Skocz do zawartości

ptaku

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, smok_wawelski napisał:

@Łza Włóczynutka - Czy Ty naprawdę nie rozumiesz ze gadamy tu o stawianiu znaków i kulturze biwakowania w Jarosławcu i gdzie indziej  oraz o rozwiązaniach które  mogłyby załatwić buractwo i gnojarstwo a umożliwić  biwakowanie turystom ?
Położenie geograficzne i klimat w takiej dyskusji są kompletnie bez znaczenia - burak i gnój to  nie turysta oraz jest on jest szkodliwy ogólnospołecznie  i ma być tępiony równie skutecznie  w Jarosławcu jak i w Trondheim aby nie robił bydła mieszkańcom i turystom.
 

Smoku, to nie do zrealizowania. Nie można postawić znaku zakazu dla "buraka i gnoja" jak piszesz, i w tym samym miejscu pozwalać na biwak turystom. Kto zdecyduje jakim biwakowiczem jesteś? A jeśli decydent Ciebie zaliczy do grupy "buraków" ??

Po drugie nie rozumiem trochę tego uporu, żeby koniecznie biwakować na "dziko". Piszę na dziko w cudzysłowie, bo prawdziwe na dziko to jest pewnie w Mongolii lub jeszcze dalej na wschód. Dlaczego biwakowicze, którzy nie chcą korzystać z miejsc przeznaczonych do biwakowania nie pojadą na prawdziwe na dziko. Tylko tak udają, że są na dziko. O co w tym chodzi?

I zaznaczam, że sam czasami nocuję poza kempingami/polami namiotowymi. Zwykle w drodze nocuję przy stacjach paliw, czasami na parkingach przy punktach widokowych. Ale nocuję i jadę dalej, do głowy by mi nie przyszło, żeby zostawać tam kilka dni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 258
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

32 minuty temu, kocur napisał:

Po drugie nie rozumiem trochę tego uporu, żeby koniecznie biwakować na "dziko"

Bo nie każdy lubi tłumy i .W takim Jarosławcu bym nie stanął za nic, chyba że po sezonie . I nie chodzi tu o kasę tylko o święty spokój .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, kocur napisał:

Po drugie nie rozumiem trochę tego uporu, żeby koniecznie biwakować na "dziko"

Bo nie każdy lubi tłumy  .W takim Jarosławcu bym nie stanął za nic, chyba że po sezonie . I nie chodzi tu o kasę tylko o święty spokój .

Edytowane przez adaml61 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kocur napisał:

Smoku, to nie do zrealizowania. Nie można postawić znaku zakazu dla "buraka i gnoja

Oczywiście że nie można postawić takiego znaku - czytaj wyżej o rozwiązaniu w stylu niskopłatnego stadplatzu krótkopobytowego  i odpowiednim działaniu służb porządkowych  - wtedy będzie  realne odpowiednie działanie w stosunku do gnoji i buraków a objazdowcy będą sie mogli zatrzymać na dzień czy dwa i gmina zarobi na utrzymani. Chodzi mi o to ze znak wrzuca wszystkich do jednego wora a gmina leci na lenia stawiając znak a nie wykazuje inicjatywy we właściwym kierunku

 

Godzinę temu, kocur napisał:

Kto zdecyduje jakim biwakowiczem jesteś? A jeśli decydent Ciebie zaliczy do grupy "buraków" ??

Nie ma podstaw do zakładania że jestem gnojem a priori i nigdzie w świecie nie spotkałem się z takim zakładaniem na wejściu,  natomiast jeżeli przebywając na stadplatzu zrobię gnój  powinny się mną zając odpowiednie służby na wniosek właściciela, jeśli stanę poza stadplatzem na zakazie służby powinny reagować od razu - i takie działania wprowadzają porządek 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, smok_wawelski napisał:

 

 jeśli stanę poza stadplatzem na zakazie służby powinny reagować od razu - i takie działania wprowadzają porządek 

Smoku, wakacje i przygoda słabo pasują do działań służb porządkowych. A już pola biwakowe otoczone przez mundurowych to raczej kabaret  ;) 

Mamy biwakowiczów takich jakich mamy. Na szybko tego nie zmienimy - znaki zakazu biwakowania będą się pojawiały i powinniśmy się do nich stosować. Bez "pomocy" służb porządkowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karawaning rozprzestrzenia się jak jakaś zaraza :) więc coraz trudniej będzie stanąć gdzieś tak na "krzywy ..j", co w sumie jest nawet i jakimś smaczkiem, jeśli robi się to czasami i z kulturą i obopólną korzyścią. Były przypadki że biwakowanie sprawdzonych ekip było mile widziane, i odbywało się za cichą zgodą np. leśniczego, który dawał na to pro forma oficjalny papier z prizwoleństwem - miał tam "swoich", przez całą dobę, a my mieliśmy w wakacje oko na atrakcyjne miejscówki w lesie nad wodą (żeby nie wjeżdżano samochodami, nie palono ognisk, grilli itp.). Teren był "dozorowany", leśniczy nie musiał przyjeżdżać tam nawet kilka razy dziennie (normalka w wakacyjne weekendy, chłopina nie miał życia w soboty/niedziele), a kiedy była potrzeba interwencji "mundurowej", wiedział od razu gdzie się udać, czy sam, czy od razu z ekipą.

Teraz to już nierealne, stań gdzieś na dziko w atrakcyjnym miejscu, choćby za zgodą właściciela terenu, któremu to jest w jakiś sposób na rękę - to zaraz przytuli się parę ekip, demokracja w końcu, i zaczną robić dym (dlaczego my możemy a oni nie, itp., jak dzieci dosłownie). Ktoś wysmaruje maila wyżej, leśniczy się tłumaczy, i w sumie, chociaż przez lata się taki układ sprawdzał, to teraz woli nie ryzykować już nawet nie z oficjalną zgodą, ale nawet z przymknięciem oka na kogokolwiek, bo za chwilę mu ten las rozjeżdżą, i będzie miał pod bokiem regularny kemping na 20 załóg.

W Jarosławcu też, póki były to 2-3 czy 5 załóg, i z kulturą, przymykano oko, a kiedy zrobił się z tego najazd Hunów... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, czyś napisał:

W Jarosławcu też, póki były to 2-3 czy 5 załóg, i z kulturą, przymykano oko, a kiedy zrobił się z tego najazd Hunów... 

Ależ przecież nadal można tam biwakować. W końcu wszyscy wypoczywający w tym miejscu są mobilni. 

Wystarczy przed godz. 20.00 pozbierać krzesełka, stoliki, grille, sznurki z praniem i przemieścić się na końce pasa tam, gdzie zakaz nie obowiązuje. Można ze spokojem przenocować w ciszy. Przynajmniej nikt nikomu nie będzie traktorami w nocy jeździł pod nosem ? Rano, gdy tylko minie godz. 8.00 ruszyć w kierunku wejścia nr 11 i ponownie rozłożyć swój obóz. 

Można? Można ?‍♂️ 

Więc nie narzekajcie tak na władze gminy, bo miejscówka nadal jest dostępna i to za darmo ☝? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kocur napisał:

Smoku, wakacje i przygoda słabo pasują do działań służb porządkowych. A już pola biwakowe otoczone przez mundurowych to raczej kabaret  ;) 

Mamy biwakowiczów takich jakich mamy. Na szybko tego nie zmienimy - znaki zakazu biwakowania będą się pojawiały i powinniśmy się do nich stosować. Bez "pomocy" służb porządkowych. 

@kocur - cóż mam inne zdanie ale to nic złego,  bez różnicy zdań nie byłoby dyskusji 
1/ uważam że służby porządkowe powinny działać przez okrągły rok - uważam że mam nawet prawo tego wymagać bowiem między innymi finansowane są z moich podatków 
2/ absolutnie nie twierdziłem ze miejsca maja być otoczone kordonem służb
3/ mamy biwakowiczów jakich mamy właśnie dlatego że się na to godzimy a służby porządkowe nie działają,  jedyni którzy działają profesjonalnie to chyba leśnicy i w sumie można się z nimi dogadać dużo łatwiej niż z mało kompetentnymi strażami miejskimi czy gminnymi
4/ tak powinniśmy się stosować do zakazów - bo żądając  poszanowania prawa nie można go łamać nawet wtedy gdy uważamy że jest głupie , ale i też można sugerować inne rozwiązania (moim zdaniem lepsze) niż znak
5/ Jeśli owo prawo jest łamane - powinny interweniować służby i nakładać stopniowane kary adekwatne do wielkości wykroczeń

@czyś - masz 100% racji z leśnikami - to zwykle ludzie kompetentni z dużą wiedzą doświadczeniem i z pasją - również mam pozytywne doświadczenia i wielokrotnie dostawałem glejt uprawniający mnie do wjazdu do lasu i biwakowania choć  zabrania tego Ustawa o Lasach Państwowych - owszem bywałem też kontrolowany przez słuzby leśne - no może za dużo powiedziane "kontrol" choć i taki był cel tych sympatycznych wizyt i pogawędek z leśnikami

@Spablo1 - jeśli to faktycznie tak chula - to dyskusja w tym wątku staje się raczej bezprzedmiotowa - bowiem po prostu nie ma problemu
no może prosiłyby się tylko lekkie działania ukierunkowane na pomoc w kierunku osób niepełnosprawnych czy chorych - które też przecież maja prawo zamoczyć nogę lub rękę w Bałtyku - wg mnie  przydałoby się jakieś kilka wydzielonych miejsc lub zniesienie zakazu dla takich osób z "koziołkiem" za szybą

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Spablo1 napisał:

Wystarczy przed godz. 20.00 pozbierać krzesełka, stoliki, grille, sznurki z praniem i przemieścić się na końce pasa tam, gdzie zakaz nie obowiązuje.

Przecież ci których wszyscy nazywamy "problemem" nie mogą się przemieszczać rano i wieczorem, bo są permanentnie nawaleni. 

 

Pomijam oczywiście fakt że sobie deczko żartujesz :)

Edytowane przez Cathay (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.