Skocz do zawartości

Koło niby zapasowe


automaciek

Rekomendowane odpowiedzi

 

Opiszę przygodę jak mnie spotkała w drodze na Hel, niech będzie przestrogą dla innych.

Przyczepę mamy juz 7 lat, koło zapasowe w bakiście było przy zakupie. Zrobiliśmy już w tym roku ok 700 km, a tego dnia 330km. Usłyszałem podejrzany szum, a w lusterku przednia obrysówka jakoś niżej niż do tej pory (przyczepa szła jak po sznurku). Zatrzymujemy się, kapeć po lewej, woda na oponie się gotuje, jeszcze nie rozerwało jej. No dobra, zjazd na pobocze, przyczepa we wjeździe na czyjąś posesję, samochód w błocie (dzwonię do bramy, nikogo nie ma, trudno, zastawiam). Trójkąt ostrzegawczy by się przydał, ale on pod 100 kg szpejów w bagażniku auta, deszcz pada nie dokopię sie, trudno (morał: powinien być drugi trójkąt w przyczepie). Lewarek typu żaba, podkład z gumy od taśmociągu pod spód, rama alko ma taki wspornik podłogi który jest jednocześnie gniazdem oryginalnego podnośnika (660 pln). Kliny pod koło i na żabie z asekuracją podporami koło w górze, sukces ( przyczepa spięta z autem, zgodnie z radami z forum, bo niby bezpieczniej). Jestem dumny z siebie. Wyciągam koło zapasowe, napompowane, a jak. Przykręcam, a tu zonk, śruby wkręcone, ale coś jest krzywo - inny rozstaw otworów. Myślę powoli dojadę, ale nic z tego, opona trze o wachacz. Jest decyzja, biorę dwa koła, u wulkanizatora przełożę, najbliższy 5 km w Pucku. Weź teraz rozepnij samochód od przyczepy, kur... Trzeba było rozpiąć przed podniesieniem - kolejna nauczka. Odczepiłem, pojechałem. Wulkanizator zdejmuje moją spaloną 185r14c, rzut okiem na zapas a tam 195/70, ok pasuje, po chwili kolejne kurrrr zapas to 195/70r15 !!!! A koleś nie ma opon. Zapłaciłem 20 za usługę i utylizację spalonej opony. 20 telefonów połowa warsztatów w okolicy chyba nieczynna, bo nie odbieraja (14:30), nikt nie ma takiej opony Intercars Gdynia też nie. Znalazłem jeden warsztat który założył mi oponę 185/60r14 z osobówki (używkę) w cenie montażu 20 pln. Ufff, wracam. W międzyczasie telefon od żony, co przyczepę pilnuje, że wrócił właściciel posesji co mu wjazd zablokowałem i się awanturuje, pół biedy że on wyjechać pilnie nie chciał . Dojechałem na Hel, 50 km dystansu, 50 km/h max, prawie trzy godziny poślizgu, ale dojechałem. Felga na zapas plus 2 opony, 750 pln doliczone do kosztów wypoczynku . Drugi morał, sprawdzajcie wyposażenie swoich przyczep starannie, bo pozory mylą. Odpinamy przyczepę od holownika przy podnoszeniu i wozimy trójkąt w bakiście.

Pozdrowienia z Jastarni, Pod Cyprysami, ale o tym już w innym wątku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bakiście mam trójkąt ,gaśnicę, kamizelkę odblaskową ( w aucie zresztą też to samo tylko kamizelek nieco więcej)  na samym wierzchu :)  apteczkę też. Kliny są pod budą.

Co do koła zapasowego to święta prawda sprawdzić przed wycieczką czy wszystko gra.

I niby fajnie u Marasa jest :) bo ma tak jak,należy ... ale  kuźwa lewarek i klucz do kół mam pod kanapą w przyczepie a  na kanapie jedzie zawsze wielki stół składany do przedsionka ,który jest spięty pasem a na nim pewnie coś tam jeszcze jest.

Dzięki Maciek ,lewarek  i klucz zmienia miejsce leżakowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej co do trójkąta to drugi trójkąt to nie tylko wygoda lecz obowiązek w myśl przepisów. Holując przyczepę musisz mieć drugi trójkąt na wyposażeniu.

a co do koła miałem podobną historię nawet jeszcze lepszą.

Druga połowa lat 90 pierwsza zachodnia fura (FORD SCORPIO :-] ) kupiona kilka dni wcześniej,  romantyczny wyjazd w środku tygodnia wieczorową porą w dyskretne miejsce z moją żoną (wtedy dziewczyną ), godzina robi się późna, dziewczynę muszę odwieźć do domu bo rano do szkoły a ja do pracy a tu kapeć.

No to ja do bagażnika a tu nie ma lewarka.

Zostawiliśmy furę, z buta do budki telefonicznej, telefon do kupla, przyjedź pomóż.

Kumpel przyjechał, odwieźliśmy dziewczynę wracamy po furę, podnośnik pożyczony od kupla, podnośmy furę okazuje się że koło nie pasuje, inna felga inny rozstaw śrub. :klnie:

fury w krzakach nie zostawię bo to mój dorobek życia wtedy był , na AC oczywiście nie było mnie stać :]

dobrze że Wrocław duże miasto to udało się po kilku godzinach poszukiwań znaleźć wulkanizację całodobową i załatać kapcia

ale cała akcja zeszła do trzeciej w nocy a rano obaj do roboty (dobrze mieć kumpli) :-]

od tej pory zawsze sprawdzam  :mlot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zawsze jak kupuje auto to sprawdzam zapas, sposób zdejmowania itp

jedyna chyba dobrze wymyślona rzecz przez francuzów to trójkąt jest w schowanku w klapie bagażnika. Zawsze na wierzchu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy szansę na zrobienie fajnej procedury. Niby wszyscy wszystko wiedzą a jednak warto posłuchać "polaka mądrego po szkodzie" . Dzięki@automaciek za rozpoczęcie tematu.

Wysłane z mojego H8416 przy użyciu Tapatalka



...
jedyna chyba dobrze wymyślona rzecz przez francuzów to trójkąt jest w schowanku w klapie bagażnika....


Nie tylko, vw też tak ma i zapewne nie tylko te.

Wysłane z mojego H8416 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, miloszb napisał:

No to mamy szansę na zrobienie fajnej procedury. Niby wszyscy wszystko wiedzą a jednak warto posłuchać "polaka mądrego po szkodzie" . Dzięki@automaciek za rozpoczęcie tematu.

Wysłane z mojego H8416 przy użyciu Tapatalka
 


 

 


Nie tylko, vw też tak ma i zapewne nie tylko te.

Wysłane z mojego H8416 przy użyciu Tapatalka
 

 

 Dokładnie tak VW,AUDI i inne.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamawiam trójkąt i kamizelki

Nie miałem na myśli, że tylko cytryna wymyśliła ten patent, tylko że w wypadku cytryny to jedynie dobrze wymyślona rzecz, tak trochę prześmiewczo
I tu się z tobą zgodzę, choć zaryzykuję stwierdzenie że to nie francuz wymyślił. To samo z miłością francuską, fajna rzecz, francuska tylko z nazwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nic nie zamawiam, bo wszystko mam i w samochodzie i w przyczepie!

To wszystko, to zestaw naprawczy...:lol:

Tak, tak - teraz (tzn. cepka kupiona w 2015 r.) kupując nową cepkę w standardzie dostajemy zestaw naprawczy jak w samochodzie:D

No udało mi się doturlać do tego sezonu jakoś, ale od następnego już jeżdżę z kołem i zestawem gadżetów. Felgę już kupiłem i to nówkę, a przed sezonem kupuję nowe opony, więc zapas będzie sprawdzony jazdą przez ostatnie 5 lat:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.