Wegry czekaja na nas.

[Zulos]

8 minut temu, Igor napisał:

Jak najbardziej. Od dawna są przyjaźnie do nas nastawieni (w przeciwieństwie do większości naszych sąsiadów).

@Zulos a to czy dany rząd włazi (lub nie) w d...pę Brukseli i Berlinowi nie ma zbytnio znaczenia dla naszego wypoczynku.

Tu nie o to chodzi, kto kogo w co całuje i czy Orban kocha Brukselę czy nie - chodzi o stan gospodarki kraju i zamożność obywateli. Węgrzy w tych kategoriach zostali daleko w tyle i odstają coraz bardziej, co widać na każdym kroku.

Są jeszcze i pozytywy (dla nas - nie dla nich) takich, a nie innych rządów. Właścicielem większości kompleksów (jak mniemam - nie mam na to żadnych twardych danych) jest państwo. Może i wydzierżawia je, może sprzedaje prywatnym osobom/firmom, ale w jakimś na pewno ograniczonym zakresie. Gdyby to było u nas i poszło w prywatne ręce (obojętne w jakiej formie) to zapewne większość kempingów tuż przy basenach byłaby zaorana i postawione na ich miejscu hotele. A tak wciąż jest mnóstwo miejsc do spędzania czasu w ulubionej przez nas formie i za nieduże stosunkowo pieniądze. Chwała Orbanowi zatem?

[chris_66]

Pamiętajcie że w ten weekend może być najciaśniej, bo Węgrzy mają święto i długi weekend (20 sierpień - św. Szczepana). 

Stefana


Wysłane z telefonu

[Zulos]

Godzinę temu, chris_66 napisał:

Stefana
 

Dobrze, że wyjaśniłeś, żeby wiedzieli za kogo piją i nie pili na darmo

A na Szczepana trzeba poczekać do drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia

[Tomii]

4 godziny temu, chris_66 napisał:

Stefana


Wysłane z telefonu

Nosz kurna się loża szyderców zebrała ?. 

@Zulos trzeba czekać na święto 6 króli. Podobno 5 był Szczepan, a 6 Stefan ?. 

[Zulos]

4 godziny temu, Tomii napisał:

Nosz kurna się loża szyderców zebrała ?. 

@Zulos trzeba czekać na święto 6 króli. Podobno 5 był Szczepan, a 6 Stefan ?. 

A co tam 6 - bez kozery powiem: 7! Siódmy oczywiście Ryszard?

[piterek]

Czy ktoś wie, jaka jest obecnie sytuacja co do wjazdu na Węgry i obostrzeń? Pytam, bo znajomy wracał z Grecji kamperem i  zatrzymując się na kempingu wymagano od niego paszportu cowidowego....Byłem w wakacje i od 3go lipca nikt nigdzie o nic nie pytał...

[WojtexJanex7]

Witajcie, mam takie pytanko jadąc od Czech, przez Słowację na Węgry przejeżdżając granicę w Rajce i kierujec się na Lipot na drogę nr 150 trzeba kawałek przejechać autostrada i moje pytanie jest czy tam jest jakaś opłata czy ten niewielki kawałek jest bezpłatny?

[jacek00]

10 minut temu, WojtexJanex7 napisał:

Witajcie, mam takie pytanko jadąc od Czech, przez Słowację na Węgry przejeżdżając granicę w Rajce i kierujec się na Lipot na drogę nr 150 trzeba kawałek przejechać autostrada i moje pytanie jest czy tam jest jakaś opłata czy ten niewielki kawałek jest bezpłatny?

Jest płatny

[WojtexJanex7]

No to beznadziejne, jednak wcześniej trzeba się kierować na starą granice.. dzięki za info.

[jacek00]

No to beznadziejne, jednak wcześniej trzeba się kierować na starą granice.. dzięki za info.

I najlepsze jest, że tam stoją i łapią takich, którzy liczą, że ten kawałeczek da się przejechać za darmo

[Piotrekm13]

A może ktoś napisać z doświadczenia jaka jest najlepsza trasa w okolice Balatonu, łącznie z podaniem gdzie i na jakie opłaty trzeba się przygotować? Czy jeździcie przez Czechy przez Brno, czy tylko kawałeczek Czech przecinacie, czy w ogóle je omijacie? 

Zakładam że do Katowic trafię, a dalej już ciemno 

[jacek00]

Godzinę temu, Piotrekm13 napisał:

A może ktoś napisać z doświadczenia jaka jest najlepsza trasa w okolice Balatonu, łącznie z podaniem gdzie i na jakie opłaty trzeba się przygotować? Czy jeździcie przez Czechy przez Brno, czy tylko kawałeczek Czech przecinacie, czy w ogóle je omijacie? 

Zakładam że do Katowic trafię, a dalej już ciemno 

Ale w okolice Balatonu to znaczy gdzie? Balaton jest spory. Natomiast jadąc z Katowic to na Węgrzech i tak będziesz musiał już jechać drogami krajowymi. Nad Balaton nie prowadzi w zasadzie żadna droga ekspresowa czy autostrada, poza M7 z Budapesztu. 

Tak czy inaczej warto kupić winietę węgierską sobie, nie kosztuje za wiele a masz święty spokój. No chyba, że się nigdzie nie będziesz ruszał to możesz od granicy jechać całkowicie bezpłatnymi. Trzeba brać poprawkę, że drogi na Węgrzech są w wielu miejscach tragiczne - coś jak nasze 15 lat temu. 

Edytowane 31 Stycznia 2022 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Piotrekm13]

3 minuty temu, jacek00 napisał:

Ale w okolice Balatonu to znaczy gdzie? Balaton jest spory.

Gdzieś po środku . Na razie tylko przymiarki. Raczej północna strona.

4 minuty temu, jacek00 napisał:

Natomiast jadąc z Katowic to na Węgrzech i tak będziesz musiał już jechać drogami krajowymi. Nad Balaton nie prowadzi w zasadzie żadna droga ekspresowa czy autostrada, poza M7 z Budapesztu. 

To dla mnie nie problem, bardziej chodzi o przejazd przez Czechy i/lub Słowację.

5 minut temu, jacek00 napisał:

Tak czy inaczej warto kupić winietę węgierską sobie, nie kosztuje za wiele a masz święty spokój. No chyba, że się nigdzie nie będziesz ruszał to możesz od granicy jechać całkowicie bezpłatnymi.

Możesz coś więcej napisać, lub dać namiary, gdzie o tym poczytać? Raczej nie siedzę w jednym miejscu, tylko robię objazdówki po okolicy. 

6 minut temu, jacek00 napisał:

Trzeba brać poprawkę, że drogi na Węgrzech są w wielu miejscach tragiczne - coś jak nasze 15 lat temu.

Ok, dzięki za informację.

[jacek00]

28 minut temu, Piotrekm13 napisał:

To dla mnie nie problem, bardziej chodzi o przejazd przez Czechy i/lub Słowację.

To z Katowic najwygodniej A1 do granicy, potem autostradą przez Czechy i Słowację. Ja tak zawsze jeździłem. Parę złotych trzeba zapłacić ale jest wygodnie. 

28 minut temu, Piotrekm13 napisał:

Możesz coś więcej napisać, lub dać namiary, gdzie o tym poczytać? Raczej nie siedzę w jednym miejscu, tylko robię objazdówki po okolicy. 

Zależy jaki masz sposób pobytu. Czy ruszasz sie z budą czy raczej bytujesz cały urlop w jednym miejscu.

Węgry słyną przede wszystkim z dużej ilośći term. Masz wiele kempingów połączonych z basenami termalnymi. W zasadzie po drodze z Katowic nad Balaton masz kilka znanych ośrodków - Lipot, Papa, Sarvar, Bukfurdo. Jadąc można gdzieś po drodze się zatrzymać na kilka dni. Nad samym Balatonem też masz sporo możliwości jeżdzenia rowerem, pociągiem, autem - np. słynna miejscowość Tihany gdzie też możesz promem przedostać się na drugą stronę Balatonu.

Poczytaj ostatni wątek @Pierzasty który był właśnie po północnej stronie:

 

 

[filipert]

37 minut temu, jacek00 napisał:

Trzeba brać poprawkę, że drogi na Węgrzech są w wielu miejscach tragiczne - coś jak nasze 15 lat temu. 

To dość subiektywna opinia

15 lat temu były w Polsce lepsze drogi niż obecnie. To stwierdzenie prawdziwe, zależy jakie części Polski i kategorie dróg porównamy

Powiem tak, w ubiegłym roku puściliśmy się z Brna drogami "lokalnymi" prosto na południe, wioski, wioseczki itd. fajny klimat, miejscami wąsko ale bez dziur. Na powrocie pojechaliśmy drogą 86, to w wielu miejscach nowiutka trasa. Jednak po zjeździe na drogę lokalną do Lipota, bezpieczną prędkością było 20km/h, dziura na dziurze i strasznie wąsko.