Skocz do zawartości

Napęd do przyczepy Enduro e-go Titanium 400 mover


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

po pierwszym wyjeździe z moją nową, cięższą i większą przyczepą dochodzę do wniosku że mover jest niezbędny bo albo siądzie mi kręgosłup albo spalę sprzęgło w aucie, próbując ustawić się w parceli. Dlatego też zwracam się z prośbą o opinię czy mover Enduro e-go Titanium 400 jest godny polecenia ? Ewentualnie jakiś inny model w cenie do 5 tyś. Kolejne pytanie czy w mojej przyczepie da się go zamontować przed osią ?

https://allegro.pl/oferta/naped-do-przyczepy-enduro-e-go-titanium-400-mover-8252453572?reco_id=9041d331-a171-11e9-8a8e-246e9683afa8&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

 

Edytowane przez roadwarrior23 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 5tyś kupuj automat, po co się męczyć z wajchą. Możesz założyć przed i za osią, chyba że ci nie pozwoli konstrukcja albo jakaś wystająca rurka ogrzewania :P 

https://www.obelink.pl/akcesoria-techniczne/napedy-osi.html

Mam EM305 na razie bez zastrzeżeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jeśli za rekomendację można uznać brak zastrzeżeń to mogę polecić ego400 Titanium. Mam go od dwóch tygodni. Montaż do ramy o wysokości 18cm (ja modyfikowałem). Silniki nie mogą haczyć o amortyzatory, opony (10 mm luzu), plastikowy błotnik jak również o zakończenie nadkola, które wystaje poniżej podłogi. Wysokość silnika od dolnej krawędzi belki nośnej  to nieco ponad 15cm. Pod spodem,  belka nośna i dosuwająca muszą minąć m. in cięgło hamulca. Silniki pracują cicho. Jedynie  gdy idzie na luzie bez obciążenia (z górki) lekko terkotają (pomijalne). Dosuw rolek to obrót korbą o 180 st (niewielki wysiłek). Jak sobie radzi z budą. U mnie 750 kg netto. 30 minut katowania po trawie na działce, drodze gruntowej i podjazdy do posesji. Silniki były tylko ciepłe. 45Ah akumulator dał rade jeszcze na wjazd do garażu. Nie zadziałały zabezpieczenia przeciążeniowe (jeśli są). Prawdopodobnie przyczepa nie była dla silników dużym obciążeniem. Po dobrym wyregulowaniu pozycji silników nie ma mowy o żadnym uślizgu czy samoistnym skręcaniu. Tak dla zobrazowania fotka z jednego z podjazdów oraz widok napędu w spoczynku. ps. do podłoża zostało jeszcze  ok 16 cm (niżej od napędu jest dolne mocowanie  amortyzatora). Pozdrawiam. 

FJIMG_20190629_154203.jpg

FJIMG_20190628_140320.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam drugi rok i póki co  działa bezawaryjnie, używamy kilkadziesiąt razy w roku

 kolega z którym często jeździmy kupił taki sam  i jedyny minus to jak próbujemy manewrować w tym samym czasie będąc obok siebie to sygnały radiowe pilotów się "nakładają" i pilot zaczyna przerywać więc jak jeden manewruje to drugi musi poczekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Suzu4x4 napisał:

mam drugi rok i póki co  działa bezawaryjnie, używamy kilkadziesiąt razy w roku

 kolega z którym często jeździmy kupił taki sam  i jedyny minus to jak próbujemy manewrować w tym samym czasie będąc obok siebie to sygnały radiowe pilotów się "nakładają" i pilot zaczyna przerywać więc jak jeden manewruje to drugi musi poczekać

Podobnie jest z pilotem do bramy garażowej, jak wjeżdżam pod dom i jednocześnie próbuję zamknąć brame to świrują i nic nie działa :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2019 o 13:54, roadwarrior23 napisał:

po pierwszym wyjeździe z moją nową, cięższą i większą przyczepą dochodzę do wniosku że mover jest niezbędny bo albo siądzie mi kręgosłup albo spalę sprzęgło w aucie, próbując ustawić się w parceli.

Ja też mam taki problem i raz sprzęgło nawet mocno zaśmierdziało :) 

Dlatego mam taki mover jaki dałeś w linku. 

Powiem tak, nie spodziewałem się że jest tak zaje....ście mocny, ja mam dużo gorszy podjazd niż kolega Grzegorz. 

Natomiast mam aku 100Ah. Nie wiem jak z mniejszymi, ale mój aku nawet nie ma spadku napięcia po wjeździe na posesję przed domem (sprawdzałem z ciekawości), wjazd trwa kilka minut, generalnie cały czas ciężki wjazd. 

Więc polecam te enduro ?

Aha, w Klai mówili, że montaż będzie z tej części osi, gdzie będzie lepiej pasować, pewno chodziło właśnie o to o czym pisze kolega Voku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie: czy rolki ręcznie dosuwa się wajchą z jednej strony (lewej bądź prawej strony) i powoduje to obustronne dosunięcie rolek czy każdą stronę osobno ? Pytam bo parkuję pod wiatą blisko ściany z lewej strony i naturalnie nie mogę po wjechaniu tam wejść i odsunąć rolki lewej a wiadomo że dosunięte nie powinny być chociaż widziałem na kempingu że nie wszyscy odsuwają rolki od opony.

Z opisu wynika że jednocześnie dosuwają się obie rolki ale proszę Was o potwierdzenie.

Edytowane przez roadwarrior23 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie: czy rolki ręcznie dosuwa się wajchą z jednej strony (lewej bądź prawej strony) i powoduje to obustronne dosunięcie rolek czy każdą stronę osobno ? Pytam bo parkuję pod wiatą blisko ściany z lewej strony i naturalnie nie mogę po wjechaniu tam wejść i odsunąć rolki lewej a wiadomo że dosunięte nie powinny być chociaż widziałem na kempingu że nie wszyscy odsuwają rolki od opony.
Z opisu wynika że jednocześnie dosuwają się obie rolki ale proszę Was o potwierdzenie.
Tak, dosuwasz jednocześnie obie strony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dodam, że minus ręcznego dosuwania rolek (a tym samym przewaga automatu) jest taki, że można zapomnieć, że ma się mover zapięty i ruszyć...

Pół biedy jak ma się słaby holownik i szybko się zorientujemy, ale jak jest czym ciągnąć, to można się zorientować zbyt późno?

Choć nie wiem, czy wszystkie automaty mają zabezpieczenie na taką okoliczność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się rozniosło!;-)

Oj tam - dymy z opon poszły i tyle...

Zmyliło mnie to, że ruszanie było pod górkę i naturalnym było, że będzie trudno, ale że i samochód i cepka puste, to tak targał do przodu, że dopiero po dość długim dystansie - widząc właśnie dymy z opon, odpuściłem...

No i zapomniałem, że zmieniłem holownik na oturbiony z zupełnie innym momentem i dla niego ruszanie pod górę - w przeciwieństwie do poprzedniego wolnossaka - no problem, a jeszcze w dodatku automat, więc sam sprzęgła nie paliłem...

Pasowałoby rozebrać silniki i zobaczyć co tam się podziało, ale na razie tego nie zrobiłem. Niby mover działa, ale wydaje czasem dziwne dźwięki.

Po sezonie może spróbuję go rozkręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.