Zniknęło 12V

[Bruner]

Witam

Wiem że tematów o braku 12V było już sporo, ale przejrzałem wszystko co znalazłem na forum i nie natrafiłem na rozwiązanie problemu.

Pacjent to Adria Adora 552 PK z 2005 roku, jeszcze kilka dni temu wszystko działało jak należy. Wyjeżdżając z kempingu wyłączyłem bezpiecznik w szafie i odłączyłem kabel 230V, przejechałem 150km na następny kemping i po ponownym podłączeniu mam tylko 230V - działają wszystkie gniazdka i bojler (i lodówka, ale podłączona jest do gniazdka), nie działa nic, co jest na 12V -  żadna lampka wewnątrz, lampa na zewnątrz, pompka wody i spłuczka. Światła do jazdy działają, ale to chyba osobny obwód? Wtyczka od auta odłączona, przyczepa podpięta tylko pod 230V. Pod łóżkiem mam Elektroblock EBL 209, spalony był bezpiecznik 12V Main (25A), wymieniłem i nic. Reszta bezpieczników sprawdzona, nawet wymieniona dla pewności. Przekopałem przyczepę w poszukiwaniu jakiegoś ukrytego włącznika/bezpiecznika, jedyne co znalazłem to bezpiecznik w schowku na kasetę toalety (również sprawny), no i oczywiście główny wyłącznik 230V w szafie. Żadnych rozłączonych kostek, luźnych kabelków czy patentów poprzedniego właściciela. Otworzyłem wszystkie puszki jakie znalazłem, jedyny skutek to mała dawka elektrowstrząsów, ale żadnych nieprawidłowości nie znalazłem. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że szlag trafił ten Elektroblock pod łóżkiem i chcę go w poniedziałek wymontować i zawieźć do elektryka, ale może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł? Ewentualnie jak go sprawdzić bez demontowania? Poniżej fotki jak to wygląda:

Edytowane 28 Sierpnia 2020 przez Bruner (wyświetl historię edycji)

[MARKON]

A masz przełącznik zasilania 12V przyczepa ( akumulator), auto ( alternator, akumulator auta), przyczepa ( przetwornica) ??? Jak będzie na auto to po zgaszeniu auta i odpiecu od auta i załączeniu sieci 230v nie będzie 12V trzeba przełączyć na przetwornice, jak nic to nie dało mogła paść przetwornica lub bezpiecznik przetwornicy, jest też taka możliwość że jak jesteś podpięty jeszcze pod auto kablem to tez moze nie byc 12V 

[Bruner]

Nic takiego nie widziałem, gdzie tego szukać? Z rzeczy związanych z elektryką, które nie są gniazdkiem/włącznikiem, mam tylko to co na zdjęciach, plus puszki w których łączą się kable i przełącznik od Trumy.

[Gość]

W poprzedniej przyczepie też miałem taki problem, był do dethleffs Z 2005R wywaliło jeden bezpiecznik, po włożeniu nowego nadal nic i co się okazało w puszcze bezpieczników była jeszcze różnicówka, wystarczyło wdusić i było git, ale trzeba było odkręcić obudowę z tego co pamiętam.

[Bruner]

Żadnej skrzynki z bezpiecznikami nie mam, tylko te kilka sztuk na bloku, tak jak widać na fotce. Jutro zdejmę obudowę i zobaczę czy nie ma tam jakiegoś ukrytego bezpiecznika wewnątrz.

[MARKON]

Zacznij od bezpiecznika na przetwornicy 25A

[Kristofer]

5 godzin temu, Bruner napisał:

Żadnej skrzynki z bezpiecznikami nie mam, tylko te kilka sztuk na bloku, tak jak widać na fotce. Jutro zdejmę obudowę i zobaczę czy nie ma tam jakiegoś ukrytego bezpiecznika wewnątrz.

Sprawdź ponownie bezpiecznik 25A
Jeśli jest dobry, to jeszcze raz wyjmij go z gniazda. Przyczepa, a więc i "EBL" muszą być podłączone do sieci ~230 V
Teraz wkładaj bezpiecznik do gniazda i słuchaj, czy w chwili, gdy wyprowadzenia bezpiecznika dotkną konektorów gniazda, wewnątrz "EBL" słychać delikatne pyknięcie załączanych zestyków przekaźnika.
Generalnie możliwości są trzy:
1) uszkodzony bezpiecznik 25 A
2) uszkodzony obwód zasilacza w "EBL" ew./i przekaźnik przełączający źródła zasilania (EBL/samochód)
Słyszalne pyknięcie przekaźnika podczas wkładania wspomnianego bezpiecznika świadczy o tym, że zasilacz podaje napięcie na pozostałe obwody zabezpieczone kolejnymi bezpiecznikami, czyli powinien być sprawny i wszystko powinno działać, W takim przypadku pozostaje pomiar napięcia na dowolnym z wyjść "EBL", aby upewnić się, że jest ono OK
3) Ostatnia możliwość - "EBL" nie dostaje zasilania sieciowego ~230 V
Tu są do sprawdzenia również trzy sprawy:
1) sprawdzenie, czy wtyk zasilania ~230 V jest pewnie włożony do gniazda "EBL", a styki wtyku i gniazda nie są zaśniedziałe, wypalone, skorodowane itp.
2) sprawdzenie, czy na przewodach doprowadzających zasilanie sieciowe do "EBL" (wtyk) jest napięcie ~230 V
3) sprawdzenie bezpiecznika  rurkowego (szklanego) 3,15 A, umieszczonego pod obudową "EBL"

Jeśli miałbym obstawiać przyczynę, to kolejność byłaby taka:
1 - bezpiecznik 3,15 A
2 - bezpiecznik 25 A
3 - nie dochodzi napięcie zasilania ~230 V do "EBL"
4 - uszkodzony obwód zasilacza lub/i przekaźnik
5 - uszkodzony wtyk, ew. przewód zasilania ~230 V

Innych możliwości w opisanym przypadku nie widzę.
IMHO

PS
Lodówka działa z 12 V jedynie podczas podłączenia przyczepy do samochodu - to jedyna możliwość (oczywiście zakładam, że instalacja gniazdo/hak jest wykonana poprawnie i taką pracę umożliwia). Zasilanie lodówki z "EBL" nie jest możliwe, więc gdy wszystko działało, to lodówka i tak nie pracowała bez podłączenia przyczepy z samochodem.

WAŻNE!
Przed zdejmowaniem obudowy "EBL-a", bezwzględnie trzeba odłączyć przyczepę od sieci ~230 V!!!

 

Edytowane 29 Sierpnia 2020 przez Kristofer (wyświetl historię edycji)

[Bruner]

16 godzin temu, Kristofer napisał:

Lodówka działa z 12 V jedynie podczas podłączenia przyczepy do samochodu - to jedyna możliwość (oczywiście zakładam, że instalacja gniazdo/hak jest wykonana poprawnie i taką pracę umożliwia). Zasilanie lodówki z "EBL" nie jest możliwe, więc gdy wszystko działało, to lodówka i tak nie pracowała bez podłączenia przyczepy z samochodem.

Niestety nie mam oryginalnej lodówki tylko małą domową, dla tego napisałem że lodówka jest podpięta do gniazdka 230. Szukam oryginalnej (ma ktoś może na zbyciu Dometic C40/110 model 7290?) ale na razie korzystam z półśrodków.

 

Udało się znaleźć winowajcę. Rozkręciłem obudowę żeby sprawdzić szklany bezpiecznik i na jej dnie znalazłem leżący luzem element widoczny na zdjęciu (cewka?). Jest to dosyć ciężkie, a płytka do której jest przylutowane jest umieszczona pionowo, po kilkunastu latach wytrząsania na dziurach w końcu luty puściły i element odpadł. Szybkie lutowanie (dłużej trwał dojazd do speca który mi to ponownie przylutował) i przetwornica jak nowa, wszystko śmiga elegancko. Dzięki za naprowadzenie, gdybym tam nie zajrzał w poszukiwaniu bezpiecznika pewnie oddał bym do naprawy i czekał ze 2 tygodnie, a tak udało się ogarnąć temat od ręki i jeszcze dzisiaj śmignąć na weekend nad jeziorem

Edytowane 29 Sierpnia 2020 przez Bruner (wyświetl historię edycji)