Skocz do zawartości

Gdzie najcieplej w kwietniu, na wyjazd z przyczepą


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Planujemy wyjazd na 2 tygodnie (15 dni) w kwietniu. Powrót na śniadanie wielkanocne. Wyjazd rodzinny (2+3), 3-4 miejsca na dziko po ok 3-4 dni w jednym miejscu, z przeznaczeniem na wypoczynek w formie leniuchowania na plaży wymieszanej z aktywnością w postaci przejażdżek rowerowych. Generalnie będzie to nasz pierwszy dłuższy wyjazd z przyczepą. Jako, ze wyjazd w kwietniu, to na uciążliwe upały liczyć nie możemy ale chcielibyśmy by było gorąco, więc kierunek możliwie na południe. Najbliżej jest Grecja -Peloponez. Patrząc na średnioroczne temperatury np. w Grecji, to oscylują w okolicach 21 stopni. Jak rozumiem, jest to w cieniu, więc jeśli jest słońce to temperatura, zwłaszcza odczuwalna będzie bliżej 30 stopni. Nie byłem w Grecji, zwłaszcza w kwietniu. Pytanie do bardziej doświadczonych i znających Grecka pogode, jak to wygląda w realu.

Czy w kwietniu ne Peloponezie będzie wystarczająco ciepło by się kąpać i plażować? Czy może zaproponujecie inne, alternatywne kierunki gdzie można by o tej porze roku poplażować?

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Opublikowano

Trudno stwierdzić jaka będzie zima, ale gdybym miał strzelać, to powinna to być Albo Grecja, albo Hiszpania - zwłaszcza południowa część, w której też jest dosyć ciepło.

Opublikowano

My wyjeżdżamy zwykle na początku maja, a i tak zdarzają się deszcze i całkiem chłodne dni.   Na południe Hiszpanii 2 tygodnie to trochę za mało, pozostaje więc Grecja. Nie należy się jednak nastawiać na morskie kąpiele i plażowanie.

Opublikowano

Dwa tygodnie i Grecja???

W moim przypadku dziennie robię do 500 km i zrobić więcej to już jest męczarnia (rekord 1100). Tym bardziej kilka dni z rzędu. Tak więc u Ciebie wychodzi ze 4-5 dni jazdy w jedną stronę. Przy dwóch tygodniach 16 dni więcej niż połowa będzie w trasie. Dodając do tego pierwszy dłuższy wyjazd, zastanowiłbym się, czy do dobra destynacja.

Opublikowano

Na Grecję lecisz praktycznie samymi autostradami, więc nie jest tak źle. 4-5 dni to przesada. Z Warszawy wyjeżdżając w piątek na noc, w niedzielę do południa powinieneś być na miejscu w okolicy Salonik.

Wszystko zależy od kierownika.

Opublikowano
My wyjeżdżamy zwykle na początku maja, a i tak zdarzają się deszcze i całkiem chłodne dni.   Na południe Hiszpanii 2 tygodnie to trochę za mało, pozostaje więc Grecja. Nie należy się jednak nastawiać na morskie kąpiele i plażowanie.


Maroko do plażingu tylko w tym okresie się nadaje. D00pę nawet w morzu można pomoczyć.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Opublikowano

Byłem kilka razy z rzędu w Atenach pod koniec lutego przez kilka ostatnich lat - wtedy bywa jeszcze zimno zupełnie (kurtka obowiązkowa), na Peloponezie parę razy byłem ale w lecie.

Wydaje mi się że połowa (zwłaszcza pierwsza połowa) kwietnia będzie jeszcze bardzo zimna, w sensie może być cieplej niż w Polsce, może być "przyjemna wiosna", ale nie planował bym żadnego plażowania i kąpieli w morzu. To dopiero wydaje mi się możliwe druga połowa maja - początek czerwca jest możliwe.

Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, adamdiver napisał:

Z Warszawy wyjeżdżając w piątek na noc, w niedzielę do południa powinieneś być na miejscu w okolicy Salonik

1900km dzieląc na 90km/h to masz dwadzieścia kilka godzin jazdy, a średnia 90km/h jest mało realna no i ponad dwadzieścia godzin jazdy w 1,5 dnia to tez nie dla mnie :nono: Nie wiem, jak Ty jeździsz.

Pamiętajmy, ze to będzie pierwszy dłuższy wyjazd @mirmar

Edytowane przez lbuster
blad (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Ja bym założył średnią prędkość w okolicach 75-80. (I to przy jeździe po dobrych drogach). Wszystko powyżej jest trudne na długiej trasie. 

My dziennie jesteśmy w stanie zrobić 700-800km ale najprzyjemniej jest jak robimy 300 ;)

Edytowane przez vrs (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zdarzało nam się chyba z 2 razy - weekenedy przedłużone 1-szo majowe być na Chorwacji. Nie ma gwarancji, że da się pomoczyć, ale raczej można to zakładać. Więc na kwiecień - pewnie też się da. Co do czasu dojazdu - no cóż, jechałem kiedyś, jak @adamdiver pisał. Co prawda nie z Warszawy, a z południa. Wyjazd w piątek wieczorem. W niedzielę wieczorem byliśmy na kempingu na Peloponezie. Owszem, jazda do późnego wieczora. Jak zaczyna mnie morzyć sen - szukam miejsca do nocowania i z rana dalej. Tyle, że ja już trochę jeżdżę z przyczepą. Zawsze, kiedy ktoś mnie pyta, czy to męczące, to opowiadam moje doświadczenie pierwszego wyjazdu. Podpiąłem przyczepę i dojechałem nad Solinę. Wjechałem na kemping, ustawiłem przyczepę i... poszedłem spać. Byłem tak wykończony, że pół dnia było z głowy. A noc też przespałem spokojnie. Z czasem nabywa się większego spokoju i da się jechać, ale pierwszy wyjazd - tu raczej należy liczyć się z ciężkimi przeżyciami :) Ale oczywiście - każdy ma swoje doświadczenia.

Opublikowano

Czy jest jakas alternatywa dla Peloponezu, np. Sycylia? Patrząc na mape to Sycylia jest podobnie wysunięta na południe ale może inne czynniki pogodowe są korzystniejsze, w sensie cieplejsze w kwietniu? Odległość większa ale niewiele i drogi chyba jeszcze lepsze. Południe Hiszpanii na 2 tygodniowy wyjazd raczej odpada z powodu jeszcze większej odległości.

Opublikowano

Nie ważne czy będzie to Peloponez czy Sycylia to w kwietniu będzie średnia temp. między 10 a 20 stopni, chyba że akurat traficie na lepsze okno i plażing w bluzach czy koszulach. Ale z kolei jak traficie na wietrzne okno to z plażingu raczej nici...

Co do wody - kąpiel raczej tylko w piance... Woda w zależności od miejsca (czy otwarte morze z silnym prądem, czy ukryta płytka zatoczka) będzie miała powiedzmy 16, max. 18 stopni.

Ostatnio jak turlałem się po eGejskim na przełomie maja/czerwca to np. na przesmyku pomiędzy dwoma wyspami, mimo że płytko, ale silny prąd, woda była lodowata i nie wszyscy się odważyli wejść, a ci co weszli równie szybko wychodzili. Oczywiście gdzie indziej, w zatoczkach było już znacznie lepiej, ale wciąż szału nie było...

Więc raczej plażing w ciuchach, a kąpieling w piance;-)

Opublikowano

Pierwszy wyjazd, prawie 3k km w jedną stronę... Dwa tygodnie. Grubo.

 Pamiętaj że o tej porze roku większość kempingów leżących po trasie będzie zamknięta. Gdzie będziecie spać. Na autostradzie?, ile dni tak wytrzymacie. Co zrobisz z dziećmi na tych parkingach?

poza tym jak byś nie jechał to trasa przez wysokie góry. Może nawet spaść śnieg. 

Moim zdaniem, pojedź gdzieś w Polskę. Dwa tygodnie to moim zdaniem za mało żeby dojechać z dziećmi na Sycylię, odpocząć, coś zobaczyć i wrócić. 

Opublikowano
12 godzin temu, vrs napisał:

Pamiętaj że o tej porze roku większość kempingów leżących po trasie będzie zamknięta. Gdzie będziecie spać. Na autostradzie?, ile dni tak wytrzymacie. Co zrobisz z dziećmi na tych parkingach?

Słuszna uwaga - sezon tak na prawdę rozpoczyna się w maju, a i tak niektóre mniejsze rodzinne interesy startują dopiero z dniem 1 czerwca. Przykładem niech będzie pięne miejsce, gdzie cumuje mnóstwo łódek na wyspie Kithnos, gdzie jak byliśmy 1 czerwca to okazało się, że w jedynej knajpie w zatoce był to pierwszy dzień rozruchowy;-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.