Budowa przyczepki XS – czyli łóżko na kółkach

[Bob Duży]

Dziękuje! o to mi chodziło.

[Skwarek]

35 minut temu, ipy napisał:

Twoja przyczepka przypomina mi słynnego Astrolinera:

http://tnttt.com/viewtopic.php?f=50&t=61140&start=1440

Fajny ten Astroliner, dosyć duży jak na moje standardy.

Zamierzasz budować przyczepkę więc polecam jakieś płyty kompozytowe, budowanie na drewnianym szkielecie ma swoje zalety, bo i większa swoboda kształtu przyczepki ale jednak nawet drobna nieszczelność i gnijące drewno z czasem może zniweczyć chęć mieszkania. Płyty kompozytowe są odporne na wilgoć.

Życzę powodzenia w budowie i czekam na relację ?

[ipy]

Pięknie wyszło Ci to łączenie płyt. Czy widać jakieś symptomy, że płyty pracują w czasie jazdy? Powierzchnia spoiny między płytami pofalowała lekko?

Czy płyty nie zmieniają swoich wymiarów wraz ze zmianami temperatury? W moim podejściu do pokrycia przyczepki tworzywem ujawniły się spore różnice w wymiarach dla płyt PVC i kolosalne dla płyt poliwęglanowych- na tyle, że w słońcu wszystko się gięło i falowało.

Jak wygląda kwestia utrzymania czystości płyt? Nie łapią brudu? Powierzchnie spojeń nie ciemnieją?

Czy po zmontowaniu całej kapsuły, wewnątrz nie było zapachu plastiku?

[Skwarek]

13 minut temu, ipy napisał:

Pięknie wyszło Ci to łączenie płyt. Czy widać jakieś symptomy, że płyty pracują w czasie jazdy? Powierzchnia spoiny między płytami pofalowała lekko?

Czy płyty nie zmieniają swoich wymiarów wraz ze zmianami temperatury? W moim podejściu do pokrycia przyczepki tworzywem ujawniły się spore różnice w wymiarach dla płyt PVC i kolosalne dla płyt poliwęglanowych- na tyle, że w słońcu wszystko się gięło i falowało.

Jak wygląda kwestia utrzymania czystości płyt? Nie łapią brudu? Powierzchnie spojeń nie ciemnieją?

Czy po zmontowaniu całej kapsuły, wewnątrz nie było zapachu plastiku?

Na razie nie zauważyłem żadnej pracy płyt w czasie jazdy , spoina nie jest pofalowana, to co widać to jeszcze nie dopieszczone wypływki kleju i muszę nad tym jeszcze popracować.

Nie zauważyłem też zmian od temperatury, może dlatego, że całość skorupy wykonana jest z jednolitego materiału i nie ma różnic w rozszerzalności termicznej, wszystko razem się rozszerza i kurczy.

Zapach plastiku jest niewyczuwalny, jest fajny zapach drewna ze sklejki,  bardziej śmierdzi plastikiem w samochodzie ;). Ściany nie łapią brudu bardziej niż lakierowana powierzchnia, natomiast spoiny z kleju wyłapują kurz i ciemnieją ale zwykłe mycie wodą z samochodowym szamponem przywraca im kolor. Zastanawiałem się czy nie polakierować spoin białym lakierem samochodowym, ale jeszcze to przemyślę.

[Skwarek]

Kolega RANAULT1 podpowiedział mi gdzie można niedrogo kupić listwy aluminiowe do kedry. Myślałem o tym wcześniej bo chciałem przy okazji wzmocnić plastikowe krawędzie zabudowy i móc mocować mały szmaciany daszek . Były do kupienia w tej samej firmie gdzie kupowałem wcześniej płyty warstwowe. Zacząłem docinać listwy i nawet to nieźle wychodzi, mocowane będą oczywiście na klej . Listwy są z surowego aluminium i chciałem je pomalować na biało by tak bardzo nie kontrastowały ze ścianami i tu mam pytanie do Kolegów, czym zagruntować aluminium by lakier się dobrze trzymał. Wiem, wiem wieść gminna niesie, że amelinium się nie maluje. Ale może ktoś coś już skutecznie malował i podpowie. Są różne metody, trawienie ługiem i na to podkład itp. Ale może coś prostszego?

[chris_66]

oksydacja jest w miare łatwa , ale to na czarno

anodyzowanie tylko pozostaje , w zasadzie można by takie zostawić , ale wykonanie nie takie łatwe w domu

[Skwarek]

Tak wiem można barwić elektrochemicznie na różne kolory ale nie widziałem żeby na biało. Poza tym kupa ceregieli, chciałem coś łatwego, jakiś podkład i na to lakier samochodowy. Ale żeby już ktoś miał jakieś doświadczenia, że warto.

[chris_66]

3 godziny temu, Skwarek napisał:

Tak wiem można barwić elektrochemicznie na różne kolory ale nie widziałem żeby na biało. Poza tym kupa ceregieli, chciałem coś łatwego, jakiś podkład i na to lakier samochodowy. Ale żeby już ktoś miał jakieś doświadczenia, że warto.

no właśnie anodowanie/anodyzowanie daje matową powierzchnię w naturalnym kolorze aluminium , potem można pomalować to albo zostawić naturalne

tylko takie długie patyki to ciężko będzie się robiło, sama procedura nawet fajna jest - trawisz w "krecie", potem prąd puszczasz w roztworze kwasu, chyba siarkowego, i na koniec gotujesz w czystej wodzie, kiedyś uchwyt do roweru tak wykańczałem , ale to było małe i w garnku robiłem

[Skwarek]

10 godzin temu, chris_66 napisał:

, i na koniec gotujesz w czystej wodzie,

No właśnie nie mam takiego garnka by dwumetrową sztangę wygotować

Nie ma zbyt wielu podpowiedzi więc pomaluję podkładem epoksydowym i na to lakier.

 

[Skwarek]

Jak postanowiłem tak zrobiłem, wszystkie elementy spasowane, pomalowałem i przykleiłem, teraz klej wiąże, może jutro próba generalna

[chris_66]

Daszek będziesz wciągał dookoła czy tylko w górną listwę?



Wysłane z telefonu

[Skwarek]

13 godzin temu, chris_66 napisał:

Daszek będziesz wciągał dookoła czy tylko w górną listwę?



Wysłane z telefonu

Zdjęcie wyjaśni jak to jest

Korzystając z wyborów i handlowej niedzieli kupiłem w markecie budowlanym dwa "maszty teleskopowe", wciągnąłem chińską metalizowaną od spodu  plandekę namiotową i jest mini markiza. Większej nie potrzebuję bo wiatr by mi porwał przyczepkę ;).  Plandekę mogę wciągnąć do prawej lub lewej kedry w zależności jak się ustawię.  Maszty muszę jeszcze trochę przerobić by miały od góry jakieś szpikulce do zaczepienia o pętelki plandeki. Mam jakieś nierdzewne pręty to zaraz się wstawi.

[chris_66]

Wszystko jasne. Wydawało mi się że narożniki będziesz dawał po całym obwodzie, tak jak w przyczepkach.
Profi maszty
I jak zwykle beznadziejnie perfekcyjne wykonanie


Wysłane z telefonu

[Skwarek]

Dzięki, właśnie przerobiłem maszty. Uciąłem mocowanie miotły i wstawiłem na klej dorobione plastikowe korki z nabitymi nierdzewnymi pręcikami.

[Skwarek]

Aby nie było bałaganu zrobiłem miejsce na przechowanie masztów, a przy okazji mogą być kuchenne relingi do suszenia ręcznika