Skocz do zawartości

VW Caddy 2.0 TDI 150KM nada się na holownik?


przemeq23

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, przemeq23 napisał:

Wielkością będę chciał napewno coś podobnego do hobby 440 czyli Długość: 6,40m / 5,10m (z zaczepem / bez zaczepu)

to znacznie zmienia postać rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki



Mocy , mocy, mocy  więcej mocy i pójdzie  - tak pójdzie nawet z małą mocą - gorzej jak halniak dmucha z boku,  masa moc nie wszystko - proporcja wielkości powtórzę jest istotna ze wzgl na bezpieczeństwo jazdy również ze wzgl. na podatność na wężykowanie.   Towcar.info - to nie wyrocznia i nie uwzględnia parametrów proporcji wielkości.  Nie czarujmy się  - niedoświadczony kierowca zestawu coś tam poczytał o wężykowaniu ale gdy ono nastąpi to ratując się wykonuje instynktowne czynności aby wyjść z wężykowania a nie robi tego świadomie, doświadczony również bo ileż razy przetrenował wychodzenie z fest wężykowania. Żeby mówić o świadomym wyprowadzaniu z wężykowania to trzeba by długo trenować i zaliczyć setki takich przypadków - to analogicznie jak z poślizgiem niby podstawy się zna ale brak treningu wykonania powoduje że umiejętności są mizerne.
Zdania podzielone i bardzo dobrze - jest materiał do przedumania dla Kolegi planującego zakup a decyzja i ew konsekwencje Jego  


Wężykowania można uniknąć. Przede wszystkim zestaw musi być załadowany odpowiednio. Holownik dużo cięższy od przyczepy, a i w przyczepie ładunek ułożony odpowiednio. Poza tym prędkość no i czucie auta. Każdy początek wężykowania czuć już na samym początku kiedy jeszcze nawet wężykowania za bardzo nie widać. Wtedy wystarczy zdjąć nogę z gazu i zestaw się sam stabilizuje.

Co do wielkosci Caddiego to co z nią nie tak? To auto ma dużo lepsze gabaryty niż jakaś Octavia, czy Golf czy jakiś Suzuki Vitara. Nie powinno być żadnego problemu w holowaniu budy o DMC 1200 kg. Nie ma co demonizować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smok_wawelski dobrze prawisz, a kolega @przemeq23 doczytaj dobrze o wężykowaniu, tam ci moc nie jest potrzebna tylko dobre HAMULCE i ciężki HOLOWNIK, widzisz jeden próbował już przyśpieszać i wyszło jak wyszło, bo naczytał się bzdur typu PRAW FIZYKI NIE OSZUKASZ i potrzaskał cały zestaw.

Co do przyspieszanie to naprawdę nie było żle, ale ten mój ma podniesioną moc do 125km, ale ja nie pisałem o przyspieszaniu tylko o tym co przyczepa robiła z autem powyżej 60km/h, ale jak komuś to nie przeszkadza to życzę szerokości tylko proszę uważać na mnie i moja rodzinę żeby w nas nie wjechać, a z tego co kolega pisze kategorii B też brak, czyli doświadczenia ani porządnego holownika nie będzie wszystko na minus.

Każdy robi jak uważa,  ja piszę z własnego doświadczenia a nie z opowiadań, nie jechał bym takim zestawem bym nie pisał

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ejże Jacek czy aby na pewno ? 

6m długie bez dyszla  i 2,2m szerokie to już naprawdę kawał budy i uważam że za duże zarówno do Caddy jak i za duże na 1-szą budę zwłaszcza dla osoby nie mającej doświadczenia w holowaniu

Wypisz wymaluj moja buda. DMC 1350 kg. Wcale wielka nie jest.
[mention=2203]smok_wawelski[/mention] dobrze prawisz, a kolega [mention=36684]przemeq23[/mention] doczytaj dobrze o wężykowaniu, tam ci moc nie jest potrzebna tylko dobre HAMULCE i ciężki HOLOWNIK, widzisz jeden próbował już przyśpieszać i wyszło jak wyszło, bo naczytał się bzdur typu PRAW FIZYKI NIE OSZUKASZ i potrzaskał cały zestaw.

Co do przyspieszanie to naprawdę nie było żle, ale ten mój ma podniesioną moc do 125km, ale ja nie pisałem o przyspieszaniu tylko o tym co przyczepa robiła z autem powyżej 60km/h, ale jak komuś to nie przeszkadza to życzę szerokości tylko proszę uważać na mnie i moja rodzinę żeby w nas nie wjechać, a z tego co kolega pisze kategorii B też brak, czyli doświadczenia ani porządnego holownika nie będzie wszystko na minus.

Każdy robi jak uważa,  ja piszę z własnego doświadczenia a nie z opowiadań, nie jechał bym takim zestawem bym nie pisał

 

 

Ale co Ty porownujesz ? Budę o DMC 1500, którą jeszcze ciągnąłeś pustym autem , którego pewnie masa rzeczywista była niższa niż masa rzeczywista buty. Wybacz ale nie było to zbyt odpowiedzialne. Nie dziwię się, że takim zestawem jechało się fatalnie.

 

Co innego gdy ciągniesz budę o masie rzeczywistej około 1200 kg autem o masie rzeczywistej z 2000 kg, a co innego gdy auto i przyczepa ważą prawie tyle samo - tak jeździć nie wolno.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozkładu mas to napewno będę chciał jak najwięcej "towaru" wrzucić do samochodu żeby podnieść trochę jego masę (o miejsce w aucie akurat sie nie martwię bo jest go naprawdę sporo) a co do ładowania przyczepy to wyczytałem żeby starać sie pakować najbliżej osi i jak najniżej. Wyczytałem również aby nacisk na hak był 70-80kg wtedy przyczepa jest najbardziej stabilna. Jeśli źle coś wyczytałem proszę mnie sprostować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozkładu mas to napewno będę chciał jak najwięcej "towaru" wrzucić do samochodu żeby podnieść trochę jego masę (o miejsce w aucie akurat sie nie martwię bo jest go naprawdę sporo) a co do ładowania przyczepy to wyczytałem żeby starać sie pakować najbliżej osi i jak najniżej. Wyczytałem również aby nacisk na hak był 70-80kg wtedy przyczepa jest najbardziej stabilna. Jeśli źle coś wyczytałem proszę mnie sprostować.
Bardzo dobrze. Różnica mas pomiędzy autem a przyczepą powinna być jak największą. Im cięższe auto tym lepiej. Nacisk na hak wg mnie to minimum 75 kg, u mnie przy niższym nacisku na hak zestaw jest niestabilny i przyczepa potrafi zacząć się kołysać, zwłaszcza za tirami - dlatego wcześniej pisałem o tym, że doskonale czuć kiedy się cokolwiek złego z zestawem zaczyna dziać.

W przyczepie ciężkie rzeczy kładziesz na osi, oczywiście cały czas mając w pamięci wspomniany nacisk na hak. To też zależy od przyczepy i jej układu. W każdej przyczepie będzie inaczej. W jednej ciężko będzie o prawidłowy nacisk na hak (mam tak obecnie) a w innej nacisk na hak będzie zawsze bardzo duży
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jacek00 napisał:

Wypisz wymaluj moja buda. DMC 1350 kg. Wcale wielka nie jest.Ale co Ty porownujesz ? Budę o DMC 1500, którą jeszcze ciągnąłeś pustym autem , którego pewnie masa rzeczywista była niższa niż masa rzeczywista buty. Wybacz ale nie było to zbyt odpowiedzialne. Nie dziwię się, że takim zestawem jechało się fatalnie

Nie odpowiedzialna to jest jazda bez uprawnień takim zestawem i namawiane to tego. Najbardziej zadziwia mnie to jak możecie mówić o jeżdzie takim autem jak nim nie jechaliście, jest to dla mnie nie pojęte, każde auto inaczej się prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, jacek00 napisał:

Wężykowania można uniknąć. Przede wszystkim zestaw musi być załadowany odpowiednio. Holownik dużo cięższy od przyczepy, a i w przyczepie ładunek ułożony odpowiednio. Poza tym prędkość no i czucie auta. Każdy początek wężykowania czuć już na samym początku kiedy jeszcze nawet wężykowania za bardzo nie widać. Wtedy wystarczy zdjąć nogę z gazu i zestaw się sam stabilizuje.

Owszem w teorii wydaje się to banalnie  proste - niewątpliwie to zagrożenie można i należy minimalizować tak jak piszesz 
Jednak druga prawda jest taka że kierowca niedoświadczony w jeździe zestawem im większy zestaw tym ma mniejsze szanse wyczuć problem w zarodku, nie mówiąc już o jego bezpiecznym pokonaniu

Materiał poglądowy o załadunku i prędkości obrazowo na modelach

 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiedzialna to jest jazda bez uprawnień takim zestawem i namawiane to tego. Najbardziej zadziwia mnie to jak możecie mówić o jeżdzie takim autem jak nim nie jechaliście, jest to dla mnie nie pojęte, każde auto inaczej się prowadzi.

Jazda bez uprawnień to już złamanie prawa i głupota do kwadratu. Ty natomiast jechałeś zestawem niby w zgodzie z przepisami, ale wg mnie niekoniecznie w zgodzie z tym o czym się pisze przynajmniej tu na forum.  

Dlatego wg mnie nie możesz wyciągać wniosku o aucie na podstawie przejażdżki autem, które ewidentnie było za lekkie w stosunku do przyczepy. Każdy Ci to powie. Jakbyś rozłożył inaczej masy. Gdyby stosunek wag był diametralnie inny (auto cięższe) to odczucia z prowadzenia też miałbyś zupełnie inne. To oczywiste. W przypadku każdego auta będzie tak samo.

Owszem w teorii wydaje się to banalnie  proste - niewątpliwie to zagrożenie można i należy minimalizować tak jak piszesz  Jednak druga prawda jest taka że kierowca niedoświadczony w jeździe zestawem im większy zestaw tym ma mniejsze szanse wyczuć problem w zarodku, nie mówiąc już o jego bezpiecznym pokonaniu

Materiał poglądowy na modelu

 

 

Tak, masz rację. Doświadczenie jest ważne. Trzeba być po prostu uważnym. Ale od czegoś trzeba zacząć. Dlatego teoria na początek jest bardzo ważna. Trzeba poczytać i wbić sobie do głowy jak powinno się ładować przyczepę, trzeba znać wagę pojazdu na pusto itp itd. Dla mnie to zawsze były podstawy do udanego wyjazdu. Czyli o bezpieczeństwo swoje i rodziny zaczynam dbać jeszcze zanim w ogóle wyruszę w drogę  

Nigdy nie pojechałbym w trasę zestawem gdzie buda ma masę rzeczywistą jak pojazd holujący, bo wg mnie to jest właśnie proszenie się o kłopoty.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

18 minut temu, jacek00 napisał:

Czyli o bezpieczeństwo swoje i rodziny zaczynam dbać jeszcze zanim w ogóle wyruszę w drogę emoji16.png

:ok:

Nawiasem mówiąc szkół wyprowadzania z wężykowania  jest dużo - jedne mówią pocisnąć na full gaz,  drugie depnąć ostro w hamulec a później puścić i najazd przytrzyma, inne własnie spuszczać z gazu i hamować delikatnie -  nie umiem powiedzieć która najlepsza a w zgodzie z prawami fizyki wydają się być wszystkie - problemem jest to ze nie bardzo jest jak to przetrenować w odróżnieniu od poślizgu gdzie można rolki na koła założyć  - tak więc wg mnie najlepszą szkoła jest: sprawny stabilizator, zrobić od strony ładunku wszystko aby zminimalizować ryzyko wężykowania oraz prędkość która jest bezpieczna a wręcz niższa od tej która się nam wydaje bezpieczną bo nasza samoocena jest jednak zawsze troszkę subiektywna - ja choć włóczyłem sie z buda sporo lat i tematem wężykowania interesowałem lepszej szkoły nie znam a bud owiniętych wkoło drzewa też trochę widziałem - miazga

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, jacek00 napisał:

 

Dlatego wg mnie nie możesz wyciągać wniosku o aucie na podstawie przejażdżki autem, które ewidentnie było za lekkie w stosunku do przyczepy. Każdy Ci to powie. Jakbyś rozłożył inaczej masy. Gdyby stosunek wag był diametralnie inny (auto cięższe) to odczucia z prowadzenia też miałbyś zupełnie inne. To oczywiste. W przypadku każdego auta będzie tak samo.

Jak by był załadowany to by jeszcze gorzej by się prowadził, bo nie dość że musiał byś uważać na przyczepę to i na auto. załaduj auto albo niech wsiądą z 4-5 osób i jedz, czy nie gorzej się prowadzi, ale wiem macie swoje wpojone i nie wytłumaczysz, zostawiam to co napisałem koledze który założył wątek i niech sam sobie odpowie na pytanie które zadał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, peja76 napisał:

Nie odpowiedzialna to jest jazda bez uprawnień takim zestawem i namawiane to tego. Najbardziej zadziwia mnie to jak możecie mówić o jeżdzie takim autem jak nim nie jechaliście, jest to dla mnie nie pojęte, każde auto inaczej się prowadzi.

Jazda bez uprawnień jak najbardziej jest nieodpowiedzialna ale z tego co wiem to posiadam kat.B która zezwala mi na jazdę zestawem nie przekraczającym 3,5 tony a ja tej bariery nie przekrocze ( auto DMC 2255kg + przyczepa DMC 1200kg) czyli będę jechał zgodnie z przepisami które obowiązują.

Dlatego też pierw wszystko czytam i wypytuje żeby mieć jak najwięcej pojęcia o tym jak przygotować sie i jechać takim zestawem najbezpieczniej.

Akurat to że ktoś posiada kategorię E nie znaczy że jest mistrzem kierownicy i wie wszystko bo pojeździł pare godzin po łuku i pare godzin z przyczepą po miescie nie przekraczając 50km/H.

Wydaje mi się że z czasem który poświęciłem na czytanie i dowiadywanie się wszystkiego mam większe pojecie niż część osób ktore posiadaja kategorię E.

Dlatego Szukam porad żeby uczyc sie bezpiecznie .

Pozdrawiam

Edytowane przez przemeq23 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, przemeq23 napisał:

Jazda bez uprawnień jak najbardziej jest nieodpowiedzialna ale z tego co wiem to posiadam kat.B która zezwala mi na jazdę zestawem nie przekraczającym 3,5 tony a ja tej bariery nie przekrocze ( auto DMC 2255kg + przyczepa DMC 1200kg) czyli będę jechał zgodnie z przepisami które obowiązują.

Dlatego też pierw wszystko czytam i wypytuje żeby mieć jak najwięcej pojęcia o tym jak przygotować sie i jechać takim zestawem najbezpieczniej.

Przepisy zezwalają, ale czy jest to bezpieczne to ja nie wiem, bo wież mi że wolał bym jechać za autem które z przyczepą taką jak pisałeś 1200dmc przekracza 3.5t i gościu ma uprawnienia jak za kierowcą bez uprawnień z tą samą przyczepą ale zestaw nie przekracza 3.5t, a dla czego bo jedzie na pewno cięższym autem jak ty i ma uprawnienia, i gdzie tu logika dwa auta jedna przyczepa i masz kierowce z uprawnieniami i bez. To jest Polska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, peja76 napisał:

Przepisy zezwalają, ale czy jest to bezpieczne to ja nie wiem, bo wież mi że wolał bym jechać za autem które z przyczepą taką jak pisałeś 1200dmc przekracza 3.5t i gościu ma uprawnienia jak za kierowcą bez uprawnień z tą samą przyczepą ale zestaw nie przekracza 3.5t, a dla czego bo jedzie na pewno cięższym autem jak ty i ma uprawnienia, i gdzie tu logika dwa auta jedna przyczepa i masz kierowce z uprawnieniami i bez. To jest Polska.

No tak się składa że wolałbym jechać z kimś kto potrafi a nie że ma uprawnienia.

Znam bardzo dużo osób które mają prawo jazdy kategorii B ( nie mam pojęcia jak zdali) i uwierz mi nie chcesz nigdy być w pobliżu gdy jadą.

Także według mnie liczy się to co ktoś ma w głowie i czy potrafi to wykorzystać w praktyce a nie ktoś kogo nauczyli na pamięć co ma robić na egzaminie żeby zdać i nic poza tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.