Skocz do zawartości

Spotkałem - widziałem geniusza karawaningu.


automaciek

Rekomendowane odpowiedzi

Szczęście, rzadko trafiało na obcych, raczej własne grono, i przyznam, posłuchali, pojechali, wrócili, podziękowali, bo lepiej i pewniej się jechało. Dopeiro wtedy zaczynało się na serio zadawanie pytań co jak po co i dlaczego.

28 minut temu, beniamin82 napisał:

Ja teraz czekam na tych co kupili przyczepkę, pojechali pierwszy raz i powiedzą nigdy więcej.

Byli i tacy, co nie posłuchali, i to kilku osób, do dzisiaj przeklinają wyjazd z przyczepą, i kiedy się spotykamy, nie poruszają tego tematu, niestety, cepę mieli wypożyczoną :)  

A czytać warto - choćby ten temat - skręcenie pasa sztormowego, żeby nie "furkotał" na wietrze. Człowiek uczy się całe życie.

Z drugiej strony jak ludzie przestaną windować cepy na podporach (jak w 126-kach się bez szkody robiło lata temu...), będzie pora umierać... 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie odbieram tego postu jako szydera. Chodzi o pokazanie, jakimi ludzie mogą być ignorantami względem bezpieczeństwa. Jak ktoś wchodzi w temat karawaningu to tematy odnośnie bezpieczeństwa powinny być mu znane, aby wymarzone i wyczekane wakacje nie zamieniły się w dramat i katastrofę. 
Ktoś pisał, że powinno się pomóc, a nie pisać w internecie, ale przecież jak ktoś się za coś bierze to powinien podstawową wiedzę posiadać.
Jasne, że można podejść do takiej osoby i zwrócić uwagę (narażając się na nie miłe odezwę), byleby nasze wakacje nie zamieniły się w edukowanie wielu nowych karawaningowców na polu kempingowym.

Ja zanim zapiąłem przyczepę to dużo siedziałem i czytałem na forum, aby jak najlepiej się przygotować i oczekiwałbym tego samego od innych. Wiele pewnie mi brakuje, ale  podstawy raczej opanowałem dość dobrze. 

Tematy związane z bezpieczeństwem to PODSTAWA.  Jak ktoś poziomuje przyczepę na podporach to jego sprawa i jego przyczepa, ale jak ktoś ma przeładowany zestaw, źle wyważony i nie ma nad nim kontroli to już jest problem wszystkich, bo w razie W to niewinni mogą najbardziej ucierpieć z tego powodu. 

Nie czepiajcie się formy tylko problemu zawartego w wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, czyś napisał:

Z drugiej strony jak ludzie przestaną windować cepy na podporach (jak w 126-kach się bez szkody robiło lata temu...), będzie pora umierać... 

W n126n nie robi to szkody bo przyczepa lekka i podpory do ramy przytwierdzone. Gdyby były zamontowane na laminacie to wątpię aby to przeżyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, jacek00 napisał:

Przepatrzyłem dyrektywę co i jak, bo mam do założenia w jednym z samochodów hak z kulą przykręcaną na 2 śruby (bus). Wniosek jest niestety dość niekorzystny - wszystkie kule przykręcane na 2 śruby formalnie odpadają jeśli chodzi o użycie stabilizatorów (w odróżnieniu od innych haków, one wszystkie mają znormalizowany wymiar), bo nie będzie wymaganego luzu między nadwoziem a stabilizatorem (minimum 10 mm).  Czyli planując holowanie przyczep ze stabilizatorem, w ogóle nie powinno się kupować haka  z takim rozwiązaniem (kula na 2 śruby), a takie są powszechnie stosowane do busów, dostawczaków, czy do pickupów.

Kula z e śrubą centralną - wiadomo o co chodzi, jeśli nie będzie spawana/mocowana kształtowo, albo będzie się okręcać niszcząc gniazdo, albo nawet odkręcać nakrętkę.

Co do kuli A 50-1, trzeba pogrzebać w przepisach, tzn w dyrektywie.

Haki montowane do pojazdów kategorii M1, M2 do 3,5t i N1 mają określoną minimalną odległość między tylną płaszczyzną pojazdu a osią kuli haka minimum 65 mm, przy czym w każdym położeniu urządzenia sprzęgającego zapiętego na kuli musi być zapewniony luz między zaczepem a nadwoziem minimum 10mm. 

Z kolei przy końcówkach przykręcanych na 2 śruby (A 50-1) normatyw odległości (oś haka-nadwozie/belka haka) to 56 mm, wg dyrektywy to znormalizowany wymiar (nie minimum). Ergo - przy kuli typu A 50-1, nie będzie zachowany warunek co do minimalnego "luzu" 10mm, co nie oznacza że się nie zmieści (wszak 65mm [dla którego to wymiaru luz minimalny powinien wynieść 10 mm, więc producent stabilizatora nie mógł przyjąć innego max. wymiaru główki stabilizatora] minus 56 mm daje całe 9mm, czyli 1 mm fizycznego luzu minimum powinno zostawać, w praktyce będzie to ciut więcej] i tyczy się to każdego położenia stabi względem pojazdu). 

Musze pomierzyć końcówkę haka i przymierzyć ją do zaczepu (mam aks-a 1300), szkoda byłoby pozbywać się z Trafica ori haka od Renault. 

W instrukcji ASK 1300 jest to bardziej klarowne - nie mogą być używane, i chodzi o wymiary - można podłączać tylko do pojazdów, w których jest zapewniony minimalny luz wg dyrektywy. 

Swoja drogą mogliby to napisać wprost i mniej enigmatycznie, żeby nie brnąć do cirka 60 strony załączników do dyrektywy....

The trailer coupling may only be connected to towing vehicles where the clearance for the stabiliser can be observed, in accordance with Directive 94/20 EC (DIN
74058). If these clearances are infringed by special attachments, then the use must be checked separately.
 
 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koczaj napisał:

Tematy związane z bezpieczeństwem to PODSTAWA.  Jak ktoś poziomuje przyczepę na podporach to jego sprawa i jego przyczepa, ale jak ktoś ma przeładowany zestaw, źle wyważony i nie ma nad nim kontroli to już jest problem wszystkich, bo w razie W to niewinni mogą najbardziej ucierpieć z tego powodu. 

Nie czepiajcie się formy tylko problemu zawartego w wątku. 

Niestety, w kwestiach bezpieczeństwa możesz kulturalnie podpowiedzieć, w tonie niemalże przepraszającym, a zostanie to przez przypadkowych adresatów zlane, bo całe życie tak jeździł, albo "on przecież da radę", a ty się wpier... . Potem cała rodzina jest zrażona, bo to co przeżyli po drodze to obłęd, wynikający z totalnej przesady i chojrakowania.

Nie ma u nas czegoś takiego, że podchodzisz, jak Niemiec i Holender by zrobił, i kulturalnie mówisz "Drogi Panie, stanowczo ta przyczepa jest źle wyważona do jazdy, ma być przeważona na dyszel o co najmniej 50kg, i w takim stanie jak jest nie powinno się z nią w ogóle wyjeżdżać na drogę", i spotkasz się ze zrozumieniem i stosowną reakcją. Od Polaka usłyszysz raczej "A co cię to, ......, obchodzi". Inna mentalność. Niemiec, Holender - potraktuje tak zwróconą uwagę nie mniej poważnie, jak polecenie wydane przez policjanta, po prostu inni już widzą że coś jest ewidentnie nie tak (a pewnie za chwilę zadzwonią po mundurowych, że tu i tu porusza się zestaw zagrażający bezpieczeństwu w ruchu, bo...). U nas - moje małpy i mój cyrk. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, czyś napisał:

Przepatrzyłem dyrektywę co i jak, bo mam do założenia w jednym z samochodów hak z kulą przykręcaną na 2 śruby (bus). Wniosek jest niestety dość niekorzystny - wszystkie kule przykręcane na 2 śruby formalnie odpadają jeśli chodzi o użycie stabilizatorów (w odróżnieniu od innych haków, one wszystkie mają znormalizowany wymiar), bo nie będzie wymaganego luzu między nadwoziem a stabilizatorem (minimum 10 mm).  Czyli planując holowanie przyczep ze stabilizatorem, w ogóle nie powinno się kupować haka  z takim rozwiązaniem (kula na 2 śruby), a takie są powszechnie stosowane do busów, dostawczaków, czy do pickupów.

Kula z e śrubą centralną - wiadomo o co chodzi, jeśli nie będzie spawana/mocowana kształtowo, albo będzie się okręcać niszcząc gniazdo, albo nawet odkręcać nakrętkę.

Co do kuli A 50-1, trzeba pogrzebać w przepisach, tzn w dyrektywie.

Haki montowane do pojazdów kategorii M1, M2 do 3,5t i N1 mają określoną minimalną odległość między tylną płaszczyzną pojazdu a osią kuli haka minimum 65 mm, przy czym w każdym położeniu urządzenia sprzęgającego zapiętego na kuli musi być zapewniony luz między zaczepem a nadwoziem minimum 10mm. 

Z kolei przy końcówkach przykręcanych na 2 śruby (A 50-1) normatyw odległości (oś haka-nadwozie/belka haka) to 56 mm, wg dyrektywy to znormalizowany wymiar (nie minimum). Ergo - przy kuli typu A 50-1, nie będzie zachowany warunek co do minimalnego "luzu" 10mm, co nie oznacza że się nie zmieści (wszak 65mm [dla którego to wymiaru luz minimalny powinien wynieść 10 mm, więc producent stabilizatora nie mógł przyjąć innego max. wymiaru główki stabilizatora] minus 56 mm daje całe 9mm, czyli 1 mm fizycznego luzu minimum powinno zostawać, w praktyce będzie to ciut więcej] i tyczy się to każdego położenia stabi względem pojazdu). 

Musze pomierzyć końcówkę haka i przymierzyć ją do zaczepu (mam aks-a 1300), szkoda byłoby pozbywać się z Trafica ori haka od Renault. 

W instrukcji ASK 1300 jest to bardziej klarowne - nie mogą być używane, i chodzi o wymiary - można podłączać tylko do pojazdów, w których jest zapewniony minimalny luz wg dyrektywy. 

Swoja drogą mogliby to napisać wprost i mniej enigmatycznie, żeby nie brnąć do cirka 60 strony załączników do dyrektywy....

The trailer coupling may only be connected to towing vehicles where the clearance for the stabiliser can be observed, in accordance with Directive 94/20 EC (DIN
74058). If these clearances are infringed by special attachments, then the use must be checked separately.
 
 

  

Firma alko produkuje kule przykrecana na dwie sruby do aks. Wstawilem wyzej fragmebt katalogu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, danielpoz napisał:

Firma alko produkuje kule przykrecana na dwie sruby do aks. Wstawilem wyzej fragmebt katalogu. 

Na tym mikroskopijnym obrazku nic nie widać :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jacek00 napisał:

Na tym mikroskopijnym obrazku nic nie widać :P 

Faktycznie cos sie jakosciowo posypal. Z domu wysle normalny rozmiar. 

W katalogu pdf Alko mpzna odszukac?

Edytowane przez danielpoz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku tak jakoś stałem że kilka razy na wietrze pas z jednej strony nieznośnie furkotał. Ja podkładałem do połowy wypełnioną butelkę pet ale to skręcenie pasa kilka razy to też sposób. Ale myślę że chyba najlepszy to podkładanie jakieś w miarę sztywnej gąbki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że niektórzy (m.in. #Cezar) zaczęli szkalować moją osobe, jako autora chciałbym zapytać czy zwracać uwagę miałem obowiązek czy też powinienem, bo bohater wątku nie powinien a ma obowiazek poprawnie podczepić swoje 1.5 tony do holownika przed wyjechaniem na drogę publiczną. Idąc tropem Waszego toku rozumowania widząc debila pędzącego przez kurort, czy moje osiedle z nadmierną prędkością powinienem za nim pobiec i zwrócić uwagę zanim oczernię (zachowując jego anonimowość) w internecie. To samo z nagraniem rażącego naruszenia KRD rejestratorem, zanim wyślę na komendę, zwrócić bohaterowi uwagę? Wracając do tematu, słowo "janusz" zadomowiło się w naszym języku, jego fenomen polega na tym że jest tak obraźliwe jak je sobie słuchacz zinterpretuje choć autor mógł mieć na myśli zupełnie co innego. Zapewniam że i widząc kierowcę tego podmiotowego składu i pędzących (niekoniecznie młodych) debili w myślach określam ich na tyle niecenzuralnie, że ów "janusz" brzmi wprost epicko i mam do tego prawo.

Sam temat działa jak powinien, zwrócił uwagę naszego grona na 2 zagadnienia związane z karawaningiem, jak się okazało potrzebnie, skoro wywiązała sie dyskusja.

Dlaczego nie wytłumaczyłem delikwentowi że błądzi..... bo mam instynkt samozachowawczy.

I tyle w temacie!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego Automaciek w całej rozciągłości Ciebie popieram, w naszym gronie jest wielu pseudo znawców i  moralistów o wątpliwej moralności ,czasami używających obrażliwych słów i niegrzeszących zdolnością logicznego myślenia a nawet spostrzegawczością . Tylko że to często są członkowie towarzystwa wzajemnej adoracji do którego to towarzystwa należy wielu moderatorów tego forum.Im wiele się wybacza.Na złodzieju czapka gore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2020 o 11:53, danielpoz napisał:

I się obudził z tego snu. Sam w to nie wierzysz bo to jest fizycznie niemożliwe? Wy naprawdę myślicie że stabilizator spina prawie na stałe z główka haka? ?

Widziałem na żywo, rok temu poratowałem własnym hakiem, żeby kolega mógł na urlop jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, czyś napisał:

Niestety, w kwestiach bezpieczeństwa możesz kulturalnie podpowiedzieć, w tonie niemalże przepraszającym, a zostanie to przez przypadkowych adresatów zlane, bo całe życie tak jeździł, albo "on przecież da radę", a ty się wpier... .

Dokładnie, ale to i tak tylko jedna z bardziej delikatnych opcji ;)

23 godziny temu, filipert napisał:

Nie ma co się bać gburowatych uwag kiedy chcemy pomóc, czasem trochę pokory nie zaszkodzi a może komuś życie uratować.

To nie jest takie proste, jak na pozór się wydaje. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Może czytając forum, trafisz kiedyś na inne tematy, zwłaszcza starsze, gdzie się przekonasz, że "krzewienie" jakiejkolwiek wiedzy i zwracanie uwagi na poprawność zagadnień, choćby tylko techniczną, rodzi tyleż samo wdzięczności, co szyderstw i złośliwości. Zapewniam, że nie są to sporadyczne przypadki. Tak bywa(ło) na forum - obecnie już rzadziej, więc mając odrobinę wyobraźni, łatwo można przewidzieć, jakie jest prawdopodobieństwo podobnych zachowań realnie.
W tym kontekście, a być może i w świetle innych oznak, których Maciek, czyli założyciel tematu nie opisał, a być może jednak je wówczas odczuł, wcale się nie dziwię, że nie odważył się nieść "kaganka technicznej oświaty".

Dzisiaj są takie czasy, że ludzie (może jednak nie wszyscy?) zdziczeli, są podzieleni, podejrzliwi, zawistni i myślą wyłącznie o sobie. Prawda jest taka, że chcąc komuś zrobić dobrze, często można odejść z podbitym okiem ...  :boks:Jedyne wątpliwości, które mam, to takie, czy w ogóle warto było o tym pisać na forum.
Po przeczytaniu dotychczasowej treści, najciekawsze jest dla mnie to, że mimo różnicy zdań, większość tu piszących, ma jednak rację :skromny:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.