Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, maarec napisał:

Czy jest to do ustalenia z poziomu przejazdu.

Z poziomu przejazdu nie do ustalenia. Ale na kolei - podobnie jak na drodze - w przypadku linii dwutorowej ruch prowadzony jest prawym torem. Tylko uwaga! Nie zawsze tak jest! Czasami zdarza się że ruch prowadzony jest naprzemiennie po jednym torze np. z powodu remontów na szlaku, lub innych okoliczności. Teoretycznie więc wiemy z której strony nadjedzie (prawa-lewa), ale dalej nie wiemy po którym torze. Można też obserwować sygnalizatory - jeśli z poziomu przejazdu są widoczne. Jeśli jeden z dwóch sygnalizatorów będzie pokazywał światło inne niż czerwone, (niekoniecznie zielone) to z dużym prawdopodobieństwem po tym torze będzie odbywał się przejazd składu. Żadne jednak obserwacje nie dają 100% pewności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Śmiech śmiechem, ale jednak sposób Winetu mógłby być pomocny, choćby dla określenia CZY skład nadchodzi... chociaż przy prędkościach pendolinowych czy dartowych usłyszenie będzie równoznaczne z zobaczeniem :( .. . I tu znowu kłania się - MYŚLEĆ!!

9 godzin temu, smok_wawelski napisał:

Hejka Jareczku, fajny klimatyczny ten box default_smile.png

Ktoś kto jeździł będzie zawsze wyczulony na ten sygnał podobnie jak na znaczący to samo dźwiękowy 3 krótkie. To już kupa czasu bo ze 30 lat jak nie wsiadłem do kabiny lokomotywy wyjąwszy kilka wycieczkowych przejażdżek z zaprzyjaźnionymi maszynistami czy to parowozem czy spalinową - pokolenie EU-06 i EU-07 przechodzi pomału na emeryturę lub na nią przeszło Anglików już też nie ma na polskich szlakach default_smile.png

 

 

 

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Hih :)  A fotka w moim awatarze to właśnie z budki TKt48 w Jaworzynie Śląskiej :) :) :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2020 o 00:35, czepkateam napisał:

Rh1, Rh2, Rh3... tego też na pewno nie zapomniałeś? 

Nie  zapomniałem - choć to sygnały nie podawane z maszyny a w kierunku do maszyny - pamiętam bo podawałem je setki czy tysiące razy  bo byłem też młotkowym który z młotkiem szalał :)  Sygnały mocno istotne ale dla mnie nocny ręczny Rh3 był mocno kontrowersyjny - łatwo go pomylić z przypadkowym światłem. Sprawę trochę ratuje tu fakt że jest podawany w sekwencji Rh1 - Rh2 - Rh3 wiec maszynista po Rh2 oczekuje na Rh3

@czepkateam  czyżbyś nosił patki z niebieskim ?  choć może dziś już są inne :) 

W dniu 9.10.2020 o 09:49, czepkateam napisał:

Z poziomu przejazdu nie do ustalenia. ....... Żadne jednak obserwacje nie dają 100% pewności.

Podzielam to zdanie dla laika nigdy nie będzie wiadomo - jedynie dla osoby znającej szlak i na przejedzie z obsadą będzie wiadomo - podawany jest sygnał dźwiękowy czy skład  idzie po parzystym czy nieparzystym torze.

Niestety sygnalizacji też nie należy wierzyć w 100% oczywiście na przestrzeni lat na pewno jest dzisiaj bardziej niezawodna i rozwinięta niż kiedyś ale nadal uważam ma tu zastosowanie bezwzględna konieczność zwiększonej ostrożności przy przekraczaniu przejazdów kolejowych - nakazuje to i przepis i zdrowy rozsadek oraz instynkt samozachowawczy.

Tak w nawiązaniu do topicu wypadkowego może Robert pamiętasz - sporo lat temu w Krakowie  na Łokietka był taki przejazd strzeżony z obsadą  dróżnika - wjeżdżało się tam na ten przejazd   prawie bezpośrednio spod wiaduktu widoczność na szlak była praktycznie zerowa,  jako dróżniczka służbę miała  koleżanka mojej żony  z która razem chodziliśmy  do kolejówki  w Bieżanowie -   nie dostała sygnału,  nie zamknęła zapór,  skład nie jechał szybko to było niedaleko od dworca gł i towarowego, maszynista zbliżając się do przejazdu przy wskaźniku W6a   podał zgodnie z przepisami sygnał Rp1  "baczność"    (Wskaźniki ustawia się w odległości w metrach stanowiącej iloczyn liczby określającej najwyższą dozwoloną prędkość pociągów w rejonie przejazdu kolejowo-drogowego i przejścia wyrażoną w km/h i współczynnika wynoszącego od 6 do 8 w zależności od warunków miejscowych) jak wykazał odczyt z rejestratora wdrożył również hamowanie nagłe, koleżanka natychmiast po usłyszeniu sygnału lokomotywy  biegiem rzuciła się do opuszczania zapór  - niestety wszystko za późno skład nie był w stanie wyhamować samochód wjechał na przejazd zginęły 2 osoby dorosłe  i dziecko.  Teoretycznie wskaźnik W6 jest ustawiany z dużym zapasem umożliwiającym wyhamowanie składu, być może kierowca samochodu pod wiaduktem nie słyszał  sygnału, być może wiaduktem nad nim przejeżdżał pociąg i zagłuszył,  może wjechał na przejazd  i zgasł mu silnik - śledztwo tego nie wykazało, wykazało natomiast brak sygnału u dróżniczki.  Zarówno moja koleżanka jak i maszynista zostali uniewinnieni - maszynisty nie znałem nie był z krakowskiej  lokomotywowni, koleżanka postarzała się o wiele lat i leczyła sie bardzo długo i do dziś nie może dać sobie z tym rady

Nawiasem Rp1 "baczność" -  oczywiście nie przed przejazdem bo  tu przepis mówi jednoznacznie masz W6 dajesz sygnał - ale częstym dylematem  maszynistów widzących człowieka na torze w niewielkiej odległości  znacznie mniejszej niż droga hamowania jest dać po syrenie czy nie  ?  czy syrena ostrzeże czy sparaliżuje  ? .........

Wracając do podawania sygnału stój  - kolejowy sygnał D2 stój - to podobna sprawa jak drogowe znaki "ustąp pierwszeństwa" czy "stop" - został on tak ustalony na okrężny ruch ręki aby był jednoznaczny niezależnie od kierunku patrzenia
A tak na marginesie - kolejowe sygnały i przepisy wydaja mi się dużo mocniej rozbudowane od drogowych :) 

 

W dniu 9.10.2020 o 09:58, jarekvolvo napisał:

Śmiech śmiechem, ale jednak sposób Winetu mógłby być pomocny, choćby dla określenia CZY skład nadchodzi..
..........-A fotka w moim awatarze to właśnie z budki TKt48 w Jaworzynie Śląskiej

Jareczku po bezstykowym lepiej niesie ale nie stuka  :)   
Pendolino w PL -  jest to żałosna odchudzona imitacja bez mechanizmu aktywnego przechyłu pudła (chyba że ostatnio kupiono prawdziwe - nie śledzę obecnie  tematu) 
Owa imitacja jeździ z prędkością w tyłek rannego ślimaka i w dodatku nie bardzo ma po czym jeździć i skąd czerpać zasilanie - szybka kolej to nie tylko opływowy designerski skład ale przede wszystkim  tor i trakcja a tego w PL ciągle brakuje.
Ex Lajkonik latał sporo lat temu z Kraka do Gdańska w ok  6:30  a  prowadzony był przez podstarzałego  anglika EU-06 lub jego licencyjnego następce z  rodzimego z PAFAGu czyli EU-07 mającego moc ciągła  tylko 2000 kW -  ile leci teraz ten niebiesko-biały cudak rodem z Fiata i Alstoma  mający  ok 2,5x tyle mocy?   
Owszem masz sporo racji - kiedyś interesowałem się i czytałem o historii Pendolino i o TGV jak je wdrażano - wszędzie było sporo wypadków, powodem jest właśnie cicha szybka jazda bo ludzie byli przyzwyczajeni do ostrzegawczego łomotu niezbyt szybkich 
pociągów, wielokrotnie przyczyną wypadków na przejazdach niestrzeżonych lub z półzaporami było własnie niedoszacowanie prędkości składu lub późne jego zauważenie.  
Dziś tego typu pociągi i ich prędkość oraz wypasione kabiny już nie szokują ale pamiętam rozdziawione gęby kolegów którzy w ramach współpracy naszej MD Kr-Prokocim z  SNCF pojechali do Francji i przejechali sie TGV -  kopary opadły jak w ówczesnych latach zobaczyli kabinę i wsio na pulpicie lub na HUD a skład śmigał ponad 200km/h

Widzę że Jarek lubisz kolejowe  parowe klimaty - masz racje,  ja też uważam że dusze maja tylko parowozy - TGV, Pendolino czy skośnooki Shinkansen owszem prędkość, technika i kabina nieraz powala  -  ale to już nie to co parowóz który miał duszę  choć kabinę miał siermiężną i brudną  a urobić trzeba się było sporo  - no dobra to takie wspominki ale jednak  nie wracajmy do jaskiń  :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2020 o 09:49, czepkateam napisał:

Można też obserwować sygnalizatory - jeśli z poziomu przejazdu są widoczne. Jeśli jeden z dwóch sygnalizatorów będzie pokazywał światło inne niż czerwone, (niekoniecznie zielone) to z dużym prawdopodobieństwem po tym torze będzie odbywał się przejazd składu.

Światło inne niż czerwone - polemizowałbym wg mnie nie do końca to tak - w przypadku szczególnym gdy przejazd jest usytuowany w tzw. odstępie może być np. tak że na semaforze odstępowym przed przejazdem (tego semafora nie widzimy a raczej widzimy jego plecy) mamy:
a/ na blokadzie samoczynnej sygnał S5  = 1x żółte   
b/ na blokadzie półsamoczynnej S13 =  2x pomarańczowe 
oba sygnały informują o sygnale S1 stój = 1x czerwone  na następnym w kierunku jazdy semaforze odstępowym za przejazdem i wtedy zobaczymy czerwone nakazujące zatrzymanie składu za przejazdem - ale  jest pocieszające to że skład wtedy nadjedzie z mniejszą prędkością  :) 

spacer.png

Bardzo mocno pogmatwane  są  te kolejowe światełka jak 100m sznurka w kieszeni :) drogowe są znacznie prostsze :) 
a przecież na kolei jeszcze przy manewrach  niebieskie mówi stój a białe mówi  jedź - normalnie kolorowy kolejowy zawrót głowy, dołożywszy jeszcze tarcze czy istniejace jeszcze gdzie nie gdzie semafory ramienne i kombinacje ich ramion to idzie ześwirować :) 

Jak kogoś interesują te zawiłości można looknąć  http://www.transportszynowy.pl/ruchkolejowy.php

 

W dniu 7.10.2020 o 14:35, lbuster napisał:

według mnie, przyczepa jest większym zagrożeniem dla pociągu niż auto, bo góra złoży się jak domek z kart a pociąg może najechać na podwozie np. ramę, co może spowodować wykolejenie.

Wątpię - tak jak pisałem musiałoby podejść wyjątkowo parszywie przed kołem lokomotywy sa kolejno potężny pług i potężny zgarniacz dość nisko nad szyną przy ich konstrukcji rama przyczepy to wydmuszka :)

 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spory OT nam się zrobił, ale może to dobrze, bo pojawia sie sporo informacji ;)

Pendolino przejeżdża 500m ode mnie, ale nic o tym nie wiem, jest prawie bezszelestne- ale - jak mówisz - nie ma duszy.. Jedynie parowóz to żywa i czująca maszyna.. .

 Właśnie sięgnąłem do moich starych książek - były jak Biblia, znałem je prawie na pamięć - teraz sobie odświeżę dawne czasy :) :) 

76155ec8718b8b92med.jpg

Podręcznik z 1951, Sygnały z 1953 ;) 

 I nic nie zastąpi wrażenia, kiedy gorące 100 to zaczyna żyć pod stopami, trącisz przepustnicę i naprzód :)

Edytowane przez jarekvolvo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oby wszystkie OT były takie jak ten Jarku.   Fakt nieco zapędziłem się w kolejowych wywodach ale mimo wszystko wydaje mi się że jest też trochę informacji w nich przydatnych - za nadmiar przepraszam.  Jakoś to tak jest że jeśli ktoś zaraził się koleją czy kolejnictwem to siedzi to w człowieku jak karawaning :) 

Wracając do tematu angielskiej przyczepy która utknęła na przejeździe opisanej przez kol. @Krzysztof57- wróćmy do tego dlaczego tak sie stało i tu mamy to co Jarku pisałeś -  przed przejazdem włącz myślenie
Zapory na przejazdach przecież nie opadają natychmiast - przed rozpoczęciem ich opuszczania przez dobrą chwilę jest podawany sygnał ostrzegawczy dźwiękowy i świetlny i w linkowanym przykładzie  nie był to przejazd wielotorowy 
wiec....
Powód i przyczyna utknięcia nasuwają się same - gość myślał że zdąży i poszedł za ostro,  być może zignorował sygnały ostrzegawcze, być może nie zaczekał aż poprzednie auto opuści przejazd i ktoś przed nim go przytrzymał - nie znam przepisów GB ale sądzę że są podobne do naszych a przecież polskie przepisy PORD w art. 28 mówią jasno o przekraczaniu przejazdu podobnie  jak o wjeździe na skrzyżowanie - to w dużej mierze ten sam temat  co więcej obejmuje on analogicznie również przejazdy tramwajowe,  mówi również o tym również w art. 19 Konwencja Wiedeńska nakazując nam sposób przekraczania przejazdów jak i  obowiązek  zawiadomienia maszynisty o utknięciu pojazdu  na przejeździe.
Zatem te nasze dyskusje o podaniu sygnału STÓJ i rozważania o kierunku przyjazdu składu  są jak najbardziej w temacie   :)  zauważ jeden z Kolegów majacych przecież prawko niby ma prawny obowiązek ostrzec o unieruchomionym na przejeździe aucie a pyta jak podać ten sygnał, mozna by zapytac ilu jeszcze Kolegów do czasu tego wątku nie umiałoby podać tego sygnału - oczywiście nie wątpię że staraliby sie postąpić zgodnie z przepisami i próbowaliby ostrzec maszynistę  tak czy inaczej ale mimo wszystko wydaje mi sie że sygnał nie jest powszechnie znany. 
Wiec  jak się ma do tego szkolenie kierowców czy jest ono w zgodzie z w/w aktami prawnymi ?   
Czy na E do B lub kocie 96 uczula sie szkolonych że z przyczepą pokonanie przejazdu trwa dłużej ?
UTK grzmi na swoich stronach o tym aby wykorzystywać ich materiał do szkolenia kierowców - czy tak się dzieje ?

A statystyki są nie za fajne:

Cytat

W Polsce jest ponad 12 800 przejazdów kolejowo-drogowych. Średnio w każdym tygodniu dochodzi na nich do czterech wypadków. W ubiegłym roku było 215 takich zdarzeń, zginęło w nich 49 osób, a 33 zostały ciężko ranne. Pierwsze półrocze 2019 r. to 103 wypadki, 31 osób zabitych i 11 ciężko rannych. Liczba wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie.

żródło: https://utk.gov.pl/pl/aktualnosci/15478,Jak-bezpiecznie-przejechac-przez-przejazd-kolejowy-film-dla-kierowcow.html

Może skoro marnie nas szkola na PJ to warto samemu przypomnieć sobie te zasady i pobudzić myślenie obejrzawszy 7 min filmiku publikowanego przez UTK - tutaj  i dać się wstrząsnąć tym co robi kilkuset tonowy pociąg z osobówką
 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, filmu z UTK nigdy nie widziałem, czyli... NIGDZIE się na niego nie natknąłem, czyli.. ZERO rozpowszechniania.. :(

 Niestety, obawiam się że zbyt mocno pokutuje u nas pogląd, "że to przecież normalne..", że każdy niby wie, co trzeba zrobić przed wjazdem na przejazd.. A jednak... . To tak samo, jak z bronią - też "niby każdy wie..". ale ja zawsze, kiedy odprawiałem chłopaków do służby - do znudzenia powtarzałem jak mantrę prawo użycia spb, z początku fukali i marudzili, ale z czasem sami siebie sprawdzali i zgodnie przyznawali, że MA TO SENS, że najgorszą sprawą jest rutyna i przyzwyczajenie - a to zły doradca.. .  U kierowców tak samo. 

Sam, od czasu do czasu włączam losowo wybrane filmy z momentami kolizji i wypadków, by nie utracić czujności i zakodować sobie we łbie okoliczności, w których "coś" może sie wydarzyć.. . A że zawodowo jeżdżę dość sporo, to prawdopodobieństwo trafienia na przykre zdarzenie rośnie w postępie geometrycznym :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2020 o 00:05, smok_wawelski napisał:

Wątpię - tak jak pisałem musiałoby podejść wyjątkowo parszywie przed kołem lokomotywy sa kolejno potężny pług i potężny zgarniacz dość nisko nad szyną przy ich konstrukcji rama przyczepy to wydmuszka :)

No ale chyba sam przyznasz, że jest większe prawdopodobieństwo dostania się pod koła pociagu cienkiego elementu czyli ramy czy osi niż puszki, jaķą jest samochód.

Sam niecznałem tego znaku stop, albo go zapomniałem albo, co bardziej prawdopodobne, mnie tego nie uczyli ☹

W dniu 11.10.2020 o 03:32, jarekvolvo napisał:

Heh, filmu z UTK nigdy nie widziałem, czyli... NIGDZIE się na niego nie natknąłem, czyli.. ZERO rozpowszechniania.. :(

Popieram. Warto obejrzeć ten krótki filmik, sam się czegoś nauczyłem :dzieki:

W dniu 11.10.2020 o 02:21, smok_wawelski napisał:

warto samemu przypomnieć sobie te zasady i pobudzić myślenie obejrzawszy 7 min filmiku publikowanego przez UTK - tutaj 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jarekvolvo napisał:

Niestety, obawiam się że zbyt mocno pokutuje u nas pogląd, "że to przecież normalne..", że każdy niby wie, co trzeba zrobić przed wjazdem na przejazd.. A jednak... .

A jednak .....  te wypadki się z czegoś biorą ........ i  w większości nie jest to wina automatyki zabezpieczenia ruchu kolejowego 
Wg mnie jest dokładnie tak jak piszesz - pomijając już myślenie i zdrową logikę mało chyba jest ludzi którzy z pamięci wymieniliby wszystkie nakazy art. 28 PORD

 

2 godziny temu, lbuster napisał:

No ale chyba sam przyznasz, że jest większe prawdopodobieństwo dostania się pod koła pociagu cienkiego elementu czyli ramy czy osi niż puszki, jaķą jest samochód.

Tak oczywiście masz racje  im niżej położone oraz  im cieńsze tym ma większą szansę wleźć a pług czy zgarniacz nie zabezpieczają całkowicie o ile pamiętam przepis mówił że zgarniacz ok 10-12cm nad główka szyny ,  wiec  jest tam odstęp  w który możne wejść  całkiem spory szpej - sadzę że po ramie budy maszyna się spoko przetoczy ale też nie sposób tez przewidzieć co i jak parszywie podlezie, nacisk wielu ton to jedno ale w końcu to tylko parę cm obrzeża obręczy które prowadzi miedzy szynami. Bywa też czasem że nawet nie wyskoczą osie pierwszego wózka a coś przemieli wlezie parszywie  i wysadzi drugi wózek

 

 

9 godzin temu, jarekvolvo napisał:

Heh, filmu z UTK nigdy nie widziałem, czyli... NIGDZIE się na niego nie natknąłem, czyli.. ZERO rozpowszechniania..

Nie mam zamiaru bawić się w zbawce ludzkości czy anioła stróża  - ale może warto np. samemu rozpowszechniać skoro jest przydatne i pobudza myślenie  :) 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2020 o 23:05, smok_wawelski napisał:

czyżbyś nosił patki z niebieskim ?  choć może dziś już są inne :) 

Cóż.. . było, ale minęło. Może jakiegoś wielkiego stażu nie zrobiłem, ale godziny za kołem EU07 i wajchami EN57 odpracowałem (na szczęście bez przygód)?. Wtedy jazda na EP09 była przejściem w inny świat.Teraz to już w ogóle inna bajka... chociaż stare wysłużone lokomotywy, dalej robią robotę. 

W dniu 11.10.2020 o 00:05, smok_wawelski napisał:

Światło inne niż czerwone - polemizowałbym

Dalej... dla laika kolejnictwa stojącego na przejeździe dwutorowym, na prostym odcinku torów, rozglądającego się w prawo i w lewo i widzącego dwa semafory (nawet wspomniane przez Ciebie powtarzacze) na którym (w jednym kierunku) jeden podaje światło czerwone, a drugi - dajmy na to - dwa pomarańczowe, daje jakąś oznakę co do zidentyfikowania toru przejazdowego. Celowo napisałem "inne niż czerwone", bo nieobeznani z tematem mogą stwierdzić, że albo będzie zielone, albo czerwone. Wspomniane przez ciebie sygnały S5 i S13 informują maszynistę o następnym wyświetlanym sygnale, natomiast dla osoby stojącej na przejeździe, może to być informacja skąd nadejdzie skład. Oczywiście taka sytuacja może zaistnieć dla obu kierunków - czyli patrząc w lewo i w prawo, semafory będą pokazywały sygnał inny niż czerwony. Wtedy wiadomo będzie, że pociągi przejadą po jednym i drugim torze, a to - wracając do zadanego pytania - uniemożliwi zupełnie jakąkolwiek próbę ustalenia po którym torze będzie odbywał się przejazd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, czepkateam napisał:

.....     Celowo napisałem "inne niż czerwone", bo nieobeznani z tematem mogą stwierdzić, że albo będzie zielone, albo czerwone. Wspomniane przez ciebie sygnały S5 i S13 informują maszynistę o następnym wyświetlanym sygnale, natomiast dla osoby stojącej na przejeździe, może to być informacja z kąd nadejdzie skład.    Oczywiście taka sytuacja może zaistnieć dla obu kierunków - czyli patrząc w lewo i w prawo, semafory będą pokazywały sygnał inny niż czerwony. Wtedy wiadomo będzie, że pociągi przejadą po jednym i drugim torze, a to - wracając do zadanego pytania - uniemożliwi zupełnie jakąkolwiek próbę ustalenia po którym torze będzie odbywał się przejazd. 

 Tak oczywiście masz racje - Pisząc polemizowałbym miałem na myśli przypadek gdy przejazd  jest w miejscu które oznaczyłem na rys.  czerwona linia -  załóżmy że semafor z czerwonym jest dość daleko za przejazdem  wtedy np z przejazdu jednak widzimy czerwone a skład mimo wszystko może po tym torze nadjechać i będzie się zatrzymywał za przejazdem na czerwonym, jeśli jest to szlak z blokada samoczynna prędkość może tu być do 100km/h jednak to nierealne bowiem widząc czerwone maszynista będzie już hamował - dlatego napisałem o pocieszającej mniejszej prędkości przy półsamoczynnej jest lżej bo przy S13 to chyba 60km/h

Tak wróciłem jeszcze  do postu @jarekvolvo gdzie Jarek pisze że wysłał kierowcę w stronę nadjeżdżającego składu - jasne to jak najbardziej słuszne im wcześniej sygnał stój zostanie dostrzeżony tym możliwa dłuższa droga hamowania i większa szansa uniknięcia wypadku.
Jarku Ty mi tez tu cosik coś niebieskimi patkami zalatujesz choć chyba nie z epoki pary bo chyba ciut młodszy ode mnie jesteś a ja kolejową przygodę zaczynałem własnie na przełomie pary i elektryczności jak maszynistów z Suchej czy Chabówki na silę przesadzano na elektrowozy - ale może się mylę bo w rożnych regionach były to różne daty  :) 
S
kąd wyczaiłeś kierunek przyjazdu składu ?  Widziałeś już skład czy kierowałeś się jakąś inną przesłanką ?  Podziel się proszę szerszą informacją.   Myślę że pomimo tego że to dość trudne i pogmatwane  warto jednak pozastawiać się nad tym tematem aby każdy kierowca mógł to wiedzieć - na takiej samej zasadzie jak mieć umiejętność udzielania 1szej pomocy choć być może ta umiejętność nigdy nie zostanie wykorzystana  i oby tak było.
Ja w sumie wyczerpałem koncepcje jak ustalić z poziomu przejazdu skąd skład nadjedzie - skłaniam się do sposobów opisanych przez kol. @czepkateam 
Jaka więc rada  dla kierowcy który utknął na przejeździe i chce zmniejszyć  ryzyko wypadku?
Myślę jednak że nawet stojąc na przejeździe podanie D2 jest korzystne - maszynista co prawda i tak widzi pojazd i na pewno zacznie hamowanie ale czy wdroży od razu  hamowanie awaryjne/nagłe ?  przecież jeżeli prowadzi skład osobowy musi pamiętać też o tym co dzieje się z w tym przypadku z pasażerami podobnie jak kierowca autobusu  czy motorniczy tramwaju zastanawia się nim da hampel do dechy i robi to tylko w ostateczności.  Jeśli maszynista zobaczy D2 będzie wiedział na 100% że nastąpiło uwięzienie miedzy zaporami i chyba dlatego ustawodawca w PORD ustanowił nam taki nakaz ostrzeżenia maszynisty.

 

Godzinę temu, czepkateam napisał:

Cóż.. . było, ale minęło. Może jakiegoś wielkiego stażu nie zrobiłem, ale godziny za kołem EU07 i wajchami EN57 odpracowałem (na szczęście bez przygód)?. Wtedy jazda na EP09 była przejściem w inny świat.Teraz to już w ogóle inna bajka... chociaż stare wysłużone lokomotywy, dalej robią robotę. 

Ha ha tak czułem - ja już  nie dotknąłem  9-tki  one chyba do Prokocimia przyszły w 1987 w sumie jak gadałem z ludźmi były podzielone opinie w  górki były z tego co wiem nie specjalne - ale anglik, siódemka czy EN57 to moje kumpele podobnie jak ETki 21,22 i czasem 41 a te Rh to głównie podawałem własnie dla  EN57 jak pracowałem w takim zielonym wagonie na przedłużeniu 2 peronu w Płaszowie może pamiętasz choć to dość prehistoria  :) 

sbl3-przejazd-czerweone.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, lbuster napisał:

No ale chyba sam przyznasz, że jest większe prawdopodobieństwo dostania się pod koła pociagu cienkiego elementu czyli ramy czy osi niż puszki, jaķą jest samochód.

Sam niecznałem tego znaku stop, albo go zapomniałem albo, co bardziej prawdopodobne, mnie tego nie uczyli ☹

Popieram. Warto obejżeć ten krótki filmik, sam się czegoś nauczyłem :dzieki:

 

ostatnio widziałem film z wypadku kiedy ciężarówka - laweta - niskopodwoziowa - taka pod koparkę utknęła na torach i uderzył w nią pociąg - odrzuciło ją na kilkadziesiąt metrów - a to ustrojstwo stało na poziomie torowiska i było bardzo niskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku - to nie będzie reguła - wszystko zależy jak podlezie :) To troche tak  tak jak w wypadkach drogowych czasem byle stłuczka i trup czasem miazga i żywi
Starsze lokomotywy miały 2 pługi dość wysoko a za pługiem był zgarniacz dobrze go widać za lewym pługiem  na focie zielonej 7-ki  - foto tutaj
Nowsze lokomotywy miały już pług i fartuch przez cały przód jak niebieska 7-ka z Cargo - foto tutaj i tu prawdopodobieństwo jest mniejsze ale też nie wykluczone.
Na podstawie tych zdjęć można próbować ocenić prawdopodobieństwo takiego zdarzenia i choć  to tylko teoria widać raczej że przy pełnym pługu prawdopodobieństwo jest mniejsze
Przepraszam że linkuje foty a nie wklejam ale nie chcę naruszać praw autorskich twórców 
zdjęć
 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, zajęcie prawego fotela nie było mi dane :(. Na początku lat 80 przymierzałem się do Technikum Kolejowego w Warszawie, ale "czynniki nadrzędne" {czytaj:"A po co będziesz dojeżdżał?"} zdecydowały o LO na miejscu.. A szykowałem sie solidnie, choć właśnie trakcja parowa zanikała - a to juz nie miało klimatu.  I tak pozostała tylko słabość i sentyment ;).

Skąd wiedziałem, gdzie idzie loko ?? Na przejeździe panował chaos - musiałem jednocześnie ogarnąć ruch wahadłowy wokół tira, rozgonić gapiów, zadaniować innych kierowców do przyniesienia kluczy, powiadomienia 997 etc.  - i oczywiście uważać na szlak. Z obu stron przejazdu były odcinki prostej, tak na oko 500, 800 metrów, potem prawy/lewy łuki za lasem. Wypatrywałem i nasłuchiwałem - i usłyszałem. Mechanik dał "Baczność" przed jakimś odległym przejazdem z prawej strony.. Przywołałem kierownika tira, wsadziłem mu w łapę złożoną żółtą kamizelkę i rzekłem : "Zapierdalaj, jak chcesz żyć!!!" Brał nogi za pas, jak chyba nigdy dotąd, jak sie okazało - skutecznie. Na szczęście, szedł ciężki skład, dość powoli , wyhamował jakieś 200 m od nas, ale nie do zera, bo właśnie tuż przed tym udało nam się rozłączyć drąg,  jakiś inny drajwer wskoczył do kabiny i sprowadził tira z przejazdu. W tym tez momencie przyjechała Policja i Sok. Ja czym prędzej się zebrałem i czmychnąłem, chcąc uniknąć zbędnych pytań ;)

 Było w tym sporo ryzyka, gdyby szedł jakiś EZT albo inny pośpiech, byłoby trudno. Ale wszystkim zależało na rozwiązaniu bez nadmiernych uszkodzeń - drąg utkwił między owiewkami kabiny, nią samą a agregatem chłodni, w rejonie jego zbiornika paliwa i przewodów ciśnieniowych. Ruszenie zestawem do przodu groziło uszkodzeniem agregatu i pożarem, ruszenie do tyłu, zerwaniem przewodów hamulcowych do naczepy i zablokowaniem zestawu.  Dlatego wybrałem rozwiązanie ryzykowne, ale "bezstratne' - na tę chwilę. Drąg wyszedł luzem na lewą strone auta bez uszkodzeń.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.