Skocz do zawartości

Rosnące ceny przyczep


vinyl

Rekomendowane odpowiedzi

Jak popłynęliśmy w temacie to ja jeżdżę starymi autami i nie narzekam na koszty serwisu. Zazwyczaj mieszczę się w granicach 200-300zł na rok w sprawie serwisowania. Przy zakupie nowego auta z salonu - to kwoty 10x większe biorąc pod uwagę AC, OC i serwisowania dla gwarancji. Temat przewałkowany przez niejedno forum. Gadanie, że stare auto to wydatki - między bajki dla dzieci. Oczywiście jak się kupi auto dobite to faktycznie może być kiepsko. Ale tylko wtedy. 

Natomiast przyczepy i samochody trzymam latami i mi wcale nie przeszkadza ich starość. Nawet przy wielu modelach aut to zaleta. Taki 124 co roku drożeje 1000zł. Fajne sprawa. Fakt, że utrzymanie też mnie kosztuje - OC plus przegląd - 700-800, ale nie tracę absolutnie żadnej złotówki, a sobie używam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

12 minut temu, vinyl napisał:

Jak popłynęliśmy w temacie to ja jeżdżę starymi autami i nie narzekam na koszty serwisu. Zazwyczaj mieszczę się w granicach 200-300zł na rok w sprawie serwisowania.

Niby jakim cudem? Chcesz powiedzieć, że rocznie auto kosztuje Cię 200-300 zł i w tym już masz AC, OC i pełen serwis? No wybacz, ale nawet jakbym nigdy nie miał auta to bym nie uwierzył w kwoty takiego rzędu. Banka 5 litrów oleju kosztuje 100 zł. Badanie w SKP to kolejne 100 zł... 

Cytat

Przy zakupie nowego auta z salonu - to kwoty 10x większe biorąc pod uwagę AC, OC i serwisowania dla gwarancji. Temat przewałkowany przez niejedno forum. Gadanie, że stare auto to wydatki - między bajki dla dzieci.

A co ma OC do wieku auta? Każde auto to wydatki. Gadanie, że roczny koszt utrzymania auta to 200-300 zł to są bajki niestety.  Pokaż mi to auto, którego miesięczny koszt utrzymania to 16 zł. Rower rocznie więcej kosztuje.

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że OC ma się do wieku auta. Ja na moje auta płacę OC 400-450 zł na rok, a są to auta o pojemnościach powyżej 2.0l. Marka auta ma znaczenie, to gdzie mieszkasz i wiek kierującego oraz dystanse jakie pokonujesz rocznie. Ale, gdy wymieniałem to w poprzednim poście to Oc ma najmniejszy wpływ na koszty ponoszone przy nowym aucie. 

Poza tym pisałem w przypadku wydatków - 200-300 na naprawy kontra przymusowe AC z serwisem rocznym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając że auto w ciągu roku nie jezdi a jedynie w kilka weekendów przejedziemy się na miasto to 200-300zl wystarczy. O ile coś się nie wysypie?

Używając auto codziennie i robiąc 30-50tys rocznie to wydatki są jednak większe. Czy auto nowe czy stare są koszty i koniec kropka. 

Edytowane przez danielpoz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówimy tutaj o kosztach eksploatacyjnych - paliwo, oleje itp. To mamy w każdym aucie. Po prostu - niektórzy są mistrzami w kupowaniu starych przyczep i kupują doskonałe za śmieszne pieniądze, a inni kupują doskonałe auta w doskonałym stanie. Kwestia doświadczenia, szczęścia, czasami przypadku, możliwości. Nie wszystkie stare auta to trupy. Bez przesady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no...może tak. A jak postawisz do garażu nowe auto to jakie masz koszty utrzymania? AC,OC plus przymusowy serwis dla utrzymania gwarancji. Nie ma znaczenia czy ono będzie jeździło. Teraz jasne? 

Przy starym aucie, którym pokonuje tyle samo kilometrów co nowym autem na koszt jego utrzymania i jego wysokość mają właśnie te składowe. Oczywiście przy starym aucie odpada utrata wartości na poziomie marginalnym występująca, ale to oczywiste. No i jeszcze jedno - nowe też się psują. I póki jest gwarancja - to miło. 

Przebiegi do 15 tys rocznie. Przy wyższych - trudno mi ocenić, ale chyba musiałbym robić 100 tys żeby odczuć, że stare mnie zżera z kopytami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche dajesz porównania z czapy, koszt samych napraw w starym do całego utrzymania w nowym (ac,oc). Ja mam porównanie, wczoraj byłem na przeglądzie 60tys w cytrynie, do tej pory koszt serwisów zamknął się w 2k, w tym dwa dodatkowe serwisy olejowe, robie co 15 a nie jak zalecają co 30kkm. Auto mam 2,5 roku. Jest po gwarancji i nic się nie zapowiada że w najbliższym czasie wyskoczę z jakiejś grubej kasy na naprawy

 

Ac wcale nie trzeba płacić, kwestia fantazji i szczęścia :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, vinyl napisał:

Nie mówimy tutaj o kosztach eksploatacyjnych - paliwo, oleje itp. To mamy w każdym aucie. Po prostu - niektórzy są mistrzami w kupowaniu starych przyczep i kupują doskonałe za śmieszne pieniądze, a inni kupują doskonałe auta w doskonałym stanie. Kwestia doświadczenia, szczęścia, czasami przypadku, możliwości. Nie wszystkie stare auta to trupy. Bez przesady. 

To zdecyduj o czym mówisz. Bo z jednej strony piszesz o serwisie rzędu 200-300 zł i porównujesz do tego "kwoty 10x większe biorąc pod uwagę AC, OC i serwisowania dla gwarancji".

41 minut temu, danielpoz napisał:

Czyli 200-300 rocznie to za auto które nie jezdzi? To po co w ogóle o czymś takim wspominać? 

Mojego znajomego nic nie kosztuje utrzymanie auta - po prostu go nie ma :D

25 minut temu, vinyl napisał:

Nie no...może tak. A jak postawisz do garażu nowe auto to jakie masz koszty utrzymania? AC,OC plus przymusowy serwis dla utrzymania gwarancji. Nie ma znaczenia czy ono będzie jeździło. Teraz jasne? 

No nie jasne. W aucie, które stoi tak samo musisz zrobić przegląd roczny, przegląd rejestracyjny, kupić OC. Po prostu są obowiązkowe czynności, które musisz wykonywać raz na rok bez względu czy auto stoi czy jeździ, czy jest nowe czy stare. 
 

25 minut temu, vinyl napisał:

Przy starym aucie, którym pokonuje tyle samo kilometrów co nowym autem na koszt jego utrzymania i jego wysokość mają właśnie te składowe.

Pomijając AC to koszt utrzymania nowego auta będzie mniejszy niż koszt utrzymania starego, gdzie z wiekiem się wszystko zaczyna sypać i naprawiamy to zgodnie ze sztuką a nie byle jak za pomocą młotka i sznurka. 

Ja kupuję nowe auta i jeżdżę nimi po 6-7 lat. Czyli po 2 latach już nie muszę korzystać z ASO (w zasadzie to w ogóle nie muszę). Wg Twojej teorii to z wiekiem koszty utrzymania auta powinny spadać, a wcale tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś trzeba porównać. Porównujemy wydatki poniesione przy użytkowaniu aut starych i nowych.

No to ja mam tak - SAAB przez ostatnie trzy lata żadnej naprawy. Przy zakupie wymieniłem termostat wody bo mi się nie podobało jak otwiera płyn na cały obieg - oczywiście oryginał. Koszt 90 zł plus wymiana 40. Przebieg przez trzy lata ponad 30 tys. 

Na chwilę obecną 246 tys przebiegu. SAAB jest słaby jeśli chodzi o awaryjność. Mocno się psuje w stosunku do innych aut. I drogi w naprawie. Nietypowy. Chyba bardziej niż Citroeny.

 

A utrata wartości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, vinyl napisał:

Zazwyczaj mieszczę się w granicach 200-300zł na rok w sprawie serwisowania.

 

2 minuty temu, vinyl napisał:

A utrata wartości

To w końcu co? :D 

mam porównanie do starego sharana, miałem go z 5 lat, był mega doinwestowany, wszystko co trzeba było zrobić to robiłem, na markowych częściach a i tak ciągle coś wypadało, nie mam czasu na jeżdżenie po serwisach nawet na niedrogie naprawy

Edytowane przez jacekzoo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, vinyl napisał:

Coś trzeba porównać. Porównujemy wydatki poniesione przy użytkowaniu aut starych i nowych.

Ale porównujesz wydatki, które Ci pasują aby wyszło na Twoje. Pomijając koszt zakupu, to użytkownik nowego auta poniesie mniejsze koszty utrzymania niż użytkownik starego. OC kosztuje praktycznie tyle samo, AC kupować nie musisz. Przeglądów w ASO robić też nie musisz, części do aut jak olej kosztują podobnie, filtry też. Ale w przypadku nowego auta koszt naprawy spada na gwaranta. W przypadku auta starszego koszt naprawy spada na użytkownika. W nowym aucie nie musisz robić przeglądów rejestracyjnych. W zasadzie tylko jeździsz i lejesz paliwo i kupujesz OC. Idąc Twoim tokiem myślenia to przez ponad rok wydałem 0 zł na serwis auta :D
 

Cytat

a chwilę obecną 246 tys przebiegu. SAAB jest słaby jeśli chodzi o awaryjność. Mocno się psuje w stosunku do innych aut. I drogi w naprawie. Nietypowy. Chyba bardziej niż Citroeny.

Citroen jest nietypowy? Drogi w naprawie? Eeee przez kilkanaście lat jazdy Citroenami nie zauważyłem :) 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.