Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kilka lat temu (obstawiam około 2012) było coś podobnego w Bydgoszczy. Przred skrzyżowaniem na światłach zatrzymała sie ciężarówka a za nia osobówka. Kolejna cięzarówka nie wyhamowała.

Edit: Znalazłem link. Niestety nagranie z daleka. Ciężarówka poszła lekko w bok więc nie było takiej masakry, ale zginęło dziecko. W rzeczywistości chyba małeszanse żeby ciężarówka uderzyła idealnie prosto, oraz żeby osobówka tez stała idealnie patrząc na naczępę. Prrzy jakimkolwiek odchyleniu od lini energia pójdzie na bok i wypcha osobówkę.

https://pomorska.pl/tragedia-w-bydgoszczy-tir-zmiazdzyl-dwa-samochody-osobowe-25roczna-dziewczynka-nie-zyje/ar/7213912

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę ciężarówką 7 lat. Różne już widziałem wypadki. Przykre i niezrozumiałe. Przyczyn może być wiele. Kierowcy ciężarówek musza robić badania lekarskie i psychologiczne co 5 lat. W tym odstępie wiele w organizmie może sie zmienić. Czasem trzeba jechać pomimo zmęczenia , senności ,  spóźnione reakcję zdarzają sie również w autach osobowych. Jednym pocieszeniem jest to ze obecnie wszystkie ciężarówki wyprodukowane od listopada 2019r są wyposażone w aktywny system samoczynnego hamowania w przypadku wykrycia zbyt dużej prędkością zbliżania się do obiektu przed autem. Mam taki system w tej którą jeżdżę. Działa , sama zwalnia i hamuje. Ale czasem bez powodu  ,  w sytuacji gdy np zbliżam sie do wiaduktu. Nie można tego wyłączyć, więc takich wypadków będzie coraz mniej. A jak będą to z mniej tragicznymi skutkami. Ciężarówka hamuje sama do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DarekSłupsk napisał:

Jeżdżę ciężarówką 7 lat. Różne już widziałem wypadki. Przykre i niezrozumiałe. Przyczyn może być wiele. Kierowcy ciężarówek musza robić badania lekarskie i psychologiczne co 5 lat. W tym odstępie wiele w organizmie może sie zmienić. Czasem trzeba jechać pomimo zmęczenia , senności ,  spóźnione reakcję zdążają sie również w autach osobowych. Jednym pocieszeniem jest to ze obecnie wszystkie ciężarówki wyprodukowane od listopada 2019r są wyposażone w aktywny system samoczynnego hamowania w przypadku wykrycia zbyt dużej prędkością zbliżania się do obiektu przed autem. Mam taki system w tej którą jeżdżę. Działa , sama zwalnia i hamuje. Ale czasem bez powodu  ,  w sytuacji gdy np zbliżam sie do wiaduktu. Nie można tego wyłączyć, więc takich wypadków będzie coraz mniej. A jak będą to z mniej tragicznymi skutkami. Ciężarówka hamuje sama do zera.

Darek nie żartuj. Kierowca który nie jedzie w zamieci albo na magnesie nie ma prawa być zmęczony. Po drugie większość tych zdarzeń to gorzoła albo wczorajsze dziś....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Commander napisał:

Darek nie żartuj. Kierowca który nie jedzie w zamieci albo na magnesie nie ma prawa być zmęczony. Po drugie większość tych zdarzeń to gorzoła albo wczorajsze dziś....

Powiedz proszę, że jaja sobie robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Commander napisał:

Mój dobry kolega ma 120 zestawów. Zdarza mu się jeździć kończyć imprezy na parkingach z zapasowym kierowcą....

Ale w sumie nie wiem o co pytasz.

Pytam czy sobie jaja robisz twierdząc, ze kierowca jadący nie na magnesie i w dobrej pogodzie nie ma prawa być zmęczonym. Pytam tez czy sobie jaja robisz, że większość najechań to kierowcy pod wpływem, bo jakoś jak czytam o takich wypadkach to z reguły "trzeźwy". Zakładam optymistyucznie, że pisałeś to humorystycznie, a tylko emotki zapomniałeś dodać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, RadekNet napisał:

Pytam czy sobie jaja robisz twierdząc, ze kierowca jadący nie na magnesie i w dobrej pogodzie nie ma prawa być zmęczonym. Pytam tez czy sobie jaja robisz, że większość najechań to kierowcy pod wpływem, bo jakoś jak czytam o takich wypadkach to z reguły "trzeźwy". Zakładam optymistyucznie, że pisałeś to humorystycznie, a tylko emotki zapomniałeś dodać. 

Podaj mi jeszcze inny zawód oprócz kontrolera lotów, gdzie byłoby tyle obowiązkowych przerw w pracy. Jeśli ktoś w ciągu 8 godzin pracy z przerwą jest tak zmęczony, że nie wie kiedy ma hamować, to powinien zostać juhasem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Commander napisał:

Darek nie żartuj. Kierowca który nie jedzie w zamieci albo na magnesie nie ma prawa być zmęczony. Po drugie większość tych zdarzeń to gorzoła albo wczorajsze dziś....

Nie żartuje.

Zgadzam sie ze wielu piję codziennie wieczorem kilka piw. A w weekend do upadłego. I są tacy co jeżdżą na wylacznikach lub magnesach gdy powinni odbierać odpoczynek.

Ja nie jeżdżę na magnesie. Nie bylo zamieci. A mimo to wiele razy byłem mocno zmęczony. Juz Ci wyjaśniam dlaczego.  Tylko przeczytaj uważnie do końca.

Jeżdżę w systemie 2 tyg w trasie 1tyd. w domu. Ostanio dwa tygodnie kończyłem dwoma nockami. Jeżdżąc tylko w dzień organizm nie jest w stanie przestawić sie nagle na spanie w dzień a aktywność w nocy. Ja musiałem zrobić pauze w dzień i zrobiłem 9h. Jednak nie mogłem spać dłużej niz 3h bo organizm nie chial , nie mogłem zasnąć. A musiałem ruszyć o 22:00 i jechać do 3 w nocy. Potem być aktywnym przy rozładunku. Potem kolejna pauza w dzień11h i załadunek w nocy i 3:45. Pauza w dzień w miejscu gdzie był ciągły hałas na zewnątrz. Znowu spałem tylko 2:30min. Teraz policz ile spałem a ile musiałem być na nogach mimo tego ze nie jechałem ,byłem wykończony i tak jest często w tym zawodzie.  Nawet zgodnie z przepisami odbierając prawidłowo odpoczynek nie zawsze w ciężarówce odpoczniesz. To tylko blacha i szyby niczym nie wyciszona. Dodam ze nie piję wogole w trasie ,nawet w weekendy. Bo debili nie brakuję na parkingach , nie chce skończyć z nożem w brzuchu bo ktos wypił za dużo. Były i będą takie przypadki. Nie biorę tez amfetaminy i żadnych energetyków. Po prostu czasem nie dojeżdżam na czas bo muszę stanąć i sie przespać. Ale nigdy mi jeszcze szef nie robił z tego problemów. Szefowie są jednak różni , niektórzy kierowcy mimo to jadą skrajnie zmęczeni w dzień w obawie o stratę pracy. A skutek jest tego taki ze tracą zdrowie, zycie lub zabijają innych. Smutna prawda o ciężarówkach

Edytowane przez DarekSłupsk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DarekSłupsk napisał:

Nie żartuje.

Zgadzam sie ze wielu piję codziennie wieczorem kilka piw. A w weekend do upadłego. I są tacy co jeżdżą na wylacznikach lub magnesach gdy powinni odbierać odpoczynek.

Ja nie jeżdżę na magnesie. Nie bylo zamieci. A mimo to wiele razy byłem mocno zmęczony. Juz Ci wyjaśniam dlaczego.  Tylko przeczytaj uważnie do końca.

Jeżdżę w systemie 2 tyg w trasie 1tyd. w domu. Ostanio dwa tygodnie kończyłem dwoma nockami. Jeżdżąc tylko w dzień organizm nie jest w stanie przestawić sie nagle na spanie w dzień a aktywność w nocy. Ja musiałem zrobić pauze w dzień i zrobiłem 9h. Jednak nie mogłem spać dłużej niz 3h bo organizm nie chial , nie mogłem zasnąć. A musiałem ruszyć o 22:00 i jechać do 3 w nocy. Potem być aktywnym przy rozładunku. Potem kolejna pauza w dzień11h i załadunek w nocy i 3:45. Pauza w dzień w miejscu gdzie był ciągły hałas na zewnątrz. Znowu spałem tylko 2:30min. Teraz policz ile spałem a ile musiałem być na nogach mimo tego ze nie jechałem ,byłem wykończony i tak jest często w tym zawodzie.  Nawet zgodnie z przepisami odbierając prawidłowo odpoczynek nie zawsze w ciężarówce odpoczniesz. To tylko blacha i szyby niczym nie wyciszona. Dodam ze nie piję wogole w trasie ,nawet w weekendy. Bo debili nie brakuję na parkingach , nie chce skończyć z nożem w brzuchu bo ktos wypił za dużo. Były i będą takie przypadki. Nie biorę tez amfetaminy i żadnych energetyków. Po prostu czasem nie dojeżdżam na czas bo muszę stanąć i sie przespać. Ale nigdy mi jeszcze szef nie robił z tego problemów. Szefowie są jednak różni , niektórzy kierowcy mimo to jadą skrajnie zmęczeni w dzień w obawie o stratę pracy. A skutek jest tego taki ze tracą zdrowie, zycie lub zabijają innych. Smutna prawda o ciężarówkach

Bo to jest tak na tym świecie że prawo (przepisy) tworzą ludzie co nie mają pojęcia o życiu, tak samo jest z firmami, prawo (przepisy) tworzą ludzie co nigdy nie prowadzili własnej działalności, powinno być tak, max dwie kadencje i do widzenia, po tym okresie zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk państwowych, ale nie jak się już dostaną do koryta  to trzymają się rękoma i nogami, potem jest jak jest.  Prawo tworzą ludzie oderwani od rzeczywistości, pojeżdził by jeden oseł z drugim ciężarówką i by wiedział jak jest.

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek miłe co piszesz o sobie. Zgadzam się że sytuacje skrajne bywają wyczerpujące. Tylko więcej niż połowa kierowców je codzienne zupę w domu.

Bohater filmu który wkleiłem powyżej jedzie wywrotką....

 

Ponadto prawie wszystkie spektakularne akcje ciężarówek to albo alkohol albo telefon. Pamiętacie głośne zdarzenie z Anglii, jak się kolo chyba z Polski wbił w korek bo grał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze jest to coś czego na autostradach itp boję się najbardziej, czy to solo, czy z przyczepą, bez znaczenia. Najechania z tyłu, czy to przez duży, czy mniejszy, ale walący z pełną prędkowścią. Nie to że jakaś mania prześladowcza, ale kiedy mam stanąć na autostradzie na końcu zatoru, korka itp, zwłaszcza na prawym pasie, zostawiam sobie parę metrów odstępu, zanim za mną nie stanie parę samochodów, albo przynajmniej widać, że za mną wszyscy zwalniają, i do tego też czasu zerkam w lusterka co się z tyłu dzieje. Żeby gdyby co, prysnąć na serwisowy... Pewnie, gdyby co pomoże to tyle co pacierz. W mieście na światłach zwłaszcza na przelotówkach, trudniej, ale.. też.

To nawet nie kwestia zmęczenia, fizycznego zmęczenia (po nocce na załadunku/rozładunku, czy po wczorajszej imprezie). Też jeżdżę długie trasy, osobówką, i nie trzeba zmeczenia, niewyspania, zwykłą monotonia, czasem przejeżdżanie w krótkim czasie przez kilka obszarów o różnej, zmiennej pogodzie/ciśnieniu - sorry, ale to też się przekłada. Zdarzyło się że na powrocie zatrzymałem się na 15-minutową drzemkę... 30-40 km od domu, bo po prostu monotonia mnie zmorzyła, nie zmęczenie (większość trasy jednostajnie na automacie), albo żeby po prostu przejść się na mopie ze 100-200m, działa lepiej niż kawa. Osobówką możesz zmienić tempo (przyspieszyć, trochę powyprzedzać), w ciężarówce masz przez parę godzin monotonię jak się patrzy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, czyś napisał:

Nie to że jakaś mania prześladowcza, ale kiedy mam stanąć na autostradzie na końcu zatoru, korka itp, zwłaszcza na prawym pasie, zostawiam sobie parę metrów odstępu, zanim za mną nie stanie parę samochodów, albo przynajmniej widać, że za mną wszyscy zwalniają, i do tego też czasu zerkam w lusterka co się z tyłu dzieje. Żeby gdyby co, prysnąć na serwisowy..

?

prawidłowo, oby było nas jak najwięcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.