiwór i odzież termiczną (choć używaliśmy jej sporadycznie) :) Zdarzało nam się spać na dachu kiedy nad ranem był przymrozek. Kwestia przyzwyczajenia i tego jak kto znosi niskie temperatury. Ale też trzeba mieć na uwadze, że w ciepłe dni jak się stoi w niezacienionym miejscu i słońce operuje od 5-tej rano to pod namiotem robi się ciepło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie, czyli całkiem jak w namiocie. Dlatego po moich różnych górskich doświadczeniach preferowałbym jednak spanie w ogrzewanym suchym i ciepłym wnętrzu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zulos napisał:

Cześć - jak wielu z Was dojrzewam do zamiany cepki na kampera. Zastanawiam się nad małą półintegrą (w sensie do 7m) lub jednak blaszakiem.Oczywiście różnice są oczywiste - z jednej strony wygodna przestrzeń, ale mniejsza mobilność, z drugiej ciasnota, ale mobilność znacznie większ

Interesuje mnie jedna rzecz - największą zaletą cepki wobec kampera jest jak wiadomo fakt, że po rozłożeniu się na miejscu, mamy wolny samochód na wyjazdy po okolicy dalszej niż tylko dostępna rowerem. Natomiast zauważyłem nie raz, że - zwłaszcza ci z blaszakami - zwijają markizę, zostawiają wszystkie klamoty i ruszają gdzieś np. na parę godzin po czym wracają.

A jeździsz cały rok czy tylko wakacje?
Do tego zostawiania przyczepy i zwiedzania to chyba zależy od podejścia do tematu. Zakładam że można to obejść, mając kampera nie ma sensu wracać na kemping. Kamperem jedziesz i zwiedzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.