Skocz do zawartości

Bezpańskie psy na campingu


Tatra

Rekomendowane odpowiedzi

Zła pogoda miała bezpośredni wpływ na zmianę moich planów i po raz pierwszy zawitałem do Grecji, zamiast do Chorwacji. 

Moje spostrzeżenia - wszechobecny bałagan i bezpańskie psy. 

Bałagan taki jak na południu Włoch - bezpańskie psy jak w Rumuni. 

Przy podejściach na Meteory koczuje po kilka zaniedbanych psów oczekujących na łaskawość turystów.  

Teraz jestem na Thalatta - na stałe przebywa tutaj na campingu tuzin  bezpańskich psów. 

Nie są agresywne, ale jednak nigdy nic nie wiadomo,  czy były kiedykolwiek szczepione przeciwko wściekliźnie, czy nie zanieczyszczają parcel odchodami z pasożytami etc. 

Personelowi jest to obojętne.  Czy jest to norma w Grecji, a tylko ja mam szczęście do piesków ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie będziesz ich karmił (niestety  bo aż błagają o coś na ząb) to blisko nie podejdą. Jak masz swojego psa to lepiej je gonić bo mogą być chore a na pewno nie szczepione na nic.

Myśmy zrobili im stół przed samym wyjazdem,  bardzo prosty chleb z serem do smarowania. Myślałam, że się pogryzą o jedzenie ale usiadły w rzędzie 12 sztuk i każdy czekał na swoją kolej.

Gdzie się tego nauczyły? przecież były właściwie dzikie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bozka napisał:

 

Gdzie się tego nauczyły? przecież były właściwie dzikie.

Nauczyli ich ludzie , tak jak uczą wszystkie dzikie zwierzęta - michą której nie trzeba zdobywać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie dzikie psy mocno zadziwiły w Grecji. Jest ich dużo i spora część to duże psy- przynajmniej my takie spotykaliśmy. Nie spotkaliśmy agresywnych. Zdecydowana większość ze śladami bezdomnego życia, bo albo bez oka, nogi, albo kulejący, albo jeszcze coś. Widzieliśmy raz jak babka, raczej lokalna, podjechała na skuterze, na którym miała worek karmy i rozsypała im kilka kupek. Po kilkunastu minutach wróciła i znów rozsypała karmę. Jeden z tych psów, a-la wilczur, przez dzieci nazwany "jednooki" -bo nie miał oka- miał za to piękną, błyszczącą sierść jak domowy, dobrze utrzymany pies, choć np. spędził calutki deszczowy dzień leżąc pod drzewem.

Generalnie widok i obecność tych psów mi sie bardzo nie podobała i dziwie się, że rząd/samorząd systemowo nie zrobi z tym porządku -mam na myśli kastracje by się tak dziko, w sposób niekontrolowany nie rozmnażały, bo przecież dla tych psów takie bezdomne życie to tez gehenna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.