Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Powiem z własnego doświadczenia opierając się na długich wyprawach w dorosłym składzie przyczepą i kamperem. Za sobą mam dwie wyprawy do Norwegii kamperami z alkową (raz 7,20m długości i drugi raz 6,40m) oraz autem z przyczepą - Czechy, Francja, Rumunia.

W Norwegii i Rumunii wjadę na niektóre drogi (bardzo widokowe i atrakcyjne turystycznie) kamperem, natomiast zestawem zdecydowanie nie. Biorąc pod uwagę to, że mogę prawie wszędzie nocować jedną noc za darmo (Norwegia) - kamper jest lepszym pojazdem. Korzystanie z campingów zwiększa koszt wyprawy.

Z przyczepą podjeżdżałem w Czechach na parkingi pod zamkiem (wzniesienie 8%, zakręty 90st. wąska droga), jechałem lasami i wąskimi dróżkami we Francji, wjechałem do Corps na wysokość 1500mnpm. Zostawienie przyczepy na campingu umożliwiało mi sprawne zwiedzanie okolicy w promieniu 100km. Obserwowałem wypasionego niemieckiego kampera stojącego obok - właściciele raczej nie ruszali się z miejsca.

Są więc plusy i minusy.

Jak ktoś jedzie stacjonarnie nad morze lub w inne miejsce z dziećmi to zdecydowanie przyczepa. Rozkładamy przedsionek i jest full miejsca, a holownikiem na zakupy lub jakieś wycieczki w okolice.

Jak ktoś jest nastawiony na intensywną objazdówkę ze zwiedzaniem - kamper (szybkość, mobilność, wielkość).

Takie jest moje zdanie... Stąd zakup kamperka do takiego zwinnego poruszania się, ale przyczepy żal się pozbywać mając za sobą wspaniałe podróże zestawem.

Każdy wybiera ten środek lokomocji, któy bardziej mu pasuje, jednak i "kamperowca" i "przyczepkowca" ŁĄCZY zamiłowanie do karawaningu i wszyscy jesteśmy KARAWANINGOWCAMI. A to jest piękne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nickt:- Ładnie ująłeś sedno sprawy. Teoretycznie i camper i przyczepa służą temu samemu celowi. Jak w każdej dziedzinie ludzie mają jednak inne spojrzenie na tę samą sprawę. Jeżeli ktoś jest fanem szybkiej i sportowej jazdy kupuje np Subaru czy Ferrari, ale ma świadomość, że tym autem pikniku na leśnej polance sobie nie zrobi.

 

To samo jest z carawaningiem. Dla ludzi, którzy preferują japoński styl zwiedzania czyli "jeżeli dziś jest środa to jesteśmy w Belgi", cyknięcie foty i dalej w drogę camper jest idealny. Pokonywanie długich dystansów, zwiedzanie poprzez oglądanie widoków zza szyby i spędzanie wakacji w puszcze to jego wielkie zalety dla kogoś kto lubi taki styl wypoczynku.

 

W przypadku stacjonarnych wyjazdów, dwa tygodnie w jednym miejscu nad morzem traci wszystkie swoje zalety.

Sam lubię zwiedzać dokładnie, czyli poznać jakiś kraj od środka i zobaczyć jak najwięcej, nie tylko miejsca z pocztówek czy folderów, ale też perełki z dala od drogi. Na to potrzeba czasu. W moim przypadku przyczepa ma same zalety i żadnej wady.

 

W przypadku wyjazdów typowo weekendowych moim zdaniem jest remis. I camper i przyczepa spiszą się równie dobrze:)

 

Pomijam kwestie finansowe, bo były już wielokrotnie poruszone. Tu jest kolosalna przewaga przyczepy.

 

Był poruszany też wiek. To, że ludzie "starsi" wybiorą campera to bzdura. Wiek nie ma nic do rzeczy. Można w przyczepie założyć movera i nie trzeba żadnego wysiłku fizycznego by zapiąć przyczepę czy ustawić ją w dowolnym miejscu, o którym camperowiec może tylko pomarzyć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajman ,jesli zawsze wakacje trakujesz jako zwiedzanie okolicy i masz problemy z pilnowaniem miejsca,rezerwacji to po jakiego groma jeździsz z przyczepą ?

Rezerwujesz sobie kwatery w Karten dojeżdzasz samochodem i pełen luz .Jak dla mnie rezerwacja miejsca pod przyczepe lub kampera to absurd i wypaczenie idei tego rodzaju turystyki. Owszem sam czasami rezerwuje parcele ale tylko ze względu na to,ze chce miec konkrtene miejsce na danym kempingu (mam swój stały gdzie tradycyjnie musze byc co roku) Wogóle o co ta za kempingi ,że masz obawy o miejce ? Przeciez mozesz wyjechac kamperem i wrócic na swoja parcele,nikt nie ma prawa tam stanąć

Nie ma co ukrywać ,ze wybór pomiędzy kamperem a przyczepą to kwestia zasobności portfela, mozesz sobie kupic duży przestronny i wygodnie zwiedzac świat, jesli zapragniesz to możesz do niego zapiąc lawetę z samochodem ,łodzią,quadem lub innym w/g uznania.Pomijam już fakt utrudnień z powodu prowadzenia pojazdu a zespołu pojazdów, przeprawiałeś się kiedyś przez morze z przyczpa ? Dziś w CRO spadł śnieg, będac tam kamperem nie masz wiekszego problemu z poruszaniem się , z przyczepą poważny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był poruszany też wiek. To, że ludzie "starsi" wybiorą campera to bzdura. Wiek nie ma nic do rzeczy. Można w przyczepie założyć movera i nie trzeba żadnego wysiłku fizycznego by zapiąć przyczepę czy ustawić ją w dowolnym miejscu, o którym camperowiec może tylko pomarzyć:)

 

IMO to nie kwestia tężyzny fizycznej, bo sam nie raz widziałem emerytów sprawnie operujących przyczepkami ...

chodzi o miejsce - jedziesz w 2osoby, wtedy nawet mały kamper jest wystarczający,

druga sprawa to klamoty, czego potrzebuje para ludzi w średnim wieku ? trochę ciuchów upakowanych do szafek i mapy o których wspominałeś ;)

a przy dzieciach, piłki, dmuchańce, rowerki, wózek ... itd u mnie pół przedsionka zajmują zabawki dzieciaków :bzik:

pewnie że dzieciaki mogą się bawić kamyczkami i jednym wiaderkiem ... może na je ciągnąć po zabytkach starożytnej Grecji ...

jednak takie coś daje im chyba więcej frajdy

IMG_2563.JPG

 

oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby kampera postawić na tydzień ... ale to już IMO mija się z celem :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ja kiedyś myślałem, że podstawową zaletą kampera jest to, że dzieci mogą sobie spać podczas jazdy. Szybko mnie wyprowadzono z błędu :-)

 

Grzesiu, mi wydaje się że w błędzie nie byłeś. W osobówce dzieci tez mogą słodko spać, ważne by były w fotelikach, pasach itd. Podobnie w kamperze, są miejsca podróżne, pasy , chyba że miałeś na myśli spanie w łóżkach niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajman ,jesli zawsze wakacje trakujesz jako zwiedzanie okolicy i masz problemy z pilnowaniem miejsca,rezerwacji to po jakiego groma jeździsz z przyczepą ?

Rezerwujesz sobie kwatery w Karten dojeżdzasz samochodem i pełen luz .

 

Przykład, który podałem dotyczył campingów w Karyntii i Kraju Salzburskim. Tam tak mają. Sam nigdy nie rezerwuję miejsc i jadę na "pałę". Nawet miejsce w które jadę jest wybierane z kilku opcji na dzień przed wyjazdem. Zależy to od pogody. Gdy jechaliśmy do Karyntii wybór był "Mazury, Rumunia, Karyntia", W Austrii była najlepsza pogoda:)

Nie spodziewałem się kłopotów z miejscem a jednak. Okazało się, że mają wolne parcele na 3 lub cztery dni. Dlatego musiałem się przenosić. Tu pokazała się przewaga campera.

 

Zasobność portfela to nie wszystko. Na Litwie pogadałem sobie z Niemiaszką, który przyjechał Concordem przy którym mój zestaw wyglądał jak zabawka. Concord kosztował pół miliona euro i miał wielkie tendencje do zakopywania się w każdym podmokłym miejscu. Jak spadł duży deszcz, gość chodził dookoła i zastanawiał się czy ruszy:(

Fakt, mógł pojechać po pomoc Smartem, który miał w bagażniku:)

 

Konrad_:- Z wiekiem człowiek robi się wygodny, wiem coś o tym. Zamieniłem przyczepę 4,5 metra na 5,3. Jeżdzimy tylko z żoną, W naszym wypadku klaustrofobiczny pojazd odpada:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba powinienem się obrazić za ocenę ludzi - Ty z całym szacunkiem chyba życia nie znasz, w takim razie nie moge z Tobą dyskutować, sorry odłaczam się już od tematu.

 

Hm, pewnie nie znam. Jeżeli Cię uraziłem to przepraszam. Nie obrażaj się tylko mnie uświadom:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie martw twardy jestem. Teraz na uświadamianie to chyba trochę późnawo..... czego potrzebuje para ludzi w średnim wieku ? trochę ciuchów upakowanych do szafek i mapy o których wspominałeś.... Jak ten temat poruszasz to jeszcze wiele przed Tobą. Nie poczułem się obrażony i pozdrawiam Cię bo wiele nauki przed Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie wypowiem w kwestii wieku. Bo m.in. ja na dasze lata życia mam nadzieję pojeździć kamperkiem. Tak jak napisał Konrad - jadąc bez dzieci mam zupełnie inne potrzeby niż jadąc z nimi. Baa, jadąc z 1-2 (np wnuki) też mam inne potrzeby niż jadąc teraz w komplecie :-) I nie wynika to z wygodnictwa osób starszych.

 

Wojtek - myślałem o spaniu w łóżkach. Miałem świadomość ryzyka, ale .... :-) Przecież oczywiste jest, że jeżeli pojazd jest wyposażony w pasy, to jest obowiązek ich używania. Miałem taki wypaczony pogląd.

 

W zasadzie dzisiaj cieszę się, że mój wybór padł na przyczepkę, bo poważnie rozważałem zakup starego kampera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie martw twardy jestem. Teraz na uświadamianie to chyba trochę późnawo..... czego potrzebuje para ludzi w średnim wieku ? trochę ciuchów upakowanych do szafek i mapy o których wspominałeś.... Jak ten temat poruszasz to jeszcze wiele przed Tobą. Nie poczułem się obrażony i pozdrawiam Cię bo wiele nauki przed Tobą.

 

Cóż, w naszym wypadku (a jesteśmy trochę więcej niż w średnim wieku) para potrzebuje znacznie więcej. To nie ten wiek, gdy można było spać w czwórkę w maleńkim namiociku. Teraz potrzebne jest konkretne łóżko, można powiedzieć nawet łoże. Prowadzimy blogi rowerowe. Po każdej wycieczce jest robiony opis tras. Do tego potrzeba kupę miejsca na ustawienie dwóch kompw, rozłożenie map i książek by opis miał sens Tu salon musi mieć spory wymiar. Musi być też bardzo wygodna kanapa, bo gdy staruszkowie przejadą sto kilometrów rowerem to muszą swobodnie rozprostować nogi.

 

Co do ciuchów to młodzieniaszkowi wystarczy tyle co do plecaczka zmieści. Staruszek ma swoje wymagania i upodobania. Zdziwiłbyś się gdybyś popatrzył w nasze póły, stroje na ciepło i na zimno, stroje na deszcz i stroje rowerowe. Te ostatnie to też kilka wersji na każdą pogodę.

 

Trzeba mieć też odpowiedni sprzęt campingowy począwszy od łóżek polowych do opalania na dużym podnośniku skończywszy. Oczywiście stół i krzesła, wiertarka też może się przydać.

 

Z wiekiem potrzeba miejsca wzrasta bardzo, tak jest to przynajmniej w naszym wypadku. Do Concorda pewnie byśmy się zmieścili, ale on się zakopuje na śliskim i trzeba tira by go wyciągnąć więc odpada:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, w naszym wypadku (a jesteśmy trochę więcej niż w średnim wieku) para potrzebuje znacznie więcej. To nie ten wiek, gdy można było spać w czwórkę w maleńkim namiociku. Teraz potrzebne jest konkretne łóżko, można powiedzieć nawet łoże. Prowadzimy blogi rowerowe. Po każdej wycieczce jest robiony opis tras. Do tego potrzeba kupę miejsca na ustawienie dwóch kompw, rozłożenie map i książek by opis miał sens Tu salon musi mieć spory wymiar. Musi być też bardzo wygodna kanapa, bo gdy staruszkowie przejadą sto kilometrów rowerem to muszą swobodnie rozprostować nogi.

 

Co do ciuchów to młodzieniaszkowi wystarczy tyle co do plecaczka zmieści. Staruszek ma swoje wymagania i upodobania. Zdziwiłbyś się gdybyś popatrzył w nasze póły, stroje na ciepło i na zimno, stroje na deszcz i stroje rowerowe. Te ostatnie to też kilka wersji na każdą pogodę.

 

Trzeba mieć też odpowiedni sprzęt campingowy począwszy od łóżek polowych do opalania na dużym podnośniku skończywszy. Oczywiście stół i krzesła, wiertarka też może się przydać.

 

Z wiekiem potrzeba miejsca wzrasta bardzo, tak jest to przynajmniej w naszym wypadku. Do Concorda pewnie byśmy się zmieścili, ale on się zakopuje na śliskim i trzeba tira by go wyciągnąć więc odpada:(

 

:niewiem: masz specyficzne wymagania, bywa, sporo D ma np pontony w Cro, tego też byle gdzie nie upchniesz

ale ... ;)

koło nas stali w tym roku Holendrzy ... hobby 400, nawet nie mieli przedsionka, tylko daszek :ok:

aha, przyjechali 3tyś km ! pan na oko 70lat ... aha, pan miał z 2m jak nic :-] ... chciałbym mieć takie zdrowie i warunki :ok: (znaczy nie wzrost ;))

 

parcele dalej stali Niemcy w podobnym wieku Eribą ... wiemy jak wygląda, tak większa niewiadka ;)

 

oczywiście byli też ludzie 7m budkami które za chłolere nie chciały zmieścić się na parceli ... zwłaszcza tych blisko morza ...

z drugiej strony był pan ze Szwajcarii, na oko 50-60lat, przyjechali Tuaregiem i spali w ... "boxie dachowym" :ok:

 

obserwuje też swoje otoczenie, rodzice/teściowe jeżdżą nad Bałtyk pociągiem z torbą podróżną :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.