Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Analog82 napisał:

Hehe, ja Ci mowilem, ze ma szanse pojsc za ta kwote, chociaz faktycznie nie byla niska. Szkoda ze zdjales ogloszenie, moze bys sie wtedy przekonal :)

Ale ja wiem że on by tyle przyniosła, nawet był klient co załatwiał lizing ale nie wyszło, a teraz to mam wyrąbane, niech stoi, sprzedam jak kupię co innego?, ale żeby nie było nie kampera? bo mi nie potrzebny i się nie czuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maarec napisał:

Na ten moment  ta teoria jest do obalenia w minutę.  Kamper I przyczepą po wyjeździe z fabryki drożeje. Wystarczy wystawić sprzęt w kwietniu czy maju. Dostępny od ręki i tak też będzie sprzedany.

Pod warunkiem że odpowiedniego frajera znajdziesz. 

Ja dla siebie wykluczam to jako lokatę kapitału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, portier napisał:

Pod warunkiem że odpowiedniego frajera znajdziesz. 

Ja dla siebie wykluczam to jako lokatę kapitału

Ja tam ludzi o podobnych upodobaniach mogę nazwać co najwyżej pozytywnym świrem. 

Kupujesz dziś kampera za 300.000. Za rok dzięki polityce  euro idzie jeszcze w górę, podwyżka 5-7% I ten sam kamper już będzie  stał za 340 u dilera pod warunkiem,  że będzie na niego szansa. Wystawiasz w odpowiednim momencie i jesteś o 30k do przodu po roku jeżdżenia. Oczywiście następnego kupujesz jeszcze drożej lub szukasz kogoś kto musi sprzedać na już i robi to że stratą.

To samo tyczy osobówek. Może kolega z forum się ujawni :) co po roku i 50.000km sprzedał auto z delikatnym zyskiem a obie strony były zadowolone. 

I jak to możliwe  skoro od zawsze auta w pierwszym roku tracą po 10-20%? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maarec napisał:

Ja tam ludzi o podobnych upodobaniach mogę nazwać co najwyżej pozytywnym świrem. 

Kupujesz dziś kampera za 300.000. Za rok dzięki polityce  euro idzie jeszcze w górę, podwyżka 5-7% I ten sam kamper już będzie  stał za 340 u dilera pod warunkiem,  że będzie na niego szansa. Wystawiasz w odpowiednim momencie i jesteś o 30k do przodu po roku jeżdżenia. Oczywiście następnego kupujesz jeszcze drożej lub szukasz kogoś kto musi sprzedać na już i robi to że stratą.

To samo tyczy osobówek. Może kolega z forum się ujawni :) co po roku i 50.000km sprzedał auto z delikatnym zyskiem a obie strony były zadowolone. 

I jak to możliwe  skoro od zawsze auta w pierwszym roku tracą po 10-20%? 

To dosyć odważna spekulacja że kurs Euro cenę kampera za rok podniesie. Używanego kampera. Ja myślę że podaż przekroczy popyt i ten rachunek nie wypali. Dobra, niech będzie pozytywny świr ? (ale tu już margines się zamyka ?). Każdy może kasę wydawać jak mu się podoba - ja swoją przyczepę też przez weekend sprzedałem za tyle, co 2 lata wcześniej zapłaciłem - ale przy przyczepie to bardziej realne niż w kamperze (ona nie ma silnika, skrzyni biegów i wszystkiego innego co się zużywa. Moja pierwsza miała chyba 17-18 lat - kampera (pomijając już to co o nim myślę) nie kupiłbym starszego....albo inaczej - z przebiegiem nie większym niż 40-50 tyś km.

Samochód sprzedaję najpóźniej przy 120 -130 tyś km - potem to już wydatki, awaryjność - nie lubię tego więc wymieniam. Więc tym bardziej nie widziałbym powodu starszym (kilometrowo) kamperem jeździć, tym bardziej że i dalsze miejsca (ale Europa) odwiedzany.

Taka to już moja polityka, ale to już każdy dla siebie musi wiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, portier napisał:

Używane spadną, już to uzasadniałem (i to mam wrażenie że nieraz). Dużo kupiło pod wpływem emocji ostatnio - bo pandemia, bo moda.

Co znaczy dużo? Z tych 1800 nowo zarejestrowanych pojazdów od stycznia do września to ile wg Ciebie zostało kupionych pod wpływem emocji? 10, 20, 50? Nawet jak połowa tych zakupionych pod wpływem emocji wypłynie na rynek to nadal będzie jakiś promil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jacek00 napisał:

Co znaczy dużo? Z tych 1800 nowo zarejestrowanych pojazdów od stycznia do września to ile wg Ciebie zostało kupionych pod wpływem emocji? 10, 20, 50? Nawet jak połowa tych zakupionych pod wpływem emocji wypłynie na rynek to nadal będzie jakiś promil

Co konkretnie chcesz usłyszeć? Chętnie Ci to napiszę, nie ma problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, portier napisał:

Co konkretnie chcesz usłyszeć? Chętnie Ci to napiszę, nie ma problemu

Zadałem pytanie. Sam postawiłeś tezę, że dużo kamperów było kupionych pod wpłwyem emocji. Dlatego pytam ile to dużo z tych 1800, bo nawet niech by to było i 100 szt kupionych w emocjach, bo moda itp. To te 100 szt. w przyszłym roku sprzedadzą z pocałowaniem ręki i nasz rynek bez problemu to wchłonie i nikt specjalnie nie będzie musiał sprzedawać tego za "pół darmo". 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, peja76 napisał:

Powiedzcie mi kto dał lizing na taki sprzęt za tyle kasy, też miałem klienta na moją załatwiał lizing i nie dostał odrzucili bo wartość za duża, kto to ubezpieczył, cudów nie ma.

Jak kto dał leasing? Każdy leasingodawca daje bez problemu. Nie wiem co ma być w tym dziwnego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, portier napisał:

To dosyć odważna spekulacja że kurs Euro cenę kampera za rok podniesie. Używanego kampera. Ja myślę że podaż przekroczy popyt i ten rachunek nie wypali. Dobra, niech będzie pozytywny świr ? (ale tu już margines się zamyka ?). Każdy może kasę wydawać jak mu się podoba - ja swoją przyczepę też przez weekend sprzedałem za tyle, co 2 lata wcześniej zapłaciłem - ale przy przyczepie to bardziej realne niż w kamperze (ona nie ma silnika, skrzyni biegów i wszystkiego innego co się zużywa. Moja pierwsza miała chyba 17-18 lat - kampera (pomijając już to co o nim myślę) nie kupiłbym starszego....albo inaczej - z przebiegiem nie większym niż 40-50 tyś km.

Samochód sprzedaję najpóźniej przy 120 -130 tyś km - potem to już wydatki, awaryjność - nie lubię tego więc wymieniam. Więc tym bardziej nie widziałbym powodu starszym (kilometrowo) kamperem jeździć, tym bardziej że i dalsze miejsca (ale Europa) odwiedzany.

Taka to już moja polityka, ale to już każdy dla siebie musi wiedzieć

Ja też nie lubię wysokich przebiegów. Moje poprzednie wiekowe kampery miały ok 100k i nie miałbym odwagi jechać nimi na południe Europy.

Ja nie mowie, ze kamper czy przyczepa to inwestycja a przynajmniej pewna. Jest bardzo duża szansa  nie stracić a może nawet zyskać po jakims czasie. Jak bym miał pewność to już z domem stałyby przynajmniej 4 kampery na przechowywanie :).

Ostatnio jedna wypozyczalnia zaprzyjazniona sprzedawała swojego kampera zdecydowaliśmy nalotem 150k km. Chętnych było kilkunastu a kupił ten z gotówką w ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jacek00 napisał:

Jak kto dał leasing? Każdy leasingodawca daje bez problemu. Nie wiem co ma być w tym dziwnego? 

Jacek na nowy nie ma problemu z używanym już tak kolorowo nie jest, tym bardziej teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, peja76 napisał:

Powiedzcie mi kto dał lizing na taki sprzęt za tyle kasy, też miałem klienta na moją załatwiał lizing i nie dostał odrzucili bo wartość za duża, kto to ubezpieczył, cudów nie ma.

Jaki sprzęt? Jaką   wartość? Największy u który trafił w leasingu miał wartość 900.000zl.

Kwoty rzędu 350.000zl na zabawkę typu kamper a nie linię produkcyjną czy inną maszynę do firmy daje prawie każdy leasing. Kwestia wypłacalności leasingobiorcy.

5 minut temu, peja76 napisał:

Powiedzcie mi kto dał lizing na taki sprzęt za tyle kasy, też miałem klienta na moją załatwiał lizing i nie dostał odrzucili bo wartość za duża, kto to ubezpieczył, cudów nie ma.

Myślę, że wstydził się przyznać, że zdolności nie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maarec napisał:

Jaki sprzęt? Jaką   wartość? Największy u który trafił w leasingu miał wartość 900.000zl.

Kwoty rzędu 350.000zl na zabawkę typu kamper a nie linię produkcyjną czy inną maszynę do firmy daje prawie każdy leasing. Kwestia wypłacalności leasingobiorcy.

Tak z nowym sprzętem nie ma problemu nawet jak kosztuje milion, ale jak pisałem Jackowi z używanym już tak kolorowo nie jest, tym bardziej jak ma 5lat, trochę sprzętów w lizing sprzedałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wstydził się przyznać, że zdolności nie miał.
Dokładnie. Jeśli była FVAT to nie ma znaczenia że używka. Przecież leasinguje się także używane sprzęty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jacek00 napisał:
5 minut temu, maarec napisał:
Myślę, że wstydził się przyznać, że zdolności nie miał.

Dokładnie. Jeśli była FVAT to nie ma znaczenia że używka. Przecież leasinguje się także używane sprzęty.

Owszem. Często potrzebna jest wycena zewnętrzna, przy kamperach często dekra jest akceptowalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.