Skocz do zawartości

Chromowanie kuli haka


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby kula nie zardzewiała, wystarczy po odczepieniu przyczepy na dłuższy czas (zima) poprostu ją powlec cieńką warstwa smaru. I najlepiej założyć kapturek żeby się nie zmywał i nie brudził.
Przed zaczepieniem campingu zdejmujemy kapturek, czyścimy kule ze smaru , warto odtłuścić benzyną ekstrakcyjną, czy zmywaczem do hamulców i gotowe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Czy Koledzy którzy piszą o nierdzewności haków są aby pewni że czyni to powłoka chrom lub cynk ?
Czy nie zastanowiliście się że może być to odkuwka ze stali o składzie chemicznym powodującym zwiększona odporność na rudą ?
W Kraku mogę zaprosić do mnie do roboty - przyłożymy spektrometr i będziemy wiedzieć w ciągu kilkunastu sekund  :)
Jedno jest pewne - każda powłoka czy to chrom, czy cynk, złoto czy oksyda ma się nijak do ciernego mechanizmu stabilizatora
@ktomek ma rację - ja byłbym jeszcze bardziej radykalny i minimalistyczny choć można  oczywiście mnożyć  antykorozyjne środki konserwujące, spec smary a następnie zmywacze itp.
Nie szalejmy bo prawda jest taka że na jedną zimę wystarcza nawet silnikowa gnojówka z klekota  i porządne  przetarcie szmatą przed zaczepieniem budy.
Nieco bardziej wyrafinowanym sposobem jest parę roztartych kropli oleju silnikowego lub szczypta smaru jak pisze @ktomeka przed zapięciem jakakolwiek benzyna czy rozpuszczalnik  :)

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powlekanie czymkolwiek haka nie ma za bardzo sensu. (Chyba że komuś chodzi o estetykę). Jestem leń - nie zdejmuję haka bo mi się nie chce. Konserwować, wydziwiać ze smarami i kapturkami też mi się nie chce. (Jeśli zaczep miałby jakimś cudem przekorodować, to go wymienię na nowy, będzie taniej niż pieścić go smarami czy chromować po każdej jeździe). Po 3 zimach i 60 000 km hak wygląda tak jak na zdjęciu. Jak widać nic się z nim nie dzieje. Jest jakiś kompletnie nieszkodliwy mikrometr tlenku żelaza, który i tak pewnie sam się zetrze po zaczepieniu przyczepki czy założeniu bagażnika z rowerami.

Przy takim tempie korozji wątpię żeby hak miał się wykończyć wcześniej niż auto. Za kilka/naście lat auto pójdzie na złom a hak przeżyje drugie tyle w innym samochodzie.

DSC00008.thumb.JPG.40338ec50728b4c15aa5514986092339.JPG

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Powlekanie czymkolwiek haka nie ma za bardzo sensu. (Chyba że komuś chodzi o estetykę). Jestem leń - nie zdejmuję haka bo mi się nie chce. Konserwować, wydziwiać ze smarami i kapturkami też mi się nie chce. (Jeśli zaczep miałby jakimś cudem przekorodować, to go wymienię na nowy, będzie taniej niż pieścić go smarami czy chromować po każdej jeździe). Po 3 zimach i 60 000 km hak wygląda tak jak na zdjęciu. Jak widać nic się z nim nie dzieje. Jest jakiś kompletnie nieszkodliwy mikrometr tlenku żelaza, który i tak pewnie sam się zetrze po zaczepieniu przyczepki czy założeniu bagażnika z rowerami.

Przy takim tempie korozji wątpię żeby hak miał się wykończyć wcześniej niż auto. Za kilka/naście lat auto pójdzie na złom a hak przeżyje drugie tyle w innym samochodzie.

DSC00008.thumb.JPG.40338ec50728b4c15aa5514986092339.JPG

Jak zapniesz na ten hak przyczepę towarową bez AKS to nic się wielkiego nie stanie.Pod warunkiem ,że głowica dociskowa w tym zaczepie  będzie posmarowana smarem.

Ale jak zapniesz zaczep z AKS-em ,którego nie smarujemy smarem to ta cała rdza z kuli haka zafajda nam okładziny cierne i działanie całego AKS-u będzie pod znakiem zapytania.

Myślę  ,że lepiej jednak zadbać o odpowiedni stan kuli haka - IMO     

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od tego, czy AKS będzie działał poprawnie należy wziąć pod uwagę fakt, że okładziny pracujące na tak szorstkiej i nierównej powierzchni szybko skończą swój żywot.
Nie sa może zabójczo drogie ale swoje kosztują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że  przypadku skorodowanej porowatej kuli że okładziny szlag trafi dużo szybciej.
Stan powierzchni kuli owszem ma mniejsze znaczenie przy zaczepie  bez stabilizatora  bo trze stal po stali ale smar tutaj też nie załatwi całkowicie sprawy wżerów ....    czy wiecie jak działa a pilnik  lub papier ścierny nawet na zatłuszczonej powierzchni ?

Kolejna sprawa to obawy o zniszczenie kuli przez papier ścierny - przetarcie drobnym papierem /płótnem/włóknina ścierną o gradacji P-200  spokojnie  luzik - zaczep to nie pierścienie tłokowe i gładź cylindra - zapewniam Was  że starcie taką gradacją środka ściernego  warstwy 0,5mm stali  to sporo oj sporo trzeba by się napracować

Osobny temat to taki że  z hakami jeżdżę  prawie 30 lat a Pan Diagnosta SKP robiąc mi przegląd techniczny gdzie w dowodzie jest wbity hak nigdy nie zmierzył mi średnicy kuli haka czy nie przekracza wymiaru granicznego chociaż przy haku parę razy był i testerkiem oświetlenia sie bawił,  czyli nie chcąc komuś wrzucić  na maskę ciągniętego  mojego starego kiosku jarzynowego  - muszę od czasu do czasu wziąć suwmiarkę i zmierzyć kulkę
Nie wiem i nawet nie wnikałem czy to lenistwo pana diagnosty czy też karygodna  luka w procedurach określonych dla przeglądów technicznych -  natomiast będąc  technikiem mechanikiem związanym przez pół życia z badaniami NDT z cała odpowiedzialności mogę powiedzieć że badanie  zużycia kuli nie jest możliwe  poprzez nie zdjęty kapturek - no sorry badanie RT dałoby tu radę ale to nie pomiar średnicy 
Dla mnie nie jest problem wziąć suwmiarkę i zmierzyć   wkurza mnie tylko to że robię robotę za którą komuś już zapłaciłem.
Ale co ma zrobić krawcowa lub dentysta dla których suwmiarka jest przyrządem z kosmosu ?  A przecież ta krawcowa czy dentysta zapłacili za  za ten przegląd i uzyskując wpis w dowodzie maja prawo być pewni że prawidłowo zapięty zaczep nie wyskoczy im z kulki.

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto laweta ciągnąca zarobkowo auta z doczepioną lawetą przy przebiegach 50-60 tyś jest w stanie zużyć zaczep kulowy.Dodam ,że kula haka jest cały czas smarowana. Po około trzech takich wymianach zaczepu kula haka nie ma już odpowiedniej średnicy i hak kwalifikuje się  do wymiany. I jak ktoś pisze / mówi ,że hak jest nie zniszczalny to pisze bzdury.

A wracając do przeglądów na OSKP  to nigdy mi nikt nie sprawdzał poprawności działania gniazda przy haku. Z przyczepami podobnie nikt nawet się nie schylił aby zerknąć na wskaźnik zużycia zaczepu kulowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Maras napisał:

Auto laweta ciągnąca zarobkowo auta z doczepioną lawetą przy przebiegach 50-60 tyś jest w stanie zużyć zaczep kulowy

Nie dziwota Maras - wcale mnie to nie dziwi toż to sama fizyka :) 
Siła tarcia jest wprost proporcjonalna do przyłożonej siły i powierzchni styku elementów trących która to w sprzęgu nie jest duża 
im cięższe targasz tym bardziej kula i zaczep jęczy i tym bardziej się zużywa.
Im częściej targasz tym szybciej się zużyje
można by w sumie jeszcze dodać im więcej kręcisz :) 
Im lepiej smarujesz tym mniej trze ale cudów w fizyce niestety nie ma  

Dlatego uważam że kule i jak słusznie zauważyłeś zaczepy również powinny bezwzględnie być kontrolowane na przeglądach technicznych 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, smok_wawelski napisał:

Siła tarcia jest wprost proporcjonalna do przyłożonej siły i powierzchni styku elementów trących

No nie za bardzo.. Chyba, że fizykę dzielimy na klasyczną, relatywistyczną i smoka_wawelskiego. ;) 

3 godziny temu, smok_wawelski napisał:

cudów w fizyce niestety nie ma

Prawdziwa fizyka to w zasadzie same cuda, zwłaszcza w dziedzinach astrofizyki i fizyki kwantowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No masz racje fizyka to nauka ścisła  a ja wyraziłem się nieścisłe i wyszła fizyka smoka_wawelskiego :) 
Powinienem był napisać że czas życia kuli i zaczepu będzie wprost proporcjonalny do siły i wielkości powierzchni trących oraz intensywności używania sprzęgu.
Mam nadzieje że fizycy mnie nie ukamienują :)

3 godziny temu, Łza Włóczynutka napisał:

fizyka to w zasadzie same cuda, zwłaszcza w dziedzinach astrofizyki i fizyki kwantowej.

tyle ze to nie w sprzęgu :) w sprzęgu cudów nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed zapięciem przyczepy zawsze przejadę kule papierkiem ściernym, mimo że hak normalnie jeździ w bagażniku. Widać że wierzchnia warstwa rdzy się ściera i wtedy jest ok. Pytanie jak sobie poradzić z autami VAG które mają składany hak, za bardzo nie nałożysz na niego nawet kapturka gdyż jak jest schowany to wisi kula do dołu, kapturek robiłby za wiaderko w deszczową pogodę.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre pytane, początkowo zasmarowałem kulę towotem i nałożyłem mały woreczek foliowy i zacisnąłem opaską zaciskową (trytką) zaraz pod kulą żeby woda się nie dostawała ale nie zdało to egzaminu , po kilku tygodniach jak rozłożyłem hak to pod folią było mokro i pomimo towotu było kilka drobnych śladów rdzy

teraz jeżdżę tylko z samym towotem bez żadnej osłony kuli  jak chcesz to za trzy tygodnie planuję wyjazd to przypomnij się  to zrobię zdjęcia jak to wygląda po sezonie (ale na pewno widziałem już kilka ognisk korozji na haku pomimo że ma niewiele ponad rok)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma być posmarowane smarem to tu widzę smar wododporny taki jaki stosuję się do silników zaburtowych. Zaaplikowany trzyma się o wiele lepiej niż zwykły więc ochrona powierzchni będzie o wiele lepiej zabezpieczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry hak pokryje się nalotem korozyjnym i dalej nie będzie korodował , nie smaruję niczym, nie zabezpieczam , przed zaczepieniem budy psikam zmywaczem do hamulców i wycieram papierem - kilka samochodów i haków przeszło przez moje ręce i nigdy nie miałem żadnych wżerów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2019 o 20:20, chris_66 napisał:

dobry hak pokryje się nalotem korozyjnym i dalej nie będzie korodował , nie smaruję niczym, nie zabezpieczam , przed zaczepieniem budy psikam zmywaczem do hamulców i wycieram papierem - kilka samochodów i haków przeszło przez moje ręce i nigdy nie miałem żadnych wżerów

u mnie w niewiele ponad rocznym haku są widoczne mikrowżery , ponadto widać już ogniska powierzchownej korozji poza kulą pomimo że zawsze przed oddaniem auta na myjnie rozkładam hak żeby został dokładnie umyty z błota i soli , jednak wypinany hak miał swoje zalety ?

20190222_150437_resized.thumb.jpg.34d5398628419f97a30a64d4ec3f161e.jpg20190222_145545_resized.thumb.jpg.e899fbec9bc7dbb91bac67e5b52f774f.jpg20190222_145545_resized.thumb.jpg.e899fbec9bc7dbb91bac67e5b52f774f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.