Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest sztywny hol (taki wymagał by kierowcy do kierowania holowanym pojazdem), tylko specjalne urządzenie. W zasadzie dwa rodzaje mamy: takie które podnosi przednie koła pojazdu i takie, które ich nie podnosi ale nimi kręci. Można poguglać i pooglądać te zaczepy.

Masz rację - chodzi zapewne o takie cóś, co jest taką "półprzyczepą" - coś w rodzaju tego, czym odholowują pojazdy odpowiednie służby?

Wg mnie na to też się mówi "sztywny hol", choć może bardziej potocznie...

Byłem pare miesięcy temu na konferencji informatycznej i kolejki były... do męskich toalet...

Czyżby ten zawód miał zachwiane parytety?;-)

Edytowane przez Zulos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak znalazłem na CT ale pierwszy post mówi o tym, że jest to z k.pl:

 

http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=1356

 

nazywa się to: "car-a-tow"

https://www.google.com/search?q=car-a-tow&safe=off&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjftbDO4PbTAhXFB5oKHbZuD28Q_AUICigB&biw=1920&bih=1085

 

 

okazuje się, że trzeba też zaingerować w auto aby to działało, np przymocowanie belki z przodu + podejście na lince do hamulca w aucie. 

Edytowane przez strus251 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi mówi, że nasz kochany ustawodawca (czyli w sumie naród;-) coś takiego traktuje właśnie jako holowanie samochodu (nie ciągnięcie przyczepy) z wszystkimi tego konsekwencjami (m.in, zakaz na autostradzie i ograniczenia prędkości)... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy takie ograniczenia jak to dotyczą także buskamperów (czy tez "kastenwagenów" jak chcą nasi zachodni sąsiedzi)?

Większość buskamperów jest oczywiście na podwoziu fiata Ducato o szer. (bez lusterek) 205 cm, długości 541, 599 i 636 cm i wysokości min. 258 cm.

Słyszałem opinię, że ich nie tyczą się zakazy dla kamperów - czy to bujda, czy nie?

Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie?!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nawet jak cena byłaby podobna to nie chciałbym kampera. Chyba że takiego któremu na plecy można wrzucić smarta, największą wadą jest to że nie ma tej mobilności na miejscu co z ogonem

Chyba co bez ogona ;-) , bo z ogonem to jednak ciut gorsza mobilność - chyba że rozmawiamy o zupełnie różnych formatach/wymiarach...

A toaletę to po prostu mam w kamperze ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisałem, chodzi mi o to że na miejscu stawiam ogon na campie i jestem mobilny autem. A jak rozstawie kampera to albo latam tylko na rowerku albo zwijam cały majdan.

 

My akurat póki co nie jeździmy na objazdówki, że ci dwa dni gdzie indziej. Wole ustawić się na tydzień półtora i obskoczyć autem fajne miejsca w promieniu 50-100km. Z kamperemcto utrudnione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jest chyba tak na prawdę jedyny (poza kosztami) plus przyczepy względem kampera. Dlatego w kamperze się widzę na emeryturze (jak dożyję) i bez dzieci (czy też wnuków;-). Wtedy pasuje zapodać kampera z platformą na skuter (albo nawet garażem) i mamy 2 w 1.

Edytowane przez Zulos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najmniej ograniczeń chyba jest gdy się śmiga zwykłą, komfortową osobówczeką i wynajmuje kwatery, domki itp. czasy przejazdu najmniejsze, najwięcej można zwiedzić.. Ale klimatu brak...

 

posiedziałem sobie tydzień na Białorusi - samolot godzina i na miejscu,  samochód wynajęty , na miejscu spanie załatwione bez problemów - bardzo fajna forma zwiedzania - to samo przyczepą to dwa dni drogi i czekanie na granicy i kupa formalności. a czy klimat czy nie - też ma to swoje plusy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no włacha. Kamper i przyczepa ograniczają i to bardzo.

 

Wszystko może ograniczać. To kwestia tylko i wyłącznie potrzeb. Jednego będzie ograniczać kwatera, a innego przyczepa. Ale nie ma złotego środka i jednego idealnego modelu spędzania wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko może ograniczać. To kwestia tylko i wyłącznie potrzeb. Jednego będzie ograniczać kwatera, a innego przyczepa. Ale nie ma złotego środka i jednego idealnego modelu spędzania wolnego czasu.

 

mnie na samą myśl o wyjeździe na kwatery chce się zostać w domu :). Rozważyłbym mobilehomy na znanych mi fajnych campingach, ale tylko przed lub po sezonie. Nie wiem czy dałbym radę dojechać bez towarówki z majdanem na ogonie :).  Wyjazd solo na kwatery, dla mnie to mega ograniczenie. Gdzie ja zapakuje 20kg mrożonego jedzenia dla dzieciaków ? gdzie się prześpię jak mnie zmęczenie weźmie ?

 

no i na koniec, co będzie jak wkurzy mnie właściciel kwatery, hotelu, czy też upierdliwy sąsiad imprezujący nocami, albo po prostu miejscowość okaże się niewypałem ? nie wspominając o pogodzie ? Ograniczenie do kwadratu, bo z campingu odjadę w 2-3 godziny od podjętej decyzji, jeżeli mam rozstawiony cały majdan, a to robię dopiero po upewnieniu się, że to jest to miejsce. Wiele razy ganialiśmy już na południe za pogodą i dla mnie to podstawa karawaningu.

 

Ograniczeniem jest czas i koszt przejazdu. Walcząc z czasem podnosisz koszty, walcząc z kosztami podnosisz czas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale OCB, przecież nikt Cie do kwatery łańcuchami nie przypina. Pakujesz się jeszcze szybciej niż w przypadku obozowiska - bo masz tylko plecak/walizkę a nie cały campingowy majdan.

A jedzenie? na całym świecie można kupić jedzenie, Chyba że jakieś rozwielitki hodujesz a nie dzieciaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jedzenie? na całym świecie można kupić jedzenie, Chyba że jakieś rozwielitki hodujesz a nie dzieciaki.

Pewnie że można. Ale Czasem dzieci są po prostu alergikami, albo mają różne diety specjalne. I co Ci po kupnym jedzeniu, kiedy dzieciaka możesz najzwyczajniej zabić albo mu zaszkodzić? Etykiety też nie rozszyfrujesz zawsze. Świat nie jest tylko czarno biały.

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.