"Moduł analogowy" do haka.

[fred77]

Nie raz czytałem o tym, że niektórzy sami sobie robią coś na kształt modułu do gniazda haka. Z tym, że robią go korzystając z przekaźników.

Jest to może trochę toporne i większe ale czy zdaje egzamin?

Jak zachowuje się nowoczesna instalacja nowego pojazdu po podłączeniu takiego cuda?

Czy prąd do zasilania malutkiej cewki przekaźnika powoduje wyświetlanie jakichś błędów prze komputer pojazdu?

Zrobiłem kiedyś koledze taki moduł ale to było do starego Żuka, którym jeździ na "Złombol". Chciał mieć dobre zasilanie przyczepy z pominięciem instalacji samochodu. Zrobiłem to z wykorzystaniem tych mniejszych przekaźników i teraz zastanawiam się czy taki "moduł analogowy" zdałby egzamin w nowoczesnym samochodzie.

Bawił się ktoś z Was w takie rozwiązanie zasilania przyczepy?

[lbuster]

Kilka lat temu montowałem hak oraz instalację 13 pin do mazdy 6 z 2003r, bo żaden warsztat nie chciał się bawić w wiązkę 13 pin.

Dodatkowe plusy i minusy pociągnąłem bezpośrednio z akumulatora, oczywiście po bezpiecznikach i przekaźnikach. Plus po stacyjce do załączania przekaźnika znalazłem w którejś wiązce. Dla drugiego stałego plusa także zastosowałem przekaźnik i sterowanie włącznikiem ze środka kabiny (miałem obawy, że ktoś dla zabawy może mi rozładować akumulator stałym plusem na zewnątrz)

Wszystkie pozostałe piny połączone z jedną tylną lampą.

Jedyny problem, jaki wynikł, to przepalający się bezpiecznik od pozycji. Jak doszło kilka dodatkowych pozycji w cepce to nie dziwne, że bezpiecznik był za mały. Zwiększyłem go delikatnie (nie pamiętam wartości) i było OK.

Oczywiście nie wiem, jak to by się sprawdziło w nowszych samochodach, gdzie wymagany jest moduł. Jeżeli byś chciał całe oświetlenie zrobić na przekaźnikach, to cewka pobiera bardzo mało prądu i według mnie komputer nie wyłapie tak minimalnej różnicy.

Pamiętaj jednak, że zrobienie swojego "manualnego modułu" ma też wady. Moduł z komputerem może informować kierowcę, że coś jest nie tak ze światłami/instalacją. Moduł może odciąć zasilanie, gdy napięcie spadnie poniżej ustalonego napięcia akumulatora.

Zastanawiam się też, ile wytrzymałby przekaźnik dla kierunkowskazu, gdzie co chwila by się on załączał i rozłączał  Tutaj chyba trzeba by było zastosować jakieś inne rozwiązanie.

IMHO

[fred77]

1 godzinę temu, lbuster napisał:

Pamiętaj jednak, że zrobienie swojego "manualnego modułu" ma też wady. Moduł z komputerem może informować kierowcę, że coś jest nie tak ze światłami/instalacją. Moduł może odciąć zasilanie, gdy napięcie spadnie poniżej ustalonego napięcia akumulatora.

To akurat jest mało znaczący szczegół.

 

1 godzinę temu, lbuster napisał:

Zastanawiam się też, ile wytrzymałby przekaźnik dla kierunkowskazu, gdzie co chwila by się on załączał i rozłączał  Tutaj chyba trzeba by było zastosować jakieś inne rozwiązanie.

Wytrzyma. Poza tym na tyle na ile jeździ się z przyczepą to tym bardziej wytrzyma.

Wiem, że ten analogowy moduł zrobiłem tak, że prąd na wszystkich stykach gniazda pojawiał się dopiero po włożeniu wtyczki. Gniazdo było oczywiście 13-stykowe. Było to zrobione tak żeby przekaźniki nie pracowały gdy nie ma przyczepy. No i odłączane było tylne światło przeciwmgłowe w samochodzie i chyba światło cofania też.

Edytowane 8 Kwietnia 2019 przez fred77 (wyświetl historię edycji)

[lbuster]

16 godzin temu, fred77 napisał:

Wytrzyma. Poza tym na tyle na ile jeździ się z przyczepą to tym bardziej wytrzyma.

Chodziło mi bardziej o ekstremalne warunki, np. awaria na drodze i stoisz godzinę, dwie lub więcej na awaryjnych.

Choć z drugiej strony standardowe kierunkowskazy raczej także działają na przekaźnikach czy podobnym rozwiązaniu i żyją 

17 godzin temu, fred77 napisał:

Wiem, że ten analogowy moduł zrobiłem tak, że prąd na wszystkich stykach gniazda pojawiał się dopiero po włożeniu wtyczki.

Zastanawiam się, jak to zrobiłeś? Bo żeby mieć jakiś sygnał od przyczepy to musiałbyś załączyć któryś obwód (np. światła pozycyjne) jednak to trochę bez sensu. Inna możliwość to zastosowanie jakiejś elektroniki, jednak czy gra warta świeczki? No chyba że tylko dla tego:

17 godzin temu, fred77 napisał:

Było to zrobione tak żeby przekaźniki nie pracowały gdy nie ma przyczepy.

Mogłeś mieć jeszcze specjalnie przystosowaną przyczepę do instalacji Twojego samochodu i wspólnie się dogadywały.

 

Żeby zrobić odłączane światło przeciwmgielne i cofania to już musiałeś ingerować w układy samochodu i w takim przypadku komputer w nowszym samochodzie może sygnalizować awarię świateł.

IMHO

[fred77]

W dniu 9.04.2019 o 12:03, lbuster napisał:

Żeby zrobić odłączane światło przeciwmgielne i cofania to już musiałeś ingerować w układy samochodu i w takim przypadku komputer w nowszym samochodzie może sygnalizować awarię świateł.

To zależy.

Mam Fiata Idea, który ma dwa tylne światła przeciwmgłowe. Montowałem w nim wiązkę dedykowaną 13-stykową z modułem firmy Jaeger i okazuje się, że gdy podłączę przyczepę z jednym światłem przeciwmgłowym to w samochodzie wyświetla się błąd, a gdy podłączę przyczepę z dwoma światłami przeciwmgłowymi to błąd się nie wyświetla.

Gdyby to było realizowane analogowo przekaźnikiem to żadnego błędu by nie wyświetlało bez względu na to czy w przyczepie jest jedno światło przeciwmgłowe czy dwa.

[ed]

Są przekaźniki na 12 V , 400ohm. Biorą niewiele prądu (12/400=30 mA). Można to jeszcze zmniejszyć sterując przekaźnik tranzystorem. Baza tranzystora np BC157 przez opornik 1,2 Kohm pobiera wtedy 12/1200 =10 mA, tego już nie wykryje komputer pokładowy.