Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[Zulos]

9 minut temu, beniamin82 napisał:

Formularz po czesku i po Angielsku.
Prosty język...
Ale nawet po polsku mi nie chciał takiego wystawić.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Temu akurat w ogóle się nie dziwię. W drugą stronę byłoby dokładnie tak samo.

Nie zapomnijmy o unijnych paszportach COVID - może do sezonu zimowego się wyrobią...;-)

A jeśli chodzi o Opla Zenka to u nas przyjęto nie 8, a 11 tygodni (u mojej to 2.04 i 18.06 - jak w mordę 11 tyg.) i za cholerę nie da się (póki co) przyspieszyć.

[Commander]

Mój przyjaciel aktualnie jest służbowo w Budapeszcie. Pojechał wieczorem z Krakowa. Nikt go nie zatrzymywał, nikt o nic nie pytał....

 

[lbuster]

W zeszłym roku główny urlop "zmarnowałem" na Polskę - pierwszy raz od kilku lat. Mam nadzieję, że w tym roku uda się gdzieś dalej wyjechać. Choć jak na razie same kłody pod nogi - nie wiem, kiedy będzie samochód, nie chcę się szczepić ani testować więc nie wiem, czy mnie przepuszczą lub nie wyląduję na kwarantannie  Paranoja  

Od razu odpowiadam, na Polskę mam wiele wyjazdów w roku i w ten jeden, dość długi urlop w roku warto zobaczyć coś poza PL  Oczywiście najchętniej z budą, bo do samolotu to mnie wywrotowca na pewno nie wpuszczą  

[chris_66]

6 godzin temu, Zulos napisał:

...........niby nie trzeba było robić testów i nie było żadnych ograniczeń, granica była zamknięta - kontrolowali wszystkich (przynajmniej jak ja jechałem na przełomie VI/VII), żądając wypełnienia ichniego formularza, albo podania dokąd się jedzie i nr telefonu..........

niby wszędzie były jakieś szykany ale w praktyce wszędzie dało się wjechać , jak nie na pierwszej zmianie pograniczników to na drugiej

grecy mieli taki burdel, że nie wiedieli czy mamy mieć coś na telefonie, na papierze, jakieś testy czy nie, jednych wpuszczali z kwitami , innych nie, innych jeszcze zupełnie swobodnie

 

poza tym po to jest buda czy kamper żeby pojechać tam gdzie wpuszczą, wypuścić do domu nie mogą zbronić więc nazad nie trzeba się martwić

2 godziny temu, Commander napisał:

Mój przyjaciel aktualnie jest służbowo w Budapeszcie. Pojechał wieczorem z Krakowa. Nikt go nie zatrzymywał, nikt o nic nie pytał....

 

żeby się nie powtarzać - nad balaton na święta pojechałem przez czechy i kawałek słowacji bez żadnego problemu, kamperem z rodziną, bez testów i innych pierdół

 

Edytowane 21 Kwietnia 2021 przez chris_66 (wyświetl historię edycji)

[lbuster]

30 minut temu, chris_66 napisał:

wypuścić do domu nie mogą zbronić więc nazad nie trzeba się martwić

No w zeszłym roku była taka akcja, że z Maroka nie chcieli wpuścić do Hiszpanii - chyba było to opisywane nawet w tym temacie  

[pawel1966]

3 godziny temu, Commander napisał:

Mój przyjaciel aktualnie jest służbowo w Budapeszcie. Pojechał wieczorem z Krakowa. Nikt go nie zatrzymywał, nikt o nic nie pytał....

 

Wczoraj byłem u klienta w Bielsku, a ten rano pojechał do Czech na pomiary. Przejechał w obydwie strony granicę bez żadnego problemu.

[jacekzoo]

24 minuty temu, lbuster napisał:

No w zeszłym roku była taka akcja, że z Maroka nie chcieli wpuścić do Hiszpanii - chyba było to opisywane nawet w tym temacie  

Tam był problem z promem, przestał pływać i utknęli

[Andrzej]

Dzisiaj w telewizorni mówili, że ma być lepiej. Trzecia fala zanika a na czwartą jesteśmy przygotowani.

[Piotrekm13]

10 minut temu, Andrzej napisał:

Dzisiaj w telewizorni mówili, że ma być lepiej. Trzecia fala zanika a na czwartą jesteśmy przygotowani.

Czyli wirus jest w odwrocie, i nie należy się go bać ??

[Commander]

22 minuty temu, Piotrekm13 napisał:

Czyli wirus jest w odwrocie, i nie należy się go bać ??

Patrząc na to co się dzieje na ulicach, placach zabaw i w marketach....nikt się nie boi.

[mundek28]

Z wyjątkiem tych którzy mają strach w oczach i sinicę obwodową, bo ci na respiratorach też się nie boją-już się nie boją.

[Zulos]

A już na pewno nie boi się ten, co trafia na salę pod respirator, obok leży jeszcze dwóch pacjentów i wiadomo, że tylko jeden z nich wyjdzie, a pozostali wyjadą nogami do przodu... Zero stresu... Luuuzzz...

Ale pewnie pani Viola ma rację - lepiej jad żaby sobie zapodać niż szczepionkę.

Ci pod respiratorami to przecież statyści...

Edytowane 21 Kwietnia 2021 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[beniamin82]

Ja co prawda nie byłem w szpitalu, ale nieźle nas to cholerstwo przeczołgało.

Do tej pory się bałem, uważałem. No ale do sklepu trzeba co jakiś czas iść, do pracy chodzić też!

Maski, dezynfekcja dłoni, długo się miałem. U mnie biurze przy pierwszej fali się nie zaraziłem, drugiej u nas nikt nie miał. Przy trzeciej złapałem (chyba) od kumpeli z pracy z którą widzę się dziennie 5minut...

Teraz jako ozdrowieniec będę miał spokojne wakacje - 6 miesięcy odporności.
Dzieciaki i żona też załapali ode mnie.

Teraz walczymy o to żeby mieć jakieś papiery na te Czechy. Mieszkałem przy granicy całe życie, ale jak przeprowadziłem się o 16km bliżej granicy zacząłem odkrywać ich zamki i góry.

Więc fajnie by było bez kwarantanny śmigać w obie strony, do granicy mam 35km, choćby po piwo, lentilky i czekoladę studentska.




Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Cathay]

8 godzin temu, jacekzoo napisał:

jeżeli do mnie piszesz, nie mam zamkniętego umysłu, też latamy samolotem. Ale nie chce jechać do hotelu na 4 czy 5 tygodni. Wolę powłóczyć się z budą, albo postawić budę i pokręcić autem.

No gdzie do Ciebie. Twojego umysłu to ja jestem spokojny!

Chodzi o tych co niby są miłośnikami, niby konserwatystami, a tak naprawdę są maliniakami zwykłymi.

[maarec]

54 minuty temu, Cathay napisał:

 

Chodzi o tych co niby są miłośnikami, niby konserwatystami, a tak naprawdę są maliniakami zwykłymi.

Wiesz jak jest. Nasz sposób podróży nie jest tani. Osoby jeszcze nie przekonane czasem muszą się wahać :). Sprzedać ten paździerz i lecieć na 14 dni w beton.