Przyczepa czy kamper?

[Zulos]

Też bym zrozumiał optykę w sytuacji, gdyby zabijali na własne potrzeby, ale tak...

[maarec]

ok - zgadzam się, jestem przeciwko głupiemu zabijaniu zwierząt. Proszę jednak o posprzątanie wątku.

[portier]

Teraz, maarec napisał:

ok - zgadzam się, jestem przeciwko głupiemu zabijaniu zwierząt. Proszę jednak o posprzątanie wątku.

I to nie jest taki głupi pomysł ?

[danielpoz]

42 minuty temu, jacekzoo napisał:

Nieważne czy się mieszka czy nie mieszka, zabijanie żeby wyrzucić jest bez sensu

Oczywiście?

[Zulos]

2 godziny temu, maarec napisał:

ok - zgadzam się, jestem przeciwko głupiemu zabijaniu zwierząt. Proszę jednak o posprzątanie wątku.

Jasne, że by się przydało, tylko poza Wyspami Owczymi i hekatombą delfinów, pasowałoby usunąć też pewnie z 50% wpisów z wycieczkami osobistymi i tłumaczeniami intencji autora wypowiedzi wyrwanych z kontekstu?

A wracając do tematu wątku, to wydaje się, że podstawowy argument na korzyść przyczepy, czyli mobilność samochodem po pozostawieniu cepki na miejscu, w ostatnich latach coraz bardziej traci na znaczeniu przez rozwój elektryków. Obecnie nawet w terenach górzystych nie ma problemu wybrać się rowerami, i to w ramach postępu coraz dalej. Pprosta sprawa jest dla osób podróżujących we dwójkę. Dla 4-os. rodziny powstaje już problem z wagą elektryków. Oczywiście można kupić 4 rowery z odpinaną baterią. Bagażnik zewnętrzny nie jest obciążany za bardzo, ale trzeba się liczyć z wagą.

Wiadomo, że to nie jest rozwiązanie zastępujące w mobilności samochód 1:1 (deszcz, zima), ale mimo wszystko moim zdaniem ten postęp zdecydowanie osłabia koronny argument o przewadze przyczepy nad kamperem. A chyba się zgodzimy, że ten jest koronny (ekonomikę pomijam - to jest sprawa oczywista).

[maarec]

1 godzinę temu, Zulos napisał:

Jasne, że by się przydało, tylko poza Wyspami Owczymi i hekatombą delfinów, pasowałoby usunąć też pewnie z 50% wpisów z wycieczkami osobistymi i tłumaczeniami intencji autora wypowiedzi wyrwanych z kontekstu?

A wracając do tematu wątku, to wydaje się, że podstawowy argument na korzyść przyczepy, czyli mobilność samochodem po pozostawieniu cepki na miejscu, w ostatnich latach coraz bardziej traci na znaczeniu przez rozwój elektryków. Obecnie nawet w terenach górzystych nie ma problemu wybrać się rowerami, i to w ramach postępu coraz dalej. Pprosta sprawa jest dla osób podróżujących we dwójkę. Dla 4-os. rodziny powstaje już problem z wagą elektryków. Oczywiście można kupić 4 rowery z odpinaną baterią. Bagażnik zewnętrzny nie jest obciążany za bardzo, ale trzeba się liczyć z wagą.

Wiadomo, że to nie jest rozwiązanie zastępujące w mobilności samochód 1:1 (deszcz, zima), ale mimo wszystko moim zdaniem ten postęp zdecydowanie osłabia koronny argument o przewadze przyczepy nad kamperem. A chyba się zgodzimy, że ten jest koronny (ekonomikę pomijam - to jest sprawa oczywista).

ale rowery el. mają swoje minusy - jadąc kamperem baterię możesz najwyżej przełożyć do garażu (dla mnie holowanie towarówki na dziś zabija zabawę z kampera chyba, że będzie tam szybka łódź). Rowery fajne, ale zdecydowanie mniej bezpieczne od samochodu, na tzw Bałkanach dalej ciężko o ścieżki rowerowe, nie widzę swoich dzieciaków na magistrali Adriatyckiej). Może na skuterach czyli dwa skutery - oczywiście z wypożyczalni.

dla mnie to pierwszy taki sezon z kamperem na głównych wczasach (a były to w wyjazdy), obawiałem się, że będzie trudniej. Z braku samochodu popływaliśmy 2 razy łodzią, nowa fajna atrakcja. Ze 2 razy był autobus miejski  - a to dla dzieciaków lepsze niż cyrk :).  Jeżeli nie liczy się pieniędzy to banalnie zbić główny argument na plus przyczepy - za 40E-50E bierzesz na miejscu samochód z wypożyczalni i po sprawie.  Jeszcze lepiej taxi - można piwko wypić. Zawsze to ja byłem poszkodowany i do 18-19 bawiłem się w szofera

Zasada jest prosta - podczas przejazdu z punktu A do B  zwiedzasz konkretną atrakcję, robisz większe zakupy (nie trawię przepłacania w markecie na campingu ), wolę taksówką pojechać do marketu .   Przed zakupami trzeba tylko przemyśleć listę, braknie jednego produktu i trzeba kombinować.  

[kit]

Godzinę temu, maarec napisał:

...Jeżeli nie liczy się pieniędzy to banalnie zbić główny argument na plus przyczepy - ...

Ten argument można bez wysiłku załatwić odpowiednią logistyką wyjazdu ... właśnie tak jak piszesz zwiedzanie zakupy itd wszystko można pięknie zaplanować i ułożyć ... to naprawde nie problem  Po przesiadce z przyczepy ostatnia rzecz jakiej nam brakuje to osobówka... wogóle to nie ma rzeczy której by nam brakowało, ale my jeździmy małym vanem więc inna bajka bo to gabarytami jak dobry holownik ?

[portier]

58 minut temu, kit napisał:

Ten argument można bez wysiłku załatwić odpowiednią logistyką wyjazdu ... właśnie tak jak piszesz zwiedzanie zakupy itd wszystko można pięknie zaplanować i ułożyć ... to naprawde nie problem  Po przesiadce z przyczepy ostatnia rzecz jakiej nam brakuje to osobówka... wogóle to nie ma rzeczy której by nam brakowało, ale my jeździmy małym vanem więc inna bajka bo to gabarytami jak dobry holownik ?

To uważaj żebyś sobie wrogów we własnych szeregach nie narobił. Bo są tu tacy co uważają, że jak kamper - to planować już nic nie trz5. Wsiadasz (do oczywiście zawsze pod domem spakowanego) i potem to już tylko przed siebie. Tak to pewnie też w prospekcie opisane jest.

A jak już o logistyce mówimy, to ja np dostosowuję się generalnie do pogody - i do jest w sumie wszystko co moj wolny czas definiuje

[Analog82]

4 godziny temu, Zulos napisał:

Dla 4-os. rodziny powstaje już problem z wagą elektryków. Oczywiście można kupić 4 rowery z odpinaną baterią. Bagażnik zewnętrzny nie jest obciążany za bardzo, ale trzeba się liczyć z wagą.

Wiadomo, że to nie jest rozwiązanie zastępujące w mobilności samochód 1:1 (deszcz, zima), ale mimo wszystko moim zdaniem ten postęp zdecydowanie osłabia koronny argument o przewadze przyczepy nad kamperem. A chyba się zgodzimy, że ten jest koronny (ekonomikę pomijam - to jest sprawa oczywista).

W pewnych przypadkach jest to argument nie do zbicia... przy dzieciach 3-4 lata nawet elektryk nie pomoze, bo chyba nawet takowych nie produkuja, a jak jeszcze doliczymy psa, to chyba musialbym go do plecaka wrzucic  Elektryki na pewno fajne, ale raczej jak bede troche starszy.

[kit]

2 godziny temu, portier napisał:

To uważaj żebyś sobie wrogów we własnych szeregach nie narobił. Bo są tu tacy co uważają, że jak kamper - to planować już nic nie trz5. Wsiadasz (do oczywiście zawsze pod domem spakowanego) i potem to już tylko przed siebie. 

Wszystko się zgadza... prawie  ... bo ja wyjazdzając z domu lubie wiedzieć w którą strone mam się kierować... reszta to już sama sie toczy 

[maarec]

2 godziny temu, kit napisał:

Wszystko się zgadza... prawie  ... bo ja wyjazdzając z domu lubie wiedzieć w którą strone mam się kierować... reszta to już sama sie toczy 

Ja mam 3,5 km do węzła A1 i wyboru czy kierunek północ czy południe:)

[Paweł7]

W dniu 13.09.2021 o 18:50, AA73 napisał:

A i jeszcze jazda po suchym szutrze powoduje że kurz jest wewnątrz, dostaje się przez otwory wentylacyjne.

To w przyczepach nie ma otworów wentylacyjnych? I tam kurz spod kół holownika i samej przyczepy nie dostaje się do wnętrza?

[Voku]

Ja teraz mam takiego i już chyba wiem co chce ?

 

[szary11]

48 minut temu, Voku napisał:

Ja teraz mam takiego i już chyba wiem co chce ?

 

Spadniesz z łóżka znad szoferki to wrócisz do przyczepy  

A na poważnie - co dokładnie?

[Smolik]

14 godzin temu, Voku napisał:

i już chyba wiem co chce

I to jedna z ważnych kwintesencji wiedzieć czego się chce i do tego dążyć nie ważne czy z przyczepą czy kamperem ważne żebyś się czuł dobrze a inni niech sobie myślą co chcą. Ja po dwóch sezonach wiem że chciałbym mieć w przyczepie osobny prysznic i na tym mi bardzo zależy a co za tym idzie rozglądam się za taką przyczepą a może nawet zdecyduje się na nową. Oglądałem nową Hobbh 495 WFB i podoba mi się. Może koledzy podpowiedzą oznaczenia innych marek bo chciałbym jeszcze zobaczyć inne ale póki co nie mam ciśnienia.