Skocz do zawartości

Odkażanie instalacji wodnej.


tomekk

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym Ci odpowiedzieć wyjaśniając to szczegółowo, ale niestety, nie jestem chemikiem, ani konstruktorem bojlera, dlatego przytoczę jedynie fragment z instrukcji obsługi dla naszych bojlerów (też mam bojler Trumy w swojej przyczepie):

1213260243_bojlerchlor.jpg.9ae926123650d8dddbc6edc4591672ba.jpg

Jeżeli producent kładzie nacisk, aby preparatów zawierających chlor nie stosować i podkreśla to w instrukcji obsługi bojlera, że szczególnie te zawierające chlor są nieodpowiednie, to przyjmuję to za pewnik, ponieważ kto mógłby wiedzieć lepiej, co bojlerowi szkodzi, jak nie jego producent. Myślę, że są jakieś obiektywne wskazania do tego i nie jest to uwaga wyssana z palca. Znajdziesz ją w każdej instrukcji bojlerów Trumy, ale wiem, że dotyczy to większości bojlerów i podgrzewaczy dla przyczep, jeśli nie wszystkich, które można spotkać na rynku. Wiem też, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że coś robi źle, ale są też i tacy (to uwaga nie do Ciebie ;)), że nawet czytają czasem instrukcje, ale i tak zawsze wiedzą lepiej, niż producent, jak czyścić, jak konserwować i jak eksploatować posiadane sprzęty, często w całkowitej sprzeczności z owymi instrukcjami, więc ich postępowaniem nie kieruje już brak wiedzy, a świadome jej ignorowanie. W takich przypadkach, nawet napisanie "wołami" i czarno na białym, skutku nie przyniesie.
Jeśli chodzi o konserwację i czyszczenie, to nie zagłębiam się w szczegóły konstrukcji bojlera, tylko stosuję się do zaleceń jego producenta, ponieważ uważam to za  najlepszą i najprostszą metodę. Jak to robię, szczegółowo opisywałem. Robię tak w każdej posiadanej przyczepie, od grubo ponad dwudziestu lat i nigdy nie miałem najmniejszych problemów z instalacją wodną, zbiornikami i sprzętami typu bojler, baterie wody, pompy itd. oraz z samą wodą, której bez najmniejszych obaw używam do wszystkich celów, również spożywczych.

bojler_chlor.jpg.8db33669a489fa64171a9cf0a1da9c60.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za trud, wyjaśniłeś mi dokładnie i wystarczająco. Nigdy nie czytałem instrukcji bo jej nie miałem a skoro opanowałem obsługę bieżącą to już jej nie szukałem :),

Mój bojler i cała instalacja ma już 28lat i niezawodnie działa mimo mojej chlorowej ignorancji. Cieszę się, że mimo wszystko nie zrobiłem mu swoim działaniem jakiejś krzywdy.

Porzucę chlor i przejdę na tlen.

Pozdrawiam.  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobiazg, to żaden trud, po prostu podzieliłem się tym, o czym wiem i na co sam zwracam uwagę, zwłaszcza, że o to prosiłeś. Pisałem o tym już jakiś czas temu w kilku tematach, również w tym na 3 stronie.

Polecam Ci preparat, którego cały czas sam używam Certinox TankRein. Opakowanie jest niewielkie i wygląda niepozornie, ale rozcieńcza się tylko małą ilość tego preparatu, więc spokojnie wystarcza na kilka sezonów. Z praktyki wiem, że stosowany zgodnie z opisem jest bardzo skuteczny. Zajmuje przy tym mało miejsca, więc zawsze może być pod ręką.

Udanego sezonu :hej:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem cały wątek, jednak pomysłu nie mam... . W autku rejsowym mam w kabinie zbiornik 30 litrów, pompkę zanużeniową i kamperowy kran z wyłącznikiem. Wszystko w zasadzie nowe, nie zapuszczone. Służy tylko do mycia, tą ilość zużywam zwykle na trasie Warszawa  - Bukareszt czy Sofia.. . Uzupełniam zapas z węża ogrodowego....  - i tu jest kłopot. Na wężu od pompy, a co najpewniejsze także na ściankach pojawia się śliski, delikatnie brązowy osad. Zbiornik nie jest na słońcu, śmiecie nie wpadają, pozostaje "sama" woda. Niby to do mycia nie przeszkadza, ale już szorowanie kłów czy płukanie dzioba daje już do myślenia.. . W opisach czyszczenia instalacji widzę w zasadzie działania związane z umyciem i wypłukaniem szuwaksów, a ja zastanawiam się co można zastosować do bieżącego utrzymania zbiornika o tak małej objętości, bo 1 ml na 100 litrów to trochę trudne przy 30.... Czy wrzucić srebrną łyżeczkę ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro robi się tak, jak piszesz, to oznacza, że instalacja wody nie jest w 100 % wolna od zanieczyszczeń. W pierwszej kolejności powinieneś użyć któregoś z tu wymienionych preparatów i dokładnie oczyścić instalację. Zbiornik najlepiej by było oczyścić ręcznie, w każdym zagłębieniu, a jeśli takiej możliwości brak, to musi być wypełniony roztworem czyszczącym, aż po sam wierzch - całkowicie do pełna. Samo płukanie wodą i ocena "na oko", jak widzisz się nie sprawdza. Roztwór najlepiej robić z wrzącej wody. Dopiero po takim czyszczeniu płuczesz wszystko 2, 3 razy czystą wodą z kranu. Tu sam musisz znaleźć sposób nalewania odpowiedni do Twoich warunków - o wężu ogrodowym zapomnij. Jeśli odległość od kranu niewielka, np. kilka metrów, to zaopatrz się w dedykowany wąż do wody pitnej o potrzebnej długości i używaj go wyłącznie do napełniania swojego zbiornika. Po napełnieniu, zawsze odłącz go od kranu, opróżnić z wody i zwiń niezbyt ciasno, aby miał przepływ powietrza dla odparowania resztkowej wilgoci z wnętrza. Jeśli będzie krótki, to ideałem byłoby powiesić go bez zwijania, aby wszystko z niego spłynęło. Możesz też zaopatrzyć się w jakiś kanister 15 l do wody i nim napełniać zbiornik na dwa razy. Preparat uzdatniający dodajesz po tym całym czyszczeniu, na sam koniec. Problemem jest uzupełnianie wody z węża ogrodowego. Jestem niemal pewien, że w nim są glony, którymi szczepisz swoją instalację, dlatego pamiętaj, aby tego nie robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że masz rację ?. Chociaż gdy miałem bańkę 20 l, to zalewałem ją w łazience z prysznica - i było podobnie... . . Fakt, wąż może żyć własnym życiem, choć podejrzewam że, z wodą może tez być coś nie halo. Każde zalanie pralki dawało nieciekawy zapach w łazience aż do chwili, gdy na zaworze założyłem konkretny filtr dedykowany w tym celu... . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jarekvolvo napisał:

 ja zastanawiam się co można zastosować do bieżącego utrzymania zbiornika o tak małej objętości, bo 1 ml na 100 litrów to trochę trudne przy 30.... Czy wrzucić srebrną łyżeczkę ??

Certisil Argento wystarcza na bardzo długo. Chyba coś pomyliłeś, raczej 1 ml/10 l wody, a nie na 100 ?

Tak  przynajmniej jest w przypadku tego preparatu. Jest miarka z podziałką chyba 2,5 ml, 5 ml itd. więc wlanie 3 ml, to żaden problem. Nie jest tu wymagana dokładność laboratoryjna. Jeżeli myślisz o innym preparacie, którego wlewa się 1 ml/100 l wody, to też żadna trudność. Po prostu odmierzasz go zwykłymi, malutkimi kropelkami. W Twoim przypadku, byłoby to 6 kropli preparatu na 30 l wody. Generalnie, 20 kropli = 1 ml

27 minut temu, jarekvolvo napisał:

Obawiam się, że masz rację ?. Chociaż gdy miałem bańkę 20 l, to zalewałem ją w łazience z prysznica - i było podobnie... . . Fakt, wąż może żyć własnym życiem, choć podejrzewam że, z wodą może tez być coś nie halo. Każde zalanie pralki dawało nieciekawy zapach w łazience aż do chwili, gdy na zaworze założyłem konkretny filtr dedykowany w tym celu... . 

W tym, co pisałem, miałem na myśli czystą wodę z wodociągu miejskiego. Teraz nie wiem, czy taką właśnie masz. Jeżeli jest to jakieś własne ujęcie, hydrofor, studnia itp., to faktycznie może być z taką wodą różnie. W takim przypadku możesz napełniać gdzieś z sieci wodociągowej na trasie, zaraz po wyjeździe z domu ? Ewentualnie najtańszą wodą butelkowaną z jakiegoś marketu.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda miejska, z wodociągu - oligocen niby ;)

A te proporcje -  może rzeczywiście cos pomerdałem, dzięki. Spróbuje kroplomierzem :)

 

 

... a jednak - w opisie na aledrogo - 1 ml na 100 litrów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jareczku - prosta sprawa - każda apteka i za grosze insulinówke kupujesz - masz precyzyjniejsze dozowanie niż kropelkowe.
Stosuję od wielu lat robiąc liquid do e-fajki :)
3b81c57aea9e62ea8df01c136a0735c5.jpg

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba najlepszy patent :) :) :) . 

Wczoraj dostałem przesyłkę z Argento. Wypróbuje w najbliższej trasie. A w ostatniej, na 30 l wody wsypałem kieliszek sody. Ani osadu, ani "śliskości". Tylko smak baaardzo delikatnie inny.. .

Miłego wieczoru !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.07.2020 o 20:02, jarekvolvo napisał:

A te proporcje -  może rzeczywiście cos pomerdałem, dzięki. Spróbuje kroplomierzem :)

... a jednak - w opisie na aledrogo - 1 ml na 100 litrów

Jarku, jeśli podaję na forum jakieś informacje, to zawsze staram się, aby były prawdziwe i zgodne z rzeczywistością, niestety w odróżnieniu od wielu sprzedawców, którzy często nawet nie wiedzą, co sprzedają ;)

11.thumb.jpg.8b0b1a8dbe1481b154c47b99a2d521bf.jpg

12.thumb.jpg.29f8ef303441771847a02b19358c1051.jpg

13.jpg.b8724977f5919d1558da7d78157fc066.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, i  - miły Panie - mosz recht. Albo jak mówią inni - masz słusznego :) :) . Mam flachę w ręku - jak byk stoi  100 ml / 1000 l. 

Napisałem do sprzedającego o tej rozbieżności, zobaczymy, co odpowie. 

Dzięki wielkie za zwrócenie uwagi :)

Miłego dnia !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wygląda na to, że "sreberko" sprawdza sie doskonale - woda czysta, nic sie nie osadza- nawet w czarnym, zewnętrznym zbiorniku, który nagrzewa się chyba do 50 stopni.. . Jedynie wyczuwam baardzo delikatny, słodkawy posmak "bardzo świeżej" wody, ale może to tylko sugestia ;)

 Miłego dnia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśnie myślałem o odkażeniu instalacji wodnej , ale po dogłębniejszym sprawdzeniu stanu wężyków wodnych doszedłem do wniosku, że lepiej nic nie odkażać tylko po 30 latach używania wody w przyczepie wywalić wszystkie węże. Tak wbrew pozorom to one zazwyczaj są mało widoczne i człowiek nawet nie wie jaki syf się w środku znajduje.I chyba nikt nie powie, że po tylu latach wystarczy tylko instalację odkazić. Sami zobaczcie:

 

284394078_IMG_20201007_1520501.thumb.jpg.a188ad87d426dd944ad98678d8ef44d9.jpg

 

1580297002_IMG_20201007_1520351.thumb.jpg.76c7b9f7b8b8c759d77c28c2d10dcf58.jpg

 

Zbiornik czyściłem co roku i jest czyściutki jak łza, wężyki też dezynfekowałem, ale jak widać mało skutecznie. Robota trochę upierdliwa szczególnie w segmencie kuchennym, bo niestety trzeba większą część roboty robić po omacku za zlewem żeby węża ściągnąć z kolanka, ale wszystko da się zrobić. Niby tej wody człowiek nie pije, bo do konsumpcji wodę kupuję w 5 litrowych bańkach, ale nawet gary w tym wymyć to patrząc na te węże aż obrzydzenie bierze. Fuj panie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.