Skocz do zawartości

Czuć spalonym plastikiem.


Lars

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.  Przyczepę mam od lat ale nie używałem piecyka do ogrzewania.  W tym roku zacząłem, co prawda były kłopoty z masą i nie odpalał ale juź ok. Niestety po odpaleniu przez ok 30 min po odpaleniu z kominka leci czarny dymek kopci i śmierdzi plastikiem. W środku wszystko ok.. Tylko skąd ta sadza i ten smród plasyku. Czy sam piecyk jest rozbierać (komora spalania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach niewygrzanego piecyka kojarzy mi się z prl owską farelką lub piecykiem akumulacyjnym, wygrzewa się kurz. Jeśli z komina wali na czarno to mieszanka zbyt bogata. Zacznij od sprawdzenia czy dopływ powietrza nie jest zapchany pod przyczepą.  Jeśli to nie to to problem z dyszą jest prawdopodobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie byłoby bezpieczniej oddać przyczepę na przegląd instalacji gazowej do certyfikowanego serwisu? Serwis sprawdzi instalację, urządzenia  i da certyfikat na 2 lata, który podobno za granicą jest wymagany. W Kena Wrocław za taką usługę zapłaciłem ok 150zl w 2018. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 16.10.2019 o 00:01, PolariS napisał:

Zapach niewygrzanego piecyka kojarzy mi się z prl owską farelką lub piecykiem akumulacyjnym, wygrzewa się kurz. Jeśli z komina wali na czarno to mieszanka zbyt bogata. Zacznij od sprawdzenia czy dopływ powietrza nie jest zapchany pod przyczepą.  Jeśli to nie to to problem z dyszą jest prawdopodobny.

Zmagam się z podobnym problemem, wyczysciłem z kurzu piecyk, bardzo dokładnie wraz z turbina i wszystkimi wylotami. Wyczysciłem także rury na ile się dało wewnątrz i na zewnątrz, jest dużo lepiej ale zapach kurzu po włączeniu nawiewu nadal się unosi w przyczepie. 

Może wymienić wszystkie rury nawiewów, pewnie nadal zalega w zagłębieniach kurz? 

Proszę o radę i sugestie, dziękuję. 

?

IMG_20200119_165800.jpg

IMG_20200119_152959.jpg

IMG_20200119_165803.jpg

IMG_20200119_152953.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie myśleliście o poradach typu: podcieraj tyłek szkłem, oszczędzisz papier, będzie taniej?

Kolega pisze

W dniu 15.10.2019 o 21:08, Lars napisał:

Przyczepę mam od lat ale nie używałem piecyka do ogrzewania

To jest gaz, to jest czad. Instalacja od lat nie ruszana - odżałuj garść paciorków i pojedź do serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, piotrowin napisał:

To jest gaz, to jest czad. Instalacja od lat nie ruszana - odżałuj garść paciorków i pojedź do serwisu.

I to jest słuszna rada
Rury rozprowadzające ciepłe powietrze  to pikuś - rozpiąć przedmuchać. włożyć rurę odkurzacza wyssać kurz - to sa proste i niegroźne sprawy
Inaczej z piecem i kominem który stał kilka lat - to jest po prostu zagrożenie życia i zdrowia - sądząc z tego co  Kolega pisze to raczej nie ma zbyt dużego doświadczenia z piecem - tym bardziej należy sprawdzenie pieca i komina powierzyć kompetentnej osobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, smok_wawelski napisał:

I to jest słuszna rada
Rury rozprowadzające ciepłe powietrze  to pikuś - rozpiąć przedmuchać. włożyć rurę odkurzacza wyssać kurz - to sa proste i niegroźne sprawy
Inaczej z piecem i kominem który stał kilka lat - to jest po prostu zagrożenie życia i zdrowia - sądząc z tego co  Kolega pisze to raczej nie ma zbyt dużego doświadczenia z piecem - tym bardziej należy sprawdzenie pieca i komina powierzyć kompetentnej osobie.

Ograniczylem się jedynie do czynności o których wspomniałem we wcześniejszej korespondencji. Przegląd pozostałych elementów wykona specjalista. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjąć obudowę z pieca, wyczyścić dokładnie piec z kurzu, wyczyścić wentylator, rury - to może każdy we własnym zakresie.

Jak ktoś czuje się na  siłach - wyczyścić wylot komina po zdjęciu daszka (jakaś drabina się nada, i coś w rodzaju starej poczciwej szczotki do mycia butelek jako wycior), potem od spodu (spod cepy) zdjąć i wyczyścić czerpnię (razem z perforowaną blachą, która tam siedzi), sprawdzić połączenia instalacji do pieca czy są szczelne, napełnić gazem instalację od zaworu do pieca, uruchomić piec, sprawdzić czy pali się płomyk dyżurny, dopiero odpalić piec na palniku głównym, podnosząc temperaturę, obserwować co się dzieje, i przez okienko kontrolne zobaczyć kolor płomienia - powinien być jednolicie niebieski, nie żółty czy pomarańczowy, i bez czerwonych drobinek żaru czy to fruwających w komorze pieca, czy wypalających się na płomieniówkach, sprawdzić dokładnie okolice pieca i przejścia rury spalinowej przez dach, czy jest to wszystko szczelne.

"I to by było na tyle", co może zrobić użytkownik. 

Możliwe, że ten dymek i smrodek to efekt długiego postoju, w przewodzie spalinowym zebrały się muchy, kurz, pajęczyny, co teraz się wypala, i daje takie efekty. Ten tlący się syfek będzie spadał do głownej komory ogniowej pieca, i będzie go widać przez okienko właśnie jako fruwające lub osiadłe na płomieniówkach, ale można sobie gdybać przez internet.  

Niemniej, po wielu latach bezczynności, lepiej byłoby dać piec do obejrzenia fachowcowi na gruntowny przegląd i sprawdzenie, i dopilnować, żeby na połączeniu pieca i komina założył nowy o-ring. Jak po pół godzinie pracy pieca to nie ustąpiło, to może to być zupełnie inny problem, bardziej związany z dawkowaniem gazu (za mało gazu - wtedy płomień jest żółty/pomarańczowy) lub dostępem powietrza do komory spalania lub drożnością kominka - albo przez zabrudzone dysze/kanały w piecu, albo po prostu brudną czerpnię (zwłaszcza perforowana blacha, która tam siedzi, zalepia się kurem i piachem w skorupę, zmniejszając przelot powietrza), albo np. przez jakieś gniazda owadów zrobione przez nie lata temu w kominie.

Komorę pieca rozebrać na siłę może by się i dało, a potem uszczelnić mastyką wysokotemperaturową, ale raczej się tego nie robi, już raczej zdejmuje się czerpnię od spodu i odpina komin, w celu przedmuchania ustrojstwa np. sprężonym powietrzem, ewentualnie odessania popiołu/syfu odkurzaczem, pomagając sobie jakimś pędzlem/wyciorem na miękkim drucie żeby dotrzeć w zakamary. 

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chwaląc się to wiosenne  porządki zaczynam  od czyszczenia pieca i przedmuchiwania wszystkich dostępnych w nim zakamarków.I tak każdego roku. Mimo ,że na gaz to sporadycznie a więcej elektrycznie czyli Ultraheat.   

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Terlik napisał:

Ograniczylem się jedynie do czynności o których wspomniałem we wcześniejszej korespondencji. Przegląd pozostałych elementów wykona specjalista. 

Sorry może za ostro napisałem - bynajmniej nie mam Cie za ryzykanta czy idiotę - po prostu gaz i CO to są naprawdę groźne rzeczy a ja jestem dość mocno na to uczulony bo niestety drogo mnie kosztowały zaniedbania  w tym zakresie (nie były moje) - przeczytać o tych zagrożeniach oraz o konserwacji ogrzewania więcej możesz  przeczytać - TUTAJ to długi wątek ale warto go przeczytać w całości 
 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.