Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

25 lat targałem przyczepy i od tygodnia podróżujemy kamperem . Różnica jest taka że więcej chłodzimy pieszo , wydajemy mniej kasy na kempingi i nie muszę się ,, rozstawiać" . Wszystko ma plusy i minusy . Dla mnie kamper jest super . Bo mam . 

PS. Przyczepą też nie zwiedzisz centrum miast . To do czarnowdza powyżej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kimkolwiek napisał:

25 lat targałem przyczepy i od tygodnia podróżujemy kamperem . Różnica jest taka że więcej chłodzimy pieszo , wydajemy mniej kasy na kempingi i nie muszę się ,, rozstawiać" . Wszystko ma plusy i minusy . Dla mnie kamper jest super . Bo mam . 

PS. Przyczepą też nie zwiedzisz centrum miast . To do czarnowdza powyżej .

Tak,ale samochodem i rowerami wjadę wszędzie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie wiem dlaczego parę osób nakręciło, że ktoś tu coś próbuje narzucić, kogoś do czegoś przekonać. Forum jest do wymiany poglądów i doświadczeń. Jeśli piszę, że mi spasował bardziej kamper od przyczepy to przecież nie znaczy, że twierdzę, że kamper jest lepszy, a ci, co jeżdżą przyczepą to nie znają się na karawaningu. Kamper okazał się lepszy DLA MNIE. A jeśli dla kogoś jest lepsza przyczepa to cudownie. Natomiast denerwuje mnie, jak ktoś sugeruje, że moja opinia wynika z jakiejś niewiedzy i chce mi na siłę udowodnić, że się mylę. Jeździłem cycepą, jeżdżę kamperem - mówię i piszę na podstawie własnych doświadczeń.

Oczywiście większość to rozumie, ale parę osób doprowadziło do jakiejś bezsensownej eskalacji.

Co do ładowności - to przecież kwestia tak względna, że nie można porównywać "zerojedynkowo". Są przyczepy z ładownością 150 kg i 350 kg. Są kampery z ładownością 350 kg i 700 kg. Taki blaszak Affinity to ma chyba nawet mniejszą niż 350.

A co do komfortu jazdy - jak pisałem dla mnie to nie tylko głośność. Owszem - jest głośniej niż w osobówce (zależy jakiej), ale na absolutnie akceptowalnym poziomie. Natomiast komfort jazdy to nie tylko głośność, ale wiele czynników, o których też pisałem i ich suma dla mnie przemawia za absolutnie satysfakcjonującym, a nawet większym komfortem jazdy kamperem.

Oczywiście ja mam 6m blaszaka, więc to też inna bajka niż taka powiedzmy 7,5m integra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, smok_wawelski napisał:

cały czas uważam niezmiennie ze i buda i kamper ma wady i zalety i nie da sie określać lepsze gorsze bez ustalenia uwarunkowań i zamiarów co do sposobu użytkowania czy stylu i miejsc podroży 

 

Krzysiu ja to wszystko wiem i tak jak ty twierdzę że obydwa sprzęty mają wady i zalety jak piszesz:ok:, tylko widzisz dzięki tej rozmowie dowiedziałem się dużo (może nawet nie ja ale ludzie co będą mieli dylemat co zrobić ale jak przeczytają ten temat to trochę im się wyjaśni co i jak, a może nie:]) dlaczego ludzie przesiadają się do kampera albo jednak zostają przy przyczepie, z ostatnich postów  na przykład dowiedziałem się że z budą jak jechał to musiał się rozkładać, przyczepę miał załadowaną w wszystkie szpargały, a jak jedzie kamperem to staje wyciąga leżaki stolik i mu to starcza, gdzie tu logika czemu nie robił tak z przyczepą:niewiem:, mam znajomych co mają jak ja, zobaczyli że tak się da i śmigają, przyczepa pusta spakowana tak że stając obojętnie gdzie można w niej funkcjonować, przecież stając przyczepą też nie musisz wywalać wszystkiego na zewnątrz, ja jak staję gdzieś w trasie na pół dnia czy godzinę żeby wypić kawkę(tak mam w przyczepie przetwornicę i mogę sobie zrobić w trasie kawkę, obejrzeć tv, itp.)to nawet podpór nie wystawiam. Może jak nie zaponę to porobię fotki jak mam zapakowaną przyczepę i tak sobie stoi i czeka na wyjazd, będzie dla potomnych.

Ktoś tam pisał żeby zamknąć temat, na moje ja bym nie zamykał, pewnie nie jednemu przyda się ten temat a szczególnie ostatnie strony, tak nawiasem mówiąc to specjalnie ciągnąłem chłopaków za język,  widzisz ile kwiatków wyszło, także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Jak komuś pasuje kamper, namiot, van, kmapervan proszę bardzo mi to nie przeszkadza.

Co do jazdy kamperem, przypomniała mi się taka historia z mojego życia.

Jakoś 20l wstecz a może i dalej sprzedałem starszemu Panu doktorowi Audi a4, audik na tamte czasy nówka sztuka roczne auto, Pan doktor do aut nie przywiązywał uwagi,  jezdził praktycznie co dziennie z Konina do Poznania Polonezem, jego córki nie mogąc patrzeć jak jezdzi tym poldkiem sprawiły mu tego audika, było to pierwszy model  Audi a4  1.8 bena, naprawdę na tamte czasy było to coś, auto przywiozłem na lawecie pod dom, córki wręczyły kluczyki, pokazałem co i jak i do domu, po pół roku jestem z ojcem w szpitalu(zatrucie) i spotykamy Pana doktora, pytam i jak auto, a ten przesympatyczny Pan do mnie że nie jest zadowolony, mówię co jest, a on mówi że jak jechał Polonezem to wiedział że jedzie, czuł drogę, prędkość i auto, a tu nic nie słychać, nie czuć prędkości, nie czuje auta, jak dla niego totalna porażka ?.

Taka to ci historia z życia wzięta, także jednemu będzie się dobrze jechało kamperem bo na co dzień jedzie osobówką a kamper to taka odmiana i lubi poprowadzić duże auta, lub nie przywiązuje do jazdy uwagi bo żyje czym inny, na przykład zwiedzaniem itp. Drugi będzie doceniał komfort jazdy dużym suvem z przyczepą, ja na przykład dużo jeżdżę i wiesz mi że dla mnie komfort jazdy jest ważny

 Każdy ma swój cel i niech tak zostanie, najważniejsze spotkać się na polu kempingowym pośmiać, pogadać i wymienić doświadczeniami, a ciąganie za jęzora nieraz się przydaje:ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, peja76 napisał:

Krzysiu ja to wszystko wiem i tak jak ty twierdzę że obydwa sprzęty mają wady i zalety jak piszesz:ok:, tylko widzisz dzięki tej rozmowie dowiedziałem się dużo (może nawet nie ja ale ludzie co będą mieli dylemat co zrobić ale jak przeczytają ten temat to trochę im się wyjaśni co i jak, a może nie:]) dlaczego ludzie przesiadają się do kampera albo jednak zostają przy przyczepie, z ostatnich postów  na przykład dowiedziałem się że z budą jak jechał to musiał się rozkładać, przyczepę miał załadowaną w wszystkie szpargały, a jak jedzie kamperem to staje wyciąga leżaki stolik i mu to starcza, gdzie tu logika czemu nie robił tak z przyczepą:niewiem:, mam znajomych co mają jak ja, zobaczyli że tak się da i śmigają, przyczepa pusta spakowana tak że stając obojętnie gdzie można w niej funkcjonować, przecież stając przyczepą też nie musisz wywalać wszystkiego na zewnątrz, ja jak staję gdzieś w trasie na pół dnia czy godzinę żeby wypić kawkę(tak mam w przyczepie przetwornicę i mogę sobie zrobić w trasie kawkę, obejrzeć tv, itp.)to nawet podpór nie wystawiam. Może jak nie zaponę to porobię fotki jak mam zapakowaną przyczepę i tak sobie stoi i czeka na wyjazd, będzie dla potomnych.

Ktoś tam pisał żeby zamknąć temat, na moje ja bym nie zamykał, pewnie nie jednemu przyda się ten temat a szczególnie ostatnie strony, tak nawiasem mówiąc to specjalnie ciągnąłem chłopaków za język,  widzisz ile kwiatków wyszło, także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Jak komuś pasuje kamper, namiot, van, kmapervan proszę bardzo mi to nie przeszkadza.

Co do jazdy kamperem, przypomniała mi się taka historia z mojego życia.

Jakoś 20l wstecz a może i dalej sprzedałem starszemu Panu doktorowi Audi a4, audik na tamte czasy nówka sztuka roczne auto, Pan doktor do aut nie przywiązywał uwagi,  jezdził praktycznie co dziennie z Konina do Poznania Polonezem, jego córki nie mogąc patrzeć jak jezdzi tym poldkiem sprawiły mu tego audika, było to pierwszy model  Audi a4  1.8 bena, naprawdę na tamte czasy było to coś, auto przywiozłem na lawecie pod dom, córki wręczyły kluczyki, pokazałem co i jak i do domu, po pół roku jestem z ojcem w szpitalu(zatrucie) i spotykamy Pana doktora, pytam i jak auto, a ten przesympatyczny Pan do mnie że nie jest zadowolony, mówię co jest, a on mówi że jak jechał Polonezem to wiedział że jedzie, czuł drogę, prędkość i auto, a tu nic nie słychać, nie czuć prędkości, nie czuje auta, jak dla niego totalna porażka ?.

Taka to ci historia z życia wzięta, także jednemu będzie się dobrze jechało kamperem bo na co dzień jedzie osobówką a kamper to taka odmiana i lubi poprowadzić duże auta, lub nie przywiązuje do jazdy uwagi bo żyje czym inny, na przykład zwiedzaniem itp. Drugi będzie doceniał komfort jazdy dużym suvem z przyczepą, ja na przykład dużo jeżdżę i wiesz mi że dla mnie komfort jazdy jest ważny

 Każdy ma swój cel i niech tak zostanie, najważniejsze spotkać się na polu kempingowym pośmiać, pogadać i wymienić doświadczeniami, a ciąganie za jęzora nieraz się przydaje:ee:

ciekawe czy już  udowodniłeś sobie sobie, że przyczepa lepsza niż kamper czy jeszcze potrzebujesz kilka stron na potwierdzenie ? Ja sugeruję abyś poruszył jeszcze temat na camperteam, tam to dopiero będzie grupa do ożywionej dyskusji :) dobry braknie albo internetu. 

Gorzej, jak jednak się przesiądziesz na tego kampera, internet nie zapomina :)

fajnie, że nie przeszkadza Ci, że jednak ktoś jeździ kamperem - ciesze się, że mogę nim wyjechać bez strachu i poczucia, że źle robię :)

odnośnie komfortu jazdy kamperem - może zwyczajnie masz marny budżet na kampera, który będzie jechał jak auto premium ? Mówisz o kamperach po 150k, czasem 10, czasem 5 letnich - nie pamiętam bo wątek się rozwinął. Może trzeba wsiąść do 1-3 letniego np na mercedesie ? Może carthago ? laika, concorde, morelo ?  Może tu jest problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, maarec napisał:

ciekawe czy już  udowodniłeś sobie sobie, że przyczepa lepsza niż kamper czy jeszcze potrzebujesz kilka stron na potwierdzenie ? Ja sugeruję abyś poruszył jeszcze temat na camperteam, tam to dopiero będzie grupa do ożywionej dyskusji :) dobry braknie albo internetu. 

Gorzej, jak jednak się przesiądziesz na tego kampera, internet nie zapomina :)

fajnie, że nie przeszkadza Ci, że jednak ktoś jeździ kamperem - ciesze się, że mogę nim wyjechać bez strachu i poczucia, że źle robię :)

odnośnie komfortu jazdy kamperem - może zwyczajnie masz marny budżet na kampera, który będzie jechał jak auto premium ? Mówisz o kamperach po 150k, czasem 10, czasem 5 letnich - nie pamiętam bo wątek się rozwinął. Może trzeba wsiąść do 1-3 letniego np na mercedesie ? Może carthago ? laika, concorde, morelo ?  Może tu jest problem ?

Marek ty się nie denerwuj:], tak nie ładnie się śmiać z biednego?.

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem, że jak ktoś przesiada się na kampera to przestaje ogarniać cofania do tyłu przyczepą ??????

A można kupić mover, tak jak ja ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, peja76 napisał:

Krzysiu ja to wszystko wiem i tak jak ty twierdzę że obydwa sprzęty mają wady i zalety jak piszesz:ok:,....

 

Kampervan nie ma wad ? same zalety ?

Więcpo temacie :ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że wam się jeszcze chce dyskutować co za różnica kto się ile rozkłada, kto szybciej, kto co wozi. To nie wyścigi. Można i z namiotem sobie jeździć i się codziennie rozkładać, pompować materac. Ludzie tak robią. Ktoś lubi namiot? Proszę bardzo, ktoś woli kamperem na mopie? Proszę bardzo. Ktoś lubi kamperem siedzieć 2 tygodnie na kempingu? Czemu nie. Ktoś z przyczepą lubi stacjonarnie pół roku? A niech siedzi, czemu nie.

Niech każdy robi to co lubi. Jeden woli w kamperze, jeden w namiocie, inny w przyczepie. Chyba każdy potwierdzi, że karawaning to wolność - widać, że każdy ma inną definicje wolności i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszą bo pogoda słaba i w domach siedzą lub nie zdąrzyli zająć miejsca parawanem ? ewentualnie kolejka na Kasrowy jest gigantyczna i czas trzeba zabić ?

A kampervan i tak jest najlepciejszy  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jacek00 napisał:

Że wam się jeszcze chce dyskutować emoji1787.png co za różnica kto się ile rozkłada, kto szybciej, kto co wozi. To nie wyścigi. Można i z namiotem sobie jeździć i się codziennie rozkładać, pompować materac. Ludzie tak robią. Ktoś lubi namiot? Proszę bardzo, ktoś woli kamperem na mopie? Proszę bardzo. Ktoś lubi kamperem siedzieć 2 tygodnie na kempingu? Czemu nie. Ktoś z przyczepą lubi stacjonarnie pół roku? A niech siedzi, czemu nie.

Niech każdy robi to co lubi. Jeden woli w kamperze, jeden w namiocie, inny w przyczepie. Chyba każdy potwierdzi, że karawaning to wolność - widać, że każdy ma inną definicje wolności i tyle.

No bo tu nie chodzi o przekonywanie innych do siebie, tylko o WYMIANĘ DOŚWIADCZEŃ, która ma służyć niezdecydowanym.

Tak mi się wydaje, ale może ja jakiś gópi jestem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Że wam się jeszcze chce dyskutować co za różnica kto się ile rozkłada, kto szybciej, kto co wozi. To nie wyścigi. Można i z namiotem sobie jeździć i się codziennie rozkładać, pompować materac. Ludzie tak robią. Ktoś lubi namiot? Proszę bardzo, ktoś woli kamperem na mopie? Proszę bardzo. Ktoś lubi kamperem siedzieć 2 tygodnie na kempingu? Czemu nie. Ktoś z przyczepą lubi stacjonarnie pół roku? A niech siedzi, czemu nie. Niech każdy robi to co lubi. Jeden woli w kamperze, jeden w namiocie, inny w przyczepie. Chyba każdy potwierdzi, że karawaning to wolność - widać, że każdy ma inną definicje wolności i tyle.  

Ja bym poszedł Jacku nawet o krok dalej w tym stwierdzeniu zastępując słowo karawaning słowem turystyka. Zacytowałem juz w tym watku kawalek mojego stwierdzenia sprzed wielu lat gdy puszka nie byla jeszcze nawet w planach - pozwole je sobie jeszcze zacytowac w calosci bo zdania przez kilkadziesiat lat włoczegi nie zmieniłem  ......

Wszystkie etapy mojej turystycznej ewolucji miały swoje uroki i cienie oraz wady i zalety, co prawda da się je sprowadzić do wspólnego mianownika –  pod kreską ułamkową znajdzie się wtedy słowo „turystyka” lecz nie da się ocenić który z etapów był najlepszy czy najbardziej wartościowy.

 

.... nigdy nie powiem że lepsza jest turystyka w wydaniu pieszym, rowerowym czy zmotoryzowanym, dawniej czasem po ulewie pływając w namiocie wzdychałem do przyczepy kempingowej, teraz gdy już ją mam czasem wzdycham do płótna namiotu nad głową.

 

Dobre buty, rower, motocykl, samochód z namiotówką lub przyczepą kempingową czy też luksusowy kamper są to tylko narzędzia dające określone możliwości i określony komfort podróżowania i bytowania a turystą jest się z charakteru, to siedzi gdzieś głeboko w człowieku a nie w sprzęcie.

 

Nie powiem również „jestem karawaningowcem” lecz powiem po prostu „jestem turystą” a turystów zawsze będę oceniał po ich postawie życiowej, osiągnięciach i kulturze a nigdy po wartości ich sprzętu.

 

Nie powiem także czy atrakcyjniejsze turystycznie jest stare miasto z zabytkami, czy może super camping w atrakcyjnej miejscowości wypoczynkowej, czy też miejsce „na dalekim zadupiu” gdzie woda czysta i trawa zielona a do miasta daleko (choć ja właśnie te ostatnie miejsca preferuję) - turystyka ma być przyjemnością niech zatem każdy wybiera swoje turystyczne miejsce na ziemi nie według utartych standardów czy też niejednokrotnie snobistycznych mód ale według swoich upodobań i gustów a jak mawia moja córcia o gustach się nie dyskutuje.

 

 

 

Fakt [mention=34857]peja76[/mention] watek jest żuciem szmat, niepotrzebnie tez może przeradza się w licytowanie i nieco agresji ale tez myślę ze może dac komuś w przyszłości materiał do podjęcia decyzji o sposobie podróżowania i wyboru środka transportu i tak jak pisze@Zulos fajnje by bylo gdy pozostawał w tonacji wymiany doświadczeń a nie licytowania czy klótni

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoku Wawelski, dobrze to ująłeś: chodzi o turystykę. Czy namiot, przyczepa, czy kamper u mnie to te sprzęty służą do przekimania się a następnego dnia ruszyć na szlak pieszy czy rowerowy. Jak mialem przyczepę to cieszyłem się , że w każdej chwili mogłem się zebrać i jechać w jakieś fajne miejsce, żeby następnego dnia wykonać jakąś aktywność fizyczną. Pierwszą przyczepę niewiadów kupiłem za 3500zł i wtedy mogłem tylko marzyć o kamperze - był nierealny. Nie zważałem wtedy na uciążliwości zestawu: byłem nim zafascynowany. Fakt, że nie wszędzie mogłem wjechać bo zestaw mimo małej przyczepy i tak swoją długość miał. Wtedy nie patrzyłem na to , bo innej opcji nie było.

https://photos.app.goo.gl/SBNZKqD1b2DPAWdT8

Później przyszedł drugi syn na świat i zmieniło się przyczepę na większą: fajniejszą , ale i więcej wyzwań z nią. Dla mnie niezbyt doświadczonego kierowcy były to wyzwania i mnie męczyły. Niewiadówka ważyła 340kg i ją przepchać to żaden problem, ale chateau 390 już 750kg i czuło się już jej wagę przy manewrowaniu. Mimo wszystko dalej jeżdziłe i cieszyłem się korzystając z niej jako miejsca na nocleg przed główną atrakcją : wycieczka piesza, rowerowa czy kajakowa. Na jednodniowe wypady trochę zachodu było , sami wiecie , że jestem inicjatorem paru wątków : "jednodniowe wypady przyczepą", " Na narty z przyczepą" Cieszyłem się tym. Jednak było to trochę męczące. Marzyłem więc o samochodzie turystycznym. W końcu ziściłem swoje marzenie. Kupiłem starego trupa , ale dzielnie mi służy.  Patrząc na swoje wyjazdy to bardzo on ułatwia mi Turystykę: mogę czasami wjechać tam, gdzie ja z przyczepą bym się nie odważył ( słabe umiejętności jako kierowca, wąska droga na której końcu jest maleńki parking. Kampervanem wcisnę się prawie wszędzie i bez problemu idę spać aby następnego dnia iść np. w góry. 

https://photos.app.goo.gl/1K3m7a8HPR9aVSZX7

https://photos.app.goo.gl/JQVKPmmxVGYCqcs78

https://photos.app.goo.gl/34BQiQuGMKiTrBed6

Z przyczepą pewnie też bym jakoś kombinował, ale teraz mam życie ułatwione. To w moim przypadku wypaliło i dlatego tak to zachwalam. Bo dla mnie sam sprzęt to jest tylko środek do osiągnięcia celu jakim jest fajna wycieczka. Gdyby jeszcze u nas więcej kempingów było całorocznych to może jazda z przyczepą byłaby znosniejsza. Problem jest taki, że nie zawsze na zestaw samochód-przyczepa patrzą przychylnie. W Białce np. jak kiedyś pojechałem to kolorowo nie było bo parkingowy mówi, że muszą mieć miejsca dla autokarów, gdzie jeden autokar przywiezie koło 50 narciarzy , a ja z synem czyli dwie osoby zajmuję tyle samo miiejsca. Odąd mam kampervana nie muszę się tym przejmować, nawet na górnych parkingach mogę sobie pozwolić na postój.?.

Tak więc w moim przypadku kampervan umożliwia mi realizację marzeń , zwolnić trochę tryb życia ( wieczorkiej wyjeżdzam, nocuję, rano jestem już na miejscu bezstresowo o miejsce parkingowe i o czas żeby zdążyć przed odpowiednią godziną.

Pozdrawiam wszystkich Turystów?

 

Edytowane przez janekorka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Arur napisał:

 

Witam pozdrawiam .

Pozwolę wstawić taką fotkę zrobioną na staci .

Kampero przyczepę.Temat bardzo ciekawy intrygujący.Sorka jeśli nie wtemacie .

No i zaorałeś towarzystwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.