Skocz do zawartości

Gaśnice i gaszenie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.09.2019 o 19:34, Socale napisał:

Ktoś powie że maski się nie otwiera... Pierwsza czynność jaką zrobili strażacy to wyłamali maskę łomem co nie było szybko wykonaną czynnością, w konsekwencji auto spłonęło.

Nadal  powiem nie otwierać w pełni maski jeśli gasi amator bowiem dysponuje ona/on   niepełna lub czasem wręcz słabą wiedza na temat gaszenia a wiedzy praktycznej to powiedzmy sobie szczerze nie posiada wcale bo ileż razy w życiu amator gasi pożar.  Kolejna sprawa to środki gaśnicze jakie posiada amator nie ma się co czarować są mizerne a co za tym idzie z racji ich ilości mało skuteczne.
Strażacy będący służbą profesjonalna posiadają zarówno większą wiedzę teoretyczna a przede wszystkim praktyczną posiadają zupełnie inne dużo większe możliwości w środkach gaśniczych - to po prostu inna bajka bo waląc z prądownicy piana są w stanie w ciągu 2-3 sekund wypełnić nią cała komorę silnika - tu masz odpowiedź na to dlaczego  jeden czy dwóch wyrywa machę a kolejny już wali pianą i jest to szybkie i skuteczne gaszenie - czemu tak sie nie stało w opisywanym przypadku nie wiem.
Tak nasunęła mi się jeszcze jedna myśl - wiecie czemu ta Honda u mnie na podwórku została ugaszona - nie to nie ja ją ugasiłem, ugasiła ja zgodna współpraca i to ze kolejni sąsiedzi donieśli i podawali  mi gaśnice  ze swoich aut i dlatego ilość środka gaśniczego okazała się wystarczająca do ugaszenia.
Jasne każdy z nas ma prawo i obowiązek chronić życie swoje i swoich bliskich, pomyślmy jednak realnie ilu ludzi mija po drodze wypadek i robi foty na FB zamiast stanąć te 100m dalej i podlecieć z gaśnicą - jeśli ktoś się boi i nie chce się gasić ok każdy ma prawo bać się - niech więc nie gasi ale  pomóc gaszącym przez podanie im gaśnicy kosztującej kilkadziesiąt złotych to zarówno  prawny jak i moralny obowiązek.  Nawet momentalnie zaalarmowana najszybsza straż nie dojedzie tak szybko jak można podjąć akcję gaśniczą samemu a tu czas gra decydująca role.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.09.2019 o 21:16, Socale napisał:

Była legalna, nadal jest w procesie wycofywania z użytku. Legalnie raczej nie kupisz a jak Ci się uda to zbadaj próbkę czy to prawdziwe halony.

Moja jest z 1989r halony się nie starzeją.

 

Nie prawda.
Środki gaśnicze na bazie halonów zostały prawnie zakazane do stosowania w ochronie przeciwpożarowej

oraz z odpowiednią procedurą wycofane z użytkowania.

Generalnie jest zakaz jakiejkolwiek sprzedaży środków gaśniczych zawierających halon pod postaciami:

Halon 1211- bromochlorodifluorometan – CF2ClBr, czy  Halon 1301 – bromotrifluorometan – CBrF3 ,

Jest to zakaz pod rygorem karnym.

Istnieją co prawda wyjątki od w/w zasady, ale są one ściśle określone i obwarowane odrębnymi przepisami ( obronność).

Protokół Montrealski, ratyfikowany przez Polskę w 1990 roku zakazał od 1994 roku produkcji

oraz importu halonu 1301 oraz 1211 na teren UE.

Na podstawie Dyrektywy Europejskiej nr 2037/2000 zakazano wykorzystywania halonów do ponownego napełniania gaśnic

oraz stałych urządzeń gaśniczych oraz nakazano wycofać do końca 2003 roku z istniejących urządzeń.

W internetach jest o tym dużo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smok_wawelski Twój post jest jednym z lepszych jakie czytałem na tym forum, a Twoim napewno najlepszym, brawo! ?

Ile razy słyszę, po co się angażujesz, zostaw, odjedź, zapomnij i nie patrz. To całkowicie przeciw mojej osobowości, oczywiście z tego tytułu co jakiś czas mam różne tam problemy, czy zawirowania życiowe, bo nie zawsze jest pożar, a czasami pobicia, niszczenie mienia, znęcanie się itp. 
To o czym piszesz na końcu, tak moralny i prawny, ale przede wszystkim święty obowiązek. Zwierzęta nie pomagają sobie w kłopotach...

https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,23794460,w-plonacym-aucie-siedzial-3-latek-ludzie-robili-zdjecia-nikt.html

Przykład z rybika to właśnie o o czym piszesz....aż dziwie się, że ojciec który uratował swoje dziecko nie wpierdzi.lił tym fotografom, ja nie wiem jak bym zareagował.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi trzy lata temu, na Sylwestra, spadła w rośliny w ogrodzenie raca/fajerwerk odpalony od któregoś z sąsiadów...  jakie szczęście w nieszczęściu, że akurat Sylwka spędzaliśmy w domu i wyszliśmy na zewnątrz...

...trzy chojaki zajęły się momentalnie, i zaczęło lecieć jeden od drugiego a miały już powiedzmy ok  2,5m wysokości...

...cztery gaśnice samochodowe ledwie przygasiły płomień i się skończyły a węże wodne zwinięte pod wiatką zesztywniały i nie szło ich odwinąć...

...gdyby nie inni sąsiedzi z wiadrami... to ogień poleciałby na wiatę, auto, chałupę i cholera wie gdzie jeszcze...

...wtedy zdałem sobie sprawę jak te gaśnice samochodowe są mało sprawne... teraz mam wszędzie gaśnice a w garażu stoją dwie oraz węże ogrodowe zawsze leżą w ciepłym, aby je można w każdej chwili, w minutę podłączyć do kranów na zew lub wew w kotłowni i lać wodę bez względu na porę roku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, miło mi ale są na pewno  lepsze i moje i innych forumowiczów - nie przesadzajmy :)  
Zapewne to co napisze poniżej będzie już mniej fajne - ale jest naprawdę rzeczywiste
Pominąwszy sprawy moralne - polskie prawo nakłada obowiązek udzielenia pomocy i mówi o karze za nie udzielenie  pomocy w KK art 162:  § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3
Jednak prawo jest wg mnie nie całkiem spójne mówiąc:  § 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Z tego co czytałem opinie prawników - W przypadku  pożaru  fakt właściwsza jest pomoc instytucji jaką jest straż pożarna ale we  wszystkich opiniach poruszany był również ten aspekt niezwłoczności i to wskazuje na obowiązek udzielenia pomocy przez świadka zdarzenia.
Ale w par. 1 jest też napisane:  "...nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby..."   co zatem ma zrobić ktoś kto nie zna zasad gaszenia i może przystąpieniem do akcji gaśniczej spowodować narażenie siebie lub prosząc o pomoc w tej akcji inne osoby narażenie tych osób ?  To samo zresztą dotyczy pierwszej pomocy przedmedycznej.
Przez kilkanaście lat kierowałem produkcją w pewnej pl-niem  firmie - pomimo ze nie był to zakład dużych zagrożeń przykładaliśmy tam duże znaczenie do szkoleń i ćwiczeń  z pierwszej pomocy i  p.poż  - właśnie po wielokrotnych pytaniach od pracownic w stylu: "jak mam pomóc ? nie umiem i boje się zrobić gorsza krzywdę poszkodowanemu"  przedrążyłem ten temat dość dogłębnie i prawnie i organizacyjnie.  
Otóż odpowiedź może wydawać się nieco zaskakująca i oceny mogą być różne - w momencie powzięcia wiadomości o zdarzeniu należy krytycznie ocenić swoje możliwości, umiejętności i posiadane środki  i w zależności  od tej oceny dopiero podjąć takie czy inne działania  - pomocą jest również wezwanie służb, sprowadzenie osoby mogącej pomóc, podanie środków gaśniczych  a nie tylko sama akcja gaśnicza
Karalna jest jedynie bierność i brak reakcji co też nie zawsze bo może być wytłumaczone stresem czy kogoś paraliżująca paniką - po prostu z reguły świadek pożaru czy wypadku nie jest na to przygotowany i przeszkolony co powoduje takie reakcje.  Oczywiście bierność i pstrykanie fot to zupełnie co innego.
Kolejny aspekt jest taki że osoba która podejmie się jako pierwsza akcji gaśniczej staje się automatycznie osoba dowodzącą akcją do czasu przybycia straży  - taka osoba odpowiada nie tylko za siebie ale również za osoby współuczestniczące w tej akcji oraz za wydanie polecenia zawiadomienia straży i sprawdzenie wykonania  takiego polecenia - o tym tez należy bezwzględnie pamiętać.  I niestety jeszcze to co  boli  najbardziej - osoba kierująca akcją musi niekiedy   pomimo nie uratowania człowieka  wydać polecenie odwrotu aby np. nie narazić na utratę życia lub zdrowia kilku ratujących - brutalne to a wręcz nieludzkie ale obowiązuje tu zasada mniejszego zła i na kierującym akcją ciąży taki obowiązek również prawny
W pamięć mocno zapadło mi szkolenie w którym  poszliśmy trochę z kumplem "za ostro" - zjebka od szkolącego nas  strażaka nie nadaje się tu do zacytowania - przełożona na język cenzuralny brzmiałaby mniej więcej:  debile martwy czy poszkodowany ratownik czy strażak nie pomoże nikomu.
Jeden raz na te kilkanaście lat pracy w tamtej firmie musiałem krzyknąć "ewakuować wydział - to nie są ćwiczenia" właśnie dzięki szkoleniom obyło się bez uszczerbku na zdrowiu a straty materialne były minimalne.

Dlatego to wyżej napisałem bo nie czarujmy się umiejętności Kowalskiego w zakresie pierwszej pomocy czy p. poż - są żadne,  nie skrytykowałem też kolegi który napisał że należy wiać jak najdalej bo nie sposób jest oceniać po kilku słowach na forum - aby oceniać sytuacje trzeba w niej być znać swoje umiejętności, ocenić środki  i dopiero podjąć decyzje oraz ponieść odpowiedzialność za tę decyzję.

Napisałem to również bo uważam że warto szerzej podejść do tematu a nie tylko dyskutować o skuteczności gaśnic tego czy innego rodzaju
Szkolenia z p.poz i pierwszej pomocy w PL są jakie są a raczej ich nie ma - to w większości smutna prawda, mało gdzie szkolenia są prowadzone profi
Wyśmiewana z małej skuteczności OSP potrafi robić takie szkolenia na festynach razem z piciem piwa i zabawą - może to właściwa droga
Może to nie Kowalski winien że wieje gdy auto się pali, może winien to ten co na kursie na prawko nie przewidział pół godziny szkolenia z gaszenia samochodu ???
Jest np. na forum dyskusja o zlotach - może warto przy okazji takiego zlotu zaprosić chłopaków z lokalnej OSP lub zawodówki czy ratowników medycznych celem zorganizowania szkoleń  a nie tylko dywagować o naprawach czy modyfikacjach przyczep i relacjach z super wojaży ?  Owszem tu oddaje honor na zlotach odbywały sie np. przeglady inst. gazowej ale chyba mozna wiecej - nakładów na bezpieczeństwo nigdy za dużo.

 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, smok_wawelski napisał:

Jest np. na forum dyskusja o zlotach - może warto przy okazji takiego zlotu zaprosić chłopaków z lokalnej OSP lub zawodówki czy ratowników medycznych celem zorganizowania szkoleń

to jest absolutny krok na przód. Cały post nie jest 

36 minut temu, smok_wawelski napisał:

już mniej fajne

lecz jest bardzo pomocny i teraz forum posiada temat i wie o zagrożeniach. Cepki to jak pochodnie, niech coś zaskoczy a spali się w sekundę, jak zapałka. 

2 godziny temu, patriks napisał:

Mi trzy lata temu, na Sylwestra

Mnie chyba 27 grudnia, roku pańskiego, przez moją głupotę podpaliłem salon, siebie i nic więcej na szczęście, choinka się nie zajęła,a dzieci i psy uciekły. Żona z 3 kondygnacji się darła, żeby ekipę uspokoić (nie wiedziała co się działo).

Kominek pochłonął część mojej chałupy. Nie miałem wtedy w domu żadnej gaśnicy, teraz mam na każdym piętrze. W cepce gaśnica jest przy wejściu, co jest średnio pomocne w razie nocnego pożaru. 

W domu mam tak, nie wiem czy dobrze rozumuję, ale po tym jak się paliłem, mam małą gaśnicę w każdy pokoju, a w traktach komunikacyjnych większe. Zakładam, że w razie "W" biorę małą, toruję sobie drogę do większej i nią opanowuje temat. Obym nie musiał sprawdzać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kevin napisał:

Cały post nie jest 

Nie miał być fajny - miał być rzeczywisty i pobudzić do myślenia w różnych aspektach związanych z pierwszą pomocą i pożarnictwem
Poszedłem na własnych przykładach z życia bo uważam ze realia najlepiej przemawiają a rożnych aspektów i odpowiedzialności w p.poż jest naprawdę wiele wiec długawe wyszło - sorry  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, patriks napisał:

...wtedy zdałem sobie sprawę jak te gaśnice samochodowe są mało sprawne...

Bo gaśnice samochodowe są typu BC, a do gaszenia choinek potrzebujesz A.  Sprawdź co masz w garażu, żeby nie było znowu niespodzianki :excl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał ale zauważ mamy tu brak danych choinki Kevina

A – pożary materiałów stałych pochodzenia organicznego  -  jeśli choinki z lasu 
B - pożary cieczy palnych, w tym również materiałów topiących się w procesie palenia - jeśli choinka sztuczna
Dodatkowe zagrożenie przy sztucznej - trujące dymy z palącego się plastiku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Gaśnica do mojej budki już kupiona. 2kg, z manometrem. Teraz myślę nad lokalizacją. Na pewno nie w bakiście, tylko chciałbym jak się należy we wnętrzu. Niestety trochę ciężko z miejscem i wstępnie wybrałem dwie opcje:

1. Schowek pod kanapą, z dostępem przez małe drzwiczki przy wejściu. Oryginalnie to chyba jest na jakiś mały stopień, ale mój i tak się tam nie mieści i podczas jazdy stoi w przejściu, a na kempingu na dworze. Ze względu że to jest wejście do przyczepy więc na kempingu nie jest niczym zastawione i nic nie przeszkadza w otwarciu drzwiczek. Drzwiczki mają zatrzask sprężynowy, więc nie trzeba niczym kręcić, nic naciskać, tylko lekko je pociągnąć i kładą się na podłodze.

2. Fragment podłogi pomiędzy kanapą a lodówką. Są tam drzwi przesuwne, ale sprawdziłem że jest kilkanaście centymetrów miejsca na gaśnicę. Jedyny minus, że przy zasuniętych drzwiach nie będzie ona po stronie głównego pomieszczenia, a za drzwiami. Na plus to tyle, że te drzwi nie będą nigdy  zamykane na dłużej, a w razie "W" to przechodzę przez nie bez otwierania (harmonijka).

3. Szafa nad piecem, ale moim zdaniem najgorsze miejsce. Raz, że się nagrzewa czasami a dwa, że może być zawalona ciuchami.

Jeszcze dodatkowe pytanie - czy gaśnica powinna być w pionowej pozycji, czy może być na leżąco? W punktach 1 i 2 zakładam właśnie montaż uchwytu do podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.