Camping Ondraszek vs Camping Pod Dębowcem

[Kajetan]

2 godziny temu, Roballo napisał:

Witajcie,

wszystkim dziękuje za odpowiedzi  w takiej sytuacji pakuje sie na wyjazd

No masz. To się miniemy po drodze. My na Jurę jedziemy

[Roballo]

Podlesice ?

[Kajetan]

7 godzin temu, Roballo napisał:

Podlesice ?

Małe Dolomity

[Roballo]

My od wczoraj Pod Dębowcem ....

Po powrocie opisze swoje wrażenia ....

[Roballo]

Witajcie,

weekend się skończył, szczęśliwie wróciliśmy do domu więc napisze na temat moich odczuć po wizycie na kempingu Pod Dębowcem.

Dojazd na kemping jest dobry, ponieważ wjazd jest z głównej drogi tylko miejsce wjazdu jest słabo widoczne wieczorową porą bo tablica informacyjna "kemping" jest słabo widoczna.

Miejsca jak powiedział właściciel są podzielone na przyczepowe i kamperowe a różnią się tym, że pod kampera podłoże jest wzmocnione kamyczkami a dla przyczep jest zielona trawka. Na parceli jest prąd z podziałem na słabsze i mocniejsze zabezpieczenie.

Wybraliśmy miejsce kamperowe, ponieważ chcieliśmy być na samym końcu z powodu posiadania psa.

Toalety faktycznie tak jak pisali inni fajne czyli duże, czyste z ciepłą woda cały czas dodatkowo w łazienkach są pralki, z których można korzystać bez dodatkowych kosztów. Knajpka na terenie kempingu całkiem fajna dobre zimne piwko a i oferta obiadowa jest całkiem dobra i smaczna.

Plusem jest bliskość stacji kolejki na Szyndzielnię. Miejsce fajne oddalone od centrum miasta co staje się fajną bazą wypadowa w góry i na wycieczki rowerowe dla bardziej wytrwałych ..... i to były plusy według mnie.

Minusami według mnie są:

1. cena za dobę, która dla 2 osób wynosi 100 zł .... porównując do MOLO OSIEK ( który się nam podoba ), gdzie na parceli jest woda, prąd, ścieki a toalety za mostkiem są super wychodzi na teraz 56 zł.

2. w dni weekendowe właściciel kempingu robi z pola ogólnodostępny parking ( pomimo obietnic, że auta będą stały na dolnym i górnym parkingu nie dotrzymał obietnicy ), wracając po wycieczce rowerowej zastaliśmy auta obok, za i przed przyczepą co utrudniło nam bardzo wyjazd z pola kempingowego, pomimo zapewnień właściciela, że wyjazd będzie bez problemowy. Dodatkowo wycieczki gości kręciły się w pobliży przyczepy co wpływało na poczucie braku komfortu w wypoczynku. Fakt ten nie tylko przeze mnie został tak odebrany ale również przez innych odpoczywających na kempingu, którzy tak samo jak My zdecydowali się na szybsze opuszczenie kempingu.

Poniżej kilka zdjęć na potwierdzenie minusów ale i piękne góry :

 

 

 

[maarec]

No proszę, za 110zl doba postój prawie jak pod marketem. Ogółem polecasz?

[Roballo]

Maarec powiem tak, okolica fajna zwłaszcza teraz bo widoki są piękne, kolorowe  z drugiej strony taka sytuacja z parkingiem podobno powtarza się w każdy weekend czy to wiosna czy lato czy jesień czy zima ....

Nie wiem jak to wygląda w innym terminie jak np. większość pola jest zajęta przez zestawy ...

W ten weekend było Nas troje dwóch polaków i jeden holender, który nie krył swojego nerwów ....

[jacek00]

No to z tym parkingiem to nieporozumienie. Rozumiem jeszcze na dole, tak jak to miało miejsce jak ja byłem. Ale na parcelach? I co w systuacji gdyby zestaw przyjechał nowy? Nie byłoby wolnego miejsca, bo wszystko zastawione przez auta.

Edytowane 15 Października 2018 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Roballo]

Dokładnie tak jak piszesz, gdyby ktoś chciał przyjechać to nie miał by miejsca - musiał by czekać aż odjadą ....

[dudek_t]

"Co ja pacze" ? zawsze jak tam byłem to było totalnie pusto a za parking robił tylko teren na samym dole przy wjeździe. No nie, taki numer to nie przejdzie, niezależnie za ile. Gdybym zobaczył to co Ty Roballo "na żywo" to pewnie bym tam już nie pojechał. 

Tak wyglądało maksymalne "zastawienie" podczas naszych pobytów:

[Roballo]

Wiecie co, gdybym nie miał zdjęć to nikt by nie uwierzył ....

[jacek00]

Jak ja byłem Pod Dębowcem to było dokładnie tak jak na zdjęciach @dudek_t Czyli parking tylko na dole. Na poziomie dla przyczep i kamperów zero aut i zero osób postronnych.

 To co powyżej to nieporozumienie. To kemping a nie parking. Właściciel przegiął i tyle. Ja rozumiem chęć zysku. Ale wszystko musi mieć swoje granice. Jeśli właściciel chce prowadzić parking to niech otworzy parking i po kłopocie.

Edytowane 15 Października 2018 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[maarec]

Dziś rano tylko 2 autokary i kilka osobówek. Dla mnie taki parking to dramat, zero prywatności, bezpieczeństwa dla dzieci i pewnie jeszcze łazienki pełne ludzi skoro parking zapłacimy to trzeba skorzystać

[Roballo]

maarec co do toalet to sprawa wygląda tak, że jak jesteś na polu to masz klucz do WC a jak wpadasz na parking to płacisz 2 zeta za WC w restauracji i czekasz w kolejce nie wiadomo ile ...

grzecznościowo otwarłem jednej mamie z małym dzieckiem bo by się nie doczekała ...

[maarec]

Chociaż tyle. Kiedyś byłem na campie gdzie autokar pełen ludzi zaatakował łazienki.