Jednodniowe wypady z przyczepą

[janekorka]

Witam. 

W sobotę późnym wieczorem pojechałem z przyczepą do Zakopanego. Plan był taki aby przenocować i rano wyruszyć do Murowańca Skupniem Upłazem i wrócić Doliną Jaworzynki. Udało się. Nocowałem na parkingu przy COSie a rano wjechałem na kemping pod Krokwią zaparkować. O 8.30 byłem już w Kuźnicach, pogoda dopisała i z powrotem na kempingu byłem około 11.00. O 11.30 wyruszyłem w drogę powrotną aby resztę dnia spędzić z rodziną?. W domu byłem o 13.20

P.S.

Nie wiedziałem, że tyle zapracowanych ludzi w podróży służbowej było na kempingu??.  

Pozdrawiam

[janekorka]

Witam. 

W sobotę po godzinie 23.00 wybrałem się z przyczepą na spływ kajakowy. 

Na rano na 8.00 w niedzielę byłem umówiony ze znajomym kajakarzem - Jackiem z Zawiercia na krótkie pkywanko. Trasa Wiślica- Stary Korczyn. Mogłem jechać rano bo niedaleko (około 60km), ale pomyślałem, że fajnie będzie oprócz spływu zrobić sobie wycieczkę caravaningową. Tak też zrobiłem, taka sztuka dla sztuki ??. Przyczepę podpiąłem i wyruszyłem w drogę, którą spowiła mgła i ciemności. Gdy dojechałem do miejsca mety czyli mostu w Starym Korczynie okazało się, że wiele miejsca aby się zatrzymać nie było. W nocy około pierwszej nie chciało mi się kombinować i pojechałem na wypatrzony w Google maps parking kościelny. Tam przenocowałem, a rano wróciłem do mostu i Zaparkowałem na fragmencie wału. O 8.00 przyjechał Jacek i jego samochodem podjechaliśmy na miejsce startu na przystań do Wiślicy. Obydwoje pływamy na dmuchańcach. Zaletą ich jest łatwość transportu ze względu na małe rozmiary. Płynęliśmy sobie fajnie rozmawiając na różne tematy w fajnej scenerii. Mgła była klimatyczna. Gdy dopłynęliśmy do mety fajnie było wejść do ciepłej przyczepy (bo ogrzewanie zostawiłem na 1), zagrzać się, napić ciepłej herbaty, odgrzać biedronkowe pulpety??. Znajomy był zachwycony, ja jeszcze bardziej, że oprócz fajnego spływu udało mi się nacieszyć przyczepą. Jednak jak kampervan będzie gotowy, to na takie wyjazdy tylko on będzie używany: za dużo zabawy z tym wszystkim i za długi zestaw aby zaparkować, gdzie się chce. Choć muszę przyznać, że jak się człowiek zorganizuje to nie jest tak źle i można temat przyczepy na krótkie wyjazdy ogsrnąć?. Pozdrawiam