Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Helmut napisał:

Jacku, zwróć uwagę na jeden szczegół, mianowicie,  pierwsze szarpnięcie, było w 3 sekundzie filmu a w 7 sekundzie, już nie było już co ratować.

Zwracam uwagę. Zwracam też uwagę, że węzykowanie zaczyna się wcześniej, kiedy nie jest to jeszcze widoczne z zewnątrz, ale już czuć pod nogą i na kierownicy że coś się dzieje. Wtedy trzeba reagować i najczęściej wystarczy odpuścić gaz, czasem trzeba przyhamować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

3 godziny temu, jacek00 napisał:

A wystarczyło zwolnić na samym początku wężykowania...

Co ciekawe wciąż powtarzane są te brednie o dodaniu gazu, jako najlepszy sposób na wyjście z wężykowania.

Ostatnio zmroził mnie prowadzący - skądinąd całkiem rzeczowy i wypowiadający się całkiem sprawnie i na temat - kanał Na Biwaku na YT, jak powtórzył to i bardzo wyraźnie radząc tak oglądającym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Helmut napisał:

Zjeżdżałem z górki z prędkością około 60 km/h. Poczułem szarpanie tyłem auta. Kiedy mocno nacisnąłem na hamulec, miałem wrażenie, że tył auta przyczepa pchnęła mi do osi jezdni, potem nastąpiło szarpnięcie do tyłu i chwile potem znowu "walniecie" na hak a tył auta w drugą stronę (w stronę pobocza drogi). 

Hamulec - zdecydowanie, ale nie od razu mocno (nie kopniankiem w hamulec w podłogę), płynnie. Jak nałoży się nagły impet przyczepy na mocno :nieliniowe: ułożenie cepy względem osi holownika i dynamika "wahadła", to postawi holownik w poprzek, tym bardziej, kiedy nagłe i mocne zahamowanie spowoduje zblokowanie najazdem kół w przyczepie (przyczepa na zblokowanych kołach prawie nie hamuje). Nie można spanikować.

Chodzi o zdecydowaną zmianę tj. wyraźne zmniejszenie prędkości do tej. poniżej której w danych warunkach zestaw wchodzi w rozkołys (a w specyficznej sytuacji może to być prędkość symboliczna - 50-60km/h). Zdecydowanie, ale płynnie hamując i zwiększając płynnie i stopniowo nacisk na hamulec, prowadzisz do takiej sytuacji, w której siła hamowanai z hamulca bezwładnościowego dość mocno przyhamowuje cepę i "naciąga" (prostuje) zestaw.

Zwłaszcza przy ciężkiej cepie na jednej osi/z jedną osią hamowaną, szybciej może nastąpić zblokowanie kół w cepie. Zdarzyło mi się (za) ostro hamować z ciężką cepą, szczęśliwiie na prostej, pierwsze pierwsze zblokują się koła w cepie, bo w samochodzie robotę robi ABS. Przez moment samochód hamuje w opór, przyczepa wcale. I przez ten czas wrażenie jest takie, że heble w aucie nagle przestają wyrabiać... Leeeci....  Jak dyszel będzie w tym momencie nieliniowo, bez cregieli wywali tył auta w bok. 

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Zwracam uwagę. Zwracam też uwagę, że węzykowanie zaczyna się wcześniej, kiedy nie jest to jeszcze widoczne z zewnątrz, ale już czuć pod nogą i na kierownicy że coś się dzieje. Wtedy trzeba reagować i najczęściej wystarczy odpuścić gaz, czasem trzeba przyhamować. 

Pierwsze, jeszcze przed wężem widać "myszkowanie" tylnych pionowych krawędzi przyczepy. Wtedy jeszcze nic nie widać i nie czuć na holowniku. Jest to widoczne w lusterkach. Ostatnia pora żeby odpuścić, a na pewno nieco zwolnić i nie przekraczać na płaskim prędkości, przy której to się zaobserwowało, często - zatrzymać się i poprawić załadunek. 

Zapewniam, pod nogą nie czuć. Na kierownicy też nie czuć (kierownica cały czas jest prosto, możesz ją trzymać w jednym położeniu na mur).

Pierwszym receptorem jest tyłek (kierującego), uczucie delikatnego bujania zadem (własnym i samochodu). 

Jak się to przeoczy, następnym objawem jest już horyzont przed sobą jeżdżący prawo-lewo. Wtedy trzeba się opanować i nie próbować na siłę kontorwać sterem (nadążyć za wszelką cenę z naprzemiennymi kontrami), przeważnie tylko pogorszy to sytuację.

Wygląda to tak, że kierownica jest trzymana w jednym położeniu - cały czas na wprost - a widnokrąg jeździ, jakby kierujący kręcił się na obrotowym fotelu po kilka, potem kilkanaście (dziesiąt) stopni wokół osi.   

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zulos napisał:

Co ciekawe wciąż powtarzane są te brednie o dodaniu gazu, [...] prowadzący - skądinąd całkiem rzeczowy i wypowiadający się całkiem sprawnie i na temat - kanał Na Biwaku na YT, [...] powtórzył to i bardzo wyraźnie radząc tak oglądającym...

Teoretyk. Węża nie doświadczył. Tak to można 3-tonowym mocnym V8 próbować "narzucić" wolę cepie, ale jak z kolei to nie wyjdzie, i okaże się ze z każdym "dopędzonym" kilometrem jest gorzej, to nie ma już żadnego wyjścia, ma się narastającego węża i dodatkowe 20 km/h na balacie.

Jak się prawielnie zwalnia, i to by nie nie pomagało, można cepę "z redukcji" biegu szarpnąć do przodu, ale z mniejszej prędkości i jest jakiś plan "B"

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zulos napisał:

Ostatnio zmroził mnie prowadzący - skądinąd całkiem rzeczowy i wypowiadający się całkiem sprawnie i na temat - kanał Na Biwaku na YT, jak powtórzył to i bardzo wyraźnie radząc tak oglądającym...

Bartek Ryś? On chyba nawet nigdy przyczepy nie miał okazji ciągnąć :D

Godzinę temu, czyś napisał:

Zapewniam, pod nogą nie czuć. Na kierownicy też nie czuć (kierownica cały czas jest prosto, możesz ją trzymać w jednym położeniu na mur).

Pierwszym receptorem jest tyłek (kierującego), uczucie delikatnego bujania zadem (własnym i samochodu). 

Nie smieram się czy pod nogą czy na kierownicy. Ale czuć po prostu że coś się dzieje :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jacek00 napisał:

Nie smieram się czy pod nogą czy na kierownicy. Ale czuć po prostu że coś się dzieje :)

Dlatego próbuję na podstawie swoich doświadczeń nazwać to "coś", i czym (lub gdzie...) to "organoleptycznie" mogna wyłapać. Jak kogoś trafi niezidentyfikowane "coś", to zanim ogarnie że to wahadło, będzie już albo w rowie, albo z zestawem złożonym w scyzoryk, albo - przy max. farta - poobijany po narożnikach, ze zwichrowanym dyszlem i uszkodzonym zaczepem, ustawiony w kierunku przeciwnym do pierwotnego kierunku jazdy.

Było nie raz, ale że zabobon ("wyciąganie" gazem) się szerzy... Kto tam będzie brnął przez przeszło 100 stron wątku Kajetana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, jacek00 napisał:

Bartek Ryś? On chyba nawet nigdy przyczepy nie miał okazji ciągnąć :D

Też Mi się wydaje że on przyczepy nie ciągnął:hmm: inaczej takich bzdur by nie opowiadał.

@Zulos Co ty za Youtubera oglądasz,  pamiętaj raz na zawszę najlepszym Yt jest Nasz Karawaning:winner:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, peja76 napisał:

Też Mi się wydaje że on przyczepy nie ciągnął:hmm: inaczej takich bzdur by nie opowiadał.

@Zulos Co ty za Youtubera oglądasz,  pamiętaj raz na zawszę najlepszym Yt jest Nasz Karawaning:winner:

No toż to przeca ja tak dla równowagi i żeby punkt odniesienia był:P

Poza tym co Darek - w porównaniu do Bartka - może wiedzieć o jeździe z cycepą...:bevil:

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Bartek Ryś? On chyba nawet nigdy przyczepy nie miał okazji ciągnąć :D

Też tak domniemywam, ale całkiem dobrze się go nawet słucha - dopóki mówi o czymś w czym się już trochę orientuje. Ale biorąc pod uwagę rosnącą widownię wśród zapewne głównie początkujących karawaningowców, wypowiadanie takich tez z pewnością w głosie jest delikatnie mówiąc szkodliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zulos napisał:

Przy okazji wbiłem na Na Biwaku, a tam news, że ukradli im kampera:

 

To już z tydzień.  Jedyne co mnie ciekawi w tej historii to jak pzu podejdzie do wypłaty. Z tego co pamiętam to był przerobiony transporter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 3 tygodnie później...
2 minuty temu, kleo77 napisał(a):

Przykre ?

To chyba była integra ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.