Skocz do zawartości

Uszkodzony naroznik przyczepy hobby


JoaZie

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dużo pisane było o tym jak. W Twoim przypadku demontaż zderaka, demontaż listwy pod nim (tej narożnej nad uszczelką co idzie do góry- na dachu jest łączenie ) śruby mocujące tą listwę są pod ozdobną taśmą maskującą znajdującą się w listwie aluminiowej - trzeba wydłubać. Pytanie tylko co jest pod tym wszystkim że się to rozlazło. Zrób  wiecej zdjęć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno nie wygląda na szare/czarne, więc albo wilgoć jeszcze się tam nie dostała ?oby?, albo było wcześniej naprawione - stąd silikon. 

 Na razie Ostrożnie obejrzeć od środka, delikatnie odprężyć z zewnątrz, np zdejmując zderzak i określić zakres uszkodzeń. Ostrożnie z listwami i poszyciem, pogięte i rozciągnięte bardzo trudno wracają do swych wymiarów ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak dziwnie to wygląda/ listwy poszły do tyłu. Ale tak jak koledzy piszą, bez demontażu tyłu nic nie zrobisz a od środka tym bardziej nic nie zobaczysz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na tych zdjęciach nie powinny być widoczne aluminiowe listwy krawędziowe?. Widać za to jakiś dziwny malunek (paski) .

To chyba kwalifikuje się do zwrotu do sprzedającego.

Jeżeli to możliwe to zamieść więcej zdjęć bo przypadek wygląda ciekawie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że stała na podporach bez kół, ktoś wszedł i trachnęło ??? JPRD.  Jeśli tak, to cepka już nie istnieje :(

Bardziej jednak obstawiam nieumiejętne manewrowanie ( szofer zapomniał o skrajni ), lub inny zawracał i zahaczył w kierunku "do tyłu" ?

 Do autorki - czy określenie "sama" jest z przymrużeniem oka, i jednak dokładnie wiesz, jak to było, czy rzeczywiście przyszłaś rano z psem do budki, a tu takie cudo ??? Pytam całkiem serio..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, JoaZie napisał:

Czy moze to być wina złego parkowania

Jak złe parkowanie może wpłynąć na rozjechanie się budy? Ona stała 3 miesiące w jaki sposób? Na kołach? Na podporach? 

27 minut temu, jarekvolvo napisał:

Myślisz, że stała na podporach bez kół, ktoś wszedł i trachnęło ??? JPRD.  Jeśli tak, to cepka już nie istnieje :(

Bardziej jednak obstawiam nieumiejętne manewrowanie ( szofer zapomniał o skrajni ), lub inny zawracał i zahaczył w kierunku "do tyłu" ?

 Do autorki - czy określenie "sama" jest z przymrużeniem oka, i jednak dokładnie wiesz, jak to było, czy rzeczywiście przyszłaś rano z psem do budki, a tu takie cudo ??? Pytam całkiem serio..

Jakby szofer zahaczył to uszkodzony byłby jeden narożnik i byłyby też inne ślady, tutaj przyczepa się rozlazła z dwóch przeciwnych stron 

2 godziny temu, Adam Rogowski napisał:

Jakoś tak dziwnie to wygląda/ listwy poszły do tyłu. Ale tak jak koledzy piszą, bez demontażu tyłu nic nie zrobisz a od środka tym bardziej nic nie zobaczysz. 

Poszły do tyłu, bo IMO przyczepa się skrzywiła - to znaczy prawa ściana poszła do przodu i w ten sposób lewy tylny narożnik został wypchnięty do tyłu. Prawdodpodobnie ktoś podniósł przyczepę na podporach i ona tak sobie stała i stała w upale i mamy tego taki efekt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę że stała bez kół i tylko na podporach. Efekt jest właśnie taki jak wyżej na załączonych zdjęciach. Teraz będzie masa pracy aby to dobrze uszczelnić. Ale to najpierw trzeba by się przydało pojeździć z tym co jest po nie równych drogach aby buda się złożyła do stanu przed a potem dopiero uszczelnienie i to już całej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to wina podnoszenia na podporach a na to wygląda  to z odzyskaniem kasy może być ciężko . Widać na łączeniu listew że jest złamana na łączeniu i podniesiona a potem ta niżej opuszczona i powstała przerwa . Na samym dole też jest podniesiona  .  Nawet nową przyczepę przez ponoszenie a nie podpieranie można uszkodzić i chyba gwarancji na takie coś nie ma . Tak naprawdę to właściciel dał mało informacji więc można na razie gdybać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiem że to moja wina, stala na łapach / a do srodka czesto wchodziły bawić się wnuji/ a nie na kołach bo myślałam, ze tak ma byc ?.Nie wiem czy da się to uratować ?Dziękuję za wszystkie rady, no cóż, na błędach sie uczymy, może to bedzie przestrogą dla innych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, leszek napisał:

Jeżeli to wina podnoszenia na podporach a na to wygląda  to z odzyskaniem kasy może być ciężko .

O odzyskaniu kasy w ogóle nie może być mowy. Uszkodzenie z winy kupującego - trudno aby sprzedawca ponosił odpowiedzialność, za zniszczenia kupującego. 

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.