Wczorajszy wyjazd z przyczepą :)))

[Stu]

Witam

Od pewnego czasu zastanawiałem się nad wyjazdem przyczepą podczas konkretnych mrozów (kilka razy wyjeżdżałem, jak było tak do -5, ale to nie to , i wczoraj, po obejrzeniu prognozy pogody postanowiłem pobiwakować. Podpiąłem przyczepę, zatankowałem wodę, na wszelki wypadek wrzuciłem do auta nową butlę z gazem i pojechałem. Celem było nieczynne pole namiotowe nad niedalekim zalewem. Początkowo obawiałem się o prowadzenie zestawu (bo od kilku dni ciągle sypie i drogi są białe, a dojazd na pole to ok 1.5km szutrówki - oczywiście nieodśnieżanej) ale MDO bez żadnego problemu dało sobie radę (a miało co ciągnąć, śniegu było miejscami nawiane do 15cm, a moja budka to 1100kg). Na miejscu byłem ok 17, standardowo ustawiłem przyczepę, włączyłem ogrzewanie (Carver 3002, czyli angielska Truma) i zacząłem przygotowywać grilla. Na dworze było wówczas ok - 18st.C. W niedługim czasie temperatura zaczęła spadać aż do -23.5st C, w przyczepie ogrzewanie zdołało nagrzać temperaturę do ok 18st. Ze wszystkiego najbardziej zadowolona była moja Mika, bo wyjątkowo pozwoliłem jej spać na siedzeniu kanapy - niestety od podłogi początkowo dość ciągnęło... Na początku temperatura w przyczepie rosła dość powoli (garażuję ją pod chmurką, czyli była bardzo wychłodzona), ale zdecydowanie pomogło włączenie na kilkanaście minut piekarnika i palników. Jak przyczepa się wystarczająco nagrzała, zatankowałem ją wodą, włączyłem bojler i po chwili miałem ciepłą wodę. Niestety, w kilku miejscach wychodziły braki izolacji przyczepy, np przy drzwiach.. Kolejna sprawa to płyn w toalecie - niestety zamarza, o czym przekonałem się, gdy chciałem dolać koncentratu do zbiornika - musiałem go odmrozić. Kolejną przygodę miałem z butlą z gazem (gazu było ponad połowę objętości). W pewnym momencie zauważyłem spadek wydajności palnika w ogrzewaniu - wyszedłem sprawdzić butlę, bo obawiałem się zamarznięcia reduktora, jednak okazało się, że butla jest do połowy wysokości dosłownie obrośnięta lodem. Prawdopodobnie na skutek spadku temperatury spadło ciśnienie i stąd te braki w ogrzewaniu. Na szczęście miałem nową butlę, po jej podpięciu problemy zniknęły. Wieczór zakończyłem obejrzeniem jakiegoś filmu (przy okazji testowałem moje ulepszenia instalacji elektrycznej i pracę akumulatora na takim mrozie), po czym poszliśmy spać. W nocy, gdy temperatura na dworze podniosła się do ok -16, w przyczepie było ok 22st C - aż za gorąco. Ranek powitał nas pięknym słońcem, zaś miny wędkarzy łowiących w niedalekich przeręblach - bezcenne. Po śniadaniu i oczywiście spacerze, przygotowałem przyczepę do powrotu, spuściłem wodę z instalacji i powoli wróciłem do domu - niestety, trzeba było wrócić do pracy...

 

Pzdr, Kuba

 

---

Początek imprezy...

 

Ok godziny 21

 

Praktycznie najwyższa różnica temperatur...

 

Aluminium przemarza

 

Spokojny sen

 

Poranny spacer

 

Przed powrotem do domu

[Maras]

Stu, super jestem pełen podziwu dla Ciebie.

 

Ten podpis ,,nowy,, pod Twoim nickiem należy jak najszybciej zmienić

[Yabulon]

Tym to mi naprawdę zaimponowałeś Duże dla ciebie (grzane na takie mrozy)

[Effendi]

Ciekawa relacja z zimowego "biwaku". Gratuluję odwagi i zacięcia

Jedno pytanie: jak mocno rozkręciłeś Trumę i czy w trakcie jej pracy zmieniałeś ustawienie?

[Stu]

Powiem szczerze, że od początku w moim grzejniku jest uszkodzony termostat, więc piec ma dwie pozycje - "1" i "0" ) Natomiast tak jak pisałem wcześniej, jest bardzo duża zależność między temperaturą a ciśnieniem gazu. Przy temperaturach ok 0st, palnik grzeje jak szalony, aż huczy w piecu, natomiast przy silnych mrozach pracuje, wg mnie jakby na 50%. Gdybym miał zajmować się typowo zimowymi wyjazdami, po prostu wstawiłbym butlę z LPG do jednej z szafek. Na wiosnę przymierzam się jednak do wymiany termostatu, gdyż już kilka razy obudziłem się w budce z temperaturą 32stC...

Pzdr, Kuba

[Wirek]

Gratuluje odwagi, gdy większość w takie mrozy z domu nosa nie wystawi, Ty w teren Brawo . Szkoda, że nie zrobiłeś fotek tych zdziwionych wędkarzy

[Stu]

E tam, taki teren )) Sylwestra spędziliśmy przy ognisku wraz z naszym dzielnym Starem 660 - fakt, że było tylko -9st, ale za to impreza trwała do rana - i to dokładnie w terenie... Niestety, w tamto miejsce nie było szans wciągnąć budki, więc spanie było w starej sali operacyjnej...

Pzdr, Kuba

 

---

To jest prawdziwy wyprawowy camper - 6x6, webasto, 10-15os.

[ptaku]

wielki uznanie,

[Piotrek]

Co do gazu to w tak niskiej temperaturze po prostu AFAIK butan z mieszanki nie odparuje i stąd spadek cisnienia.

[Tomii]

[mymlon]

Jestem pod ogromnym wrażeniem....

Rozumiem, że zasilanie miałeś z akumulatora a piecyk pracował bez wentylatora?

[Wiesiek7476]

Stu,wskazany był by nawiew do twojego Carvera.Ja w swojej przczepie też mam Carvera bez nawiewu,i gdyby cos dmuchało od podłogi to było by o niebo lepiej (cieplej).Planuję na wiosne cos w tym kierunku u siebie.Piękne zdjecia.

[gmikunda]

stu: zafunduj sobie butlę BP LightGas, bez problemu daje radę w bardzo niskich temperaturach (tesowałem osobiście) i jest zdecydowanie bardziej wydajna od zwykłej mieszanki w tradycyjnych butlach, przy takich samych ustawieniach truma daje więcej ciepła, zresztą u mnie w przyczepce nawet widać to po płomieniu w kuchence.

[akubit]

Jasne, bo tam jest czysty propan...

[Tygrys]

Kozak na całego.Proponuje zmienić Koledze podpis na coś w rodzaju"Sybirak"czy też coś w tym stylu.Spać w budce przy -23 stopniach przy różnicy temperatur prawie 41 stopni to już jest coś.Duże piwo z wkładką na rozgrzanie.Siedząc przy compie aż mnie ciary przeszły(chociaż też nie jestem bardzo ciepłolubny.Pozdrawiam