Skocz do zawartości

Caravaning objazdowy na dziko -rodzina 2+3


mirmar

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

3 minuty temu, jacekzoo napisał:

Jakim cudem? Jak upchać 5 osób przy tym malutkim stoliku żeby zjeść. Gdzie piąta osoba ma spać? Z rodzicami w nogach? Dla mnie porażka totalna dla 5 osób

No Jakob już musi mieć plan jak to wszystko zrobić, tylko nie za bardzo też wiem jak.

Szczerze to mamy 450 i w 4 osoby jak jest deszczowo i zimno i musimy być w budzie cały dzień to jest ciasno, a mamy podkowę składaną na której normalnie śpią dwie osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że chodzi o Action. Był chyba układ z opuszczanym łóżkiem z przodu. Czyli 3 osoby na dolnym łóżku i 2 na górnym...

Będzie super, i nie trzeba się denerwować ma mostach, w górach i takie tam...

 

EDIT: Jednak coś mi się popiep...ło, nie było takiego układu w Action

EDIT2: Jest układ z łózkiem piętrowym 360DK może mieć nawet 3p łóżko więc da się...

 

 

Edytowane przez vrs (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Przemysław said:

Zobaczysz kolego, jak tylko do spania to może Wam wystarczy, ale jak będziecie musieli spędzić cały dzień w budzie to może nie być ciekawie.

Cały dzień, to w każdej będzie lipa :) Doświadczenie mamy niewielkie, ale na jakieś 50 dni w przyczepach, to tylko jedno popołudnie spędziliśmy i było śrenio (pomimo dużej przyczepy).

Nadrobie głębokim przedsionkiem, to się przestrzeń zrobi....a z takim zestawem, będę zwrotniejszy niż kamper :D 

1 hour ago, jacekzoo said:

Jakim cudem? Jak upchać 5 osób przy tym malutkim stoliku żeby zjeść. Gdzie piąta osoba ma spać? Z rodzicami w nogach? Dla mnie porażka totalna dla 5 osób

normalnie, 3 to dzieci :D + awaryjnie krzesełko rybackie od przodu :D 

43 minutes ago, PolariS said:

4 na łóżkach 5 w kojcu na hamaku podwieszona do sufitu ?

Tam są 3 pietrowe i z przodu 2 osobowe ....

1 hour ago, Przemysław said:

No Jakob już musi mieć plan jak to wszystko zrobić, tylko nie za bardzo też wiem jak.

Szczerze to mamy 450 i w 4 osoby jak jest deszczowo i zimno i musimy być w budzie cały dzień to jest ciasno, a mamy podkowę składaną na której normalnie śpią dwie osoby.

W deszczu nie będzie mnie w pobliżu przyczepy ;) ale deszcz nie zbliży się do nas :) już tak uciekaliśmy za pogodą i było super :D 

38 minutes ago, vrs said:

Rozumiem że chodzi o Action. Był chyba układ z opuszczanym łóżkiem z przodu. Czyli 3 osoby na dolnym łóżku i 2 na górnym...

Będzie super, i nie trzeba się denerwować ma mostach, w górach i takie tam...

 

EDIT: Jednak coś mi się popiep...ło, nie było takiego układu w Action

EDIT2: Jest układ z łózkiem piętrowym 360DK może mieć nawet 3p łóżko więc da się...

 

 

Yep, chodzi o układ z 3p, ma inaczej okna rozłożone.....środkowe łóżko planuje zmodyfikować, żeby na dole spokojnie siedzieć z najmłodszym członkiem załogi ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jakob napisał:

Hej,

I jak się udał wyjazd? Jakieś spostrzeżenia? Jestem ciekaw....

Przeczytałem cały post, normalnie popkorn i niezła zabawa :) 

Jestem świeży, mam skład 2+3 (4,8,10) i w tym roku przyczepą 30dni po polsce tripa zrobiłem....też preferuje 2-3 dni i dalej, stąd się zainteresowałem wątekiem.

Dzikusa unikaliśmy ze względu na przyczepy bez: aku, solara  i małe zbiorniki wody....ale to planuje w przyszłości (patrz 3 linijka od dołu ;) )

Ok, to tyle jeśli chodzi o "bezsensowne pisanie"....teraz moje spostrzeżenia po sezonie jazdy 2 przyczepami (5m i 6m + dyszel) -, a i kampera też testowaliśmy :) 

Doszedłem do wniosku, że:

1. tylko przyczepa się nadaje  przy takim składzie. Zatrzymujemy się i jest opcja się rozdzielić  z małżonką i dziećmi i dopasować atrakcje do wieku, bez ruszania domku. + objazdówka.

2. Długa przyczepa to problem, szczególnie w górach (cięższa i zakręty czasem stresują). Start pod górkę na mokrej nawierzchni może być trudny.  Jeśli chcesz takie mieć to koniecznie pomyśl o moverze i nie polecam tych szerokich na 250cm (bramki, mostki, wąskie drogi = niepotrzebny stres - a przecież to wakacje, więc po co ?  ).

3. Wody będzie brakować, chyba że domontujesz zbiornik tak by mieć ze 100L

4. Przestrzenią w przyczepie się nie przejmuj (chociaż pewnie się nie przejmujesz  ), tam tylko się śpi + ew. jedzenie jeśli zimno...... a jak idzie deszcz to podpinam przyczepę i w drogę  

Ja za tydzień jadę pokazać rodzinie przyczepe Adrie 360DK i jak im się spodoba to kupuje ..... wąska, krótka i lekka,  a i 5 osób się zmieści.... :) 
Życzę dużo przyjemności i zabawy z caravaningu, i uważaj bo to jak choroba :). Ja nie mogę przestać o tym myśleć :) 

Szerokości dla Wszystkich!

.

Ja byłem na dzikusa w tym roku w Grecji w kwietniu i było super no ale to było przed sezonem i wtedy z racji pogody dużo zwiedzaliśmy i w zasadzie każdego dnia byliśmy gdzieś indziej. W sezonie dzikusów troche przepędzają.

W lato byliśmy tez we Włoszech oraz Rumuni i Bułgarii ale to były juz wyjazdy 50/50 jesli chodzi o dzikowanie/kempingi, dlatego, że w sezonie jak jets gorącą to jednak dostep do bieżącej wody (prysznica) jest warty tego by zatrzymać sie na kempingu/polu biwakowym

ad. 1. Jeśli chcesz zostawić przyczepę samą to raczej nie na dziko. Powinna stac na jakimś parkingu strzezonym lub polu biwakowym/kempingu. Głównie ze względów bezpieczeństwa.

ad.2 Oczywiście im mniejsza przyczepa tym łatwiejsze manewrowanie ale jesli chcesz dzikusować to sporo czasu będziesz spedzał w przyczepie dlatego, że na dziko trudno jest skorzystac z markizy a tym bardziej z przedsionka. Np. we Włoszech przyczepy są bardzo na cenzurowanym i często nawet za rozstawienie łap przyjeżdża policja lokalna i daje ostrzeżenia. Nie wszędzie ale musisz sie z tym liczyć. ja mam tez rodzine 2+3 i przyczepe długości wewnątrz prawie 5,5mb i raczej na mniejszą, zwłąszcza taką 360 bym nie zmieniał. Nie bardzo wiem jak miałby Ci mover pomóc podczas podjeżdżania zestawem pod górkę

ad.3 Odpuść sobie dodatkowy zbiornik montowany na stałe. Ja mam 4 lub 5 dodatkowe plastikowe kanistry 20l, w które moge napełnić wodę jesli jade w miejsce gdzie miałby być z tym problem

ad. 4 Z ta mobilnościa to tez troche nie tak różowo. Jeśli akurat pogoda ma byc 1 dzien słaba a ładna pogoda ma być 400km dalej to nei zawsze chce sie jechać tak daleko bo pokonanie z przyczepą 400km to jest prawei cały dzien jazdy, zwłaszcza po gorszych drogach. Owszem cepa daje mobilność ale be przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, mirmar said:

Ja byłem na dzikusa w tym roku w Grecji w kwietniu i było super no ale to było przed sezonem i wtedy z racji pogody dużo zwiedzaliśmy i w zasadzie każdego dnia byliśmy gdzieś indziej. W sezonie dzikusów troche przepędzają.

W lato byliśmy tez we Włoszech oraz Rumuni i Bułgarii ale to były juz wyjazdy 50/50 jesli chodzi o dzikowanie/kempingi, dlatego, że w sezonie jak jets gorącą to jednak dostep do bieżącej wody (prysznica) jest warty tego by zatrzymać sie na kempingu/polu biwakowym

ad. 1. Jeśli chcesz zostawić przyczepę samą to raczej nie na dziko. Powinna stac na jakimś parkingu strzezonym lub polu biwakowym/kempingu. Głównie ze względów bezpieczeństwa.

ad.2 Oczywiście im mniejsza przyczepa tym łatwiejsze manewrowanie ale jesli chcesz dzikusować to sporo czasu będziesz spedzał w przyczepie dlatego, że na dziko trudno jest skorzystac z markizy a tym bardziej z przedsionka. Np. we Włoszech przyczepy są bardzo na cenzurowanym i często nawet za rozstawienie łap przyjeżdża policja lokalna i daje ostrzeżenia. Nie wszędzie ale musisz sie z tym liczyć. ja mam tez rodzine 2+3 i przyczepe długości wewnątrz prawie 5,5mb i raczej na mniejszą, zwłąszcza taką 360 bym nie zmieniał. Nie bardzo wiem jak miałby Ci mover pomóc podczas podjeżdżania zestawem pod górkę

ad.3 Odpuść sobie dodatkowy zbiornik montowany na stałe. Ja mam 4 lub 5 dodatkowe plastikowe kanistry 20l, w które moge napełnić wodę jesli jade w miejsce gdzie miałby być z tym problem

ad. 4 Z ta mobilnościa to tez troche nie tak różowo. Jeśli akurat pogoda ma byc 1 dzien słaba a ładna pogoda ma być 400km dalej to nei zawsze chce sie jechać tak daleko bo pokonanie z przyczepą 400km to jest prawei cały dzien jazdy, zwłaszcza po gorszych drogach. Owszem cepa daje mobilność ale be przesady.

Super! Czyli bakcyl załapany? :)

Co do baniaków, to faktycznie lepszy pomysł..... 

Moover bardziej w kontekscie parkowania na dziko dużej cepki ( nie ma kempingowiczów co pomogą), pod górę to nie pomoże :D 

Ja w wakacje planuje właśnie Rumunie, Bułkarie i okolice.....Włochy chyba za gorąco.....

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2019 o 08:39, Jakob napisał:

Moover bardziej w kontekscie parkowania na dziko dużej cepki ( nie ma kempingowiczów co pomogą)

Ale w czym. Jesteś sam, stajesz gdzie chcesz, zestawu nie rozpinasz lub cepką w miejsce docelowe a auto odjeżdża. 

Po co ja gdzieś ustawiać na dziko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2019 o 00:46, mirmar napisał:

W lato byliśmy tez we Włoszech oraz Rumuni i Bułgarii ale to były juz wyjazdy 50/50 jesli chodzi o dzikowanie/kempingi, dlatego, że w sezonie jak jets gorącą to jednak dostep do bieżącej wody (prysznica) jest warty tego by zatrzymać sie na kempingu/polu biwakowym

 

Myślę że warto jeszcze w tym temacie wspomnieć o tym co Cię spotkało:

Po prostu z dzikowaniem jest tak, że trzeba wiedzieć gdzie można się zatrzymać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

20 minut temu, Tomii napisał:

Myślę że warto jeszcze w tym temacie wspomnieć o tym co Cię spotkało:

Po prostu z dzikowaniem jest tak, że trzeba wiedzieć gdzie można się zatrzymać.

 

Zgadza się. Z dzikowaniem wiąże się ryzyko wizyt nieproszonych gości. Choć paradoksalnie miejsce gdzie mnie to spotkało ocenił bym jako bardzo bezpieczne. Wielki parking. Wokół kilkadziesiąt samochodów, w tym ok kilkanaście kamperów z czego część stała tam zanim przyjechaliśmy na miejsce i zostały tam gdy my odjeżdżaliśmy. Nic co by sugerowało, że jest podwyższone ryzyko. Zdarzało się stawać w dużo mniej bezpiecznych miejscach, ale widocznie nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chodzi o temat usuwania kreta w dzikim kamperowaniu, to moim zdaniem, problem wynika z kumulacji. Tzn. ludzie mają duży zbiornik na fekalia w przyczepie czy kamperze i gdy się napełni to go opróżniają. I gdy wylejesz dużo litrów jednorazowo w krzaki przy drodze, to oczywiście robi się duża, widoczna "plama". Takie coś działa na wyobraźnię i na ekosystem okolicy. Ale tylko dlatego, że występuje wtedy problem wysokiej koncentracji tych niechcianych substancji w jednym miejscu. Wtedy jest to zauważalne a ekosystem potrzebuje dużo czasu, żeby sobie z tym poradzić.

Ale trzeba zauważyć, że gdyby np. kilkanaście, czy kilkadziesiąt litrów nieczystości rozlać równomiernie na terenie kilku hektarów, to nie zrobiło by to wrażenia na ekosystemie. W całej naturze miliony stworzeń dokonuje konsumpcji i wydalania. W lasach, na polach, wszędzie tysiące saren, dzików, lisów, zajęcy, myszy, ptaków, itp robi kupę. Muchy i komary też wydalają. Nie ma z tym problemu. Jest to naturalne, natura jest do tego przystosowana. Problem byłby, gdyby wszystkie stworzenia się umówiły i przychodziły się załatwiać na jednym parkingu przy jakiejś drodze.

W takim razie, może problemem nie jest samo w sobie usuwanie nieczystości w krzaki, tylko usuwanie ich jednorazowo w dużej ilości? Wydaje mi się, że zasrane przydrożne parkingi zaczęły rzutować na nasze postrzeganie usuwania kreta kempingowego do lasu. Ale tak naprawdę, te obsmarowane i zapapierzone parkingi nie są zaśmiecane przez kempingowców, tylko przez zwykłych podróżujących osobówkami. Ktoś jedzie, chce mu się, staje, robi i jedzie dalej. W tej całej grupie kempingowców jest bardzo mały promil. Zrzućmy tę "winę" z siebie!

Osobiście mam takie podejście, że mogę się załatwiać w krzaki, ale pod warunkiem, że nie tworzę "kumulacji". Mam zasadę "rozpuszczania kreta na duży teren". Wtedy natura z łatwością sobie z tym poradzi. Jest to moim zdaniem bardziej proekologiczne od magazynowania kreta, dodawania do niego sztucznych płynów, a potem wylewania go jednorazowo w dużej ilości. I nie ważne, czy wylewam go do zlewni na kempingu czy w krzaki, bo i tak pojawia się wtedy problem nawarstwienia. Lepiej mało a często na dużej powierzchni.

Tak więc, przy kamperowaniu na dziko, gdy swoje nieczystości zostawiam w trakcie podróży w małych ilościach, z użyciem saperki, nie w jednym małym obszarze i nie w miejscach typowo postojowych, to jest to działanie jak najbardziej naturalne, ekologiczne i fair. Nie czuję, żebym robił cokolwiek złego.

W mojej nowej przyczepie, którą tworzę, zastosuję również system mikroubikacji, gdzie ewentualne jedno posiedzenie będzie tworzyło jedną paczkę gotową do utylizacji w naturę. Oddać do natury jedną paczkę guana nie stanowi dla niej problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o temat usuwania kreta w dzikim kamperowaniu, to moim zdaniem, problem wynika z kumulacji. Tzn. ludzie mają duży zbiornik na fekalia w przyczepie czy kamperze i gdy się napełni to go opróżniają. I gdy wylejesz dużo litrów jednorazowo w krzaki przy drodze, to oczywiście robi się duża, widoczna "plama". Takie coś działa na wyobraźnię i na ekosystem okolicy. Ale tylko dlatego, że występuje wtedy problem wysokiej koncentracji tych niechcianych substancji w jednym miejscu. Wtedy jest to zauważalne a ekosystem potrzebuje dużo czasu, żeby sobie z tym poradzić.
Ale trzeba zauważyć, że gdyby np. kilkanaście, czy kilkadziesiąt litrów nieczystości rozlać równomiernie na terenie kilku hektarów, to nie zrobiło by to wrażenia na ekosystemie. W całej naturze miliony stworzeń dokonuje konsumpcji i wydalania. W lasach, na polach, wszędzie tysiące saren, dzików, lisów, zajęcy, myszy, ptaków, itp robi kupę. Muchy i komary też wydalają. Nie ma z tym problemu. Jest to naturalne, natura jest do tego przystosowana. Problem byłby, gdyby wszystkie stworzenia się umówiły i przychodziły się załatwiać na jednym parkingu przy jakiejś drodze.
W takim razie, może problemem nie jest samo w sobie usuwanie nieczystości w krzaki, tylko usuwanie ich jednorazowo w dużej ilości? Wydaje mi się, że zasrane przydrożne parkingi zaczęły rzutować na nasze postrzeganie usuwania kreta kempingowego do lasu. Ale tak naprawdę, te obsmarowane i zapapierzone parkingi nie są zaśmiecane przez kempingowców, tylko przez zwykłych podróżujących osobówkami. Ktoś jedzie, chce mu się, staje, robi i jedzie dalej. W tej całej grupie kempingowców jest bardzo mały promil. Zrzućmy tę "winę" z siebie!
Osobiście mam takie podejście, że mogę się załatwiać w krzaki, ale pod warunkiem, że nie tworzę "kumulacji". Mam zasadę "rozpuszczania kreta na duży teren". Wtedy natura z łatwością sobie z tym poradzi. Jest to moim zdaniem bardziej proekologiczne od magazynowania kreta, dodawania do niego sztucznych płynów, a potem wylewania go jednorazowo w dużej ilości. I nie ważne, czy wylewam go do zlewni na kempingu czy w krzaki, bo i tak pojawia się wtedy problem nawarstwienia. Lepiej mało a często na dużej powierzchni.
Tak więc, przy kamperowaniu na dziko, gdy swoje nieczystości zostawiam w trakcie podróży w małych ilościach, z użyciem saperki, nie w jednym małym obszarze i nie w miejscach typowo postojowych, to jest to działanie jak najbardziej naturalne, ekologiczne i fair. Nie czuję, żebym robił cokolwiek złego.
W mojej nowej przyczepie, którą tworzę, zastosuję również system mikroubikacji, gdzie ewentualne jedno posiedzenie będzie tworzyło jedną paczkę gotową do utylizacji w naturę. Oddać do natury jedną paczkę guana nie stanowi dla niej problemu.
Ty poważnie piszesz? Wylewasz chemię do lasu? I porównujesz to do zwierzat? Nie wiedziałem, że zwierzęta załatwiają się do kasety z płynem Thetforda...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, jacek00 napisał:

Ty poważnie piszesz? Wylewasz chemię do lasu? I porównujesz to do zwierzat? Nie wiedziałem, że zwierzęta załatwiają się do kasety z płynem Thetforda...

Nie no kolega dość jasno napisał. Jest za rozwiązaniem saperka i krzak ;), a przejdzie na rozwiązanie "paczka". 
Plusem paczek jest niewątpliwa możliwość nadania ich w najbliższej jednostce pocztowej :palacz:... 

W sumie to ciekawe może być, ale ten urodzaj na karawaning niewątpliwie przyniesie klęskę. Za to "sranie" po krzakach :rolleyes:, jest szansa że nas znienawidzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomii napisał:

W sumie to ciekawe może być, ale ten urodzaj na karawaning niewątpliwie przyniesie klęskę. Za to "sranie" po krzakach :rolleyes:, jest szansa że nas znienawidzą. 

Nie przesadzajmy. Karawaning na dziko nie musi oznaczać, że się sra po krzakach albo wywala kasete w krzaki, niemniej pięknie ukazuje braki cywilizacyjne w zapewnieniu minimum egzystencjalnego wielu władz, zwłaszcza samorządowych i to bynajmniej nie mam na myśli polskich samorządów bo w Polsce o toi toja łatwiej niw w Grecji czy Włoszech.

Niemniej przy włożeniu trochę wysiłku uda sie znaleźć miejsce gdzie za free lub za drobną opłatą uda się wywalić kota w normalny sposób. Swoja drogą to dziwne jest, że kampingi nie mają obowiązku i nie jest naturalne świadczenie za drobną opłatą usługi obsługi sanitarnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.