Skocz do zawartości

Akumulator - problem z samoistnym rozładowywaniem


Koczaj

Rekomendowane odpowiedzi

To ładnie wychodzą kwiatki. Wydaje mi się że jak dostaniesz na terme używana 500 zł plus na nowy akumulator ten mu oddaj to będzie dobrze resztę da się zrobić przez forum lub jak byś przyjechał na jakieś spotkanie lub zlot. Moja buda też bierze prąd sama, wydaje mi się że to wina zasilacza antenowego mam taki sam jak Ty. Z tym gniazdkiem to dał ciała tyle jest puszek w budzie z prądem 230V że wystarczy tylko popatrzeć a najlepsze że wydaje mi się po zdjęciach że akumulator jest niedaleko bezpieczników i energobloku tam prądu nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

W dniu 3.04.2019 o 22:27, Koczaj napisał:

Zakupiłem ostatnio akumulator EXIDE DUAL AGM EP800 92Ah  https://www.akumulatory24.pl/ep800-p-1438.html
Akumulator został zamontowany przez Andrzeja z Częstochowy, więc nie znam dokładnego przyłączenia. 
Do akumulatora podłączona jest ładowarka 4A Harman z Jula. Raczej nie mam bezpiecznika na (+) akumulatora, ale to sprawdzę jutro.

Mam problem bo akumulator się rozładowuje (samoistnie). 
W warsztacie podobno był naładowany. Po tygodniu przyjechałem odebrać przyczepę i światła z akumulatora nie było (ak. rozładowany).
Przyczepę przyciągnąłem do domu. Trasa 3h. Po dotarciu na miejsce i odłączeniu zestawu, światło w przyczepie było tzn. że akumulator naładował 
się z samochodu.
Przyczepa stała na parkingu 10 dni i dzisiaj znów nie było światła. 
Napięcie na akumulatorze 10V.
Podłączyłem przyczepę do samochodu. Napięcie wzrosło do 24V. Po odpaleniu silnika napięcie wzrosło do 26V.
Po 20 min ładowania odłączyłem samochód. Światło chwilę poświeciło, ale po paru minutach tylko się żażyło. Mam żarówki LED 3x3W więc niewielkie. 

Nie wiem co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Nie wiem co sprawdzić i jak aby dojść do jakiś wniosków.
Nie wiem jak sprawdzić czy jest coś w układzie co cały czas pobiera prąd. Zauważyłem, że miałem włączone grzanie wody, bojler mam elektryczny na 230V
Czy to może mieć wpływ na akumulator? 

Proszę o pomoc. 
Narazie przychodzi mi do głowy wyciągnięcie akumulatora i zabranie go do domu, naładować przez 24h i później sprawdzać co parę dni jakie jest napięcie na nim.
Czy jeśli będzie spadać to będzie znaczyło, że akumulator nie trzyma ładunku i powinienem go reklamować?

Do czego służą te wyłączniki ? 

image.png.acc9fe1080477da5f243b85a828a8c49.png

 

W dniu 3.04.2019 o 22:27, Koczaj napisał:

Zakupiłem ostatnio akumulator EXIDE DUAL AGM EP800 92Ah  https://www.akumulatory24.pl/ep800-p-1438.html
Akumulator został zamontowany przez Andrzeja z Częstochowy, więc nie znam dokładnego przyłączenia. 
Do akumulatora podłączona jest ładowarka 4A Harman z Jula. Raczej nie mam bezpiecznika na (+) akumulatora, ale to sprawdzę jutro.

Mam problem bo akumulator się rozładowuje (samoistnie). 
W warsztacie podobno był naładowany. Po tygodniu przyjechałem odebrać przyczepę i światła z akumulatora nie było (ak. rozładowany).
Przyczepę przyciągnąłem do domu. Trasa 3h. Po dotarciu na miejsce i odłączeniu zestawu, światło w przyczepie było tzn. że akumulator naładował 
się z samochodu.
Przyczepa stała na parkingu 10 dni i dzisiaj znów nie było światła. 
Napięcie na akumulatorze 10V.
Podłączyłem przyczepę do samochodu. Napięcie wzrosło do 24V. Po odpaleniu silnika napięcie wzrosło do 26V.
Po 20 min ładowania odłączyłem samochód. Światło chwilę poświeciło, ale po paru minutach tylko się żażyło. Mam żarówki LED 3x3W więc niewielkie. 

Nie wiem co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Nie wiem co sprawdzić i jak aby dojść do jakiś wniosków.
Nie wiem jak sprawdzić czy jest coś w układzie co cały czas pobiera prąd. Zauważyłem, że miałem włączone grzanie wody, bojler mam elektryczny na 230V
Czy to może mieć wpływ na akumulator? 

Proszę o pomoc. 
Narazie przychodzi mi do głowy wyciągnięcie akumulatora i zabranie go do domu, naładować przez 24h i później sprawdzać co parę dni jakie jest napięcie na nim.
Czy jeśli będzie spadać to będzie znaczyło, że akumulator nie trzyma ładunku i powinienem go reklamować?

Do czego służą te wyłączniki ? 

image.png.acc9fe1080477da5f243b85a828a8c49.png

Nie rozumiem dlaczego jest napięcie 24 V , samochód Skoda ma napięcie 12 V.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak @czyś pisał, też uważam, że jakieś dwa źródła 12V musiały być połączone szeregowo. No bo skąd? A skoro było 24V przez 200 km, tak jak pisał @jacekzoo AKU mógł pójść do nieba.

Moje stare przysłowie mówi:

Lepiej spi...szyć coś samu i pluć sobie w brodę niż dać komuś coś spi....szyć, zapłacić za to i być na niego złym. (przepraszam za słowa, choć oryginalna wersja jest jeszcze ostrzejsza).

A jak niektórzy wiedzą, sam też czasami potrafię coś spi.....

Współczuję @Koczaj :przytul:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie wiem skąd się wzięło 24V. Nie miałem możliwości sprawdzenia tego ponownie na rozładowanym akumulatorze (ok 10V) bo oddałem go do reanimacji. Jak podłączyłem naładowany akumulator to napięcie po podłączeniu samochodu było ok 13V więc prawidłowe. 
Ogólnie akumulator udało się zreanimować (naładować w serwisie). Trzyma napięcie, ale jeszcze nie sprawdzałem jak zachowa się przy dłuższym obciążeniu. Mam nadziejże ze mi posłuży (o fabrycznych parametrach mogę pomarzyć). 

@lbuster powoli przekonuję się do tego przysłowia i dalsze prace w przyczepie planuję wykonać samemu. Zaczną od naprawy instalacji akumulatora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Koczaj napisał:

@lbuster powoli przekonuję się do tego przysłowia i dalsze prace w przyczepie planuję wykonać samemu.

tani i niezawodny serwis - nigdy nie zawiedzie...

 

2024228112_dwierce.jpg.c81c82aa3d2c228b64651704be8cd739.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety są i granice kompetencji. O ile jeszcze jakaś mechanika, lub "konkretne" naprawy, to mogę prawie wszystko (wiadomo, nie tykałem się rozbiórek chyba tylko skrzyń biegów i mostów), z wodkanem, zabudową, układem jezdnym i hamulcowym w cepie. Ale już elektryka, to prawie dwie lewe... Jakoś innym te kabelki, konektory i lutownica same w palcach chodzą, a u mnie… Jakbym w tej dziedzinie Parkinsona miał zaawansowanego, i jeszcze od kabli kołowacizna we łbie... Zrobię, ale idzie jak krew z nosa.

Drugi czynnik - czas. Żeby samemu ogarnąć, trzeba czasu. A jak się już samemu grzebie, to nawet jak się czegoś nie spartoli, to wyjdzie jeszcze po drodze to, i to, i to... I robi się po kolei. A kiedy człowiek ma czas, żeby coś ogarnąć, to akurat leje, i z prac na zewnątrz cepy (np. wym. amorków, plastików na zewnątrz), nici...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pytanko o aku, co prawda nie w budzie a w jeepie. Przed wyjazdem, miesiąc temu było wszystko ok. Po powrocie chciałem odpalić auto i nic, zero reakcji. Miernik pokazał 2A na aku czyli pewnie śmietnik, wczoraj go naładowałem, wieczorem miał ok 13A a dzisiaj rano niecałe 9. Chciałem sprawdzić czy aku czy coś kradnie w aucie. Dzisiaj cały dzień się ładował odpięty od auta, po odpięciu prostownika mial 13,5 i po parunastu sekundach ustabilizował się na 13,3. Teraz po godzinie ma już 12,9. Możliwe że aku tak nagle się wysypał i tak gwałtownie traci napięcie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, jacekzoo napisał:

(...) Możliwe że aku tak nagle się wysypał i tak gwałtownie traci napięcie? 

Całkiem możliwe. Zdarzają się takie wypadki, jednak Twój opis stanu aku jest delikatnie pisząc mało precyzyjny. Chyba mylisz jednostki miary. A - ampery z V - woltami. Dodam że, prawidłowo ładowany i naładowany akumulator po "odpoczynku" ma 12,6-12,7 V. Poza tym nie wiemy jakiej pojemności aku, czyli ile ma Ah, czy można stwierdzić poziom i gęstość elektrolitu. Miarodajnym testem byłby test pod obciążeniem lub kontrolne rozładowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takim głębokim rozładowaniu, aku będzie wymagał cirka z 15-20 godzin pod prostownikiem przy ładowaniu prądem nie przekraczającym 1/10 pojemności. Może nie doładowałeś przy pierwszym ładowaniu, stąd spadek napięcia. Napięcie na aku po ładowaniu mierz po jakimś czasie od odpięcia prostownika, cirka godzinka po, i to jest pierwszy jako-tako miarodajny pomiar (chyba że od razu widać napięcie o ok. 2,5V niższe, czyli padniętą celę).

Jeżeli teraz, po drugim ładowaniu,  się doładował, a była to pierwsza taka przygoda, to może jeszcze wstanie. Nie będzie to już to samo, co przed, ale może jeszcze trochę pociągnie. Niestety, nawet w poczciwej skodzinie, z kilkuletnim aku po miesiącu bryndza, a samochód sprawny i... ne ma w nim niby nic, poza alarmem i radiem. Ale wystarczy diodka, czuwanie alarmu, zegarek, podtrzymanie pamięci radia,  czy wzmacniacz od anteny, standby w radiu, żeby wydrenować do zera. Odbiorniki, które będą miały moc nawet 0,5W, to już cirka 30Ah w ciągu miesiąca, czyli prawie całkowicie rozładowany akumulator, który zwłaszcza jeśli ma kilka lat, to też już nie ma nominalnej pojemności. Tyci pobór, ale ciągły.

Jak rano będzie miał 12,2-12,6V, to jeszcze trochę pożyje. Zima go zweryfikuje.  A jeśli rano, pomimo drugiego ładowania,  będzie spadał do ok. 10V lub poniżej, a aku ma powyżej 3-4 lat, to raczej bryndza, zasiarczony albo nastąpił opad masy czynnej. Można próbować reanimować, podpinając pod jakiś dobry prostownik z ładowaniem pulsowym (odsiarczającym), może dociągnie do pierwszych przymrozków, ale to już będzie jak odczynianie czarów nad umarlakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal pozostaje kwestia przyczyny

5 godzin temu, jacekzoo napisał:

Przed wyjazdem, miesiąc temu było wszystko ok. Po powrocie...

Moim zdaniem (miałeś) masz jakiś pobór prądu. Dla przykładu 100 mA w ciągu doby daje 2,4 Ah a w skali miesiąca da Ci to 72 Ah czyli z Twojego aku nie pozostaje nic albo raczej może właśnie te 2 V. Sam miałem taki przypadek w "ogonku". Włożyłem wydawało mi się  naładowany aku 100 Ah, przychodzę po jakiś 3 tyg. a tu na woltomierzu niecałe 11 V. ???????? Co jest, myślę sobie? Zmierzyłem i ooooo!!! Cóś ciągnie. Eksperymentuje, szukam, mierzę i okazuje się że ciągnął wzmacniacz antenowy. Swoją drogą aku też pewnie nie był najmłodszy, może też trochę niedoładowany. Po odłączeniu wzmacniacza problem się skończył. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano ma 12,78, także to chyba nie jest wina aku. Pobór prądu przez auto na postoju jest 0,25A. Tak jak radził kolega @Suzu4x4 akumulator podłącze do ładowarki cteka na program reanimacji a auto dam do przeszukania gdzie jest złodziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przy tym poborze aku 74Ah miał prawo się rozładować do zera po 296 godzinach czyli 12 dniach ;)

Reanimować aku ładowarką Cteka ( ja już dwa uratowałem ) a w aucie szukać co kradnie prąd. Ćwierć ampera poboru w stanie spoczynku to zdecydowanie za dużo.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.