Skocz do zawartości

Podsumowanie roku 2019, czyli chwalimy się ... Wiosna w Grecji.


nomadka

Rekomendowane odpowiedzi

Zapożyczyłam tytuł tematu, bo chociaż będzie krótko, to nie aż tak, żeby się zmieścić w poście założonym przez Ibuster.

Jedziemy sprawdzoną trasą przez Słowację i Węgry bez winiet, potem Rumunia (winieta zakupiona przez internet), Serbia i Bułgaria (też przez internet) Przejazd Rumunia – Serbia zaporą na Dunaju wciąż bezpłatny.

100_9328.thumb.jpg.f9fb222a0ebb334d2cc2e5222b1577ef.jpg

Termy Rupite. Woda bardzo gorąca - 75st! Wypływa sobie z rury i rozlewa się po łące tworząc małe bajorka pełne białego szlamu. Szlam służy do smarowania się. Woda w bajorkach przyjemnie ciepła. Wokół góry, śpiewają ptaszki, rechoczą żaby.

100_9329.thumb.JPG.91186f16a49697a2f9977c7ecc7e0846.JPG100_9330.thumb.JPG.6772d14c5220685421821c4e2dd8cfec.JPG

Za płotem sanktuarium pani Wanga.

100_9333_Pro.thumb.jpg.ac1fb6fab5c8d6e6037cf000ffe2626e.jpg

I rzymskie ruiny. Raczej skromne.

100_9332.thumb.JPG.e9fa9fb4ead62a6237e92681e7599e34.JPG

Grecja. Na granicy bałagan. Tiry blokują przejazd, trzeba wjeżdżać na chodnik, żeby je ominąć.

100_9334.thumb.jpg.96cd1683c044f1eecfd9d9dcd43f22d9.jpg

Tuż za granicą płacimy 2,4€ za autostradę. Była bezpłatna, już nie jest.

Wergina. Tłumy dzieciaków.

100_9344.thumb.JPG.fa4c3b31527f566a6776decd6c3381bf.JPG

W niewielkim kopcu ukryte grobowce królów macedońskich i ich rodzin. Groby nie zostały ograbione, dlatego możemy oglądać przepiękne złote ozdoby, urny, broń.

100_9338.thumb.JPG.b76e95a2ae1d64aaf3812e8249dbc7f2.JPG100_9339.thumb.JPG.58a7c7a7525c8bb6f3a9a7b2f2428be1.JPG100_9340.thumb.JPG.3bbd14c591879328a8fcb2adc8831faa.JPG

Niestety rekonstrukcja nie daje wyobrażenia jak to właściwie wyglądało. No i nie wolno robić zdjęć.

Ammoudia senna, plaża już posprzątana, woda pod prysznicami też już jest. Noc spokojna, ciepła z szumem fal.

100_9349.thumb.JPG.f5d78a32a00749d3b72d82f71165cf8b.JPG

Lewkadię zwiedzamy samochodem. Planowałam rejs wokół wyspy, ale pani z kempingu mówi, że jeszcze nie pływają. Nie ma czego żałować, bo pogoda nienajlepsza (chmury), a od jutra ma padać i pada.

100_9389.thumb.jpg.19ccf2a52f202cae433276b8e483a022.jpg100_9390.thumb.jpg.0e48f0bda78aecfee3b0bb5e5b827101.jpg

Wyspa jest górzysta, trasa z pięknymi widokami. Na plaże trzeba zjeżdżać z głównej drogi i to całkiem nie blisko. Więc głównie napawamy się widokami z góry.

100_9392.thumb.jpg.80743dfd1cd96c1930bbbed3dbc66bcc.jpg100_9393.thumb.jpg.49e4b2762b209d3ef6e0c46bcd5a6cb5.jpg

Vasiliki. Całkiem przyjemne miejsce z wianuszkiem knajp wokół portowego basenu, drogimi sklepami i niewielką nieciekawą plażą. 

100_9391.thumb.JPG.76dda401c5748760b693027637c4d532.JPG

Do plaży Kathisma z głównej drogi jest tylko 2km. Plaża grubo-żwirowa, z błękitną wodą. Przy plaży kilka knajp i bezpłatny parking.

100_9408.thumb.JPG.557dccb6f9bc88ef80f5e999afad77b7.JPG100_9409.thumb.JPG.2a974876cffcaef92bdb0636b285304d.JPG

Most Rion-Antyrion.

100_9410.thumb.jpg.6dbb1a3ce78b688be75cba34535700d8.jpg

Za przejazd bulimy 21,5€, chociaż powinniśmy zapłacić 13,5€. Pierwszy i ostatni raz dajemy się tak naciągnąć, później oprotestowujemy opłatę, jak jest zawyżona. Przecież nasza przyczepa ma poniżej 2,2m.

Most zatapialny w Isthmia przejeżdżamy za darmo.

100_9411.thumb.jpg.4a7e5d6e0daf6e3d17a57d79da48bdeb.jpg100_9412.thumb.jpg.ec7e51a4a13db78b374ee79f856a2a62.jpg100_9413.thumb.jpg.d902c8b5ed1ce6c03e50ba529ed92ac7.jpg100_9414.thumb.jpg.33d452df88096955e15fe857f2f5b1a6.jpg100_9415.thumb.JPG.953faea97b31c089271a4e0a43685a63.JPG

W Diakopto jest legalne miejsce nad plażą, gdzie można postać na dziko w oczekiwaniu na kolejkę. Z udogodnień jest tylko woda i kosze na śmieci. 38.201896, 22.193353.

100_9429.thumb.jpg.e726377acad1de1645bc90518580d4fe.jpg

Kolejka miała chodzić, a nie chodzi.

100_9431.thumb.jpg.b69700f0796a15b06543a0cd52076dde.jpg100_9432.thumb.jpg.9e1ca165f8fddfe6727aba7219abc43e.jpg100_9430.thumb.JPG.010e80a8ec228df2c4a8f9416711269b.JPG

Cóż, to my pojedziemy samochodem. Bez wątpienia to nie to samo, choć taniej (bilety 19€, ulgowe 14,5€). Po drodze odwiedzamy przyklejony do zbocza skalnego klasztor Moni Megalou Spileou, zbudowany przy grocie, w której objawiła się Maryja.

100_9453.thumb.JPG.a16e86dda9da18c5d6401511192c095c.JPG100_9459.thumb.JPG.263264ecff4e80c2cb7fc0e710c46298.JPG100_9461.thumb.JPG.fc1cdbafe977d21c2cd638f5203b02cb.JPG100_9462.thumb.JPG.ac1024049f3138672c3d7c5116b3a319.JPG

Pałac Nestora. Najbardziej imponującą budowlą jest XXI-wieczny dach przykrywający ruiny. Dobrze, że 18 maja nie musieliśmy płacić za bilety.

100_9466.thumb.JPG.49889fba5c6e66d3db22263f0ff3aa36.JPG100_9468.thumb.JPG.58288d9e7f0c2202515162312e511a6c.JPG100_9471.thumb.JPG.ad6533eee7b746222e86e0b93b398725.JPG100_9476.thumb.JPG.cf81cec7b996c59b050e7bc79ceb3901.JPG

Wycieczka samochodowa po Mani. Zaglądamy tam, gdzie nie byliśmy. W Kardamili odwiedzamy 18-o wieczne domostwo z pięknym kościołkiem, wieżą mieszkalną i cysterną.

100_9573.thumb.JPG.459deb356c9aeb8e38adab886b6fb96f.JPG100_9554.thumb.JPG.8f24e7f7ad55c344522b31b62a6a2f1d.JPG100_9563.thumb.JPG.0517322a1b02f1cd6e5834e50c9305fb.JPG100_9566.thumb.JPG.9c538ac50772cb24769fda721899e9b0.JPG

Aeropolis jest całkiem przyjemne, pełne knajpek, kamiennych domów i kościołów.

100_9604.thumb.JPG.cb5520b9d3ed69f08389773307b36b95.JPG100_9605.thumb.JPG.a8c99386ab3bf5c45a0cf7a29e713b4a.JPG100_9606.thumb.JPG.bc42e2aa7e6786900d8e7cda559c9719.JPG100_9607.thumb.JPG.9fedbf9731b22556d486d9be3d17ffe0.JPG100_9612.thumb.JPG.790b59a0536702da47e90e5525ba9069.JPG

100_9601.thumb.JPG.4e42cd08b3a5ffe5b09b955471c33c73.JPG100_9603.thumb.JPG.6bbf50ff35d28425d21288f17a83fd94.JPG

Pod drodze zatrzymujemy się przy kilku maleńkich kościółkach ozdobionych freskami nadgryzionymi zębem czasu.

1086943859_100_9580TransfigurationChurchoftheSavior-Nomitsi.thumb.JPG.b523d61e0c332834a2ac90aa923150da.JPG100_9582.thumb.JPG.c0dff743308bf90e8515e60db0d473bf.JPG

100_9585.thumb.JPG.14d739a34dd1ebaeec638ed5bcd77d0d.JPG100_9587.thumb.JPG.7c4bcc03ac64f82549d1fe58f7a75e89.JPG

100_9543.thumb.JPG.d889a9d383424fc977f838866ef6edd3.JPG

1824943332_100_9537gioiAnrgyroi.thumb.JPG.d617daccf7e3fc798bc0e8f4fec376b9.JPG

I te widoki! 

100_9575Stoupa.thumb.JPG.0f00a157d0142c6f7e7243c494fdc2c2.JPG

100_9535.thumb.JPG.7697bb3ee59f1670a64ac4ece6c08d12.JPG100_9536.thumb.jpg.36b599f61814b7eb07459a0f96824d5f.jpg100_9532.thumb.JPG.dc6ed27c0885abef37026e2ebc75e614.JPG

O tej porze zbocza pełne są płomienistych kul. Miesiąc później krzewy wyglądają jak miniatury gorejącego krzaku. Jak się nazywają ???

Githio i plaża wraku. Stoi kilka kamperów, zakazu brak. Jest nawet woda pod prysznicem.

100_9618.thumb.JPG.63d8483b6754cfd854ebcc73d1a8b620.JPG100_9619.thumb.jpg.4cfbfbe452c43dc4d558740242a8f6d8.jpg

100_9620.thumb.jpg.58b37a6eed062771c191d1c2bd190251.jpg100_9621.thumb.jpg.7c7d59ebc884580dcd3ab490106763c4.jpg

100_9617Githio.thumb.JPG.26d7cb1d6152a61055a558a8f5dae9ac.JPG

100_9632.thumb.JPG.97fc1be0311139cca6d141b0c5d7a687.JPG

100_9639.thumb.JPG.621761d2e1901a4f7840859b0d77e6c4.JPG100_9636.thumb.JPG.3e53932b67326f2afaa311a311ae5ade.JPG

Monemvasia. Na grobli brak kamperów. Jest zakaz. Tym razem wejście na górę jest otwarte i bezpłatne. To właściwie wielkie rumowisko porośnięte ziołami i krzakami maki. Jedynym ocalałym budynkiem w górnym mieście jest kościół świętej Zofii. Wszędzie kościoły mają więcej szczęścia. Na przemian pada i świeci słońce.

100_9645Monemwasia.thumb.JPG.b49cfb6f60112b8a48348fff8d8395d5.JPG100_9657.thumb.jpg.9dc0014341bfd00b022e17a5173fc086.jpg100_9658.thumb.jpg.0299e5efc349a3fe37fd65aed765fc1c.jpg100_9659.thumb.JPG.c68ea72e015aaef7dbe95ca622c09b04.JPG100_9693.thumb.JPG.669a220d5d192c3a5cb3f81beb363c09.JPG100_9699.thumb.JPG.858e5e9553eed05fcff3eddaee9639d2.JPG100_9705.thumb.JPG.175cb4becb2c1e8077945d3fc94c275d.JPG100_9717.thumb.JPG.f6cba26fdda3c7106b97dd443cee48d6.JPG

Noc z widokiem na morze i mroczniejące wzgórze. Wieje. 36.728554, 23.026427

100_9734.thumb.JPG.d0c3905de72688d3dc2f27e1cefabdc2.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo znajomych miejsc! Piękna relacja.

My dotarliśmy w 2019 na sam koniuszek Mani - czyli na Tenaro. A stacjonowaliśmy tuż k. Gythio na Meltemi Camp. Stamtąd po raz kolejny zjeździliśmy ten, moim zdaniem jeden z najbardziej interesujących rejonów Peloponezu. W tym roku zwiedziliśmy Geraki, Leonidio i wiele innych ciekawych miejsc i plaż. Po raz kolejny objechaliśmy górzyste  Mani odwiedzając miejsca, w których do tej pory nie byliśmy. Od dziesięciu lat jeździmy do Grecji i wciąż nam mało więc z przyjemnością oglądam Twoją  relację =-Kalavrita była w planach na ten rok. ale mam nadzieję ,że w 2020 w końcu przejedziemy się kolejką zostawiając cepkę na campingu w Diakofto... Pozdrowienia!!!

P.S. Poza nami w tym roku było tam jeszcze kilka załóf forum, z którymi  się spotkaliśmy już pod Olimpem w Stomio a potem  spędziliśmy wiele miłych wieczorów przy winku  również na Peloponezie...:)

20190722_151710.jpg

20190727_101542.jpg

20190730_132812.jpg

20190730_135407.jpg

20190729_163832.jpg

20190730_145819.jpg

20190730_105648.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, pawel1966 napisał:

Dużo znajomych miejsc! Piękna relacja.

My dotarliśmy w 2019 na sam koniuszek Mani - czyli na Tenaro. A stacjonowaliśmy tuż k. Gythio na Meltemi Camp. Stamtąd po raz kolejny zjeździliśmy ten, moim zdaniem jeden z najbardziej interesujących rejonów Peloponezu. W tym roku zwiedziliśmy Geraki, Leonidio i wiele innych ciekawych miejsc i plaż. Po raz kolejny objechaliśmy górzyste  Mani odwiedzając miejsca, w których do tej pory nie byliśmy. Od dziesięciu lat jeździmy do Grecji i wciąż nam mało więc z przyjemnością oglądam Twoją  relację =-Kalavrita była w planach na ten rok. ale mam nadzieję ,że w 2020 w końcu przejedziemy się kolejką zostawiając cepkę na campingu w Diakofto... Pozdrowienia!!!imageproxy.php?img=&key=007cab40b20cff46imageproxy.php?img=&key=007cab40b20cff46imageproxy.php?img=&key=007cab40b20cff46imageproxy.php?img=&key=007cab40b20cff46imageproxy.php?img=&key=007cab40b20cff46

 

Ładne uzupełnienie relacji?. My zatrzymaliśmy się na sąsiednim kempingu Mani Beach i nie był to najlepszy wybór☹️. W samym Diakopto to raczej nie ma kempingu. My zostawiliśmy przyczepę nad morzem na placu dla kamperów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nomadka oczywiście- miałem na mysli camping Akrata tuż obok Diakofto. Na Mian Beach tez za bardzo nam się  nie podobało. Od kilku lat jesli jeździmy na Mani to zawsze zatrzymujemy się na Meltemi - jest duży ale ma swój klimat dzięki temu oliwnemu gajowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elafonisos. Prom na - 29€, z powrotem, inny prom, taniej -21€. Przepiękna plaża, brak pitnej wody i zniechęcający wiatr.

100_9739.thumb.jpg.99658af7ed03f99df85e02abef0c3a13.jpg100_9742.thumb.jpg.9282ef4bea57913ede35eacdf3dd9501.jpg

Tu chowamy się przed wiatrem

100_9743.thumb.jpg.99fa489701bb912280a18ad04139b032.jpg

Zaczyna wiać koło 12-ej, wieje do wieczora. Więc głównie łazimy i gadamy - po raz pierwszy spotykamy na kempingu Polaków.

100_9753.thumb.JPG.83ce9e8d204c1f5967c74091ddf2795b.JPG100_9754.thumb.jpg.fa252fc99da3e99bc284d930d5c0a760.jpg100_9755.thumb.jpg.89b0f29b37882760cf231e66a7260cf9.jpg

Zachody słońca

100_9756.thumb.jpg.d922675d36a736dacb7a6244feb8ac8b.jpg100_9758.thumb.jpg.571b8328a256a32223011114dcd1097f.jpg

Tak wyglądają kempingowe stanowiska pod namioty

100_9763.thumb.JPG.3f8989cdbbff95bc7b107cb3c187a471.JPG

Port w Elafonisos. Można zrobić zakupy i nabrać wody. Jednak herbata nie smakuje.

100_9757.thumb.jpg.c30c091e9ce9e185ae5439a61d4e6419.jpg

Klasztor Loukous w pobliżu Astros. Dzwonimy do bramy i czekamy kilkanaście minut. Bramę otwiera nam stareńka zakonnica, nie można się gniewać.

614077948_100_9771Loukousmonastery.thumb.png.db0892b6e095bcb1ffc6e7a352404f4f.png100_9772.thumb.JPG.04dd88f22779f7fef4a072e0a55d7e20.JPG100_9777.thumb.JPG.5c37ee72351d03c51f932803830a1748.JPG

100_9788.thumb.JPG.46e38a046468b96d948e41a13afa1a13.JPG100_9794.thumb.JPG.ad2894715de4575c377d45070f8a6f42.JPG

Dziedziniec w kwiatach. Ściany kościoła cale pokryte pięknymi freskami. Od zakonnic dostajemy pomarańcze, od wiernych skrzynkę moreli.

100_9779.thumb.jpg.8b6e69b9b9e01e6ad6b45e3b5d6eb791.jpg

W pobliżu jest akwedukt i willa Herodesa Atticusa. Willa dopiero się odkopuje, lepiej wyglądają stare oliwki.

100_9778.thumb.jpg.45785677bd92680065307b7a90e743d3.jpg

100_9800.thumb.JPG.ac110e2b72977bab418cc84daef598f9.JPG

Argos. Najciekawiej wygląda twierdza, ale nie chciało nam się wdrapywać. Amfiteatr był podobno większy od tego w Epidauros, niestety niewiele z niego zostało.

100_9804.thumb.JPG.2dd9ea60e9422f3633a4722b1ef5129d.JPG100_9808.thumb.JPG.2383471f09d431e053a8bdea4b939b8b.JPG

Klasztor Dafni - prawdziwa perełka. 38.012983, 23.636709 Otwarty tylko trzy dni w tygodniu, we wtorek, czwartek i piątek od 8:00 do15: 00. Zwiedzanie bezpłatne. Można zaparkować wzdłuż Iera Odos.

100_9866.thumb.JPG.2608bbc5edfb543f52e3a9f655affa62.JPG100_9850.thumb.JPG.65a61bd5484d2005dad4e1067e7b45d5.JPG100_9862.thumb.JPG.175d42bbae05f8fd318874fa636bcfe4.JPG100_9876.thumb.JPG.8e4c59e47cbadfc205b22a63a03fd41c.JPG

Sunion. Widoki spektakularne. I choć nie czekamy na zachód słońca, to i tak zapamiętamy.

100_9886.thumb.JPG.e6c670b0b553ed2dd212f6c7efb8c1ea.JPG

100_9912.thumb.JPG.4773a5114a1f2c8742e5740b8efa2f4e.JPG

100_9896.thumb.JPG.d454e199861cd3cb2157c285d4fb7351.JPG

Po drodze mijamy kemping Bachus (piszą, że nieciekawy) i ciekawe znaki przy drodze wyznaczające kierunki ewakuacji na wypadek pożaru. Prosto do morza.

Krótka wizyta w Atenach.

100_9916Ateny.thumb.JPG.1583134546854059609ad82c8a00ed79.JPG

100_9931.thumb.JPG.31f061875ec165131cdec2b8d7a1c0ec.JPG100_9940.thumb.JPG.6f9e5ad3f54eca9b3b485448b9c093dc.JPG

Zatrzymujemy się na kempingu Nea Makri. Niewiele tam miejsca dla przejezdnych, ale toalety czyściutkie, mili gospodarze. Sklepy (Lidl) i przystanek autobusowy przy kempingu.

Plaża Schinias koło Maratonu jest długa piaszczysta, z łagodnym wejściem do morza, morze czyste, ciepłe. Trochę posidonii. W niedzielę tłumy, wszyscy wjeżdżają samochodami pod pinie, choć to obszar chroniony.

100_9918.thumb.jpg.7629955183d562980c5aaad59ee3b36d.jpg

Olimpijski tor wioślarski. Puściuteńko. Ćwiczy na nim podobno narodowa drużyna.

100_9919.thumb.jpg.b2a8eb21d7d2a22c5682263e0ffdfc6f.jpg

Kemping Bekas. Bałam się, że plaży nie ma. Jest. Z drobnym białym żwirkiem, piachem w morzu i cieniem rzucanym przez kempingowe drzewa.

100_9943.thumb.jpg.02a31f77b324a52eb526dfa433ffc930.jpg100_9944.thumb.jpg.e18e7348029180008fafaf2d39a3c855.jpg

Czyste toalety, spokój i mnóstwo fauny. Mrówki od maleńkich do kilkumilimetrowych, żuki i żuczki, cykady w różnych stadiach rozwoju. I ćmy. Oblegają wieczorem białe ściany toalet. Drzewka pomarańczowe i olbrzymie sosny. To miejsce da się polubić. Nawet z kawałkami folii, które przynosi odpływ.

Po  burzy

100_9945.thumb.jpg.0fbdc8ff8f4f17120d03896498b3183a.jpg

Miasteczko

100_9941.thumb.jpg.d57a8d09232303209c48a32b4a657f91.jpg100_9942.thumb.jpg.db989a7a1c7684bbd441e65a0d28c192.jpg

Kemping Posidon w Ira. Plaża w kolorze ziemi, takiej nie lubię, za to woda czysta, bez popołudniowego plastiku. Na plaży rośnie kilka drzew, więc jest cień na życzenie bez parasola. Stare toalety są bezpłatne, w nowych za prysznic trzeba płacić. Gości niewielu, nie się uśmiechają. Za to zachód słońca piękny.

100_9980.thumb.jpg.946e0e6111180a1fc8417b1d2262573f.jpg

Nafplion.

100_9978.thumb.jpg.6ec677fee88778d31b123e940a92fe24.jpg100_9979.thumb.jpg.c6e5e4f0f39c59ee106cd19b267b9d7e.jpg

Zamek to tylko ruiny, ale jakie widoki!

100_9983.thumb.JPG.9e1af6d1bc2a1b67216fdadc2d39d89e.JPG101_0005.thumb.JPG.faffa2050a63b2a9ab0fd53e15e1fa66.JPG101_0037.thumb.JPG.c4a8c2ef726b941ace2dc0d0aca64b94.JPG

Termopile w upalny dzień. Jest 36st. To już nic przyjemnego, a jeszcze gorące źródła? Miejsce wygląda mało sympatycznie. Czuć siarkę. W pobliskim hotelu zakwaterowano emigrantów. Sucho, gorąco, grają cykady. 38.794101, 22.528517 Zobaczyć i odjechać.

WP_20190622_16_34_01_Termopile.thumb.jpg.897850a7145183685cb9396701b6572a.jpg

Pelion. Plaża przy kempingu Hellas jest bardzo wąska (chyba węższa niż w Epidauros), drobnożwirowa. Woda czyściutka. Sanitariaty też. Cykady pracuję wytrwale. Nawet w środku tygodnia plaża jest przyciasna. Przychodzą na nią wczasowicze z pobliskiej miejscowości. Zajmują miejsca rozstawiając leżaki. Oni znikają, a leżaczki, kocyki grzeją miejsce. Trochę rozumiem, o czym rozmawiają. Za to z naszą forumową bracią, obecną na kempingu rozumiemy się doskonale.

WP_20190624_09_47_26_Pro.thumb.jpg.98a05ecc870a33c3007b7b1ca6826827.jpg

Taka szafa

WP_20190626_09_31_37_Pro.thumb.jpg.eb68f6500d672d1cf77c6cd3ca939d13.jpg

Piesza wycieczka w góry śladem kolejki wąskotorowej. Całkiem przyjemna wyprawa z pięknymi widokami.

101_0074.thumb.JPG.15178afed9e49ac9e44f58a77aec7965.JPG101_0078.thumb.JPG.0b118ff1ab71dbb15d6a135ccadd8723.JPG101_0079.thumb.jpg.f9dcfa8c3452bfa3606751e36bcd0632.jpg101_0101.thumb.JPG.b51e7f3a8d15d984493312a0172a39f1.JPG

WP_20190625_09_29_34_Pro.thumb.jpg.d89d2195ff7116ea556367036a0c4f70.jpgWP_20190625_09_35_46_Pro.thumb.jpg.3ce2bfd364eb819d1c9e0475bbbfc479.jpgWP_20190625_10_52_59_Pro.thumb.jpg.fc8c48b7db2b955239518c123d92624c.jpg

Vizitsa. Kamienne domy z drewnianymi okiennicami, wąskie brukowane uliczki, restauracje pod potężnymi platanami. Stare kościółki. Do jednego nawet udaje nam się wejść. W nagrodę dostajemy czekoladki.

101_0117.thumb.JPG.402406b712be54b1f8ab842c18ef490e.JPG101_0121.thumb.JPG.8e94728386b299f313d1de6374caaa35.JPG101_0148.thumb.JPG.aca4d0a3e09f6001e2fc62ea96271a26.JPG101_0147.thumb.JPG.4347886fdbe96fc30ec1dc9424e64f6e.JPG101_0153.thumb.JPG.7f8d90727692c3cd3706c8f6b95a4ae7.JPG

Stomio. Miejski kemping jest znany na forum. Na każdym kempingu najważniejszy jest wybór odpowiedniego stanowiska. My tutaj wybraliśmy źle, bo ustawiliśmy przyczepę w głębokim cieniu, za to między dwoma plastikowymi zielono-niebieskimi ścianami kempingowej zabudowy. To oczywiście rzutuje na nasze sceptyczne podejście do tego miejsca. Kempingowe konstrukcje są bardzo skomplikowane, podwójne dachy, siatki odgradzające od sąsiadów, klimatyzacje, telewizory, lodówy, grile. Nasi sąsiedzi są głośni, choć nawet sympatyczni. Telewizor, radio gra na cały regulator, rozmowy też są prowadzone głośno, zdarzają się śpiewy. Przebija się język słowiański, a więc są wśród nich Serbowie, albo Macedończycy Północni. A wszystko skutecznie zagłuszają cykady. No i możemy obserwować ich cykl rozrodczy . Brązowe poczwarki wyłażą z ziemi, lokują się na bucie, torbie albo przyczepie i bardzo powoli wykluwa się z nich zielony owad, dużo większy od mamusi. A potem już tylko zapraszają koncert. Sympatyczne to one nie są, ale na szczęście niegroźne.

Za to plaża jest ładna, szeroka, długa piaszczysta, morze płytkie i ciepłe. Miasteczko o krok, w knajpach memu po polsku i serbsku.

101_0178.thumb.JPG.48fea98a83aa0211a7b9213eacc71c2e.JPG

WP_20190628_20_12_08_Stomio.thumb.jpg.ce44d9395aed05399af766bcf476b213.jpg

Klasztor św. Dymitra w górze nad Stomio. 39.858603, 22.739365. Niestety kościół jest remontowany i zamknięty. W klasztorze mieszka 10-u mnichów. Mają tu święty spokój i wspaniałe widoki.

101_0196.thumb.JPG.114e4ba1d8a213eecb715c6270d5519d.JPG101_0198.thumb.JPG.c2453359ca89b372c2a14c4f55b0cb6d.JPG

Camping Poseidon Beach w Paralia Panteleimonos. Z deszczu pod rynnę. Na kempingu stała zabudowa i tylko kilka stanowisk przechodnich przy plaży. O dziwo z tych kilku nie wszystkie zajęte. Ustawiamy się w cieniu, parę kroków od morza, cykady tylko czasem dają o sobie znać. Jest dobrze? No, nie całkiem. Okazuje się, że problemem jest znalezienie miejsca na plaży. Bo na plaży każdy zostawia swój parasol i leżaki okupując miejsce na stałe. Są też całe połacie piachu zajęte przez płatne parasole. I są Serbowie. Palą na plaży rozrzucając pety, głośno gadają, słuchają radia na cały regulator. A może to nie Serbowie, tylko Macedończycy Północni, w każdym razie są bardzo irytujący. Nie da się z nimi zakolegować.

WP_20190705_20_44_26_Pro.thumb.jpg.ada247687762ecc01a651103e1950239.jpg

Palaios Panteleimonas. Kamienne miasteczko na stoku góry z widokiem na masyw Olimpu. Mnóstwo kwiatów, zieleni, sklepików, knajpek (menu po polsku też).

101_0217.thumb.jpg.a54dd155f3399db044025442f6a0c756.jpg101_0218.thumb.JPG.29d10a689fdafa9702854fce632f9da4.JPG101_0219.thumb.JPG.39017141ed151a13224bb1ee84f82f6f.JPG101_0220.thumb.JPG.28ca9302efabfd1fcd6c5bde5eab4277.JPG101_0226.thumb.JPG.1a1d402d0b8902511e7d031bbf935ce4.JPG101_0232.thumb.JPG.e1f6532e6d92fefeeebee65b4223687b.JPG101_0233.thumb.JPG.fe7fe871d1110ab1b9493e30d2081448.JPG

Wracamy w lipcową niedzielę i miła niespodzianka - greckimi autostradami jedziemy za darmo. Tym razem decydujemy się na przejazd przez Belgrad.

WP_20190707_07_55_23_Pro.thumb.jpg.88d1dcf9ddba3414a76d7932338621ad.jpg

Ten przejazd spędza mi sen z powiek. Po pierwsze na wjeździe dostajemy kwitek z kategorią 4 – tir. Wygląda to tak: dolny przycisk nie działa, więc pani z budki przyciska górny dla ciężarówek, a tam opłaty czterokrotnie wyższe. Po drugie: zatrzymujemy się na nocleg na autostradowym parkingu. Właściwie nie śpię czekając na atak zorganizowanej grupy przestępczej. Tym bardziej, że na parkingu stoi samochód z lawetą. Na szczęście przeżywamy noc bez strat. Okazuje się też, że kategoria na autostradowym kwitku nie ma znaczenia.

Węgry przejeżdżamy bez autostrady gonieni przez wielkie chmury.

WP_20190707_18_05_26_Pro.thumb.jpg.ce808b771e3f90ae5f73b2c2faab5662.jpg

Śpimy na przełęczy Dukielskiej. W nocy temperatura spada do kilku stopni.

Edytowane przez nomadka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się wspomina twoją relację. Tym bardziej jak się widzi odwiedzane  miejsca.Byliśmy pierwszy raz w Grecji i powiem szczerze ,że jesteśmy zauroczeni tym krajem. Kolega Paweł namówił nas na wyprawę aż na Mani za co Mu bardzo dziękujemy. To jest to co lubimy. Zwiedzanie,plażowanie, dobre jedzenie,super towarzystwo no i oczywiście wieczorne degustacje lokalnych win

IMG_20190726_111230.jpg

IMG_20190730_223132.jpg

IMG_20190725_195231.jpg

IMG_20190731_153354.jpg

IMG_20190802_105757.jpg

IMG_20190802_135529.jpg

IMG_20190805_121850.jpg

IMG_20190807_103620.jpg

IMG_20190807_120930.jpg

IMG_20190731_153534.jpg

IMG_20190731_164741.jpg

Edytowane przez Dariusz Czarnecki (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dariusz Czarnecki napisał:

Miło się wspomina twoją relację. Tym bardziej jak się widzi odwiedzane  miejsca.Byliśmy pierwszy raz w Grecji i powiem szczerze ,że jesteśmy zauroczeni tym krajem. Kolega Paweł namówił nas na wyprawę aż na Mani za co Mu bardzo dziękujemy. To jest to co lubimy. Zwiedzanie,plażowanie, dobre jedzenie,super towarzystwo no i oczywiście wieczorne degustacje lokalnych win

Jest nas chyba spora grupa?fanów Grecji:brawo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pawel1966 napisał:

@Dariusz Czarnecki Darek, jak na pierwszy wyjazd do Grecji  to naprawdę jestem pełen podziwu - poszliście na całość docierając do najbardziej na południe wysuniętego cypla Peloponezu ale chyba nie żałujecie:)

Paweł. W tym roku "gramy" dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 7.01.2020 o 20:48, pawel1966 napisał:

No to fajnie:) u nas jeszcze nic pewnego...i nie wiem czy nie uderzymy w całkiem innym kierunku z cepką:)

@Dariusz Czarnecki a jednak Grecja....w tym roku również Wnuki jadą najpierw z rodzicami na Lefkadę, a potem my zwiniemy je np w  Belgradzie,, gdy będą wracać, żeby dzieci nie musiały jeździć 2000 km w tę i z powrotem:):) wyjeżdżamy pod koniec lipca i wracamy w drugiej połowie sierpnia.. Kierunek? jak zwykle docelowo Peloponez. Więc być może znów się uda spotkać i napić wina jeśli jedziecie w podobnym terminie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pawel1966 napisał:

@Dariusz Czarnecki a jednak Grecja....w tym roku również Wnuki jadą najpierw z rodzicami na Lefkadę, a potem my zwiniemy je np w  Belgradzie,, gdy będą wracać, żeby dzieci nie musiały jeździć 2000 km w tę i z powrotem:):) wyjeżdżamy pod koniec lipca i wracamy w drugiej połowie sierpnia.. Kierunek? jak zwykle docelowo Peloponez. Więc być może znów się uda spotkać i napić wina jeśli jedziecie w podobnym terminie

Pierwszy termin to 2.08 niedziela. Chcemy zabrać wnuczke. Ona wraca z obozu 1.08. Na razie to plan. Oczywiście trasa na Poloponez. Docelowo Drepano przez Stomio. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.