Skocz do zawartości

Chorwacja powoli szykuje się na przyjazd turystów


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, maarec napisał:

Ja bywam w Chorwacji w okresie od 20 maja do 5 lipca i nie widzę złego podejścia. W sezonie jest pewnie dramat. 

Dokladnie - wypadzik na kilka dni lub dłuuugą majówkę przed wysokim sezonem może oddać zupełnie inne wrażenia. Choć i tak naprawdę nasze tegoroczne wakacje w CRO, czyli ilość odwiedzonych miejsc ( wyspy  Pasman Ugljan,Vir, Nin,  odświeżenie wspomnień z Zadaru, Biogradu, Trogiru i Sibenika), czas spędzony na plaży, nurkowanie i pływanie ns zakupionym w Biogradzie  SUPie, wieczorne spacery po wybrzeżu do Wiochy lub do Drage wspominamy bardzo dobrze. Na campingu nie brakował nam niczego - przede wszystkim spokoju:)

20200808_114608.jpg

20200809_195738_HDR.jpg

20200807_160929.jpg

20200811_163234.jpg

20200806_180642.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, roadwarrior23 napisał:

Cześć Wszystkim,

powiedzcie mi jak Wy dajecie radę w przyczepach bez klimatyzacji ?  Jestem od tygodnia w Rogoźnicy i nie wyobrażam sobie pobytu w przyczepie. Osobiście zostawiłem przyczepę w domu i przyjechałem do "Apartmani" :) Pierwsze dwa dni to masakra dla ciała, potem gdy się przyzwyczaisz jest lepiej. Ale nawet w nocy klima chodzi bo bez klimatyzacji to budziłem się mokry. Wróciłem do Cro po 12 latach i muszę przyznać że tanio nie jest ale kraj jest piękny, zwiedziliśmy już Zadar, Trogir, obeszliśmy całą Rogoźnicę, na przyszły tydzień Split, Szibenik i Wodospady Krka, ciężko się zwiedza w tym upale ale dajemy radę. Woda w morzu super.

Moim zdaniem w przyczepie nocą jest dużo lepiej niż w nagrzanym budynku z betonu. A już najlepiej pod tym względem jest w przewiewnym namiocie . Samo położenie campa bliżej linii brzegowej sprawia ze temp w nocy jest idealna . Dla mnie apartmany już od dawna  nie wchodzą w grę . Tylko campingi . Klima nie jest potrzebna do spania - szkoda zdrowia i nie po to jadę do Chorwacji żeby się kisić w zagrzybionym odkurzaczu . Czasem wiatrak odpalamy , a w ciągu dnia ten nawiew trumavent i jest Ok . Większość czasu na świeżym powietrzu to dla nas podstawa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, roadwarrior23 napisał:

powiedzcie mi jak Wy dajecie radę w przyczepach bez klimatyzacji ?

to ja zapytam w drugą stronę, jak dajecie radę żyć i spać z klimą

ja nie mam problemu z przyczepą czy kamperem bez klimy - po prostu lekki przewiew naturalny czy odrobinę wymuszony wystarcza do komfortowego życia

ale ja uwielbiam upały i nie przeszkadza mi 35 stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, roadwarrior23 napisał:

powiedzcie mi jak Wy dajecie radę w przyczepach bez klimatyzacji ?

@roadwarrior23 Ja zdycham ? dlatego w tym roku założyłem. 
 

jak w tamtym roku byliśmy na korsyce to spałem na krzesłach pod markizą ? dobrze że komarów nie było

Edytowane przez jacekzoo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jackas napisał:

Ten urlop z wiatrakiem  ,w nocy Wsystsko otwarte.

Wiatrak w nocy nam jakoś nie jest potrzebny ? wystarczy wszystko otwarte opuszczam tylko moskitiery i jest przyjemny przewiew . Ale co kto lubi . My latem na urlopie w budzie tylko śpimy, a kładziemy się raczej późno 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, chris_66 napisał:

to ja zapytam w drugą stronę, jak dajecie radę żyć i spać z klimą

 

Całkiem przyjemnie żyjemy i śpimy w klimatyzowanym apartamencie, ustawiasz klimę na tryb "sleep mode" i jest cicho i przyjemnie

 

18 godzin temu, smutny napisał:

Klima nie jest potrzebna do spania - szkoda zdrowia i nie po to jadę do Chorwacji żeby się kisić w zagrzybionym odkurzaczu . Czasem wiatrak odpalamy , a w ciągu dnia ten nawiew trumavent i jest Ok . Większość czasu na świeżym powietrzu to dla nas podstawa 

Co do klimatyzacji i opinii na jej temat to wiemy jak jest - każdy ma inne zdanie. Ja na co dzień pracuję w klimatyzowanym biurowcu więc nie mam z tym problemu, w samochodzie też przecież się używa klimy i jakoś nikt nie mówi że jest zagrzybiała. Mieszkamy w dużym 70 m2 apartamencie wiec o kiszeniu w zagrzybionym odkurzaczu nie ma mowy. Klima nie śmierdzi wiec nie widzę powodów by jej nie używać. Wolę komfort niż upał i tzw. "przewiew". 

Co do spędzania czasu to podobnie jak Wy wychodzimy juz ok 9-10 a wracamy dopiero ok 18, następnie idziemy gdzieś na kolację wiec ciągle w ruchu i na powietrzu.

Pozdrawiam Wszystkich, miłego urlopu w CRO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, chris_66 napisał:

 

Dobrze wiedzieć że alternatywą braku klimy na kempingu jest 70 metrów apartamentu emoji1787.pngemoji1787.pngemoji1787.png szkoda że to nie to samo emoji33.png i nie każdy chce tak spędzać czas emoji12.png

 

Zrozumiałeś moją wypowiedz jak chciałeś...ja nikogo nie namawiam ani nie oceniam czy spędza urlop w przyczepie czy w apartamencie, czy chłodzi się klimą czy wiatrakiem. Wolna wola Kolego. Podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami, wysłuchałem Waszych....tyle i tylko tyle. Pozdrawiam Wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałeś moją wypowiedz jak chciałeś...ja nikogo nie namawiam ani nie oceniam czy spędza urlop w przyczepie czy w apartamencie, czy chłodzi się klimą czy wiatrakiem. Wolna wola Kolego. Podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami, wysłuchałem Waszych....tyle i tylko tyle. Pozdrawiam Wszystkich.


Zinterpretowalem po swojemu. Przecież wiadomo że każdy robi po swojemu.
A co do klimy to dużo lepiej pracowało mi się w Nigerii bez klimy niż w ZEA w klimie


Wysłane z telefonu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2020 o 23:13, pawel1966 napisał:

A my właśnie wróciliśmy z Chorwacji po trzech tygodniach. Byliśmy generalnie w okolicy Biogradu ( kilka dni w Sv Filip i Jakov a potem w Pakostane. Stamtąd robiliśmy sobie dalsze lub bliższe wypady. Campingi jaki zaliczyliśmy to rodzinne, schludne, spokojne i niemal puste ( pomimo zapewnień właścicielki że ma pełne obłożenie i muszę wpłacić zaliczkę jesli robię rezerwacje. Ten pierwszy, w Sv Filip i Jakov nazywał się Primorje - super miejsce ale marna, bardzo wąska i zatłoczona plaża, fajny beach bar Tamaris.  a ten drugi Luka ( tuż obok znanego i bardziej obłożonego Nordsee) - równie fajnie położony, dużo lepsza plaża ( kamienista), też fajny bar Nordsee. Generalnie, jak dla mnie Pakostane jest bardziej atrakcyjne ze względu na klasyczny charakter chorwackiej wioski. można się wybrać na spacer do Drage piękną nadmorską ścieżką.

Teraz muszę  tylko dodać, że wróciliśmy szczęśliwie i zdrowo ale...W moim czteroletnim "peżociku"  posypał się w drodze powrotnej silnik ( przy zjeździe na Komin) nagle zapaliła się kontrolka STOP - i koniec:) prawdopodobnie po 130 tys km posypał się rozrząd...no zobaczymy bo auto w poniedziałek będzie już w serwisie w Polsce, który tydzień przed wyjazdem robił mi tzw "przegląd"i wymieniał olej  Ja byłem skasować bląd  w serwisie Peugeota w w Zadarze - bo jedyne ostrzeżenie jakie auto wysłało to  była  kontrolka Ad Blue UREA, która zapaliła się jeszcze w drodze z Polski ( ale Ad blue było wlane do pełna) .

Z pobocza autostrady, po ok 2,5 godziny oczekiwania na pomoc załatwianą przez ubezpieczalnię  ściągnęło nas na najbliższą stację  chorwackie assistance gdzie spędziliśmy noc ( zresztą w miłym towarzystwie kamperowiczów również z Krakowa) Następnego poranka przyjechała laweta, zabrała mój złom, zostawiła nam auto zastępcze, a kilka godzin później HAK ( Chorwacji PZM) odholował mi przyczepę na camping  Napsugar w Fonyod nad Balatonem i tam właśnie, w bezpiecznym miejscu nasza przyczepka  została... pojadę po nią w czwartek ( lub mój syn, który i tak wybiera się na Węgry). No i tak zakończyły się tegoroczne wakacje...:):) Tak więc po ubiegłorocznej "gumie" jaką złapałem w przyczepie  na autostradzie w Serbii tym razem na całego nawaliło auto...

Paweł - ale dałeś po jajach...:huh:

Mogłeś wymyślić lepszy pretekst, żeby nie jechać do Tiszaparti...;)

Ale teraz masz już luz - limit pecha wyczerpałeś - nieszczęścia chodzą parami, więc rok po roku zaliczyłeś to i masz teraz luz:D

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale czy nie korzystałeś w ogóle z tego ubezpieczenia z Warty do 400 km (też takie wykupywałem już 2 razy ostatnio) i holowanie cepki miałeś do 150 km w ramach ubezpieczenia auta w PZU??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zulos- tak PZU  w ramach assistance na samochód,  może przeholować również  przyczepę we wskazane miejsce do150 km.

Następnym razem ubezpieczam w jednej firmie. Uwaga - gdzy dzwoniłem kilka razy do HDI i zaczynałem wyjaśniać sprawę przerywają połączenie. Tak było kilka razy z różnymi konsultantami. W PZU tego nie było a wykonałemw sumie kilkanści albo więcej połączeń . Do PZU jak narazie nie mam zastrzeżeń w moim przypadku

@ZulonTiszaparti... przysięgam, że  miałem zarezerwowane...musiałem odwołać  po całej sytuacji :( Po przyczepę nad Balaton  do Fonyod jedziemy z żoną w sobotę - albo niezawodną 32 letnią cegłą, albo Peugotem :) ale wolę cegłą:)

Ale moje auto już w serwisie, poległ pasek rozrządu - zerwało 1/5 zębów z paska ( mam 130 tys przebiegu a serwis przewiduje wymianę po 180 tys) . Na szczęści cała naprawa pomimo, że gwarancja skończyła się dwa lata temu - na koszt Peugeota.. Tutaj podkreślę,że naprawdę warto robić przeglądy  nawet pogwarancyjne w  salonie, w którym się auto kupiło. Po mojej interwencji u właściciela salonów Sowa ( Peugeot i Cotrone w Nowym Sączu i Tarnowie) i przedstawieniu moich pisemnych zgłoszeń  o szumie w okolicach rozrządu ( zgłaszałem to od jakiegoś roku) - salon załatwił naprawę ( wymiana kompletnego rozrządu, kzywek i wałka wraz z robocizną) na ich koszt.

P.S. W serwisie w Tarnowie powiedzieli mi ciekawą historyjkę: W nowym Peugeocie Travellerze z jakiejś  wypożyczalni, która to auto kupiła u nich, a  jadącym do Chorwacji padła pompa wody....Klienci, którzy wynajęli auto,czekali na lawetę, która dziwnie szybko przyjechała - zapakowała auto i odjechała. Śniady facet , który przyjechał lawetą  powiedział, że po nich przyjedzie za chwilę inne auto...no ale już  nie przyjechało a Traveller... zaginął i szukają go od kilku dni:):) Uważajcie więc  na to jaka laweta po Was przyjeżdża bo jak widać...mafia nie śpi:):) To się stało na autostradzie w Austrii.. Można powiedzieć, że klienci byli naiwni ale z drugiej strony ja  po 2,5 godzinnym oczekiwaniu na poboczu autostrady też nie sprawdziłem co to za laweta przyjechała po mnie. Ale nas facet zabrał do kabiny więc musiałby nas ukraść z autem i przyczepą....

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, roadwarrior23 napisał:

Całkiem przyjemnie żyjemy i śpimy w klimatyzowanym apartamencie, ustawiasz klimę na tryb "sleep mode" i jest cicho i przyjemnie

 

 

Ciekawe kiedy przyczepa będzie na sprzedaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.