Skocz do zawartości

Testowy listopadowy wyjazd na 3 dni


Łza Włóczynutka

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o sugestie, gdzie można by się wybrać z Krakowa z przyczepą na 3 dni? (9-11 listopad). Może być PL lub zagranica.

O ile wiem mniej więcej jak daleko mogę pojechać naszym busikiem solo, to nie za bardzo wiem jakie praktycznie ograniczenia zasięgu nakłada przyczepa. Juniorka rośnie i robi się ciasno - trzeba myśleć nad zmianami; (Postanowiliśmy wypożyczyć przyczepkę a później na inny weekend kampera żeby się przekonać, co będzie dla nas ciekawszą opcją.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Najlepiej nie za daleko, żeby się nie zrazić. Na dłuższą metę wyjazdy weekendowe na dużą odległość męczą bo czy kamper , czy przyczepa demonami prędkości nie są. My w zeszłym roku spędziliśmy z 3 letnim maluchem ponad 100 dni, głównie weekendami. Najlepiej do 200 km żeby w 3-4 godzinki dojechać. Napewno w Zakopanem "Pod Krokwią będzie czynne", a jak dalej to pisz do mnie na PW, pod Poznaniem organizujem spotkanie takie żeby dzieciaki nie miały nudy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Proszę o sugestie, gdzie można by się wybrać z Krakowa z przyczepą na 3 dni? (9-11 listopad). Może być PL lub zagranica.

O ile wiem mniej więcej jak daleko mogę pojechać naszym busikiem solo, to nie za bardzo wiem jakie praktycznie ograniczenia zasięgu nakłada przyczepa. Juniorka rośnie i robi się ciasno - trzeba myśleć nad zmianami; (Postanowiliśmy wypożyczyć przyczepkę a później na inny weekend kampera żeby się przekonać, co będzie dla nas ciekawszą opcją.)

jak to??? Ty o takie rzeczy pytasz? wydawało mi się, że zjeździłeś pół świata. No ale ta na poważnie? jest kilka całorocznych campingów - pod dębowcem w Bielsku? Pod Krokwią w Zakopanem? a może Sandomierz i Browarny? przecież to wszystko wiesz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedzica, łatwy wjazd i duży kemping. Ogarniesz pierwsze manewry bez problemu. 

Standard kempingu przyzwoity 

ale numer Łza z przyczepą... :]

zrób jakieś zdjęcia ;)

 

EDIT:

Pamiętaj że listopad zalicza się już do zimy. Moim zdaniem zimówki na samochodzie obowiązkowe.

Sprawdź ogrzewanie w tej przyczepie przed wyjazdem żeby nie było... Jakby padał śnieg to jedź drogami o jak najwyższej kategorii i nie panikuj. Na wjazdach ogień, na zjazdach lepiej za wolno niż za szybko.

Przypomniał mi się jeden listopadowy wyjazd w góry z przyczepą... Z Niedzicy do Pcimia jechałem 4h, śnieg padał jak oszalały. Było wspaniale :]

Edytowane przez vrs (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, vrs napisał:

Przypomniał mi się jeden listopadowy wyjazd w góry z przyczepą... Z Niedzicy do Pcimia jechałem 4h, śnieg padał jak oszalały. Było wspaniale :]

To tak na zachętę? Daj spokój, bo jeszcze łyknie coś mocniejszego dla kurażu i dopiero będzie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, czyś napisał:

To tak na zachętę? Daj spokój, bo jeszcze łyknie coś mocniejszego dla kurażu i dopiero będzie... :)

Jak to powiedziała kiedyś do mnie pewna stara góralka „ja was ani nie zapraszam ani nie wyganiam, przyszliście to przyszliście”.

Moim zdaniem listopad niekoniecznie jest najlepszym miesiącem na pierwszy w życiu wyjazd z przyczepą. I trzeba mieć świadomość różnych sytuacji które się mogą wydarzyć. Im się lepiej przygotujesz tym bedzie bezpieczniej a jak się nigdy nie jeździło z przyczepą to być może niektóre rzeczy nie przyjdą do głowy. 

O ile dobrze pamietam na tamtym wyjeździe dzieciaki ulepiły bałwana...

A tak na północ może? Ciechocinek ? Też bardzo fajny kemping. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że listopad to nie sezon, ale jak jest długi weekend, to przecież lepiej jechać gdziekolwiek niż siedzieć w domu, no nie? (przecież najprawdopodobniej wszystkie gołe baby i wszystkich gołych chłopów na internetach już obejrzałem hehe)

O manewry/gabaryty się nie obawiam - jeździło się kilka lat tirem, a i kilka razy w roku śmigam z towarówką, co prawda małą 3 metry, ale cofanko i wjazd tyłem z zakręcaniem za każdym razem trzeba zaliczyć ;)

Najbardziej się obawiam ograniczeń kilometrażowych, solo to sobie mogę przez noc nawet do Słowenii/Włoch dojechać, a z przyczepką.. pewnie nie. Trochę klops, bo blisko od domu, to już wszędzie byłem. A myślicie że do np. Berlina by dało radę? To jest jakieś 600km, ale cały czas autostrada. Ile realnie czasu trzeba z przyczepką żeby pokonać taki dystans?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

To jest jakieś 600km, ale cały czas autostrada. Ile realnie czasu trzeba z przyczepką żeby pokonać taki dystans?

Minimum 6h ciągłej jazdy. Bardziej realnie pewnie z 8-9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Łza Włóczynutka napisał:

Wiem, że listopad to nie sezon, ale jak jest długi weekend, to przecież lepiej jechać gdziekolwiek niż siedzieć w domu, no nie? (przecież najprawdopodobniej wszystkie gołe baby i wszystkich gołych chłopów na internetach już obejrzałem hehe)

O manewry/gabaryty się nie obawiam - jeździło się kilka lat tirem, a i kilka razy w roku śmigam z towarówką, co prawda małą 3 metry, ale cofanko i wjazd tyłem z zakręcaniem za każdym razem trzeba zaliczyć ;)

Najbardziej się obawiam ograniczeń kilometrażowych, solo to sobie mogę przez noc nawet do Słowenii/Włoch dojechać, a z przyczepką.. pewnie nie. Trochę klops, bo blisko od domu, to już wszędzie byłem. A myślicie że do np. Berlina by dało radę? To jest jakieś 600km, ale cały czas autostrada. Ile realnie czasu trzeba z przyczepką żeby pokonać taki dystans?

Na 3 dni nie opłaca się, wyjdzie do i z tego Berlina 2 dni samej jazdy.
Weekendowo to gdzieś blisko max żeby było 2h jazdy. A co to za przyczepa będzie?
W takie dni wychodzi własnie brak miejsca w przyczepie bo większość czasu spędza się w niej, dni krótkie a wieczory długie, przed przyczepą nie posiedzisz wieczorkiem bo zimno. I ogólnie to nie pora na przyczepy a zwłaszcza na przekonywanie się do nich, dla mnie nie ma nic lepszego niż usiąść w ciepły wieczór przed przyczepą z ?, czego własnie w chłodne dni mi brakuje najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na krótki wyjazd to może Tatralandia - Liptovski Mikulas. Nie jest daleko, masz baseny, camping nad jeziorem, kolejki w Centrum Narciarskim Jasna działają cały rok - można wjechać z rowerem i zjechać samodzielnie ?. Wieczorem można na kolację pójść do Mikulasa - polecam bar, w którym stołują się taksówkarze. Każdy wskaże drogę ? Ale pewnie już taka wycieczkę zaliczyłeś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.