Dodatkowa porządna wtyczka 12V auto -> przyczepa poszukiwana.

[filipert]

2 minuty temu, maarec napisał:

Mając dwa takie solary

Takie dwa i dobre aku to już chyba lodówkę pociągną bez problemu więc dodatkowy prąd z auta nie byłby potrzebny.

 

ciekawie wątek się rozwija

[danielpoz]

9 minut temu, witus napisał:

 

Czasami stoję w części bez prądu, żeby mieć ciszę i spokój, czasami na biwakach w lesie typowo bez prądu, czasami jestem w trasie ... założyłem solar i zapomniałem. Nie mam rozterek czy nie zabraknie prądu dla movera jak zapomnę ogarnąć akumulator.
Instalacja solarna jest bardzo wdzięczna. 3h roboty i zapomina się o niej bo jest bezobsługowa.
 

 

Czyli przyznales mi rację że jeśli mamy 230V po ręką to solar jest zbędny. Jeśli stajemy tam gdzie prądu zewnętrznego  nie mamy to mozn rozważyć montaż solara. 

[witus]

Oczywiście. Jednak solar sprawdziłby się w drodze,  na parkingach, pod domem do podtrzymania aku czy np podczas planowanej Grecji 2020 na pół dziko. Na południu EU przeważnie na campingu prąd jest w cenie parceli i różnicy mi to nie robi czy mam solar czy nie. Wolę stać w pierwszej linii i przepłacać za prąd niż za 5E mniej biegać do morza ze strefy nieparcelowanej. 
temat rozwojowy, za 500zł może bym go na szybko rozwiązał w przyszłym tygodniu. Mając dwa takie solary i solidne połączenie na linii auto - przyczepa byłbym w stanie solidnie odciążyć alternator. No chyba, że sugerujecie aby tego prądu w drugą stronę nie pchać ?

Za 500 będzie mniej ładnie bo panele na ramie aluminiowej. Ale wykonalne, w tym budżecie dwa panele używane. Z drugiej strony faktycznie możesz tego nie potrzebować, prądu z akumulatora w czasie kilkudniowych transferów nie zabraknie. W cro wiadomo też się podłączam do prądu, żeby nie wydziwiać.

[danielpoz]

Teraz, filipert napisał:

Takie dwa i dobre aku to już chyba lodówkę pociągną bez problemu więc dodatkowy prąd z auta nie byłby potrzebny.

 

ciekawie wątek się rozwija

Rany jaki Ty jesteś uparty. Nie pociągną.

[maarec]

Nasza rodzinka jest z tych używających 230V w dużych ilościach i ciężko będzie o zmianę zdania, solar pewnie się pojawi. Kwestia czasu.

1 minutę temu, danielpoz napisał:

Rany jaki Ty jesteś uparty. Nie pociągną.

Przy założeniu naładowanego na full akumulatora z 200Ah w pełni sprawnego kilka godzin pewnie dadzą radę. Trzeba pamiętać też o żywotności akumulatora.

[witus]

Czyli przyznales mi rację że jeśli mamy 230V po ręką to solar jest zbędny. Jeśli stajemy tam gdzie prądu zewnętrznego  nie mamy to mozn rozważyć montaż solara. 

Jasne przyznaję rację nie jest potrzebny.


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

Takie dwa i dobre aku to już chyba lodówkę pociągną bez problemu więc dodatkowy prąd z auta nie byłby potrzebny.
 
ciekawie wątek się rozwija

Jaka lodówka ... próbuj będziesz miał pierwszą taką instalację.

[filipert]

2 godziny temu, danielpoz napisał:

Rany jaki Ty jesteś uparty. Nie pociągną.

Mówimy o dwóch solarach z których jeden produkuje 9A, czyli mamy 18A.

Chodzi o pociągniecie lodówki w trakcie przejazdu z solarów (przez akumulator oczywiście) zamiast z auta bo później mamy gaz na postoju lub 230V.

2 godziny temu, maarec napisał:

Nasza rodzinka jest z tych używających 230V w dużych ilościach i ciężko będzie o zmianę zdania, solar pewnie się pojawi. Kwestia czasu.

Przy założeniu naładowanego na full akumulatora z 200Ah w pełni sprawnego kilka godzin pewnie dadzą radę. Trzeba pamiętać też o żywotności akumulatora.

No jeżeli rozpatrujemy 2x160W to chyba dla tak dużego akumulatora.

 

2 godziny temu, witus napisał:

2 godziny temu, filipert napisał:

Takie dwa i dobre aku to już chyba lodówkę pociągną bez problemu więc dodatkowy prąd z auta nie byłby potrzebny.
 
ciekawie wątek się rozwija

 

 

Jaka lodówka ... próbuj będziesz miał pierwszą taką instalację.

 

 

U siebie odpuściłem ze względu na małą moc solara. Ale przy 2x160W bym spróbował

[jacek00]

3 minuty temu, filipert napisał:

Mówimy o dwóch solarach z których jeden produkuje 9A, czyli mamy 18A.

Chodzi o pociągniecie lodówki w trakcie przejazdu z solarów (przez akumulator oczywiście) zamiast z auta bo później mamy gaz na postoju lub 230V.

Tylko po co jak lepiej i ekonomiczniej zrobić zasilanie z auta? Po co chcesz wymyślać koło na nowo i robić jakieś drogie i ciężkie rozwiązania?

 

[filipert]

1 minutę temu, jacek00 napisał:

Tylko po co jak lepiej i ekonomiczniej zrobić zasilanie z auta? Po co chcesz wymyślać koło na nowo i robić jakieś drogie i ciężkie rozwiązania?

 

To nie mój pomysł

maarec wspomniał o 2x160W wiec stąd moje czysto teoretyczne założenie w oderwaniu od ekonomicznych aspektów.

Rozumiem, że to się nie opłaca i dlatego:

8 minut temu, filipert napisał:

U siebie odpuściłem ze względu na małą moc solara. Ale przy 2x160W bym spróbował

 

[witus]

 

I zwykle leje, i jest zachmurzenie, i rosną drzewa. Nie da rady, odpuść. Zasilanie z samochodu jest wystarczające żebyś dowiózł spożywkę na 2-3 pierwsze dni. Więcej nie trzeba, wszędzie te same lidle są.


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

[czyś]

Zasilanie lodówki z solarów i aku na przelotach - zapomnij. 10A ciągłego poboru prądu, przy zasilaniu z aku ledwie toto działa, zasilanie z samochodu to wyższe napięcie z alternatora, wtedy jest w stanie utrzymać trochę chłodu wewnątrz lodówki.  Przejazd nocny i lipa, aku w cepie poleci "do dna" w parę godzin, albo do takiego rozładowania, że się go już nie podniesie (bo np. korek będzie). Dojazd na miejsce z rozładowanymi aku - wątpliwa przyjemność. A łatwo poza tym załatwić się na amen na pobycie, jak ktoś nieopatrznie "pstryknie" lodówkę na postoju (a jakże, moja załoga już to przećwiczyła). 

Druga rzecz - kwestia bezpieczeństwa. Lodówka podłączona do zasilania samochodu pracuje przy pracy silnika, wyłączasz samochód - wyłącza się lodówka. Jak w trakcie jazdy w cepie coś pójdzie nie tak z zasilaniem/pracą lodówki, przy zasilaniu z aku cepy możesz nie zdążyć nic zrobić żeby uratować cepę.  

Trzecie, realne działanie w przelotach. Może na pustyni to tak, ale ciągle jadąc masz coś co stanowi przeszkodę dla słońca i rzuca cień - słupy, latarnie, przewody, tablice kierunkowe, bramownice, drzewa - przeszkody drobne, ale faktycznie powodujące ciągłą zmianę stanu ogniw, i wyłącznie pasów panela, i guzik nie ładowanie aku nawet jeśli teoretycznie jest pełne słońce.   

[filipert]

44 minuty temu, czyś napisał:

Zasilanie lodówki z solarów i aku na przelotach - zapomnij. 10A ciągłego poboru prądu, przy zasilaniu z aku ledwie toto działa, zasilanie z samochodu to wyższe napięcie z alternatora, wtedy jest w stanie utrzymać trochę chłodu wewnątrz lodówki.  Przejazd nocny i lipa, aku w cepie poleci "do dna" w parę godzin, albo do takiego rozładowania, że się go już nie podniesie (bo np. korek będzie). Dojazd na miejsce z rozładowanymi aku - wątpliwa przyjemność. A łatwo poza tym załatwić się na amen na pobycie, jak ktoś nieopatrznie "pstryknie" lodówkę na postoju (a jakże, moja załoga już to przećwiczyła). 

Druga rzecz - kwestia bezpieczeństwa. Lodówka podłączona do zasilania samochodu pracuje przy pracy silnika, wyłączasz samochód - wyłącza się lodówka. Jak w trakcie jazdy w cepie coś pójdzie nie tak z zasilaniem/pracą lodówki, przy zasilaniu z aku cepy możesz nie zdążyć nic zrobić żeby uratować cepę.  

Trzecie, realne działanie w przelotach. Może na pustyni to tak, ale ciągle jadąc masz coś co stanowi przeszkodę dla słońca i rzuca cień - słupy, latarnie, przewody, tablice kierunkowe, bramownice, drzewa - przeszkody drobne, ale faktycznie powodujące ciągłą zmianę stanu ogniw, i wyłącznie pasów panela, i guzik nie ładowanie aku nawet jeśli teoretycznie jest pełne słońce.   

Krzysiek, bardzo cenne uwagi, myślę, że warto by je przerzucić do tematu o lodówkach zwłaszcza kwestie bezpieczeństwa.

[witus]

 

Proszę, ktoś zrealizował Twój pomysł. Działaj.


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

[lbuster]

W dniu 24.05.2019 o 21:31, witus napisał:

Proszę, ktoś zrealizował Twój pomysł. Działaj.

Rozumiem, że to była ironia 

Bo co innego przez pół doby za dnia podtrzymywać z dużego solara i z dużego akumulatora(ów) lodówkę (być może kompresorową) i wieczorem się przełączać na 230V a co innego bez przerwy w dzień i w nocy zasilać lodówkę z 12V. 

Oczywiście można by było zastosować taki zestaw, który utrzymałby lodówkę, jednak waga zabiłaby każdą cepkę  a cena każdego właściciela 

Dlatego też gaz jest chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem na nasze potrzeby.

[witus]

Rozumiem, że to była ironia 
Bo co innego przez pół doby za dnia podtrzymywać z dużego solara i z dużego akumulatora(ów) lodówkę (być może kompresorową) i wieczorem się przełączać na 230V a co innego bez przerwy w dzień i w nocy zasilać lodówkę z 12V. 
Oczywiście można by było zastosować taki zestaw, który utrzymałby lodówkę, jednak waga zabiłaby każdą cepkę  a cena każdego właściciela 
Dlatego też gaz jest chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem na nasze potrzeby.

Jasne ...


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro