Skocz do zawartości

Współczynnik 1,33 zestawu


Wiadomość dodana przez Piotrek,

Przepisy uległy zmianie od 1 stycznia 2023. Informacje zawarte w tym wątku są nieaktualne. Dodatkowe informacje: https://forum.karawaning.pl/topic/41824-definitywny-koniec-z-przelicznikiem-133/ 

 

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, PolariS napisał:

Auta z USA też nie mają bezwładnościowych tylko np elektryczne sterowanie. 

Ciekaw jestem jak obecnie zareagowała by policja i stacja diagnostyczna przy przeglądzie, gdyby zobaczyli przyczepkę jaką mój ojciec zbudował ok. 40 lat temu. W niej układ hamulcowy był hydrauliczny uruchamiany podobnie jak w najazdowych tyle, że wciskana była pompa hamulcowa od jakiegoś samochodu [ chyba skoda s100] .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulec najazdowy działa z opóźnieniem w stosunku do hamulca sterowanego, w zakręcie gdy holownik gwałtownie zahamuje, to zanim zadziała urządzenie najazdowe dyszel przyczepy "kopnie" tył samochodu w bok. Przy hamulcu sterowanym to zjawisko nie wystąpi. Nie wspomnę że w przypadku poślizgu, i złożeniu się składu zestaw z najazdowym zachowa się inaczej niz ze sterowanym hamulcem. Chyba że się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, witus napisał:

Też dobierał przyczepę do fury, tłumacząc dlaczego. Nie miałem czasu obejrzeć do końca jeszcze.

 

Z najbardziej prozaicznego powodu, na haku ma 1500 kg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.11.2019 o 20:41, GregPower napisał:

. Ten przelicznik 1.33 to jest najgłupszy przepis jaki można było wymyślić i nie ma nic związane z bezpieczeństwem.

Jest to niebezpieczne uproszczenie . Jest zakres kątów położenia przyczepy względem holownika i kierunków przemieszczania się kiedy przyczepa z hamulcem najazdowym zamienia się w przyczepę niehamowaną. Prosty przykład  : przy podjeździe pod górkę z powodu awarii silnika przyczepa zaczyna nas ściągać do tyłu - jej hamulec najazdowy nie działa. Jedyną szansą na opanowanie sytuacji jest zahamowanie holownika które będzie funkcją siły tarcia opon i docisku [ masy ( 1,33!)]. Kolejną przykrą niespodzianką będzie to ze przy niepracującym silniku wspomaganie z reguły nie działa , tylne hamulce są co prawda mocno dociśnięte do jezdni ale są konstrukcyjnie dużo słabsze od przednich, przednie owszem dużo mocniejsze ale w tym układzie sił koła przednie zostają odciążone i zaczynają się ślizgać. Możliwość zahamowania kół przyczepy byłaby ratunkiem ale jak już zauważyłem w tej akurat sytuacji hamulec najazdowy nie zadziała.  Przez analogię : kto chciałby jeździć samochodem w którym hamulce dobrze by działały tylko przy kołach ustawionych na wprost a przy skręcaniu kół kierowanych siła hamowania malałaby proporcjonalnie do kąta skrętu a przy jeździe do tyłu hamulce nie działają..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Krzysztof57 napisał:

Jest to niebezpieczne uproszczenie . Jest zakres kątów położenia przyczepy względem holownika i kierunków przemieszczania się kiedy przyczepa z hamulcem najazdowym zamienia się w przyczepę niehamowaną. Prosty przykład  : przy podjeździe pod górkę z powodu awarii silnika przyczepa zaczyna nas ściągać do tyłu - jej hamulec najazdowy nie działa. Jedyną szansą na opanowanie sytuacji jest zahamowanie holownika które będzie funkcją siły tarcia opon i docisku [ masy ( 1,33!)]. Kolejną przykrą niespodzianką będzie to ze przy niepracującym silniku wspomaganie z reguły nie działa , tylne hamulce są co prawda mocno dociśnięte do jezdni ale są konstrukcyjnie dużo słabsze od przednich, przednie owszem dużo mocniejsze ale w tym układzie sił koła przednie zostają odciążone i zaczynają się ślizgać. Możliwość zahamowania kół przyczepy byłaby ratunkiem ale jak już zauważyłem w tej akurat sytuacji hamulec najazdowy nie zadziała.  Przez analogię : kto chciałby jeździć samochodem w którym hamulce dobrze by działały tylko przy kołach ustawionych na wprost a przy skręcaniu kół kierowanych siła hamowania malałaby proporcjonalnie do kąta skrętu a przy jeździe do tyłu hamulce nie działają..

I tacy jak ty tworzyli to prawo, MASAKRAAAAAAAAA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, peja76 napisał:

I tacy jak ty tworzyli to prawo, MASAKRAAAAAAAAA

Ale on ma dużo racji, chociaż wystarczyło napisać, że zbyt lekki holownik może nie dać rady wyjechać pod spore wzniesienie i zostanie pociągnięty przez zbyt ciężką przyczepę  w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak macie rację, naprawdę nie chce mi się polemizować na ten temat, jeżdzę z przyczepami z hamulcem najazdowym 25lat i był okres że robiłem 100tyś km w roku, teraz wychodzi mniej, jezdziłem przez górki i góry i naprawdę powiem bzdury piszecie. Teoria teorią a praktyka praktyką. Ale żeby nie było HAŁASU całkowicie się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak macie rację, naprawdę nie chce mi się polemizować na ten temat, jeżdzę z przyczepami z hamulcem najazdowym 25lat i był okres że robiłem 100tyś km w roku, teraz wychodzi mniej, jezdziłem przez górki i góry i naprawdę powiem bzdury piszecie. Teoria teorią a praktyka praktyką. Ale żeby nie było HAŁASU całkowicie się zgadzam.

Z "nie zabijaj" też możesz się nie zgadzać, ale przepis to przepis i jego podważanie nie ma sensu. A robisz to uparcie. Ogólnie my Polacy mamy tendencję do podważania i naginania prawa. Np. takie ograniczenia prędkości. Są kraje gdzie 1.33 nie obowiązuje, ale świadomość kierowców jest inna. Właściciel auta na zdjeciu ciągnął przyczepę ze skuterem wodnym, ograniczenie prędkości uznał za bezsens...... 073eb16bcc27a68ea50f0a46a680576d.jpg&key=8b0bb947d5f9e9446669bf8d2b83d0211e00a213dfc22576b92f3576339a8604

Przeżył....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, automaciek napisał:

Z "nie zabijaj" też możesz się nie zgadzać, ale przepis to przepis i jego podważanie nie ma sensu. A robisz to uparcie. Ogólnie my Polacy mamy tendencję do podważania i naginania prawa. Np. takie ograniczenia prędkości. Są kraje gdzie 1.33 nie obowiązuje, ale świadomość kierowców jest inna. Właściciel auta na zdjeciu ciągnął przyczepę ze skuterem wodnym, ograniczenie prędkości uznał za bezsens...... 073eb16bcc27a68ea50f0a46a680576d.jpg&key=8b0bb947d5f9e9446669bf8d2b83d0211e00a213dfc22576b92f3576339a8604

Przeżył....

 

Robię to uparcie bo nie mogę zrozumieć tego durnego przepisu i tych co go chwalą. Pokaż mi inny kraj co ten przepis występuje, trochę przejechałem i jeszcze nikt mi w żadnym innym kraju takiego przepisu nie pokazywał, ale wy wiecie lepiej i urzędnik z PL a inżynier co konstruował auto i przyczepę z hamulcem najazdowym to się nie zna. A co do przepisów to wszyscy wiemy jakie są, jeden zaprzecza drugiemu, już raz pisałem że wolałbym kierowcę z uprawnieniami co jedzie za mną i nie interesuje go ten wspaniały współczynnik tylko to co w dowodzie, niż takiego co nie ma uprawnień na przyczepę ciężką  ale jego DMC nie przekracza 3.5t i ciągnie taką przyczepę 1.2t-1.3t, super ten to dopiero stwarza zagrożenie, jest tu podejrzewam 80% takich i oni głównie się wypowiadają w tym temacie. Potem stoi taki przed polem i pyta czy mu cofnę, albo jak widzę te manewry to masakra, to jest zagrożenie. Tego tematu nikt z was nie poruszy, bo większości pasuje, a tu bzdury będziecie pisać "NIE ZABIJAJ". Koniec nie ma sensu nie wytłumaczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Robię to uparcie bo nie mogę zrozumieć tego durnego przepisu i tych co go chwalą. Pokaż mi inny kraj co ten przepis występuje, trochę przejechałem i jeszcze nikt mi w żadnym innym kraju takiego przepisu nie pokazywał,


Ale dlaczego w jakimś kraju ktoś miał Ci pokazywać przepis, który Ciebie nie dotyczy nawet?

A co do przepisów to już Ci pisałem, abyś nie oczekiwał tego, że ktoś z forumowiczów zna ustawodawstwo z innych krajów. Ja słyszałem o dwóch krajach gdzie są podobne rozwiązania, gdzie masa przyczepy nie może być większa niż 85% masa pojazdu holującego - czyli podobne uregulowanie jak u nas. Wydaje mi się, że jeden kraj to Norwegia (albo inny Skandynawski).

Jak pisałem, tylko słyszałem. Nie interesuje mnie to, bo jak wspomniałem na początku ten przepis mnie nie dotyczy, ja muszę być w zgodzie z przepisami krajowymi.



l, niż takiego co nie ma uprawnień na przyczepę ciężką  ale jego DMC nie przekracza 3.5t i ciągnie taką przyczepę 1.2t-1.3t, super ten to dopiero stwarza zagrożenie, jest tu podejrzewam 80% takich i oni głównie się wypowiadają w


Hmm jakie zagrożenie stwarzam? Mam przyczepę o DMC 1300, a auto o DMC prawie 2200, które na haku ma 1850 kg. I taki zestaw ma być zagrożeniem? O wiele większe zagrożenie stanowi niestety bardzo często właśnie baran z uprawnieniami, który ciąga przeładowaną lawetę, niż ja który sobie spokojnie jadę, mam zważoną przyczepę, dobrze rozłożone masy, bo zawsze do tego przykładam wagę. U mnie bezpieczeństwo jest zawsze na pierwszym miejscu.

PS. Nigdy do swego auta nie podpiałbym 1850 kg mimo, że wg Ciebie producent wiedział lepiej, że tyle moje auto może pociągnąć. Tak to właśnie byłoby niebezpieczne. Wyobraź sobie, że nawet wersja mojego modelu z silnikiem 1.2 też na haku ma 1850 kg. Mega bezpieczne połączenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Piotrek zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.