Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, janekorka napisał:

Peja 76, Ty masz o tyle fajnie, że jak gdzieś jedziesz to i tak chyba na 1,5 dnia lub na dwa dni minimum, więc przyczepę używasz często. Zresztą Twoja żona i córka też lubią???. Ty masz jeszcze jedno rozwiązanie , możesz na pickupa włożyć nadbudówkę?

P.S. 

Ja dziś rano smignąłem sobie  zestawem , tylko mniejszym nad Rabę  popływać kajakiem??.

IMG_20210724_054017.jpg

IMG_20210724_055858.jpg

IMG_20210724_060416.jpg

IMG_20210724_060853.jpg

IMG_20210724_072538.jpg

Pięknie:ok:.

Żona chętnie ale córka już nie bardzo, taki wiek co zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, smok_wawelski napisał:

Niczego od Ciebie nie chce - własnie niczego poza tym że chciałbym abyś wchodząc po raz pierwszy na forum powiedział dzień dobry i nie pisał w pierwszym poście ze ktoś g... widział nawet nie znając człowieka - napisałem Ci to zaraz po Twoim pierwszym poście.
W moich wypowiedziach nie twierdziłem ani nie miałem zamiaru twierdzić o preferowaniu przez Ciebie full wypasu  wróć zobacz sobie  ze pisałem "bo może" to nie jest twierdzenie - to wszystko co napisałem to były przykłady a nie twierdzenia  i tak należy je rozumieć,  zaznaczyłem to tez w mojej wypowiedzi -  nie miałem też zamiaru tez w jakikolwiek sposób Cie ani nikogo obrazić  czy deklasować - pokazywałem tylko różnice w możliwościach pojazdów używają  tych przykładów oraz wykazywałem że to co dla jednych jest zaletą dla drugich może być wadą  i nie stanowi o tym czy ktoś lub coś  jest lepszy czy gorszy.  Nie piłem ani do Ciebie ani do nikogo a moimi  stwierdzeniami odnosiłem się nie tylko do dyskusji z Tobą ale i do dyskusji wcześniejszych - i nic więcej   tylko tyle  
Nie ma się co tu doszukiwać podtekstów bo ich tam nie ma i nie miałem zamiaru ich przemycać a doszukiwanie się ich jest nadinterpretacją tego co napisałem - przykro mi jeśli odebrałeś to jako atak na siebie - nie miałem i nie mam zamiaru Cie atakować.

 

Pojedziemy Mańkiem - wrzucimy osiem Mauzerów :lol:
 

Oczywiście że tak  i oczywiście że paprotke zostawiamy  -  Krzysztof jasne że nie po to uciekamy z warunków domowych aby je gdzieś w dziczy tworzyć - woda w mojej pisaninie  to nie miał być argument wyższości i uwzięcie się na wodę - to po prostu był przyklad aby zobrazować że  w zależności od sposobu podróżowania i bytowania coś jest wygodniejsze lub mniej wygodne w odniesieniu do tych sposobów :) 

Amen Janku - u Ciebie choć nie zawsze się z Tobą zgadzam jak np. z tym palnikiem  to własnie szczerze Cie podziwiam jak realizujesz to co lubisz i stawiasz tę realizacje dającą Wam radość ponad sprzętem który tak naprawdę przecież jest sprawą drugorzędna  :yes: to chyba jest właśnie najwłaściwsza droga :) 

Och Smoku, 5 łat życia chyba mnie kosztujsz ?

Nadal to samo co ja piszesz i dalej nie wiem o co Ci z tą/tym Łzą chodzi. Poczekaj...

nie pisał w pierwszym poście ze ktoś g... widział nawet nie znając człowieka 

Nie nauczę się chyba tego cytowania. Ale....Łza pisał o tym że w niedostępne miejsca wjedzie gdzie przyczepa już nie. Ale samochód który odpiąć przyczepę może wjedzie w miejsce gdzie był Łza - i w miejsca o których nie śnił - on już niczego nie odepnie.To - i też TAK mu napisałem, nigdzie nie mogę znaleźć miejsca, w którym piszę że g..... widział.

Nie znam go, ale też nie znam nikogo na tym forum, ale jakie ma to znaczenie? Wypowiedzi jakoś tam odzwierciedlają piszącego, Ty sam też pozwoli zamieniasz tonację i dobrze, bo właściwie to już odchodziła mi ochota się w jakieś dyskusje tu wdawać. Czasem dobrze się przespać i potem znowu jakoś idzie.

Nie zapominajmy też, że na początku tego wszystkiego padło konkretne pytanie. Ktoś tu pisze że za w miarę bezstresowego kampera 150 kawałków na stół położyć musisz (mówimy o złotówkach). Ja widzę to podobnie, za fajnie utrzymaną przyczepę nie zapłacisz więcej niż 30, żeby w miarę beztrosko żyć. Wiadomo że ciągnik potrzebujesz, ale gdy szukasz małej (to jeszcze tańsza) - wtedy użyjesz pewnie to, co pod domem masz (nie Ty - tak ogólnie piszę). I to by była moja odpowiedź na tytułowe pytanie (daję temu forum lekko następnych 10 lat ?).

Pytanie nie przmialo co lepsze, tylko co lepsze za konkretną sumę - na to przecież o odpowiedź nie trudno, prawda?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie a Ty Smoku wyluzuj trochę ???️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj jadę na plażę do Sopotu. Ani przyczepą, ani kamperem, tylko moim samochodem osobowym, który jest zarejestrowany na 7 osób. Mam tam fajny silnik benzynowy. Z przyczepą nie ma rewelacji, ale solo ma całkiem przyzwoite osiągi.  Mały, ale mi odpowiada, i nie chcę nic lepszego.

Jak jest skonfigurowany na 5 osób to mam całkiem spory bagażnik (przynajmniej mi taki starcza) do którego dzisiaj wrzucę trochę dmuchawców i innych zabawek. Wezmę tez piłkę.

Trochę będę pływał w morzu, oraz poodbijam z synem piłką. Potem jak mi się znudzi to się trochę poopalam. Porobię trochę fotek, jak chcecie to mogę tutaj dorzucić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Piotrekm13 napisał:

A ja dzisiaj jadę na plażę do Sopotu. Ani przyczepą, ani kamperem, tylko moim samochodem osobowym, który jest zarejestrowany na 7 osób. Mam tam fajny silnik benzynowy. Z przyczepą nie ma rewelacji, ale solo ma całkiem przyzwoite osiągi.  Mały, ale mi odpowiada, i nie chcę nic lepszego.

Jak jest skonfigurowany na 5 osób to mam całkiem spory bagażnik (przynajmniej mi taki starcza) do którego dzisiaj wrzucę trochę dmuchawców i innych zabawek. Wezmę tez piłkę.

Trochę będę pływał w morzu, oraz poodbijam z synem piłką. Potem jak mi się znudzi to się trochę poopalam. Porobię trochę fotek, jak chcecie to mogę tutaj dorzucić?

Fotki mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.07.2021 o 16:24, czyś napisał:

Tak jakby... pora zamknąć temat?

Nie no, mam gwoździa do zamknięcia tematu. Kamper beee bo trzeba zwijać i zakładać zasłonki w szoferce ??? 

A w przyczepie... ??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szary11 - nie potrzeba gwoździa tylko zamknij temat, bo już ludziska (nie wszyscy) piszą  bzdety i więcej wycieczek osobistych niż merytorycznej treści.?

Edytowane przez ed (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ed napisał:

Szary11 - nie potrzeba gwoździa tylko zamknij temat, bo już ludziska (nie wszyscy) piszą  bzdety i więcej wycieczek osobistych niż merytorycznej treści.?

Bez przesady z tym "więcej osobistych wycieczek" - po prostu młody wszedł na forum i nie łapie jeszcze pewnych niuansów i stylu pewnych forumowiczów, których wpisy trzeba brać z pewną dozą dystansu...

Tak to jest, że niektórzy używają przerysowanych środków wyrazu, żeby przekazać swoje treści. I nie ma co się na to napalać.

W temacie ja po pierwszym sezonie z kamperem już wiem, że nie wróciłbym się do cepki pomimo tego, że jeżdżę - póki co - w stylu bardziej pod cepkę, czyli mniej przemieszczania, więcej stacjonarki.

Prawda jest taka, że dla większości (znów może ktoś mnie złapać za słowa, więc może korekta - dla wielu) karawaningowców cepka jest tylko etapem przejściowym do kampera od wymiotu.

Prawda jest też i taka, że wielu obrońców cepki robi to dlatego, że ich na kampera po prostu nie stać (wychodząc naprzeciw adwersarzy - chodzi mi o porównanie pojazdów o tym samym standardzie, czyli na przykład nówka-nówka, albo 10-latek do 10-latka).

Prawda jest też taka, że niektórzy po prostu wolą cepki i już.

Ja mam dzieci 10 i 11 lat i nie chcę katować ich za bardzo zwiedzaniem, wycieczkami. Lubią jeździć z towarzystwem i kempingi jak Lanterna, czy UnionLido: rano aquaparki - baseny i zjeżdżalnie, popołudniem morze, wieczorem strefa sportu - siatkówka/badminton, SkatePark, tudzież inne atrakcje. Ale powoli w miarę starzenia się darmozjadów będę starał się przemycać więcej mobilności kosztem stacjonarności, żeby więcej wykorzystać możliwości kampera i bardziej zadowolić staruchów...

Największy minus to oczywiście ograniczona mobilność po rozstawieniu się na kempingu, ale i na to są rozwiązania, jak chociażby odpowiednie przedsionki, albo ograniczone rozkładanie klamotów, jak się chce więcej zwiedzać. Nie mówiąc już o tym, że jak się podróżuje we dwójkę, to skuter czy elektryczne rowery załatwiają sprawę w zupełności. Nawet w czwórkę z elektrykami (z odpinanymi bateriami) da się załatwić sprawę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.07.2021 o 00:28, janekorka napisał:

Samochód może nie do końca jest drugorzędny, ale na razie takim jeżdżę.

Janku źle mnie zrozumiałeś albo ja się nieprecyzyjnie wyraziłem - absolutnie nie  to miałem na myśli -  miałem na myśli że radość z turystyki jest pierwszorzędna a każdy środek transportu czy przyczepa czy kamper  niezależnie od wieku klasy i wrtości to jest sprawa drugorzędna - tak jak napisałem to kilka postów wcześniej :) 

W dniu 22.07.2021 o 00:27, smok_wawelski napisał:

.... Dobre buty, rower, motocykl, samochód z namiotówką lub przyczepą kempingową czy też luksusowy kamper są to tylko narzędzia dające określone możliwości i określony komfort podróżowania i bytowania a turystą jest się z charakteru, to siedzi gdzieś głęboko w człowieku a nie w sprzęcie.....

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Zulos napisał:

Bez przesady z tym "więcej osobistych wycieczek" - po prostu młody wszedł na forum i nie łapie jeszcze pewnych niuansów i stylu pewnych forumowiczów, których wpisy trzeba brać z pewną dozą dystansu...

Tak to jest, że niektórzy używają przerysowanych środków wyrazu, żeby przekazać swoje treści. I nie ma co się na to napalać.

W temacie ja po pierwszym sezonie z kamperem już wiem, że nie wróciłbym się do cepki pomimo tego, że jeżdżę - póki co - w stylu bardziej pod cepkę, czyli mniej przemieszczania, więcej stacjonarki.

Prawda jest taka, że dla większości (znów może ktoś mnie złapać za słowa, więc może korekta - dla wielu) karawaningowców cepka jest tylko etapem przejściowym do kampera od wymiotu.

Prawda jest też i taka, że wielu obrońców cepki robi to dlatego, że ich na kampera po prostu nie stać (wychodząc naprzeciw adwersarzy - chodzi mi o porównanie pojazdów o tym samym standardzie, czyli na przykład nówka-nówka, albo 10-latek do 10-latka).

Prawda jest też taka, że niektórzy po prostu wolą cepki i już.

Ja mam dzieci 10 i 11 lat i nie chcę katować ich za bardzo zwiedzaniem, wycieczkami. Lubią jeździć z towarzystwem i kempingi jak Lanterna, czy UnionLido: rano aquaparki - baseny i zjeżdżalnie, popołudniem morze, wieczorem strefa sportu - siatkówka/badminton, SkatePark, tudzież inne atrakcje. Ale powoli w miarę starzenia się darmozjadów będę starał się przemycać więcej mobilności kosztem stacjonarności, żeby więcej wykorzystać możliwości kampera i bardziej zadowolić staruchów...

Największy minus to oczywiście ograniczona mobilność po rozstawieniu się na kempingu, ale i na to są rozwiązania, jak chociażby odpowiednie przedsionki, albo ograniczone rozkładanie klamotów, jak się chce więcej zwiedzać. Nie mówiąc już o tym, że jak się podróżuje we dwójkę, to skuter czy elektryczne rowery załatwiają sprawę w zupełności. Nawet w czwórkę z elektrykami (z odpinanymi bateriami) da się załatwić sprawę.

 

dalej podpisuje się dwiema rękami. U nas to samo - dalej jeździmy bardziej kempingowo, bardziej stacjonarnie, dalej zmieniamy camping co 2-3-4 dni max - na wczasach oczywiście. Rowery załatwiają 95% potrzeb, awaryjnie jak trzeba używa się taxi lub busa. Z campingu Nevio zamiast jechać autem do Orebica i płynąc na Korculę użyliśmy telefonu i wodne taxi na umówioną godzinę było na miejscu a my mieliśmy kolejną atrakcję. Jeżeli miałbym jeszcze 100kg ładowności byłoby idealnie - rowery elektryczne dla wszystkich i jazda.

W poprzedni weekend zwiedzaliśmy Warszawę ( polecam camping Majawa - PRL jako punkt startowy), zrobiliśmy w dwa dni z dzieciakami ok 50km i zwiedziliśmy zdecydowanie więcej niż autem. Oczywiście kulminacją była sobotnia wizyta na Łazienkowskiej 3 :) gdzie mieliśmy transport i oczywiście staliśmy w korku - rowerem byłoby przynajmniej na mecz szybciej. Powrót już auto wygrywa.

dalej podtrzymuje, że chętnie przy zmianie kampera będę szukał w nowszych technologiach aby tej ładowności było więcej i nic mi do szczęścia nie braknie. Rozważam też trasę przez Słowację i Węgry na południe, może godzinę dłużej ale za to bez problemów z wagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady z tym "więcej osobistych wycieczek" - po prostu młody wszedł na forum i nie łapie jeszcze pewnych niuansów i stylu pewnych forumowiczów, których wpisy trzeba brać z pewną dozą dystansu...
Tak to jest, że niektórzy używają przerysowanych środków wyrazu, żeby przekazać swoje treści. I nie ma co się na to napalać.
W temacie ja po pierwszym sezonie z kamperem już wiem, że nie wróciłbym się do cepki pomimo tego, że jeżdżę - póki co - w stylu bardziej pod cepkę, czyli mniej przemieszczania, więcej stacjonarki.
Prawda jest taka, że dla większości (znów może ktoś mnie złapać za słowa, więc może korekta - dla wielu) karawaningowców cepka jest tylko etapem przejściowym do kampera od wymiotu.
Prawda jest też i taka, że wielu obrońców cepki robi to dlatego, że ich na kampera po prostu nie stać (wychodząc naprzeciw adwersarzy - chodzi mi o porównanie pojazdów o tym samym standardzie, czyli na przykład nówka-nówka, albo 10-latek do 10-latka).
Prawda jest też taka, że niektórzy po prostu wolą cepki i już.
Ja mam dzieci 10 i 11 lat i nie chcę katować ich za bardzo zwiedzaniem, wycieczkami. Lubią jeździć z towarzystwem i kempingi jak Lanterna, czy UnionLido: rano aquaparki - baseny i zjeżdżalnie, popołudniem morze, wieczorem strefa sportu - siatkówka/badminton, SkatePark, tudzież inne atrakcje. Ale powoli w miarę starzenia się darmozjadów będę starał się przemycać więcej mobilności kosztem stacjonarności, żeby więcej wykorzystać możliwości kampera i bardziej zadowolić staruchów...
Największy minus to oczywiście ograniczona mobilność po rozstawieniu się na kempingu, ale i na to są rozwiązania, jak chociażby odpowiednie przedsionki, albo ograniczone rozkładanie klamotów, jak się chce więcej zwiedzać. Nie mówiąc już o tym, że jak się podróżuje we dwójkę, to skuter czy elektryczne rowery załatwiają sprawę w zupełności. Nawet w czwórkę z elektrykami (z odpinanymi bateriami) da się załatwić sprawę.
 
Mirek, nie odzywałem się ale czekałem na twoją opinie. Szczerze, to sam byłem ciekaw jakie będą wasze odczucia , bo w sumie przeszliśmy bardzo podobna drogę.
Widzę że statystyka wśród naszych znajomych jest jednoznaczna

Tymczasem idę się ochłodzić, nie ma się co poniecać głośnym niewygodnym i niekomfortowym sprzętem 7b13f12f7fcfd29dbb6c13170148b931.jpg

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo zastanawiałem się, czy napisać w ty temacie . Ponieważ w ty roku miałem taki sam dylemat kamper- czy przyczepa  - wybrałem przyczepę dlaczego:

1. Koszty utrzymania.

2. Kiedyś wystarczył mi maluch z rozkładanymi siedzeniami i było o.k .Dzisiaj potrzebuję komfortu ,a przyczepa mi to daje. 

3. Mobilność - Coraz więcej państw wprowadza zakaz  nocowania na dziko . Próbowałem kilka razy i była porażka ,każy odbiegający od normalności dźwięk powodował,że się budziłem . Noc zerwana. Spanie przy drogach szum samochodów to też  nie dla mnie .

4. Zwiedzanie - Ja mam na dachu auta bagażnik rowerowy .Po przyjechaniu na kemping mogę podjechać autem z rowerami tam gdzie chcę i zwiedzać natomiast bałbym się zostawić kampera znacznej wartości na jakimś parkingu. Zwiedzając cały czas myślałbym co zastanę po powrocie. 

5. Auto wymieniam co kilka lat i daje mi  to komfort podróżowania,  nowego kampera tak często bym nie wymieniał co wiązało by się z awaryjnością .

Wszystko co napisałem są to moje odczucia .

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZdzislawW napisał:

Długo zastanawiałem się, czy napisać w ty temacie . Ponieważ w ty roku miałem taki sam dylemat kamper- czy przyczepa  - wybrałem przyczepę dlaczego:

1. Koszty utrzymania.

2. Kiedyś wystarczył mi maluch z rozkładanymi siedzeniami i było o.k .Dzisiaj potrzebuję komfortu ,a przyczepa mi to daje. 

3. Mobilność - Coraz więcej państw wprowadza zakaz  nocowania na dziko . Próbowałem kilka razy i była porażka ,każy odbiegający od normalności dźwięk powodował,że się budziłem . Noc zerwana. Spanie przy drogach szum samochodów to też  nie dla mnie .

4. Zwiedzanie - Ja mam na dachu auta bagażnik rowerowy .Po przyjechaniu na kemping mogę podjechać autem z rowerami tam gdzie chcę i zwiedzać natomiast bałbym się zostawić kampera znacznej wartości na jakimś parkingu. Zwiedzając cały czas myślałbym co zastanę po powrocie. 

5. Auto wymieniam co kilka lat i daje mi  to komfort podróżowania,  nowego kampera tak często bym nie wymieniał co wiązało by się z awaryjnością .

Wszystko co napisałem są to moje odczucia .

 

 

 

 

Ja też mam takie odczucia.

@maarec Widzisz Marku wy musieliście siedzieć na Majawie,  dno dna jak wjechałem tak wyjechałem  już bym wolał na mopie stanąć niż zostać na Majawie,  korzystać tam z toalet o zgrozo. My pojechaliśmy na przepiękne pole kempingowe do Rozalina, rozłożyliśmy się i to była nasza baza wypadowa, auto zostawiliśmy w centrum Wawy i rowerami ELEKTRYCZNYMI śmigaliśmy po Wawie, co objechaliśmy rowerami a dalej chcieliśmy zobaczyć to rowery na auto i dalej, także podejrzewam że my zobaczyliśmy więcej i bardziej komfortowo.

Pole kempingowe w Rozalinie zrobiło na nas takie wrażenie że zostaliśmy jeden dzień dłużej, po prostu leżeć na leżakach, na Majawie raczej bym nie został dzień dużej ?.

Nam pole kempingowe jak się nie spodobało to mogliśmy zmienić, wy nie bo jak inaczej dostać się z rowerami do Wawy, ja nie musiałem zamawiać taxi itp, wy tak, ja więcej zobaczyłem i stałem w lepszych warunkach, musieliście się ograniczyć co zabrać co nie,  jak tak wygląda zwiedzanie kamperem to ja dziękuje, jednak człowiek trochę przeżył, trochę poczytał pojechał zobaczył i wyciągnął prawidłowe wnioski, po prostu jak tak wypoczywać, podróżować to ja nie chcę, a wam to się dziwie, ale jak pasuje to korzystać ale chwalić to raczej nie ma się czym.

To są moje spostrzeżenia do dwóch podobnych wyjazdów, jedno przyczepą, jedno kamperem jak dla mnie to w tym momencie wygrywa przyczepa, a i jeszcze to co pisze Kuba komfort podróżowania, cicho, super trakcja, itp?

Może tu zrobić ankietę który wyjazd lepszy???

Poniżej fotki Rozalina co straciliście?

 

20200724_092757.jpg

20200724_092658.jpg

20200724_092636.jpg

20200724_092714.jpg

20200724_092802.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.07.2021 o 23:02, smok_wawelski napisał:

Niczego od Ciebie nie chce - własnie niczego poza tym że chciałbym abyś wchodząc po raz pierwszy na forum powiedział dzień dobry i nie pisał w pierwszym poście ze ktoś g... widział nawet nie znając człowieka - napisałem Ci to zaraz po Twoim pierwszym poście.
W moich wypowiedziach nie twierdziłem ani nie miałem zamiaru twierdzić o preferowaniu przez Ciebie full wypasu  wróć zobacz sobie  ze pisałem "bo może" to nie jest twierdzenie - to wszystko co napisałem to były przykłady a nie twierdzenia  i tak należy je rozumieć,  zaznaczyłem to tez w mojej wypowiedzi -  nie miałem też zamiaru tez w jakikolwiek sposób Cie ani nikogo obrazić  czy deklasować - pokazywałem tylko różnice w możliwościach pojazdów używają  tych przykładów oraz wykazywałem że to co dla jednych jest zaletą dla drugich może być wadą  i nie stanowi o tym czy ktoś lub coś  jest lepszy czy gorszy.  Nie piłem ani do Ciebie ani do nikogo a moimi  stwierdzeniami odnosiłem się nie tylko do dyskusji z Tobą ale i do dyskusji wcześniejszych - i nic więcej   tylko tyle  
Nie ma się co tu doszukiwać podtekstów bo ich tam nie ma i nie miałem zamiaru ich przemycać a doszukiwanie się ich jest nadinterpretacją tego co napisałem - przykro mi jeśli odebrałeś to jako atak na siebie - nie miałem i nie mam zamiaru Cie atakować.

 

Pojedziemy Mańkiem - wrzucimy osiem Mauzerów :lol:
 

Oczywiście że tak  i oczywiście że paprotke zostawiamy  -  Krzysztof jasne że nie po to uciekamy z warunków domowych aby je gdzieś w dziczy tworzyć - woda w mojej pisaninie  to nie miał być argument wyższości i uwzięcie się na wodę - to po prostu był przyklad aby zobrazować że  w zależności od sposobu podróżowania i bytowania coś jest wygodniejsze lub mniej wygodne w odniesieniu do tych sposobów :) 

Amen Janku - u Ciebie choć nie zawsze się z Tobą zgadzam jak np. z tym palnikiem  to własnie szczerze Cie podziwiam jak realizujesz to co lubisz i stawiasz tę realizacje dającą Wam radość ponad sprzętem który tak naprawdę przecież jest sprawą drugorzędna  :yes: to chyba jest właśnie najwłaściwsza droga :)

 

Edytowane przez portier (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • szary11 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.