Skocz do zawartości

Przyczepka dla 2 osób i ewentualnie psa.


Mariusz M
Wiadomość dodana przez Piotrek

Część postów w tym temacie została usunięta ze względu na powiązanie z treścią nienadającą sie do dalszej publikacji. W temacie mogą występować przerwy w toku dyskusji.

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, zuczek napisał:

U mnie było tak, że oprócz obaw o gwarancje dodatkowo był leasing. W czasie leasingu (z pisanej zasady) nie można serwisować samochodu poza siecią dealerską, jakichkolwiek modyfikacji nie można dokonywać bez zgody leasingu. Złożyłem pismo do leasingodawcy na podstawie którego otrzymałem zgodę, mogłem dokonać montażu haka poza "serwisem"; w renomowanej rodzinnej, wyspecjalizowanej firmie gdzie było taniej i gdzie mieli hak, który sobie zamarzyłem ? (hak wpinany kiedy trzeba, kiedy go wypnę nie widać żeby auto miało cokolwiek wspólnego z "ciąganiem"). Sprawa dotyczyła całości: hak z okablowaniem i całościową usługą montażu.

Zaskoczyłeś mnie tą wypowiedzią , lizing już mi się kończy i  nigdy nie byłem nim w żadnym serwisie[ sorki 1-raz] a wszystko sam robię w moim warsztacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jacek00 napisał:

A co ma montaż haka do gwarancji? Hak przecież montiujesz w miejscach fabrycznych, więc sam montaż haka na gwarancję wpływu mieć nie powinien. Co innego montaż wiązki haka - tutaj druciarstwo jest zakazane. Ale w niektórych autach wpina się tylko moduł haka, i aktywuje hak w ASO - sprawdź jak jest u Ciebie. 

Witam.

To zależy na kogo trafi i jaki będzie zgłaszany temat. Podstawą wyjścia jest zapis w gwarancji producenta pojazdu o zakazie wykonanywania samodzielnych napraw czy nieautoryzowanych przeróbek. Tyle jest w papierach.

Dopiero zaistnienie problemu jest katalizatorem do inwigilacji pojazdu klienta i działań poza siecią.

Przykład: klient przyjeżdza na przegląd z chipem (instalacja wypięta). I co robi dealer. Zgłasza że samoróbka poza ASO, czy nie widzi. No bo jak zobaczy, to musi poinformować importera o tym fakcie (sam nie może zabrać gwarancji). A takie działanie z góry ustawi klienta na NIE, przeglądu nie będzie, kasy też. Proszę nie pytać o kasowanie błedów czy podmianę softu bo i tak weryfikowane są sumy kontrolne z plików (data wgrania itp)

Należy rozgraniczyć zagadnienie na przed i na po. Np. montujemy instalację haka. Po jakims czasie (np w zimie, bo ładnie wszystko zamarzło), pali się silnik w lusterku zewnętrznym, bo chwycił lód. Wywaliło bezpiecznik, silnik się spalił, kpl lustro do wymiany.

Co ma instalacja haka podpinana do instalacji samochodu na goło lub przez moduł, do instalacji osprzętu pojazdu zarządzanym przez BCM lub inny moduł komfortu? Prawie nic. Tym bardziej, że wówczas budy na haku nie było. Albo była ale i tak z nią nikt do serwisu nie przyjedzie. I klops, bo dealer patrzy w DMS lub jakiś portal importera - i montażu haka nie widzi. I zaczyna się bać. Może odmówić naprawy gwarancyjnej. A lusterko (silnik) to koszt od 500, 1000 zł do .....). I już zysk z montażu haka zjedzony.

Albo inna strona medalu. Klient może bywać w różnych ASO. Gwarancja może trwać np 7 lat. Dealerzy są nieufni. Jeden niezauważy ingerencji w instalację elektryczną samochodu a drugi przy następnej wizycie poinformuje o tym importera. Metod pozyskania normacji przez importera jest sporo. (Patrz data wykonania naprawy gwarancyjnej versus data rejestracji haka na SKP).

I nie ma co zakładać, że w przypadku wystąpienia problemu, klient żadający uznania gwarancji może zwrócić się np do rzezczoznawcy. Po pierwsze to może się nieopłacać, po drugie - naruszony został podstawowy warunek gwarancji o niedokonywaniu przeróbek czy też samodzielnych napraw. Nikt już później nie będzie roztrząsał czy samowolka miała wpływ na wystąpienie usterki.

Albo znany temat marki koreańskiej. Nieszczęsne reflektory z ledami. Ktoś zaryzykuje modyfikację instalacji elektrycznej samochodu  (np hak , GPS, anty napad lub ukryty wyłacznik) kiedy taki reflektor kosztuje 3k. ?

Polecam zapytać dealera o koszty poszczególnych operacji ( hak kpl, montaż samej wiązki itp). Od razu będzie dało się wyczyć jak takie samodzielne działania odbierane są przez ASO.

Kluczowym zagadnieniem jest tu interpretacja zapisów zawartych w treści warunków gwarancji udzielanej przez producenta.

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to dla mnie co napisał @zuczek

ja na cytryne mam leasing trzeci rok i nie znalazłem żadnej wzmianki co i gdzie mam serwisować. Oni mają na to wywalone, chyba że.... tu gdybam, auto jest wynajmie długoterminowym albo do leasingu jest dokupiona opcja serwisu, że nic nie interesuje właściciela, tzn użytkownika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2019 o 14:34, Mariusz M napisał:

Witam wszystkich entuzjastów karawaningu.

...DMC  przyczepki do 1200. Holownik to Suzuki Vitara II 1,6 120KM benzyna. Przy okazji pytanie czy Suzi sobie poradzi ...

   

Takich kilka uwag w odniesieniu do wątków o sprzedawcach oraz o SX4 jako holownik (sugeruję do nich zajrzeć).

Polecam rozeznać ofertę rynkową w zależności od swoich pragnień. A póżniej zrobić wszystko by udało się je zweryfikować w rzeczywistości. Pytanie @Mariusz M dotyczyło eksploatacji pojazdu pod określonym obciążeniem. Jeśli dobrze zrozumiałem to chodzi o przyczepę raczej dużą i szeroką ( np jak te z wysp). Ciężar przyczepy oraz jej gabaryty mogą być zbyt dużym obciążeniem dla tego auta. Płynna może okazać się do wyznaczenia granica, kiedy kończy się komfort a zaczyna "radzenie sobie". Ten moment może spowodować zainicjowanie niepokojącego procesu myślowego u kierowcy który potocznie nazywamy martwieniem się.

Nie znam wybranki (cepki) ale polecam coś zasymulować na stronie towcar.info.

Do rzeczy (będzie długo).

Pojechaliśmy z żoną pod Szczecin. Coś około 475 km. Po Adrię. I niestety nici z zakupu. To była sobota.

W poniedziałek niemierzyłem inną. Coś około 20 km dalej. Żona była załamana. W następną sobotę byliśmy na miejscu.

Od 12:00 zacząłęm się przymierzać. Żona już wiedziała.

Sprzedawca pozwolił zaglądać w każy zakamarek. Na dach, pod przyczepę, gdzie chciałem. Nie czułem się w żadem sposób skrępowany. Sprzedawca usunął się w cień. Na moją prośbę wytłumaczył mi co i jak działa. Następnie podłączył budkę pod prąd i gaz i zademonstrował działanie urzadzeń na 12, 230 i gaz.

Luzik. Ja nadal niezdecydowany. Że działa - no i co. Poprosiłem o otwarcie pozostałych przyczep. Lekko od 5 do 10.

Ocenialiśmy stan techniczny, układ wnętrza oraz ogólny wygląd.

Znowu wróciłem do obiektu mojego zainteresowania (nie mylić z żoną?). A to stałem i się gapiłem, a to oglądałem dookoła. I nawet ją sobie pomierzyłem.

I teraz coś fajnego. Jeszcze nie byliśmy zdecydowani. A ja z grubej rury że - no bo zwykle się długo przekonuję - chciałbym wykonać jazdę testową z przyczepą. I co ? I Pan się zgodził. Przyniósł dokumenty, podpieliśmy przyczepę i pojechaliśmy na jazdę testową.

Kilkanaście kilometrów wystarczyło bym wiedział co chciałem wiedzieć.

I rodzynek. Po jeździe testowej poinformowałem sprzedawcę, że ja się muszę z tą myślą przespać. Na spanie nie było czasu, więc na pogaduchy z żoną pojechaliśmy do centrum miasta. 

No i wróciliśmy do naszego sprzedawcy i zgodnie stwierdziliśmy, że przyczepę kupujemy. I to miałbyć koniec. Już wybieraliśmy się do budynku obok by sfinalizować transakcję (ja chciałem zerknąć jeszcze w papiery i porównać z numerami przyczepy) a tu nagle moja żona wkroczyła do akcji : " A czy może dostaniemy jakiś upust, my z tak daleka"... (ale obciach?).

I co ? Ano dostaliśmy, tak jakieś 10 %. A to ci niespodzianka.

Dalej to już same nudy. Wszystko się zgadzało, tona papierów. Jak rejestrowałem, to Pani w WK "podziękowała sprzedawcy" za przygotowanie kompletu dokumentów. I buda formalnie stała się nasza.

Dlaczego taki tekst. Ano dlatego, by była możliwość przetestowania sobie trakcji zestawu w warunkach rzeczywistych. To bardzo pouczające. Rozwiewa wszelkie wąpliwości. Ale też może czasem sprowadzić na ziemię. Samochód inaczej zachowuje się pod ciężarem przy małych prędkościach, a inaczej jak gabaryty przyczepy stawiają duży opór podczas poruszania się z większymi prędkościami. Dopiero mając pełen obraz sytuacji, po konfrontacji oczekiwań z możliwościami, można podejmować w pełni świadome decyzje.

Życząc udanych poszukiwań,

pozdrawiam

 

Edytowane przez Tofel
kosmetyka postu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.