Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jak ja pierwszy raz na kempingu, takim bez wyznaczonych parceli tylko porośniętym drzewami, tyłem parkowałem to by można komedię nakręcić. Współpraca z moją panią była na pograniczu zera, ja bałem się, że gdzieś budą/rowerami zahaczę . Teren nie równy w każdej chwili mogło mnie bujnąć i gdzieś górą budy się o konary otrzeć. Trochę czasu trwało zanim się ustawiłem, nerwów nawet nie wspominam. Ktoś z doświadczeniem i większymi umiejętnościami + z dobrym wspomagającym już dawno piłby tą kawę. Teraz takie parkowanie wychodzi mi dużo sprawniej ale nie czarujmy się, nie wszyscy "czują" takie gabaryty i pewnie nie jeden wychodził z samochodu parkując przyczepę/kampera czy na pewno może jeszcze cofać. Szkoda uszkodzić sprzęt niejednokrotnie wartości mieszkania/domu.
Na kempingach gdzie parcele równe, wypoziomowane z kostką brukową to chyba nikt nie będzie dyskutować... kamperem wjeżdżamy i już. Przyczepą pewnie też można stanąć, jeśli miejsce na to pozwala, tak by nawet nie odpinać holownika. 
Moim zdaniem licytowanie się kto szybciej rozstawi sprzęt to tak jakbym licytował się kto szybciej zatankuje swój samochód. Nie robimy tego 15 razy dziennie. Co za różnica czy 10 czy 20min. Kamperem, jak ktoś tu już napisał, czujemy czy mniej więcej stoimy równo, często gęsto daję lewarek pod jedno koło. Resorowanie powoduje to, że wpływamy na wszystkie koła i ciężar się rozkłada. W przyczepie dobrze jest, tak mi się wydaje, zadbać o w miarę równy nacisk na podpory. 
Będąc w przyczepach czuję taki swego rodzaju inny klimat niż w kamperach. Nie czuję tego, że w każdej chwili łapię za kierownicę i w drogę. To oczywiście nie wada przyczepy czy zaleta kampera, tak czuję i tyle. Ale te łazienki w "Angielkach" nie osiągalne w kamperach :D( pomijam wypasy wielkości autobusów ). 

Każdy czegoś innego oczekuje, ja na kempingi zaglądam rzadko bo nie wszystkie gwarantują mi odpowiednio dużo "intymności". Jak byłem na Helu w jednym z kempingów to przerażało mnie zagęszczenie. Wydawało mi się, że gdyby tak sąsiedzi otworzyli okna na max to by się nimi spotkali. Całodzienny gwar, poranny widok kolejki do sanitariatów, wieczorne imprezowanie to chyba nie dla mnie. Innym razem właściciel kempingu chciał uatrakcyjnić biwakującym pobyt i zorganizował weekendowy koncert miernych discopolowych wykonawców, myśmy wjechali rano a koncert rozbrzmiał o 16stej o czym nikt nas nie poinformował, gdy chciałem opuścić kemping nie chcieli już zwrócić kasy. Stałem tyłem do sceny i w środku czułem się jakbym siedział w subwooferze tak rezonowało.  Pewnie nie wszędzie i nie zawsze tak jest, ale w sezonie ... Oczywiście to nie przypadłość przyczep czy kamperów. Małe kameralne kempingi ok, duże przerośnięte już niekoniecznie.

Się rozpisałem, przepraszam :rolleyes:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jacek00 napisał:

Chodzi mi o to, że jako minus podajesz że ogrzewanie dopiero po przyjeździe. W kamperze bez duocontrola z CS też włączysz ogrzewanie dopiero po przyjeździe, a przy -13 nie sądze abyś ogrzał wnętrze kampera z szoferki. Tak więc to łatwo wyeliminujesz wymieniając reduktor i już CI jeden problem z listy odpada ;) 

Właśnie tak...sądzisz...

Jeżdżę zimą od 7lat...niestety mój piec "nie pracuje" podczas jady - mimo CS...

Na tyle jest to mały problem że mi się nie udało/nie chciało "naprawić" pieca bym mógł ogrzewać budę "gazem" podczas jazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos podobnego w Jaworze nad Solina przezylem - kompletna porazka. Tez te spokojniejsze wole. Byle sanitariaty czyste byly. I spokoj.

Czesciej sie odezwij, troche normalnosci wtedy wraca. I w punkt z postami trafiasz :brawo:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, portier napisał:

Nie wiem czy jakis zawor przy trumie ma cos z tym wspolnego (pewnie ma, skoro tak mowisz) - ja barzdiej jeszcze chyba o ta szara wode bym sie obawial ze zamarznie. Ale chyba te pojemniki i rury podgrzewane sa, nie wiem jak wtedy zuzycie pradu. Ale to moze i niewazne, jakies tam rozwiazanie pewnie bedzi, skoro tak jezdza. Mnie to akurat nie dotyczy, bo ja sezon w pazdzierniku koncze, zima to nie moja pora roku. Ale jak mowie, poczekalbym jeszcze troche, ceny pojda w dol, zobaczysz

z tymi cenami w dół to jest komedia, przy tym kursie euro, problemach w motoryzacji, niedoborze przyczep i kamperów na rynku na poważnie widzisz szansę na spadek cen ? Kilku klientów w ostatnich tygodniach dostało info, że ich kampera lub przyczepy do wakacji nie będzie, zaczęli szukać co kupić z placu od dilera i to kolejny problem - albo marki najtańsze albo premium, wszystko w skromnym wyborze, ale za to w cenie złota.  Jeden z producentów kamperów w analizie rynku - takiej wiesz.... płatnej pewnie w tysiącach euro dostał odpowiedź od analityka, że do 2025r lub dłużej będzie miał problem nadążyć z produkcją towaru w stosunku do zapotrzebowania, a było to dobry miesiąc przed wojną.  Wojna może wyhamować ten rynek, sam wstrzymałem wymianę dwóch osobówek - obserwuję sytuację.

Od 2020r słyszę o obniżkach, wyprzedażach kamperów, upadłościach i oddawaniu cesji leasingów za pół darmo, później dostaję dokumenty finansowe takich cesji i widzę, że dziś klient biorąc cesję rocznego leasingu płaci więcej niż pierwszy leasingobiorca rok wcześniej...

 

5 godzin temu, portier napisał:

Zbiornik na szara porownywalny z czysta jest (no moze minimalnie mniejsza) - ale wozisz ciagle ta sama ilosc wody. Ja tylko gdzies widzialem ze ktorys sie rano obudzil i czystej wody nie bylo, bo termostat zawor otworzyl i wode czysta oproznil

zawór opróżni tylko wodę z bojlera - 10-15 litrów, w głównym zbiorniku może nadal mieć ze 150l. Jeżeli jest uruchomione ogrzewanie to nic się nie wyleje, bo zawór otwiera się przy +4C wewnątrz kampera.

2 godziny temu, Voku napisał:

 

Nie zaobserwowałem takich sytuacji, klinów używam bardzo rzadko może zrobiłem to kilka razy. Za bardzo skupiacie się na tych klinach i poziomowaniu, w kamperze nie ma czegoś takiego jak poziomowanie wystarczy w miarę płaski teren , po prostu zajeżdżasz na miejsce wyłączasz silnik i tyle możesz nawet z niego nie wychodzić jak nie masz ochoty, kliny to już ostateczność :D i to właśnie w zimowych wyjazdach jest wielkim plusem kampera że nie musimy z niego wychodzić jeśli nie chcemy.

Co do szarej to są różne rozwiązania, ja mam izolowane rury odpływu i zbiornik, może być zbiornik doposażony w matę grzewczą na 12V, może być tam też doprowadzone grzanie z Trumy, wersje zimowe kamperów mają wszystkie zbiorniki miedzy podwójną ogrzewana podłogą więc im nic nie straszne. 

Podpisuje się, bardzo często ruszamy późnym wieczorem - tak.... zimą 18-19 to już praktycznie noc. Ostatnio dwa wyjazdy po 4-5h w jedną stronę. Zajeżdżam pod stok - to idealne bezpieczne miejsce dla kampera czy przyczepy, na miejscu jest już - 8, albo -15C :), gaszę silnik i jeżeli nie mam ochoty wychodzić to tego nie robię. W Zieleńcu ostatnio było z 15cm świeżego śniegu - przy rozstawianiu budki, przenoszeniu śpiących dzieci, poziomowaniu itd - byłbym go do przyczepy naniósł, min buty w pakiecie mokre. Na takich mrozach ograniczam się do zewnętrznej maty na szoferkę - szkoda utraty ciepła, parowania szyb itd.

najbardziej denerwuje mnie fakt jak nie chcę wychodzić - jechałem przecież w krótkim rękawku a niestety przed odjazdem nie zamknąłem garażu czy schowka na butlę czy kasetę...

Na wyjazdach do 4 dni, nie szukam zrzutu, gniazdka z prądem czy kranu z wodą. 5 dnia skończy się druga kaseta... jeszcze do tego nie doszło, mam awaryjnie zbiornik, ale na wyjazdach powyżej 3-4 dni zawsze trafiamy w jakieś zaprzyjaźnione miejsce i problem znika.

Z takich wyjazdów zrzut robię pod domem, mam przygotowane stanowisko lepsze niż na wielu campingach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zaorze kampery raz na zawsze:

Screenshot_2022-03-25-19-50-58-05_a23b203fd3aafc6dcb84e438dda678b6.thumb.jpg.57c0eaf2d7b32de192c046b240e88cdc.jpg

1. Kampery nie dają rady wjechać pod wzniesienia.

2. Kampery spadają.

3. Uwaga kampery! Tak ogólnie... 

4. Zakaz wjazdu bo tak! Nie mieszczą się w 3.5t. A ten co ma mniej to nie kamper.

Koniec, dziękuję, kupujcie przyczepy!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, szary11 napisał:

4. Zakaz wjazdu bo tak! Nie mieszczą się w 3.5t. A ten co ma mniej to nie kamper.

Koniec, dziękuję, kupujcie przyczepy!?

eeee

To spoko...nie muszę zmieniać na przyczepę...bo nie mam kampera :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko, ile nie wiem. Wiem, żeby używać maty podczas jazdy i wylać szarówke po dojechaniu na miejsce.  Ewentualnie przy słonecznej pogodzie.

Dziś odkurzałem dużym odkurzaczem dokoeym dobre 20 minut czekając na przegląd rejestracyjny, spadło na 12,4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maarec napisał:

Krótko, ile nie wiem. Wiem, żeby używać maty podczas jazdy i wylać szarówke po dojechaniu na miejsce.  Ewentualnie przy słonecznej pogodzie.

Dziś odkurzałem dużym odkurzaczem dokoeym dobre 20 minut czekając na przegląd rejestracyjny, spadło na 12,4

Czyli mata na dziko bez sensu, tylko ogrzewanie z nadmuchu ratuje :pupa: lub sól.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Misio napisał:

eeee

To spoko...nie muszę zmieniać na przyczepę...bo nie mam kampera :D

Prosta, szybka decyzja moda - załatwiono ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, maarec napisał:

z tymi cenami w dół to jest komedia, przy tym kursie euro, problemach w motoryzacji, niedoborze przyczep i kamperów na rynku na poważnie widzisz szansę na spadek cen ?

Tak

16 godzin temu, maarec napisał:

Na wyjazdach do 4 dni, nie szukam zrzutu, gniazdka z prądem czy kranu z wodą. 5 dnia skończy się druga kaseta... jeszcze do tego nie doszło, mam awaryjnie zbiornik, ale na wyjazdach powyżej 3-4 dni zawsze trafiamy w jakieś zaprzyjaźnione miejsce i problem znika.

Tak z ciekawosci - jak duzy jest taki pojemnik na szara wode?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2022 o 10:04, Voku napisał:

Ja tez lubię kempingi i z przyczepą zawsze pierwsza myśl to kemping. Na dziko z przyczepą jest trochę trudniej, bo to szara woda, bo to długi zestaw, bo nie wszędzie da się tym wjechać, ograniczenia powyżej 3,5t a to trzeba podłączyć się do prądu bo woda ciepła na 230V itd.

Kolego piszesz bzdury  tylko nie wiem po co. Pamiętaj każdy zestaw potrzeba przygotować do wyjazdów na dziko  , a parkowanie to umiejętność.  Nie ma zasadniczej różnicy !!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, portier napisał:

Tak

Tak z ciekawosci - jak duzy jest taki pojemnik na szara wode?

100l. 

52 minuty temu, ZdzislawW napisał:

Kolego piszesz bzdury  tylko nie wiem po co. Pamiętaj każdy zestaw potrzeba przygotować do wyjazdów na dziko  , a parkowanie to umiejętność.  Nie ma zasadniczej różnicy !!!!!!!!!!

Merytoryczna wypowiedź.  Różnica jest taka, że z przyczepą  człowiek bez sprawdzenia i pewności,  że można raczej nie wjedzie w dziwne miejsce.  Kamperem można i kilometr cofać.  Zestawem niby też, pewnie zaraz będzie info że nawet łatwiej. 

Z przyczepą planowanie to była podstawa. 

Nie wiem w sumie po co znowu odezwałem się w tym temacie? Nie zamierzam nikogo namawiać ani przekonywać.  Zarówno na dziko jak i na campingu coraz trudniej o wolne miejsce. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, maarec napisał:

100l. 

I to rzeczywiscie na 3-4 dni wystarczy? Na ile osob? My w trojke ostatnio jestesmy, jesli by do tego mycie sie wliczalo, to gora jeden nocleg

19 minut temu, maarec napisał:

Różnica jest taka, że z przyczepą  człowiek bez sprawdzenia i pewności,  że można raczej nie wjedzie w dziwne miejsce.  Kamperem można i kilometr cofać.  Zestawem niby też, pewnie zaraz będzie info że nawet łatwiej. 

Teoretycznie ta przyczepe mozna odpiac i odwrocic (co szczegolnie z mooverem jakas trudnoscia byc nie powinno). Przed kamperem w Kornwalii tez cofalem, bo gosciu sie bal - a na ulicy (wprawdzie waziutkiej - ale ulicy ) bylismy.

Jednak jedno jak i drugie to epizod, ile razy w zyciu sie to zdarzy? Ja w dziwny teren to co najwyzej osobowka sie pcham, bo wiem ze do jakiegos tam momentu sobie poradzi, ale jak mowie - ile razy sie to zdarzy? I w ile tych dziwnych miejs wjechac mozna. Po tej stronie Odry na ktorej ja mieszkam do zadnego praktycznie lasu nie wjedziesz, czy masz przyczepe, kampera, terenowke czy cokolwiek....

To tak na marginesie, zaden argument dla kampera, przyczepy - ani tez przeciw

Edytowane przez portier (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o wode pytalem, bo dopiero co niedawno film "Rodzinsonada" ogladalem o podsumowaniu ich urlopu w Hiszpanii. Tam wlasnie tez o wodzie wspomina. I o bezpieczenstwie, czy wielu jeszcze  innych rzeczach - ktorych w sumie sie spodziewalem. Widzialem jak na zmiane kampera pilnowali - widze tu siebie - dokladnie tak samo bym robil. Spac tam (albo gdziekolwiek) na dziko? Brrr, to trzeba troche samozaparcia. Ale kazdy jak lubi, ja jednak nie lubie.

Zaskoczylo mnie ze miejsca mu nie brakowalo. Jak Nasz Karawaning ogladam i pochylonego Darka widze to automatycznie zastanawiam sie ile guzow mialbym na lbie kazdego dnia. Juz pomijajac fakt kamper czy przyczepa - ale juz w glupszym miejscu opuszczanego lozka umiescic sie nie dalo. W samym srodku, gdzie chcesz przelezc - unik w dol (no dobra, Paulina tego problemu nie ma ;)). I jeszcze nad drzwiami - ktore w razie "W" bezuzyteczne. Moze i da sie przyzwyczaic, ja chyba zamiast sie przyzwyczajania wybralbym inny uklad. Bo chyba sa? Przy czym w moich oczach ciasne to jakies tak

Ale do filmu Rodzinsonady zachecam, bardzo neutralnie moim zdaniem opisuje swoje wrazenia, moze sobie zreszta na to pozwolic, bo kamper nie jego, tylko raczej wypozyczony. Nie mam pojecia ile go to doswiadzczenie kosztowalo, u nas ceny poruszaja sie w granicach 80-100 Euro - to razy 6 tygodni.... Ale moze jakies rabaty mial, generalnie jego rzecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.