Skocz do zawartości

Na narty z przyczepą


janekorka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Sezon narciarski w pełni, więc chodził mi po głowie wyjazd na narty z przyczepą. Jak śledziłem wątek sylwestra na Polanie Sosny to aż się chciało tam jechać. Jednak było to niemożliwe z kilku powodów. po pierwsze żony bym nie namówił na taki szalony pomysł, po drugie obawa przed złymi warunkami na drodze. Jak widziałem zdjęcia drogi zaśnieżonej to wiedziałem, że w takich warunkach nie ma szans abym się wybrał. Wyjazd z przyczepą cały czas mnie dręczył. Udało się to 23 stycznia, całkiem spontanicznie. Gdy wróciłem  z pracy wieczorem, żona powiedziała , że myślała , że chciałem jechać z krzysiem na narty. Gdy to usłyszałem to wiedziałem , że jest zgoda na wyjazd z przyczepą. Mówię do niej ,że to nic , że jest 22.00. Przyczepę zaraz załaduję w potrzebne rzeczy i będziemy mogli wyjechać na cały dzień na narty. Trochę czasu mi zajęło spakowanie się i o 2.00 nad ranem wyjechaliśmy z Bochni do Białki Tatrzańskiej. Jechaliśmy wolno, droga sucha tak jak chciałem żeby była, praktycznie żadnego ruchu na drodze. Na miejscu byliśmy o 5.00. Około 115km jechaliśmy 3 godziny, czyli średnia 40km/h, ale mnie to nie zraża. Ważne , że bezpiecznie zajechaliśmy. W Białce było zimno , termometr pokazywał na zewnątrz -16st C, w przyczepie po jej otwarciu , jeśli dobrze pamiętam około -10stC. Mieliśmy 1 butlę z 5kg propanu, ciekaw byłem na ile nam to starczy. Odpaliłem trumę na początku prawie na ful (8 na 10) i po 40 minutach było już +10st C a po gdzinie z minutami około 18stC. Parę minut po szóstej poszliśmy spać i obudziliśmy się o 9.30. Zjedliśmy śniadanie, poszliśmy pod wyciągi , kupiliśmy karnety i wróciliśmy się przebrać na narty. Około 12.00 zaczęliśmy jeździć , korzystaliśmy z wyciągu gąsienicowego bo po pierwsze dla Krzysia łatwość wyjazdu a po drugie mała i niestroma górka idealna do nauki. Po dwóch godzinach na stoku  ( -7st C , dobrze że było bezwietrznie) wróciliśmy do przyczepy się ogrzać , coś zjeść i odpocząć. Piecyk był cały czs wlączony i ustawiony na pozycję 2. Temperatura w środku była w przedziale 20-21.5 st. C.  O 16.30 poszliśmy na termy Bania. 2 godzinki żeśmy się wygrzali, zrelaksowali i wyzjeżdzali na zjeżdzalni. Krzysiowi spodobał się również basen ze sztuczną falą oraz baseny zewnętrzne.  Gdy o 19.00 wróciliśmy do przyczepy, położyliśmy się na chwilę. O 20.00 poszliśmy jeszcze na stok -tzn tylko Krzysiu jeździł ja trzymałem jego buty bo nie chaciałem aby tak jak w południe w butach narciarskich podchodzić pod wyciąg. Na stoku puski więc Krzysiu sobie pojeździł. Było fajnie. koło 21.15 zeszliśmy do przyczepy, zrobiliśmy coś do picia i o 22.38 wyruszyliśmy w drogę powrotną , której się trochę obawiałem, bo od 17.00 zaczął delikatnie padać śnieg a to oznacza gorsze warunki na drodze. Jednak Zakopianka była dobrze utrzyamana i udało się szczęśliwie dojechać do domu. To był fajny wyjazd , ale i męczący, bo dużo za kierownicą, sporo aktywności fizycznej i męczony po całym dniu trzeba było jechać. Warto jednak było. Kiedy kolejny raz na narty z przyczepą ? nie wiem, zobaczymy , ale to była fajna przygoda. Za 17 godzin grzania przyczepy zużyłem 4,5kg propanu, czyli 45zł poszło w komin bo ja propan kupuję po 10zł/kg. Dzięki przyczepie mogliśmy cały dzień być w Białce i cieszyć się klimatem . Poniżej wklejam link do filmiku z naszego wyjazdu.

https://youtu.be/mgzk-FraYkQ

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny opis Waszego wyjazdu. Też mi po głowie chodził  wyjazd z przyczepą ale z racji tego że do Wisły mam tylko 60km to to trochę takie bez sensu. Zanim spakuję przyczepę i wyjadę to normalnie już jestem na stoku. Drogi ten propan u ciebie.Ja kupowałem w Lublinie w gaspolu to płaciłem 60zł za 11kg butlę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretny i szczery opis zimowego wyjazdu z przyczepa na narty.:ok: Mnie szczególnie zainteresował watek ogrzewania i spalanie piecyka. Byłoby super gdybyś podał wielkość swojej  

przyczepy bo wielkość ( kubatura )wnętrza ma istotne znaczenie dla ilości spalanego propanu. Z Twojego opisu  wynika , ze dobowe zużycie propanu wyniosłoby 6,35 kg w warunkach zewnętrznej temperatury ponizej  -7 stopni C. Butla 11 kg powinna wystarczyć na dwie doby ogrzewania przyczepy.

Ps. Uzupełnij swoje dane o wielkość przyczepy . Pozdrawiam Lucek26.

 

Edytowane przez Lucek26 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo TY @janekorka!!!

Z filmu wnioskuję że Twoja Chateau to chyba 390-400 i dużo gazu Ci poszło wg mnie. No i strasznie drogi ten gaz u Was!

Na sylwestrowy wyjazd do Niedzicy dałem u nas na dzielni 55zł za 11kg butlę- od piątku 17:00 do wtorku południa zużyliśmy jedną butlę, temperatura zewnętrzna oscylowała w granicach 0°C. W ubiegłym roku w nocy było -9°C i wtedy jedna butla wystarczyła na 2,5 dnia w naszej Hobby 460.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucek 26 : Moja przyczepa ma pewnie długość 390cm. Co do spalania to tak jak piszesz pewnie dużo, ale myślę , że niewiele w tej materii zrobię. Przede wszystkim musiałbym uszczelnić drzwi , szafkę po lodówce ( bo samej lodówki w środku nie ma zostały tylko drzwiczki) , bo spod gumowej uszczelki ciągło zimno. Wyjazdów zimowych pewnie nie będzie dużo, więc chyba tego nie tknę. Co do ceny gazu, to dzisiaj dzwoniłem do innego dostawcy gazu w pobliżu i okoazało się , że w butli 11kg mają 10kg propanu w cenie 55zł. Co ciekawe mają punkt w Bochni ( tam gdzie ja nabijam swoją 5kg butlę) więc muszę się jutro dopytać czy faktycznie tak jest . Ponoć trzeba 100zł kaucji za butlę zapłacić. Butla jest niebieska z kołnierzem na żółto pomalowanym. W bakiście mojej przyczepy będzie musiała być bokiem, ale mój szwagier mówi, że nie powinno to mieć wpływu na przejście ciekłego gazu w stan lotny oraz  dystrybucję gazu w instalacji gazowej przyczepy, bo wózki widłowe mają taką butlę poziomo i jakoś im to nie przeszkadza.

Dla mnie najważniejsze , że mogłem w miarę szybko nagrzać przyczepę z temperatury około -10st C do temperatury około 20st C, gdy na zewnątrz było -16stC. W przyczepie panowało miłe ciepło, chociaż przy podłodze było chłodno. Oglądając na youtubie filmy Kiki Świat jak przy temp. zewn. -13st C ledwo dogrzał ją do +11st C to wydaje mi się , że mój  piecyk daje rade. Fakt, że moja przyczepa jest mniejsza . Dla mnie ten wyjazd był eksperymentem. Wiem już , czego mogę się spodziewać w mroźne dni. Szkoda tylko, że na 1 dzień mogłem się urwać. Lepsze jednak to niż nic. Ja ze swojej przyczepy jestem zadowolony. Porównując N-126 a tą chateau to duuży przeskok. Przede wszystkim wysokość normalna, ogrzewanie, intalacja gazowa, piecyk truma, intalacja 12v i 230V.

Kupując przyczepę musiałem brać uwagę parametry mojego holownika. Mój fiat doblo ma silnik 1.2 benzyna i zawrotne 65KM. DMC ciągnionej przyczepy z hamulcem najazdowym 1100kg. Kiedyś od znajomego prawie kupiłem przyczepę chateau chyba 440 , coś jak na tym linku http://www.henkpen.nl/occasion/hp2402-chateau-la-car-440-t/

Była super , tylko dmc 1200kg . Nie wiem po co komu ładowność 450kg ( masa własna 750kg przyczepy.) Była duża , jak dla naszej rodziny , tylko holownik nie ten. Musiałem więc kupić coś mniejszego i z mniejszym dmc. Trafiło na tą , którą mam obecnie. DMC o ile się nie mylę 1000kg , masa własna 650kg. Doblak wolno , bo wolno ale sobie radzi. Teraz pasowało by tylko jeździć. Chciałbym ją brać nawet na jednodniowe wypady np nad J. Rożnowskie czy nad Rabę. Fakt, że zapięcie przyczepy pod samochód, spakowanie jej zajmuje trochę czasu, ale później na parę godzin pobytu ma się swoje lokum nad wodą, a przy dzieciach to fajna rzecz. Cieszyłbym się jakby jeszcze w tym roku udało nam się całą rodziną pojechać na narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, janekorka napisał:

... W bakiście mojej przyczepy będzie musiała być bokiem, ale mój szwagier mówi, że nie powinno to mieć wpływu na przejście ciekłego gazu w stan lotny oraz  dystrybucję gazu w instalacji gazowej przyczepy, bo wózki widłowe mają taką butlę poziomo i jakoś im to nie przeszkadza.

...

Wiesz jak jest, szwagier to obca osoba ? ...

To że w wózkach widłowych butla jest poziomo nie znaczy ze w kempingach też tak może być ... Fajnie że próbujesz zimowego karawaningu ale prosze poczytaj odpowiednie działy forum byś mógł to robić bezpiecznie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kit napisał:

Wiesz jak jest, szwagier to obca osoba ? ...

To że w wózkach widłowych butla jest poziomo nie znaczy ze w kempingach też tak może być ... Fajnie że próbujesz zimowego karawaningu ale prosze poczytaj odpowiednie działy forum byś mógł to robić bezpiecznie ?

Dokładnie tak :ok: 

Bo butla LPG do wózka widłowego ma zawór syfonowy i pobiera gaz w fazie płynnej a nasze budy do spalania gaz w fazie lotnej 

I jeszcze to pokaż szwagrowi 

Znalezione obrazy dla zapytania butla gazowa do wózka widÅowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam za sobą kilka wyjazdów tej zimy na narty z przyczepą. Rodzinka 2+2+ Cavalierka. Przyczepa nowej generacji, zimowe opony Conti,  ogrzewanie truma S 5004 z nadmuchem. Kamperem ludzie wbijają na parkingi pod same wyciągi ale na do Zieleńca czy Karpacza nie jest to moim zdaniem możliwe z przyczepą. Dlatego jedziemy do Campingów całorocznych 10-20 km od wyciągów i tam znajdujemy fajną bazę do zimowego caravaningu. Węzeł sanitarny, świetlica, prąd, możliwość zatankowania wody i wc chemiczne. W cepce nigdy nikt nie zmarzł. Grzejemy czystym propanem. Butla 10 kg starcza na 3-4 dni grzejąc jeszcze bojler z wodą i kuchenkę. Dzięki zbiornikowi wody 130l rodzina może bez wychodzenia na mróz ogarną prysznic, toaletę itp. Na dłuższym Sylwestrowym wyjeździe mieliśmy jeszcze do dyspozycji dmuchany przedsionek Dorema Air Magnum, który mega pomagał dodatkową przestrzenią na buty, ubrania a mała farelka pozwoliła przy kawce podziwiać piękne widoki na Śnieżkę :) Polecam zimowy Caravaning

 

Edytowane przez Wilu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, janekorka napisał:

Lucek 26 : ... Porównując N-126 a tą chateau to duuży przeskok. Przede wszystkim wysokość normalna, ogrzewanie, intalacja gazowa, piecyk truma, intalacja 12v i 230V...

No widzisz, ja w swojej Ence to wszystko mam ;)

Godzinę temu, Wilu napisał:

 :) Polecam zimowy Caravaning

Kusi mnie coraz bardziej, może w następny sezon; kto wie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wilu napisał:

 Kamperem ludzie wbijają na parkingi pod same wyciągi ale na do Zieleńca czy Karpacza nie jest to moim zdaniem możliwe z przyczepą. 

 

Niby z jakiego powodu nie można przyczepą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Zieleńcu co tydzień regularnie widuje przyczepy i kamepry

3b41876c65318d1036e2ddfc79d34b15.jpg

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tylko trzeba pilnować żeby w trakcie jazdy na nartach budy ci nie zasypało bo będzie potem łopatoterapia :]17dafb06ee29e7b43b4930ed50bcc831.jpgdd79a68e4786bb06079794f893ed6efd.jpg

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, danielpoz napisał:

Niby z jakiego powodu nie można przyczepą?

Do Zieleńca wjazd w zimie jest trudny... nawet dla samochodów. Zdarzyło się, że na dole stała policja i nie wpuszczała aut bo... jeden z wjeżdżających stanął zakopany i zablokował drogę... Jestem tam często i widzę tylko Kampery i cepki wciągnięte przed sezonem jako kotwice. Cóż. do odważnych Świat należy. Przekazałem tylko moje sugestie, jeżeli Ktoś czuje się na siłach to próbujcie i piszcie jak poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy kto był w Zieleńcu wie jaka jest droga dojazdowa , auto z napędem 4x4 i dobre zimówki to wymóg konieczny jeśli ktoś myśli o przyjeździe tam w zimie z budą + najlepiej przyjazd i wyjazd poza "godzinami szczytu" bo w godzinach szczytu manewry z przyczepą mogą być że tak powiem lekko stresujące (korek często robi się już od DK8 do samego Zieleńca).

W tym sezonie widziałem już w Zieleńcu min trzy zestawy z przyczepami, i nie były to "sezonowce" tylko weekendowe .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak tam jestem widzę przyczepy w tym i moją ? 

Fakt jest taki że jak jest pogodowy armagedon to  przyczepy nie wjadą a kampery tym bardziej. 

PART_1547988564290.jpeg

IMG_20190112_205511.jpg

IMG_20190112_111047.jpg

Edytowane przez danielpoz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.