Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[MaciekR4]

Ja po szpitalu - wyszedłem 11.05 przez ostatnie dwa tygodnie wracałem do normalności. Chodzę, nogi prawie nie bolą, ale opuchlizna zejść do końca nie chce i wyglądam jakby mi się nogi wylewały z butów, ale tylko w prawym bucie - żadne maści na obrzęki nie działają. Kaszel mi się zdarza, ale już nie duszący i nie do "odlotu".

Potwierdzili mi sarkoidozę, ale strachu narobili biorąc powtórnie na bronchoskopię bez praktycznie żadnej informacji dlaczego, z dodatkową narkozą żeby głębiej w płuca wejść i więcej wycinków pobrać - co wtedy mi w głowie chodziło lepiej nie pytajcie ? Przez najbliższe 3 miesiące na lekach przeciwzapalnych i hamujących kaszel, potem po kontroli się okaże czy dalej czy może jakiś szacher macher w leczeniu. Jest też szansa, że tak samo szybko jak mnie to dopadło, się cofnie - podobno przy tak gwałtownym ataku szybkie cofnięcie się jest w dość dużej ilości przypadków. Leczenia stricte na sarkoidozę nie mam planowanego, tylko objawowe.

Badania kontrolne za ok 3 miesiące jak się przychodnie otworzą, bo inaczej to swój rentgen i tomografię to chyba sam będę rysował, a wyniki krwi dam dzieciakom do napisania ?


Plany sprzętowe - najpierw dołożenie ogrzewania na diesla, które leży już w przyczepie od dłuższego czasu, poprawienie elektryki, bo lodówka działa jak kierunkowskaz "działa/nie działa" do tego przekaźnik mocy (tak to się chyba nazywa) w skrzynce z bezpiecznikami przy włączonej lodówce mruga równo z kontrolką lodówki, a tak być nie powinno. Dodatkowo - muszę przy webaście dołożyć akumulator do niego ładowany podczas pracy silnika w aucie/podłączenia do 230V i elektrykę ogarnąć, bo lodówka u nas musowa - jeździ w niej insulina młodszego syna.

Plany wakacyjne - powoli wracają, lekko się nakreślają. Plan jest w lipcu na weekend bądź dwa gdzieś wyjechać w bliżej nie określonym jeszcze kierunku - pewnie zakręcę globusem Polski i pojedziemy gdzie palcem zatrzymam mapę. Później ostatnie dwa tygodnie sierpnia - jedziemy tradycyjnie do Pobiedzisk pod Poznań i gdzieś dalej, ja celuję kilkudniowy powrót nad Bałtykiem, a może przez Mazury i Bałtyk do Pobiedzisk, sytuacja jest rozwojowa   

[danielpoz]

Godzinę temu, MaciekR4 napisał:

 ? ?Później ostatnie dwa tygodnie sierpnia - jedziemy tradycyjnie do Pobiedzisk pod Poznań i gdzieś dalej, ja celuję kilkudniowy powrót nad Bałtykiem, a może przez Mazury i Bałtyk do Pobiedzisk, sytuacja jest rozwojowa   

Co tam takiego jest ciekawego w Pobiedziskach?

[mundek28]

Kiedyś był taki filmik społeczny w tv- przed ekranem monitora i klawiaturą siedzi kilkudziesięcioletni facet w porwanej podkoszulce i osranych gaciach i pisze tekst do nastolatki drapiąc się jedną łapą po rowie że jest przystojnym uroczym facetem.To jest właśnie atut wszelkiego rodzaju forum internetowych.

[Michał2016]

8 godzin temu, jacekzoo napisał:

Ale tragedii u nich też nie widać, nie odstają jakoś specjalnie od innych krajów

Wg ogólnie przyjętej normy śmiertelność w szt./milion populacji to w Szwecji jest ona ok. 10 razy wyższa niż w Polsce. Czy to znaczy, że nie odstają - polemizowałbym.

Poza tym to, że w Szwecji nie zrobiono lockdownu i wielkich obostrzeń nie oznacza przecież, że nie stosują tam żadnych środków zaradczych. Podejrzewam, że wiedzą co to dezynfekcja, mają wysoki poziom higieny itd.

Ale popatrzmy na kraje biedniejsze znacznie. Nie wiadomo jak się skończy w Ameryce pd. nie wiadomo co będzie gdy wirus na serio zaatakuje Afrykę. To mogą  być olbrzymie zmiany dla świata.

[chris_66]

54 minuty temu, mundek28 napisał:

Kiedyś był taki filmik społeczny w tv- przed ekranem monitora i klawiaturą siedzi kilkudziesięcioletni facet w porwanej podkoszulce i osranych gaciach i pisze tekst do nastolatki drapiąc się jedną łapą po rowie że jest przystojnym uroczym facetem.To jest właśnie atut wszelkiego rodzaju forum internetowych.

11 godzin temu, jacekzoo napisał:

Troche podchodzi to pod czarny humor

poczytaj sobie czym się leczy osoby w umierlniach , morfina plus dwa leki mające spowolnić serce i dodatkowo spłycić oddech

czyli po prostu usypianie starych ludzi

[MaciekR4]

2 godziny temu, danielpoz napisał:

Co tam takiego jest ciekawego w Pobiedziskach?

Może i nic nadzwyczajnego, ale mamy znajomych mających dom nad samym jeziorem i dodatkowo koleżanka znad tegoż jeziora ma w końcówce sierpnia urodziny, to ze znajomymi co roku robimy jej tzw. "zlot urodzinowy" i Pobiedziska są stałym punktem orientacyjnym jeżeli chodzi o wakacyjny urlop i plan wyjazdu.

[lucas_ka]

3 godziny temu, danielpoz napisał:

Co tam takiego jest ciekawego w Pobiedziskach?

I wszystko jasne???

 

1 godzinę temu, MaciekR4 napisał:

i dodatkowo koleżanka znad tegoż jeziora

??

[Cathay]

Ci rządzący kryminaliści sami siebie przechodzą. Na koncercie plenerowym 150 osób w maskach. Na weselu w zamkniętej sali 150 osób bez masek. 

Kosmos jakiś. 

[smok_wawelski]

To właśnie "logicznośc"  rządu oparów absurdu PL - masz racje to kosmos

[mundek28]

A ja jestem ciekaw jak to będzie w pażdzierniku.

[chris_66]

A ja jestem ciekaw jak to będzie w pażdzierniku.

W październiku będzie zimniej i mniejsza chęć na wyjazdy . Może dziać się co chce byle granic nie zamykali


Wysłane z telefonu

[jacek00]

A ja jestem ciekaw jak to będzie w pażdzierniku.

Przecież już nasz wspaniały minister zdrowia powiedział, że nawet jak przyjdzie druga fala to już żadnych obostrzeń nie będzie.

[pawel1966]

1 godzinę temu, chris_66 napisał:

 

W październiku będzie zimniej i mniejsza chęć na wyjazdy . Może dziać się co chce byle granic nie zamykali


Wysłane z telefonu

Nie wiem czy w październiku będzie złota polska jesień czy nie...ale mam nadzieję, że ochota na wyjazdy nie minie:):)

BTW. Dziś byłem w Piwnicznej Zdroju i jeszcze w drodze powrotnej do Krakowa na kolejnym spotkanie - na kąpielisku "Chorwacja" k. Czchowa. 

Oczywiście w sprawie budowy kolejnych punktów serwisowych dla camperów i  przyczep.

Spotkanie w Piwnicznej odbyło dzięki naszemu forumowemu koledze, którego dziś mogłem osobiście poznać i dzięki któremu to spotkanie się odbyło - pozdrawiam Zulos !

Ale...w Piwnicznej jest już małe pole campingowe zlokalizowane blisko centrum, nad Dunajcem. Burmistrz tego miasta jest bardzo zaangażowany w rozwój turystyki w tej gminie. Odbyliśmy więc spotkanie i wizję lokalną i chcemy jak najszybciej otworzyć tam całoroczny,  ogólnodostępny punkt serwisowy tuż przy campingu, czyli - zrzut WC, Zlewnia szarej wody, i pobór wody.  Jeśli ktoś będzie chciał tam zostać - to wjeźdża na camping a jeśli nie to kawałek dalej jest budowany dość przestronny parking, na którym bezie można się zatrzymać i stamtąd wyruszyć na trasy rowerowe ( trasa do Muszyny jest już prawie gotowa 28 km po polskiej i słowackiej stronie, spłynąć kajakiem lub pontonem po Popradzie, wybrać  się na pobliski ( 1,5 km basen) pospacerować po uzdrowisku ( pijalnie wód) lub wybrać się w góry. Przy okazji jakby wyszło, że w pobliskiej Wierchomli trochę terenów nadających się na camper park również jest we władaniu gminy i w kolejnym etapie być może zorganizujemy również tam całoroczne  miejsce postojowe. Ja osoboćie znam ten rejon Beskidu Sądeckiego znakomicie głównie od strony szlaków górskich, które przemierzyliśmy w różne strony wiele razy z Piwnicznej aż do Krynicy czy do Szczawnicy - jest po prostu pięknie i warto zawsze się tam wybrać.

Edytowane 27 Maja 2020 przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)

[smok_wawelski]

2 godziny temu, pawel1966 napisał:

jest po prostu pięknie i warto zawsze się tam wybrać.

Ano jest, ano warto - przez lata jeździłem do Głębokiego  
I bardzo dobrze że coś dzieje się na pustyni kempingowej w tym rejonie gdzie od Sącza do Muszyny praktycznie długo nic  kempingowego raczej nie było 
Rytro pole biwakowe zdechło,  Piwniczna b. długo nic nie było, Andrzejówka w Żegiestowie jako pole biwakowe zdechła i jako chyba  jedyną w tym rejonie kempingową oazą to była Rumcajsówka  na Złockim. Ostatni raz z budą byłem b. dawno w tym regionie na 2-gim Festiwalu Piosenki Turystycznej w 2014 - nawiasem b. fajna impreza  pod Wiktorem w Żegiestowie budkami i kamperami staliśmy a impreza była na dole przy Łopacie Polskiej Popradu
 

 

Edytowane 27 Maja 2020 przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

Potwierdzam to, co pisze Paweł.

Piwniczna-Zdrój ma szansę stać się miejscem przyjaznym karawaningowi. Poza tym, że najprawdopodobniej powstanie stanowisko serwisowe przy polu namiotowym, które położone jest w zasadzie w centrum Piwnicznej), to jest duża szansa, że uda się coś zmajstrować w Wierchomli pod stokiem.

Rzeczywiście pole namiotowe (mikro, bo mikro, ale jest) jest przy świeżo oddanej tracie eurovelo i można pojechać bardzo malowniczo do Muszyny, a także do Starej Lubovni i dalej (tu nie wiem na ile jest to już przejezdne - chyba koniec jest planowany na połowę 2021 roku) - całość w ramach trasy EuroVelo 11.

Odcinek Piwniczna-Muszyna biegnie częściowo po stronie Słowackiej i chyba obecnie jest nieprzejezdny z uwagi na koronę.

Poza tym są oczywiście fajne trasy na wędrówki piesze, spływ Popradem (kajaki, pontony, tratwy - zarówno z Muszyny do Piwnicznej, jak i z Piwnicznej do Rytra), ewentualnie baseny otwarte też rzut beretem od pola.

Stanęła póki co - ale może odżyje - inwestycja na górze Kicarz, na którą miała prowadzić kolejka właśnie niemal spod pola namiotowego ponad rzeką Poprad na górę Kicarz. Jeśli to się udałoby się zrealizować (marne szanse na szybką realizację) to dodatkowa atrakcja i pewnie oprócz nart w ziemie to też trasa zjazdowa MTB z góry.

Może nie jest to miejsce wystarczająco atrakcyjne na bite 2 tygodnie, ale na kilka dni, albo chociaż 1-dniowy postój w trasie - na pewno tak.

A teraz będzie można jeszcze sobie elegancko obsłużyć kampera, czy cepkę.

Damy znać, jak będzie gotowe - na razie szybka faza projektu zagospodarowania, później troszkę mniej szybka projektu budowlanego i realizacji, ale mam nadzieję, że jakoś poleci, bo burmistrz podszedł do tego dość priorytetowo...