Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

No, właśnie.. w GB widziałem na starych liniach takie cuda, że zatrzymały by ciężarówkę. Sam miałem przyjemność przepuścić i odprawić pociąg na stacji Wansford, "szlaban" otwierało się wielkim kołowrotem, do którego trza było "chłopa", bo "gate" był przeogromny...

 Tu zobaczcie - dwie godziny roboty... czyli majster nieco się zmachał... . 

2 godziny temu, jacekzoo napisał:

Każdy szlaban można rękoma wyłamać, to się ,,ledwo trzyma,, właśnie na takie okazje. Wyskakuje z auta szlaban rzuca na bok i spiernicza zestawem

Jest jedno "ale" - w tym konkretnym momencie, kiedy gilotyna zatrzymała się już na karku skazańca, powstaje problem.. . Standardowy szlaban da się wyłamać, ale praktycznie tylko siłą do niego prostopadłą w poziomie, belka utkwiona między autem a cepką ma ruch tylko do góry, a to już spory problem, łatwo nie wyrwiesz. ,

 Parę lat temu, na przejeździe koło Koluszek uwalniałem tira, któremu szlaban wciął się między kabinę, a agregat naczepy - w żadną stronę ni ch.ja. .  Pierwsza rzecz, wysłanie kolegi kierowcy naprzeciw idącego składu i pouczenie, jaki ma dać sygnał mechanikowi, a druga - klucze w łapę i rozpięcie jarzma z drągiem. Efekt - pociąg cały, drąg cały, agregat cały, kierowca - galoty do wymiany... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

11 minut temu, jarekvolvo napisał:

. . Standardowy szlaban da się wyłamać, ale praktycznie tylko siłą do niego prostopadłą w poziomie, belka utkwiona między autem a cepką ma ruch tylko do góry, a to już spory problem, łatwo nie wyrwiesz. ,

 Parę lat temu, na przejeździe koło Koluszek uwalniałem tira, któremu szlaban wciął się między kabinę, a agregat naczepy - w żadną stronę ni ch.ja. .  Pierwsza rzecz, wysłanie kolegi kierowcy naprzeciw idącego składu i pouczenie, jaki ma dać sygnał mechanikowi, a druga - klucze w łapę i rozpięcie jarzma z drągiem. 

Cenna uwaga, nie pomyślałem o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to moja teoria poszła się rypać... faktycznie trochę patowa sytuacja. Zwłaszcza, że teraz sobie przed ekranem gdybamy, ale złapać się w taką pułapkę na żywo... nie zazdroszczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jarekvolvo napisał:

Pierwsza rzecz, wysłanie kolegi kierowcy naprzeciw idącego składu i pouczenie, jaki ma dać sygnał mechanikowi,

Jaki to sygnał? Może się kiedyś przydać...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, maarec napisał:

W takiej sytuacji szybko rozpiąć zestaw i ratować co się da - auto lub budkę. Na początku oczywiście pasażerów.

Później może zanim nadjedzie pociąg próbować przetoczyć budkę.

Niestety, zwykle nie ma czasu.. stąd "WŁĄCZ MYŚLENIE"..

35 minut temu, Stu napisał:

Jaki to sygnał? Może się kiedyś przydać...

 

O ile pamiętam, właśnie D2, nazwy zmieniały sie na przestrzeni lat, ale chyba to będzie to

http://www.transportszynowy.pl/metrosygnsygn.php

 Warto znać, zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy wszystkim sie spieszy. Ale kiedy mechanik zobaczy taki sygnał - ZAWSZE zrobi wszystko, by zatrzymać skład..

 I właśnie, gdyby znany szeroko kierowca karetki na przejeździe włączył myślenie, nie doszło by do tragedii. Niestety, obie ofiary tego wyczynu były martwe już wtedy, kiedy zbliżyli sie do przejazdu. Sytuacja przerosła kierowcę, zafiksował sie tylko na tym, by zostawić miejsce dla pociągu. Nie pomyślał nic PONAD to, nie pomyślał o szerszym horyzoncie. Ale nikt wcześniej go tego nie nauczył, twierdził, że tak jeździło sie "zawsze" i że nie wiedział, że drągi można wysadzić z siodła prawie dotknięciem... . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, jarekvolvo napisał:

Niestety, zwykle nie ma czasu.. stąd "WŁĄCZ MYŚLENIE"..

O ile pamiętam, właśnie D2, nazwy zmieniały sie na przestrzeni lat, ale chyba to będzie to

http://www.transportszynowy.pl/metrosygnsygn.php

 Warto znać, zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy wszystkim sie spieszy. Ale kiedy mechanik zobaczy taki sygnał - ZAWSZE zrobi wszystko, by zatrzymać skład..

 I właśnie, gdyby znany szeroko kierowca karetki na przejeździe włączył myślenie, nie doszło by do tragedii. Niestety, obie ofiary tego wyczynu były martwe już wtedy, kiedy zbliżyli sie do przejazdu. Sytuacja przerosła kierowcę, zafiksował sie tylko na tym, by zostawić miejsce dla pociągu. Nie pomyślał nic PONAD to, nie pomyślał o szerszym horyzoncie. Ale nikt wcześniej go tego nie nauczył, twierdził, że tak jeździło sie "zawsze" i że nie wiedział, że drągi można wysadzić z siodła prawie dotknięciem... . 

Zwykłe w pl oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli uciekać z samochodu - zestaw na straty.

Jeśli składu jeszcze nie widać nakazać ucieczkę pasażerom i ogień do przodu - Jeśli się nie wyrwie wiać również samemu Jeśli skład jest blisko wiać wszyscy natychmiast.Życie jest zawsze cenniejsze nawet od super ulubionej budy i holownika  Trochę tyralem na PKP znam to również od drugiej strony szyby z kabiny elektrowozu default_smile.pngSzlaban wygląda trochę jak dawne nasze - są jeszcze gdzie nie gdzie na zadupiach takie z przeciwwagą na końcu. To rura stalowa o dość grubej ściance a w środku często była dawana okrągła belka drewniana wkładek wylamaniowych to nie miało.

Pytanie brzmi na ile ta rura jest skorodowana po to kolej wkładała właśnie belki jak były rury zeżarte.

Nowej rurze z belka owszem widziałem jelcz ogórek i star 28 dały radę ale osobówka a nawet żuk były bez szans.

Być może konstrukcja GB jest inna moje doświadczenia są mocno archaiczne i ograniczone do PL.

 

Do stracenia generalnie nie ma nic tak czy tak po budzie - nie drąc do przodu może być również po holowniku.

Zasada więc prosta ratujemy kolejno życie, zdrowie, mienie.

 

Przyczepa raczej nie stanowi zagrożenia dla wykolejenia lokomotywy ważącej nawet w lekkim ruchu osobowym mającej masę służbową ok 80-90ton. Musiałoby perfidnie coś podejść pod koła. Obstawiam jednak roztrzaskanie budy w drobny mak

 

Jeśli do przejazdu jest długa prosta można próbować z daleka ostrzec maszynistę podając sygnał stój ten sygnał się nie zmienił od kilkudziesięciu lat - tak jak linkowanie w PL sygnałem stój jest koło zataczane całym ramieniem w nocy z latarka ale trzeba pamietać że droga hamowania składu jest duuuuuuzo większa niż samochodu - dla wyhamowania lekkiego składu osobowego przy suchych szynach w przybliżeniu można liczyć ok 10m na 1km/h predkosci. Wynika to z masy i współczynnika tarcia sta po stali. Owszem uruchomiwszy piasecznice i wdrażając hamowanie nagłe można te drogę nieco skrócić.

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, smok_wawelski napisał:

To rura stalowa o dość grubej ściance a w środku często była dawana okrągła belka drewniana

O szlag... nie sądziłem że kiedyś robili takie czołgoodporne przejazdy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... iiii pamiętajmy - witam Cię, Smoku :) :) - że w porze nocnej ruch pojedyńczego światła może być niezauważony, z braku punktu odniesienia - stąd wskazane jest także drugie światło, nieruchome - w odległości proporcjonalnej do odległości i szybkości składu :brawo: - he, he, fajnie w teorii. .

Nie wiem, czy link się otworzy, ale właśnie z tego signalboxa "działałem" dla składu prowadzonego przez lokomotywę parową :) https://images.app.goo.gl/yHXMuVbJ3NvxCeBT7 ,  na kilku innych zdjęciach z Wansford widać tęgie bramy przegradzające szlak, otwierane dla niego prostopadle na jezdnię, z tym pewnie nawet Kraz by sobie nie poradził..

3 minuty temu, jacekzoo napisał:

O szlag... nie sądziłem że kiedyś robili takie czołgoodporne przejazdy ?

Tak, drąg ważył ponad 100 kilo.., ze stalową "firanką" jeszcze więcej. Stąd potężne jarzma i przeciwwagi, jak wspomniał Krzysztof..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka Jareczku, fajny klimatyczny ten box default_smile.png

Tak masz rację światło odniesienia ok pomaga ale zapewniam Cię z kabiny lokomotywy nawet z daleka D2 jest na tyle charakterystyczny że go zauważysz bez odniesienia podobnie jak czerwone na skrzyżowaniu lub "achtung stau" na autobanie default_smile.png

Ktoś kto jeździł będzie zawsze wyczulony na ten sygnał podobnie jak na znaczący to samo dźwiękowy 3 krótkie. To już kupa czasu bo ze 30 lat jak nie wsiadłem do kabiny lokomotywy wyjąwszy kilka wycieczkowych przejażdżek z zaprzyjaźnionymi maszynistami czy to parowozem czy spalinową - pokolenie EU-06 i EU-07 przechodzi pomału na emeryturę lub na nią przeszło Anglików już też nie ma na polskich szlakach default_smile.png

Owszem pozapominałem np. sygnały "ode mnie", "najeżdżać powoli", pozapominałem sygnały kombinacji świateł czy ramion semaforów na blokadzie odstepowej ale D2 stój pamiętam. Inne dźwiękowe podawane z maszyny to do dziś pamiętam 2 długie czyli żargonowo zwany "kierownik do biegu start" szukaj - zerwany hamulec bezpieczeństwa i wycofany sygnał 4 długie "osłonić pociąg" default_smile.png

 

D2 stój właśnie dlatego ustalono na charakterystyczny okrąg aby nawet bez odniesienia był odczytywany jednoznacznie.

 

 

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, smok_wawelski napisał:

D2 stój właśnie dlatego ustalono na charakterystyczny okrąg aby nawet bez odniesienia był odczytywany jednoznacznie.

W kręgu maszynistów, znak jak najbardziej rozpoznawalny. Nie wiem tylko, czy teraz przyszłych kierowców, szkolą pod kątem wydania właściwego sygnału świetlnego, w przypadku powstałego zagrożenia?

28 minut temu, smok_wawelski napisał:

To już kupa czasu bo ze 30 lat jak nie wsiadłem do kabiny lokomotywy owszem pozapominałem np. sygnały "ode mnie", "najeżdżać powoli", pozapominałem sygnały kombinacji świateł czy ramion semaforów na blokadzie odstepowej ale D2 stój pamiętam

Rh1, Rh2, Rh3... tego też na pewno nie zapomniałeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krzysztof57 napisał:

Jestem pod wrażeniem wiedzy z którą koledzy się podzielili, i w związku z tym pytanie ; jak wytypować z której strony nadjedzie pociąg ?

Super pytanie. Bardzo ciekawi mnie odpowiedź. Czy jest to do ustalenia z poziomu przejazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.