Skocz do zawartości

Ciężarówka


AdamH

Rekomendowane odpowiedzi

Nietrudno zgadnąć po Waszych postach, że niektórzy na co dzień mają do czynienia z ciężarówkami. I do Was mam pytanie. Muszę kupić ciężarówkę, bo dostawcze w firmie mi nie wystarczają.

Nie wiem w którą markę zainwestować?

Czy warto interesować się używanymi? Jakie są realne przebiegi do większych napraw?

Czy iść w średni tonaż czy w wagę ciężką - ale nie w ciągnik siodłowy.  Czy są jakieś ograniczenia  w jazdach i czasie podróży ( wiem, że potrzebny tachograf )  I nie chodzi o kodeks drogowy.

Pewnie są rozporządzenia o których nie wiem?

Proszę o wskazówki gdzie szukać info? A może Ktoś w dwóch słowach mi podpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie.

ITD - rejestry czasu pracy , żmudna wielogodzinna obsługa "kierowcy"  . Dziesiątki kar w grubych tysiącach za samo dotykanie guzików w tachografie. Obsługa informatyczna to firma zewnętrzna nie gwarantująca dopracowania wszystkich niuansów albo extra własny pracownik pod kierowcę - specjalista którego sporo trzeba nauczyć i zainwestować.

Zgodnie w z wytycznymi długopisa w tym roku inspektorzy mają się rzucić na trzepanie kasy z kontroli technicznych (budżet czeka) - tak więc nowe fabrycznie auto może nie być gwarancją spokoju.

PIP - przepisy nie kompatybilne z przepisami ITD więc wg jednych masz wszystko dobrze a wg drugich jesteś przestępca - czytaj - materiał do rzeźby finansowej

Wiele innych służb pragnących żyć z twojego wysiłku - tu się nie będę rozpisywał.

Kierowca - a zasadzie brak kierowców. Porzucanie pracy w ciągu jednego dnia albo nawet 5-ciu minut , rozwalanie sprzętu i dyskusja , że 8-m "spsodu musi być". Jak rzuci kluczami to dyscyplinarką podetrze sobie przy Tobie tyłek.  Poważnie !

Możesz go wtedy w tą część pocałować  :-)

To z minusów.

Plusy...... masz wreszcie coś dużego na placu  :-)

Jak nie szukasz przygód to wykup ogłoszenie w regionalnej gazecie a "kjerofcuf na swoim" czytaj "dziad na swoim" znajdzie się na pęczki w cenie kosztów. Poważnie. Jeżdżą za stawki ledwo pokrywające koszty - szczególnie w regionalnym na solo. To zaraza bez umiejętności liczenia. Byle mieć TRUCKA i już firma. Tego są  całe stada. Dowiozą wszystko na każdą godzinę fałszując zapisy o czasie pracy - byle dojechać. Za to są wielotysięczne kary - tysiące za minutki ! Jak trzeba  załadują dwa razy tyle co w dowodzie. ITD to pasuje , oszołomom też i wszystko się kręci . Musisz wiedzieć na co się porywasz  :-)

Twój kierowca Ci powie -nie da się  ! No chyba ,że zostanie kolejnym dziadem na swoim . Wtedy wyprzedzi jeszcze tych co się jutro zgłoszą.

Reasumując - zacznij od ogłoszeń w regionie i przemyśl czy chcesz koniecznie taki SPORT ?

ps. unikaj spedycji - tam jest rzeźba i brak terminowości. Jedno wyklucza drugie. Sam sobie wszystko zorganizujesz . A chętnych z autami...do wyboru do koloru.

A jak już nie wytrzymasz bo musisz to weź Man TG ale jeszcze w Euro 5. Powyżej wszystkie marki Euro 6 to rosyjska ruletka za ciężkie pieniądze.

To tyle co "mi się wydaje".   ;-)

ps. nie napisałeś podstawowej informacji. Kubatura , waga towaru i długość paki jaka Ciebie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się nie zgodzić na wyolbrzymioną w każdym kierunku ale prawdę, napisaną przez Jarka.

Niemnie chciałbym dodać coś od siebie. Pytanie jest jak wyżej: czy chcesz przestrzegać prawa czy wszystko naginać i liczyć na unikanie kontroli.

Omawiając wersję bliższą prawa: Kontrolą czasu pracy możesz robić sam np. zakupując licencję programu Tachspeed (na tym programie działa ITD).

Zczytując dane z karty będziesz widział co kierowca wyczynia. Dane z tachografu można zczytać w stacjach legalizujących tachografy. Dobrym rozwiązaniem jest podpisanie oświadczenia z kierowcą że za organizację dnia pracy odpowiada on sam, za przestrzeganie pracy tygodniami czy więcej odpowiadasz TY tzw "dupochron".

Na początku wymaga to pracy i współpracy, ale w dłuższej perspektywie nie jest tak czarno jak kolega pisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam . Nie taki diabeł straszny .....   Koło mnie dużo osób w swojej działalności ma ciężarówki . Nie interesowałem się tym tematem ale widzę że jakoś sobie radzą . Jak mają swoje działalności to wykorzystują przepisy o przewozie towarów własnych . Jakieś zaświadczenie chyba od starosty mają . Z tego co wiem kierowca jeżeli jest zatrudniony to tez może jeździć , nie tylko właściciel . A jaka ciężarówka -  to może tak jak z osobówkami . Mechanicy wiedzą najlepiej co im klienci do naprawy przywożą . Ja to jak słyszę jak syn rozmawia ze swoimi kolegami z branży to widzę ze ma szerszy ogląd niż ktoś kto jeździ jednym samochodem przez pewien czas i go zachwala lub widzi jego wady . Może taki kierunek poszukiwań obierz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, leszek napisał:

Adam . Nie taki diabeł straszny .....   Koło mnie dużo osób w swojej działalności ma ciężarówki . Nie interesowałem się tym tematem ale widzę że jakoś sobie radzą . Jak mają swoje działalności to wykorzystują przepisy o przewozie towarów własnych . Jakieś zaświadczenie chyba od starosty mają . Z tego co wiem kierowca jeżeli jest zatrudniony to tez może jeździć , nie tylko właściciel . A jaka ciężarówka -  to może tak jak z osobówkami . Mechanicy wiedzą najlepiej co im klienci do naprawy przywożą . Ja to jak słyszę jak syn rozmawia ze swoimi kolegami z branży to widzę ze ma szerszy ogląd niż ktoś kto jeździ jednym samochodem przez pewien czas i go zachwala lub widzi jego wady . Może taki kierunek poszukiwań obierz .

Jak ja lubię takie opowieści.  Sam nie mam ale coś tam słyszałem to się wypowiem. Bez urazy.

3 godziny temu, leszek napisał:

Adam . Nie taki diabeł straszny .....   Koło mnie dużo osób w swojej działalności ma ciężarówki . Nie interesowałem się tym tematem ale widzę że jakoś sobie radzą . Jak mają swoje działalności to wykorzystują przepisy o przewozie towarów własnych . Jakieś zaświadczenie chyba od starosty mają . Z tego co wiem kierowca jeżeli jest zatrudniony to tez może jeździć , nie tylko właściciel . A jaka ciężarówka -  to może tak jak z osobówkami . Mechanicy wiedzą najlepiej co im klienci do naprawy przywożą . Ja to jak słyszę jak syn rozmawia ze swoimi kolegami z branży to widzę ze ma szerszy ogląd niż ktoś kto jeździ jednym samochodem przez pewien czas i go zachwala lub widzi jego wady . Może taki kierunek poszukiwań obierz .

Malinki - nie zdajesz sobie sprawy jak dużo jest kosztów i problemów dookólnych wokół zaledwie jednego kierowcy. Trochę mnie śmieszą insynuacje ,ze da się coś kierowcy do podpisu ,że niby pewne kwestie bierze na siebie. Kto ci to podpisze ? Alko czy złodziej ? I znowu powinienem zapytać - znasz to kolego z własnego doświadczenia czy tak jak inni widzisz ,że dużo ciężarówek po drogach jeździ więc się wypowiem . Nie bierz mojej krytycznej uwagi do siebie - każdy może gadać co mu się wydaje więc ludzie gadają.

 

A co kolegi Adama - jak chce spróbować nowej dziedziny sportu to śmiało bo...NAJLEPSZY SPORT TO TRANSPORT !  :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinki - "Trudno się nie zgodzić na wyolbrzymioną w każdym kierunku ale prawdę, napisaną przez Jarka. "

Chciałbym Ciebie zapytać co sądzisz o sytuacji jaką podam za chwilę w kwestii wyolbrzymienia :

 

"W trakcie kontroli na drodze przez ITD wyszło ,że :

-auto sprawne na 100%

- kierowca - miesiąc wstecz (nawet pół roku i rok - obojętnie jakby ryli) zero wykroczeń - choćby przeciągnięcie czasu pracy o 1ną minutkę na miesiąc  !!!!

- zero sygnałów na ABS-ie - pomimo ,że ryli na maxa żeby cokolwiek znaleźć - temat magnes/impulsator

- efekt - kara 500 zł do łapy na drodze  dla kierowcy i 3000 zł dla zarządzającego za to ,że kierowca źle nacisnął jeden z guziczków w tachografie. Ten STRASZNY BŁĄD nie miał żadnego wpływu na odpoczynek czy jakiekolwiek inne "okrutne przestępstwo". Nikt nie zginął a guziczek ma się dobrze. Sprawa poszła do Sądu i przez 2 lata było boksowanie z naciągaczami

mającymi na celu rzeźbę fiskalną za nic.  Po 2-ch latach i zrobieniu setek kilometrów w sprawie  oraz  dziesiątek pism wyjaśniających Sąd nie mógł wprost napisać kto jest ...delikatnie mówiąc niezbyt mądry. Ostateczny wyrok musiał dać kilka groszy pazerniakom więc firma dostała proformo OKRUTNIE POWAŻNĄ karę w wysokości ca 300 zł z kosztami sądowymi.

Umorzyć Sąd nie mogł bo byłaby to kpina z urzędników ocenianych.

Najważniejsze ,że pazerniaki mogły u siebie odnotować sukces.  Wiesz ile ta jazda kosztowała podatników ?????     Myślę ,że 10.000 zł jest za mało.

To tyle w kwestii wyolbrzymiania.  Długo mógłbym pisać o urzędniczych wyczynach - dziki kraj , dziki klimat. Kończę ten mały OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto ma działalność i zatrudnia ludzi wie, że to dziki kraj. Osobiście mam dość kontroli pip-u, us, itd, sriku, ciku itp. Nauczyli się łazić po firmach ( mam małą firmę w pomieszczeniach po byłym dużym zakładzie podzielonym na mniejsze firmy i łażą regularnie od drzwi do drzwi ). Bezczelność urzędasów nierobów nie zna granic, ostatni tekst biurwy z pip-u " ja tu widzę u Pana mandat na 3000, zamiast dzień dobry", poszła w piz... kradnąc mi ostatecznie tysiąc złotych. Dlatego zrezygnowałem z pomysłu zakupu auta pow 3.5t i kupiłem iveco (wiadomo o co chodzi ale nie dam się okradać przez nieproduktywne pasożytnicze instytucje) bardzo rzadko przeładowuję a jak już to niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Kto chce to szuka sposobu , kto nie chce szuka powodu ' Tego się w życiu trzymam .  W poszukiwaniu często korzystam z opinii wielu ludzi bo uważam ze jedna osoba może mieć mieć zaburzone postrzeganie jakiegoś problemu  . Czy to przez własne jakieś  doświadczenia czy to przez uprzedzenia itp... Pisząc swój poprzedni post sugerowałem Adamowi by popytał mechaników co naprawiają ciężarówki bo oni mają doświadczenie co się najczęściej psuje jakie na przykład silniki są najlepsze . Żeby takie wnioski wysnuć muszę mieć swoją ? bo jak nie to pisanie bajek . Nie każdy w dzisiejszym świecie z chorymi emocjami , z nie przepracowanym poczuciem krzywdy  nadaje się do prowadzenia działalności a już do zatrudniania pracowników . To nie ma się co dziwić ze pracownicy nie chcą w takich firmach pracować jak emocje i nie powodzenia szefa na nich spływają . Jak piszę że znajomi sobie radzą , mają kierowców , mają w ciężarówkach windy co w moje branży jest potrzebne ( a to już przepisy o dźwigach wchodzą )  . To też bajki ?  Widocznie żyjemy w dwóch różnych światach  . Ja tam wole swój ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Jarosław69 napisał:

Chciałbym Ciebie zapytać co sądzisz o sytuacji jaką podam za chwilę w kwestii wyolbrzymienia :

Piszesz szczerą prawdę, znaną z autopsji. Niekiedy podejmujemy próby bronienia się ale w większości przypadków skulamy uszy i płacimy tylko po to aby nie przywoływać kontroli do firmy. Bo wtedy 3 tys robi się x10 tylko za przekroczenie progu. PIP mieliśmy po różnych wypadkach, ITD (odpukać) nie było.

Apropo zapytanie autora o marki samochodów to się nie wypowiadałem bo mamy jedną markę: SCANIA

Układ o tyle dobry że aso pod ręką, i dobre układy wynikające z floty serwisowanej.

Oceniając od najstarszych: silniki PD - bezawaryjne, HPI - więcej palą, częściej zaglądamy w układ paliwowy, XPI - ten już ma więcej wad (np. turbina), po dołożeniu AdBlue problemy z tymi układami, w rocznych czy dwulatkach sytuacja się poprawiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, leszek napisał:

" Kto chce to szuka sposobu , kto nie chce szuka powodu ' Tego się w życiu trzymam .  W poszukiwaniu często korzystam z opinii wielu ludzi bo uważam ze jedna osoba może mieć mieć zaburzone postrzeganie jakiegoś problemu  . Czy to przez własne jakieś  doświadczenia czy to przez uprzedzenia itp... Pisząc swój poprzedni post sugerowałem Adamowi by popytał mechaników co naprawiają ciężarówki bo oni mają doświadczenie co się najczęściej psuje jakie na przykład silniki są najlepsze . Żeby takie wnioski wysnuć muszę mieć swoją ? bo jak nie to pisanie bajek . Nie każdy w dzisiejszym świecie z chorymi emocjami , z nie przepracowanym poczuciem krzywdy  nadaje się do prowadzenia działalności a już do zatrudniania pracowników . To nie ma się co dziwić ze pracownicy nie chcą w takich firmach pracować jak emocje i nie powodzenia szefa na nich spływają . Jak piszę że znajomi sobie radzą , mają kierowców , mają w ciężarówkach windy co w moje branży jest potrzebne ( a to już przepisy o dźwigach wchodzą )  . To też bajki ?  Widocznie żyjemy w dwóch różnych światach  . Ja tam wole swój ☺️

Moja rada jest taka. Nie brnij dalej i nie pisz pierdół .  A swoje wyimaginowane wyobrażenia i osobiste wycieczki zostaw dla sąsiadów zza płota .

Ja Twojego specyficznego świata i wyobrażenia o Realu nie zmienię. Nie czuję takiej potrzeby . Nie każda informacja jest dla każdego przyswajalna. Przyroda.

 Dużo zdrowia  i kolorowego Matrixa życzę  :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Malinki napisał:

Piszesz szczerą prawdę, znaną z autopsji. Niekiedy podejmujemy próby bronienia się ale w większości przypadków skulamy uszy i płacimy tylko po to aby nie przywoływać kontroli do firmy. Bo wtedy 3 tys robi się x10 tylko za przekroczenie progu. PIP mieliśmy po różnych wypadkach, ITD (odpukać) nie było.

Apropo zapytanie autora o marki samochodów to się nie wypowiadałem bo mamy jedną markę: SCANIA

Układ o tyle dobry że aso pod ręką, i dobre układy wynikające z floty serwisowanej.

Oceniając od najstarszych: silniki PD - bezawaryjne, HPI - więcej palą, częściej zaglądamy w układ paliwowy, XPI - ten już ma więcej wad (np. turbina), po dołożeniu AdBlue problemy z tymi układami, w rocznych czy dwulatkach sytuacja się poprawiła.

Tu masz rację. Często jest tak ,że z powodu braku czasu na kopanie się z koniem ludzie odpuszczają i płacą bo szkoda im czasu gdy wątek zostanie pociągnięty dalej. Z koniem nie wygrasz , najwyżej zmęczysz konia i nie dasz się obrobić w tak dużym wymiarze.

Ci co znają temat z Realu nie z "sąsiedzkiej obserwacji" doskonale zdają sobie sprawę ,że wejście na firmę to na Dzień Dobry kilka tysięcy. Choćby za samo poukładanie kwitów w teczkach. Temat wymuszeń i wytycznych ,żeby nie wracać z pustymi łapami jest wielki jak Ocean. Mentalność słusznie minionej poprzednio epoki - w dalszym ciągu żyje w ludziach.

Pomijam ,że w bardzo wielu przypadkach (śmiem twierdzić ,że więcej jak w 50-60%) powodem natychmiastowego płacenia i nie dyskutowania jest chęć szybkiego zakończenia sprawy i oddalenia możliwości wejścia na firmę bo wtedy to dopiero........ i tu każdy kto ma sprawny rozum dopowie sobie resztę  :-)

Jest jeszcze trzeci aspekt - dlaczego patologia tak pięknie kwitnie i co jest jej prawdziwą przyczyną - tu nie  niestety nie to forum nie ten wątek.

Tak więc słowo dla kolegi Adama , bo to on jest głównym zainteresowanym  - Adamie !DZIELNY BĄDŹ !!!  Nie zniechęcaj się po tym co tu przeczytałeś  i wal śmiało w temat transportu w Polsce  :-)

.........po co masz mieć lepiej jak inni  (?)

ps. my tu pitu , pitu ...robi się spory OT a sam zainteresowany milczy.

Należy się nam słowo wyjaśnienia  :-)))

 

Edytowane przez Jarosław69
xxx (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.