My i przyroda

[Socale]

Rzeki to działanie przedsiębiorstw, ale masz rację, to bardzo ważny aspekt.

Mnie osobiście boli w społeczeństwie zachowanie określane "mam wyyebane".

Pewna osoba najniższego pokroju w mojej rodzinie, jak zwróciłem jej uwagę że palenie plastikowych butelek w piecu jest niezwykle szkodliwe - ona (baba) wzruszyła ramionami i podgłośniła telewizor komentując że inni też palą i ma to w swojej wielkiej doopie.

Nóż się w kieszeni otworzył ale nie użyłem, tak mnie gnida zatkała że słowa nie mogłem wydobyć. Ta wsza ma dzieci, ma wnuków... Ich los ją nie obchodzi.

Do dziś mnie to boli i nie mam pojęcia jak się dotkliwie tej gnidzie odwdzięczyć za jej ignoranctwo. Może podeślę jej link do tego dokładnie, mojego posta.

[Gość]

7 minut temu, kocur napisał:

Edukować zamiast karać.

To się wzajemnie nie wyłącza  

[marshall28]

Godzinę temu, Socale napisał:

po znalezieniu miejscówki zazwyczaj najpierw sprzątam po bydlakach - wędkarzach.

Nie zbieraj wszystkich wędkarzy do jednego worka! ,sam wędkuje jeżdżę z dziećmi i żoną na ryby ( taka rodzinna pasją)najważniejsza jest eko edukacja .Nikomu nie trzeba powtarzać o porządku po sobie.Jeszcze się nie spotkałem aby prawdziwy wędkarz zostawił po sobie "SYF". Ci co zostawiają to typowe menele,bądź jak ja to nazywam " elita  społeczeństwa" .Wchodzącdo lasu w miejscach typowo wypoczynkowych gdzie znajduje się jezioro ,zalew,rzeka widzisz same "papierzaki" - to też wina wędkarzy ?Innych brudów nie ma co wyciągać ,spójrzmy na siebie...

[kocur]

Godzinę temu, pawel1966 napisał:

Ja myslę, ze nie...ludzie oszczędzają na wszystkim. Więc wyrzucają wszystko gdzie popadnie. Bo tak jest taniej...a środowisko? hmmmm takiej właśnie świadomości brakuje.

Paweł, ale przecież wszyscy płacą za wywóz odpadów. Nie muszą wyrzucać gdzie popadnie, bo jak spakują worki i wystawią przed bramę to zostanie to zabrane. Po co targać do lasu albo nad rzekę? Taniej nie będzie przecież ?

[pawel1966]

@kocur nie miałem na myśli wywożenia daleko do lasu. Chodzi mi o wystawianie worków na poboczu ze śmieciami z zatrzymujących się samochodów. Tak po prostu...Uważam, że to największy przejaw chamstwa i prostactwa. A widok dość częsty

[kocur]

Rozumiem. Wystawianie śmieci i wyrzucanie pieluch lub butelek przez okno samochodu. Widziałem taki film na YT z kamerki samochodowej, na którym widać jak ktoś wyrzuca z samochodu stojącego w korku butelkę po napoju a pasażer z innego samochodu podnosi butelkę i wrzuca z powrotem.  Chciałbym mieć taką możliwość wrzutki powrotnej  

Ale wracając do głównego tematu, to Nomadka raczej oczekiwała przedstawiania pomysłów i działań pro środowiskowych a nie przedstawiania portretu przeciętnego Polaka...

[tantalos]

Ja to widziałem inny motyw ale nie wiem z jakiego kraju. Pasażer taryfy wyrzuca śmieci do rowu w korku a kierowca zaraz za śmieciami wyrzuca tegoż pasażera i odjeżdża. 

Ale nie o tym tu....

[Tomii]

10 godzin temu, pawel1966 napisał:

 W Polsce nie szanowało się niczego od lat powojennych.To wtedy dokonała się największa, bezkarna dewastacja środowiska

Oj Paweł chyba nie do końca tak jest. Kiedy byłem małym dzieciakiem, mieliśmy świetnie rozwinięty w PL system zwrotnych butelek szklanych. Mleko, śmietana, piwo, orenżada, ptyś i mazowszanka w butelkach 1,5 litra. Dobrze pamiętam że do sklepu zawsze mama wysyłała mnie z pustymi butelkami. Może nie miałem pełnego obrazu, bo byłem wtedy dzieciak, ale system wymiany butelek szklanych pod koniec lat 80tych działał, bardzo dobrze. Szkoda że nie udało się tego utrzymać. 

[lbuster]

13 godzin temu, Socale napisał:

Najgorsze są butelki szklane nie kaucjowane (jakim prawem to jest w obiegu sprzedaży???) zbieram je do worka i potem do szkła, bo tego szwagrowi nie zawiozę. 

Tutaj nie do końca się zgodzę. Kilka lat temu kupowałem tylko i wyłącznie pifa w butelkach zwrotnych w skrzynkach. Niestety, raz się naciąłem i w jednej skrzynce trzy butelki były opróżnione, zalane prawdopodobnie wodą i z powrotem zakapslowane. Cud, że pierwszej "podróbki" się nie napiłem. Zastanowiło mnie to, że kapsel się lekko otworzył i nie było charakterystycznego "psyk". A byłem bardzo spragniony   Kolejne dwie butelki otwarte w inne dni capiły jak szambo a raczej jak zgniłe jaja. Od tego czasu kupuję jedynie bezzwrotne butelki zapakowane w karton lub zgrzane folią. Mam pewność, że butelka dociera do mnie w fabrycznym stanie. Niestety, ale mocno ograniczyło mi to wybór marek  Dodatkowo od tego incydentu często zastanawiam się, gdy gdzieś w jakimś barze/sklepie kupuję "napój" w butelce zwrotnej, ile osób z niej piło, co ktoś mógł do niej wlać, czy fabryka dobrze wymyła/wytrawiła/wypłukała/wygotowała zwróconą butelkę. Nierzadkim widokiem są przecież tymczasowe popielniczki z butelek, w jakimś filmie butelka służyła za toaletę.

Dodatkowo picie bezpośrednio z butelki jest co najmniej mało higieniczne, gdyż butelka oprócz małego kapsla na szyjce w pozostałej części od wyjścia z fabryki przez miesiące jest niczym nie osłonięta czyli:

- tygodniami może stać na magazynach

- zdarza się, że transport skrzynek jest na ciężarówkach bez plandeki

- w sklepach skrzynki mogą stać w różnorakich warunkach

- nie wiadomo, co się może na nie wylać

- co wcześniej trzymał w rękach pracownik sklepu/baru, który wystawiał butelki

- niektórzy mogą sobie z niej zrobić taboret.

A przecież po odkapslowaniu ustami dotykamy dalej niż do granicy kapsla.

Echhhh. Nie taki był cel tej wypowiedzi - nie chciałem nikogo zniechęcać. Przecież miliony osób pije z takich butelek od dziesięcioleci i chyba nikt od tego nie umarł  

Nie zmienia to faktu, że ja aktualnie szklaną butelkę bezzwrotną wyrzucam do pojemnika na szkło a huta ją przetopi na nową nieużywaną butelkę. Wiem, że nie jest to ekologiczne, wiem też, że częściej bezzwrotna butelka pozostanie w lesie niż zwrotna. Jednak przez jakiegoś debila, który chciał zaoszczędzić 6 PLN tak już mam 

 

A pamiętacie zwrotne 1,5 litrowe plastikowe butelki od Pepsi? Były w sklepach jakieś 15-20 lat temu, po kliku latach je wycofali. Zastanawiam się dlaczego? Przecież one na prawdę były fajne, mocne, można je było z 1,5 metra spuścić i wytrzymywały.

[kocur]

27 minut temu, lbuster napisał:

 

Nie zmienia to faktu, że ja aktualnie szklaną butelkę bezzwrotną wyrzucam do pojemnika na szkło a huta ją przetopi na nową nieużywaną butelkę. Wiem, że nie jest to ekologiczne, wiem też, że częściej bezzwrotna butelka pozostanie w lesie niż zwrotna. Jednak przez jakiegoś debila, który chciał zaoszczędzić 6 PLN tak już mam 

 

Wrzucasz butelkę do pojemnika a nie do lasu. I o to chodzi. Być może przetopienie butelki na nową jest tańsze ( energetycznie i w ilości wody ) od wożenia i mycia/odkażania starej.

[lbuster]

5 minut temu, kocur napisał:

Być może przetopienie butelki na nową jest tańsze ( energetycznie i w ilości wody ) od wożenia i mycia/odkażania starej.

Chciałbym w to wierzyć, ale wątpię. Browary na pewno by w tym kierunku szły, gdyby tak było. Dodatkowo mogłyby zrobić dla siebie dedykowane butelki. A już na pewno nie uwierzę, że to państwo narzuciło browarom butelki zwrotne. Myślę, że kiedyś była jedna huta, która tłukła jeden rodzaj butelki i wszystkie browary je łykały naklejając jedynie swoją naklejkę. Dzisiaj są już inne, jednak w to na pewno trzeba trochę zainwestować.

Poza tym myślę, że nowe butelki muszą przejść ten sam proces mycia, co używane 

[Tomii]

Ja pamiętam kampanie Carlsberga "Weź mnie w obroty", ale chyba nie do końca to wypaliło: https://www.facebook.com/kampaniawezmniewobroty

Profil fb milczy od ponad 2 lat. 

 

[kocur]

Browary idą drogą najprostszą a nie najtańszą. Pamiętaj, że za butelki lub ich mycie płacisz Ty, kupując piwo. Jeśli browarowi z jakiś względów wygodniej używać nowe bezzwrotne, to odpowiednio podniesie cenę napoju i nie martwi się o środowisko. 

[jacek00]

Godzinę temu, lbuster napisał:

A pamiętacie zwrotne 1,5 litrowe plastikowe butelki od Pepsi? Były w sklepach jakieś 15-20 lat temu, po kliku latach je wycofali. Zastanawiam się dlaczego? Przecież one na prawdę były fajne, mocne, można je było z 1,5 metra spuścić i wytrzymywały.

Pamiętam też Coca Cole w zwrotnych. A dlaczego z tego zrezygnowali? Słaba sprzedaż. Ludzie woleli kupować w PETach i tak mamy do tej porty. Stąd też masa piw w butelkach bezwrotnych.

A pojedź do Niemiec i zobacz co tam się dzieje. Za kupowanie w butelkach bezwrotnych kaucja. Rynek opakowań zwrotnych kwitnie - praktycznie wszystko możesz kupić albo w szkle, albo w zwrotnym plastiku. Już pomijam, że tam każdą butelkę możesz oddać do skupu - najlepsze jest to, że kupując wodę gazowaną za 0,16 eu za samą butelkę w skupie płacili chyba 0,25 eu.

Wszędzie funckjonują opakowania zwrotne w zasadzie. Tylko nie u nas. Nie rozumiem tego powiem szczerze. W Czechach latam zawsze z pustymi butlami do automatu i je zwracam - u nas najczęściej wyrzucam, bo nawet z wymianą problem w sklepach i zwyczajnie się nie chce mi tego targać.

[Łza Włóczynutka]

W dniu 25.08.2019 o 09:00, nomadka napisał:

Podoba mi się pomysł, żeby jednorazowe naczynia i sztućce zniknęły z europejskiego rynku. Będzie to miało miejsce dopiero w 2021 roku, ale możemy zacząć wdrażać ten pomysł już dzisiaj.

Ostatnio byłem w jednej z pizzeri "na wynos" w Krakowie i dostaliśmy zamiast plastikowych sztućce drewniane. Pierwsza myśl była pozytywna, ale po chwili przypomniałęm sobie, że kiedyś gdy zajmowałem się transportem, przewoziliśmy tysiące ton odpadów z rafinerii, które zamiast na wysypiska trafiały do różnych fabryk, gdzie powstawały z nich różne przedmioty, w tym sztućce jednorazowe.

Skoro ich się już nie będzie wytwarzać, to odpad trzeba będzie wywalić na wysypisko.

Czyli zamiast wytwarzać sztućce z odpadów, będziemy teraz wycinać miliony hektarów lasów, a odpady (PP, PE) będą lądować na wysypiskach, albo np w morzu?